Sebastian Tatarek

Sebastian Tatarek COSMED Consulting

Temat: EURO 2012

Organizacja mistrzostw Euro 2012 to niewątpliwie wydarzenie, które można zaliczyć do tych promujących nasz kraj.

Organizacja mistrzostw Europy w piłce nożnej to dla Polski prawdziwa szansa na integrację z Europą bez zaangażowania politycznych układów i systemów. Setki tysiące europejczyków, kórzy nas odwiedzą, zobaczą nasz kraj burząc stereotypy na jego temat. Na stałe możemy zaistnieć w świadomości Europy jako państwo cywilizowane, przynalezne do Unii Europejskiej nie tylko ze względów geograficznych czy gospodarczych, ale również społecznie. Dlatego można śmiało powiedzieć, że to nasz narodowy projekt.
Stawia to jednocześnie nas przed wielkim wyzwaniem, które w generalnym rozrachunku przyniesie Polsce dużo korzyści. Warunkiem sukcesu jest jednak właściwa i rzetelna koordynacja przygotowań do mistrzostw EURO 2012 na wszystkich możliwych płaszczyznach oraz to co najważniejsze właściwie przygotowana i wykonana komunikacja społeczna. Jak łatwo zauważyć organ odpowiedzialny za ten narodowy projekt czyli nasz rząd ma duże problemy z tym. Od chwili ogłoszenia zwycięskiej kandydatury prace przygotowawcze stoją w miejscu. Chaos na arenie politycznej, blokuje plany i decyzje jakie powinny zapaść w celu uruchomienia prac i terminowego ukończenie całej infrastruktury, kóra musi powstać na okoliczność mistrzostw EURO 2012. Wydaje się wręcz jakby rząd stał się bezradny i nie miał pomysłow na to jak dalej pokierować pracami. Nic więc dziwnego, że społeczeństwo nie wierzy w to, że zdążymy z przygotowaniami. Potwierdzają to wyniki badania ankietowego, które przeprowadziłem w sierpniu tego roku w ramach pisanej pracy podyplomowej na UW. Jak pokazują 57% respondentów nie wierzy, że przygotujemy całą infrastrukturę na czas. Sytuację miało zmienić powołanie w lipcu 2007 roku Elżbiety Jakubiak na stanowisko ministra sportu i turystyki, która jednocześnie została koordynatorem przygotowań Polski do piłkarskich mistrzostw EURO 2012. Grono sceptyków zarzuca jednak, że osoba ta nie ma doświadczenia w sporcie i w związku z tym obsadzenie pani Jakubiak na to stanowisko nie było dobrą decyzją. Teraz dochodzi zmiana ekipy rządzącej.


Wracając do wyników wcześniej wspomnianego badania, okazuję się, że pomimo tak wielkiego poparcia dla organizacji EURO 2012, duża część społeczeństwa ma wątpliwości czy zdołamy na czas przygotować potrzebną infrastrukturę i nie widzi dla siebie korzyści z tego narodowego przedsięwzięcia. Można połączyć te dwie rzeczy i stwierdzić, że to oczywiste. Nie zdążymy nie będzie korzyści!
Można pokusić się o zadanie podstawowego pytania - dlaczego tak jest i jakie popełniono błędy?

A więc:

1. Brak komunikacji społecznej po wygranej.

2. Chaos polityczny, który wpłynął na to, że ekipa rządząca zajęła się własnymi sprawami.


Ciekawy jestem jakie wy macie uwagi w tej sprawie?
Natalia Stankiewicz

Natalia Stankiewicz szukam ambitnych
zleceń (za pięć stów
nie wychodzę z domu)

Temat: EURO 2012

póki co to Lipiec teraz analizuje swoje błędy przed prokuratorem :)

mój dobry znajomy był szefem sztabu EURO2012, odszedł w odpowiednim momencie - wykazał charakter, kiedy w PZPN zaczęły odchodzić niezłe wałki

jako szef sztabu doprowadził Polskę do tej wygranej, natomiast w świetle jupiterów stanął już ktoś inny... zgarniając zawodową śmietankę... cóż - życie...

ja osobiście się cieszę, że stadionem narodowym będzie stadion chorzowski, paręset metrów od mojego mieszkania - bo wartość nieruchomości wzrośnie :)

a tak na serio czy uważacie, że po wygranej nie było komunikacji społecznej? radość z wygranej była ogromna - ale w sumie od razu pojawiły się spekulacje, czy zdążymy... i od razu pojawiły się porównania naszego kraju do Grecji...

konto usunięte

Temat: EURO 2012

Wydaje mi się, że lepsza komunikacja społeczna wcale nie zmieniłaby tematu naszych rozmów ("czy zdążymy"). Obawy te po prostu zbyt silnie zakorzenione są w naszym codziennym doświadczeniu. No chyba że w Waszych miastach roboty drogowe nie przeciągają się, a inwestycje kończone są w terminach... - To OK, odszczekuję całe to zakorzenienie.

Ale nie wydaje Wam się, że to trochę tak, jakby za pomocą komunikacji społecznej chcieć w kilka miesięcy przekonać rodaków, że polityka szlachetną służbą jest i już?
Nie można konstruować przekazów drastycznie sprzecznych z powszechnym doświadczeniem. Tzn. można, ale po co. Skuteczność w końcu znikoma.

Tutaj najlepszym PR-em, moim zdaniem będzie sprawna robota. Postęp prac. 38 milionów ludzi patrzy. Media relacjonują. Nie ma potrzeby wyważania żadnych medialnych drzwi. Życzliwość społeczna, a co za tym idzie - również wyrozumiałość dla utrudnień (np. komunikacyjnych w zw. z przebudową dróg) - ogromna. Wystarczy "tylko" to zrobić...

Żadna skomplikowana komunikacja społeczna nie jest chyba potrzebna... ;)
Sebastian Tatarek

Sebastian Tatarek COSMED Consulting

Temat: EURO 2012

Maciej Wołodko:
Wydaje mi się, że lepsza komunikacja społeczna wcale nie zmieniłaby tematu naszych rozmów ("czy zdążymy"). Obawy te po prostu zbyt silnie zakorzenione są w naszym codziennym doświadczeniu. No chyba że w Waszych miastach roboty drogowe nie przeciągają się, a inwestycje kończone są w terminach... - To OK, odszczekuję całe to zakorzenienie.

Ale nie wydaje Wam się, że to trochę tak, jakby za pomocą komunikacji społecznej chcieć w kilka miesięcy przekonać rodaków, że polityka szlachetną służbą jest i już?
Nie można konstruować przekazów drastycznie sprzecznych z powszechnym doświadczeniem. Tzn. można, ale po co. Skuteczność w końcu znikoma.

Tutaj najlepszym PR-em, moim zdaniem będzie sprawna robota. Postęp prac. 38 milionów ludzi patrzy. Media relacjonują. Nie ma potrzeby wyważania żadnych medialnych drzwi. Życzliwość społeczna, a co za tym idzie - również wyrozumiałość dla utrudnień (np. komunikacyjnych w zw. z przebudową dróg) - ogromna. Wystarczy "tylko" to zrobić...

Żadna skomplikowana komunikacja społeczna nie jest chyba potrzebna... ;)


We wcześniejszym wpisie nie dodałem istotnej wiadomości, podałem tak na prawdę głównie informacje skupione wokół wyników badania, które przeprowadziłem. Głównym celem komunikacji społecznej jest skierowanie przekazu do - grup negatywnego oddziaływania.
Ta część społeczeństwa jest szczególnie wrażliwa i podatna na niezadowolenie ze względu na konflikt interesów. Z budżetu państwa zostaną przekazane pieniądze na prace przygotowawcze do organizacji EURO 2012. Z tego samego budżetu idą pieniądze na wynagrodzenia pracowników budżetówki, którzy są niezadowoleni z wielkości swojego wynagrodzenia, co pokazuje przykładowo czerwcowy strajk pielęgniarek i lekarzy.
W ślad za nimi mogą pójść inne grupy jak choćby sprzedawcy ze stadionu X-lecia w Warszawie. Likwidacja „Jarmarku Europa” w celu modernizacji stadionu na potrzeby EURO 2012, przyczyni się do utraty pracy przez wielu ludzi, którzy mogą zademonstrować swoje niezadowolenie i stać się przeciwnikami mistrzostw piłki nożnej w 2012 roku. Szala korzyści w tej sytuacji przeważa na rzecz zaspokojenia podstawowych potrzeb, które są najważniejsze dla każdego człowieka i mogą być spełnione wtedy kiedy istnieją środki finansowe, które mogą je zaspokoić. EURO 2012 jest potrzebą wyższego rzędu i trzeba o tym pamiętać tworząc plan komunikacyjny.

Zaraz za grupami negatywnego wpływu należy ulokować całe społeczeństwo polskie z którym powinna być prowadzona komunikacja w formie wymiany informacji o przebiegu prac przygotowawczych. Tu powinny znaleźć się dane na temat tego co zostało zrealizowane, co jest w trakcie realizacji i co jeszcze jest do zrobienia. Równocześnie Polacy powinny dowiedzieć się dlaczego to robimy, dlaczego organizujemy mistrzostwa piłki nożnej EURO 2012. Tylko taka forma komunikacji zapewni zaangażowanie i zaufanie polskiego społeczeństwa - forma dialogu społecznego, który usprawni zrozumienie wspólnego celu.

konto usunięte

Temat: EURO 2012

We wcześniejszym wpisie nie dodałem istotnej wiadomości, podałem tak na prawdę głównie informacje skupione wokół wyników badania, które przeprowadziłem. Głównym celem komunikacji społecznej jest skierowanie przekazu do - grup negatywnego oddziaływania.
Ta część społeczeństwa jest szczególnie wrażliwa i podatna na niezadowolenie ze względu na konflikt interesów. Z budżetu państwa zostaną przekazane pieniądze na prace przygotowawcze do organizacji EURO 2012. Z tego samego budżetu idą pieniądze na wynagrodzenia pracowników budżetówki, którzy są niezadowoleni z wielkości swojego wynagrodzenia, co pokazuje przykładowo czerwcowy strajk pielęgniarek i lekarzy.
W ślad za nimi mogą pójść inne grupy jak choćby sprzedawcy ze stadionu X-lecia w Warszawie. Likwidacja „Jarmarku Europa” w celu modernizacji stadionu na potrzeby EURO 2012, przyczyni się do utraty pracy przez wielu ludzi, którzy mogą zademonstrować swoje niezadowolenie i stać się przeciwnikami mistrzostw piłki nożnej w 2012 roku.

Rozumiem. Wydaje mi się tylko, że komunikacja społeczna w Polsce rządzi się hmm... nazwijmy to ekonomiką wysiłku.

Popatrzmy na to z tej strony: są inne pozycje budżetowe bardziej narażone na opinię niepotrzebnych - wojny w Iraku i Afganistanie, Świątynia Opatrzności Bożej, itp.itd. Euro 2012 jawi się na tym tle jak doskonale przemyślana inwestycja.
Wiedzą o tym i "grupy negatywnego wpływu", którym trudno będzie wystąpić przeciwko opinii większości. (vide: spirala milczenia Elisabeth Noelle-Neumann)

Więc po co się męczyć?

Wiem, że powyższe może brzmieć prowokacyjnie. Dlatego uprzedzę, że nie wyraża mojego stosunku do pryncypiów. Szanuję założenia profesjonalnej komunikacji społecznej. Mam tylko wątpliwości, czy w tym konkretnym przypadku i w tych warunkach społ., jest ona naprawdę aż tak: niezbędna, opłacalna, skuteczna.Maciej Wołodko edytował(a) ten post dnia 22.11.07 o godzinie 22:01

Następna dyskusja:

Kongres Public Relations 2012




Wyślij zaproszenie do