Lech Tkaczyk

Lech Tkaczyk www.lech-tkaczyk.pl
; www.wydaj-sie.pl ;
www.ksiazka-nosn...

Temat: O wnioskach z lekcji 4 czerwca Archiwum

O wnioskach z lekcji 4 czerwca
Archiwum
Tagi: Antoni Macierewicz, polityka polska, Polska
Dodano: 29.05.2012 [19:23]
Siły niepodległościowe doszły do władzy po 1989 r. dwukrotnie: w 1992 r. oraz gdy premierem był Jarosław, a prezydentem Lech Kaczyński. Zatem łącznie na 23 lata było to zaledwie 20 miesięcy. Pozostały czas to rządy obozu okrągłego stołu – mówi Antoni Macierewicz, minister spraw wewnętrznych w rządzie premiera Jana Olszewskiego, w rozmowie z Arturem Dmochowskim.

Od „nocnej zmiany”, czyli obalenia rządu Jana Olszewskiego, minęło 20 lat. Wyrosło nowe pokolenie. Jak zmieniła się Polska? Czy w naszej obecnej sytuacji jest więcej podobieństw czy różnic w porównaniu do tamtego czasu?
Źródeł wydarzeń z 4 czerwca 1992 r., które doprowadziły do zamachu na rząd premiera Jana Olszewskiego, szukać trzeba wcześniej: przy okrągłym stole i w zmianach gospodarczych, które najlepiej symbolizuje nazwisko Leszka Balcerowicza. To w latach 80. wytworzył się układ sił politycznych i gospodarczych, który walkę Solidarności chciał wykorzystać dla przekształcenia PRL w PRL bis. Tym planom przeciwstawił się nurt niepodległościowy. Udało się nam, niestety na krótko, uzyskać władzę w 1992 r. i gdyby tylko ugrupowania, które prezentowały się wówczas publicznie jako „solidarnościowe”, stanęły rzeczywiście na gruncie programu niepodległościowego, to niewątpliwie w tamtym czasie można było jeszcze odwrócić kartę i rozpocząć rozwój Polski bez garbu komunistycznego. Potencjał społeczny do takich działań niewątpliwie istniał.
Jednak z drugiej strony stopień dezinformacji społeczeństwa był nieporównanie wyższy niż dziś. Mało komu mieściło się wówczas w głowie, że Lech Wałęsa może stanąć po stronie sił komunistycznych i współdziałać z nimi ręka w rękę. Podobnie zdezorientowane było społeczeństwo w sprawie rzeczywistej roli takich sił jak Unia Demokratyczna czy KLD. Będąc więc silni społecznie, byliśmy wtedy słabi politycznie.
Dzisiaj jest odwrotnie. Jesteśmy silni politycznie. Świadomość społeczna jest nieporównanie większa. Jesteśmy bogatsi o doświadczenia 20-lecia, które pokazują jednoznacznie, że obóz postkomunistyczny, choć rozwarstwiony na różne nurty, wspólnie dąży do destrukcji Narodu, ograniczenia, a nawet likwidacji Państwa Polskiego.
Równocześnie jednak ukształtowała się i wykrystalizowała linia niepodległościowa, będąca od strony ideowej formacją katolicko-narodową. Ten obóz środowisk patriotycznych zgrupowany jest wokół PiS i Radia Maryja. Jest spójny i wewnętrznie silny dzięki zakorzenieniu w wierze i w polskiej tradycji. Odbudowuje on jednocześnie nowoczesną polską tożsamość narodową.
Niestety dokonały się też pewne istotne przemiany gospodarczo-społeczne, dzięki którym udało się stronie postkomunistycznej ukształtować grupę oligarchii pieniądza. Poprzez narzędzia ekonomiczne dysponuje ona analogicznymi możliwościami nacisku jak te, które posiadała władza z okresu PRL.
Te ekonomiczne środki nacisku są niestety często skuteczne, co pokazuje choćby zachowanie się części tzw. elit po katastrofie smoleńskiej, gdy przyjęto dyktat rosyjski jako wiarygodny i uprawniony, a część naukowców bała się podejmowania badań ze względu na strach przed utratą grantów.
To zjawisko znacznie szersze. W ciągu ostatnich 20 lat doprowadzono do głębokich przekształceń struktury społeczno-gospodarczej, które skumulowały władzę i pieniądze w rękach nielicznych elit całkowicie oderwanych od polskiej tradycji i polskich dążeń.

Na ile transformacja z 1989 r. zdeterminowała kierunek przemian, które dokonują się od tamtego czasu? Na ile z drugiej strony udało się rządowi premiera Olszewskiego powstrzymać rozwój niekorzystnych zjawisk, wynikających z oligarchicznego charakteru transformacji? Czy nie rządził zbyt krótko, aby skutecznie przeciwstawić się tej ewolucji, która doprowadziła Polskę do stanu, w którym jest dzisiaj?
Ocena jest trudna. Jedno można powiedzieć z całkowitą pewnością: istnienie tego rządu pozwoliło sprecyzować i sformułować program niepodległościowy, zarysować jego podstawowe kontury oraz dać wyraźny sygnał społeczeństwu, że jest alternatywa wobec tego, co trafnie pan nazwał transformacją ustrojową, gdyż siły polityczne wówczas panujące, które dokonały zamachu 4 czerwca, nie były i nie są siłami niepodległościowymi. One chciały zbudować PRL-bis, dokonać transformacji, czyli przekształcić tamten system, a nie zerwać z nim.
Rząd Olszewskiego postawił tamę tej próbie prostej modyfikacji komunizmu.
W wymiarze politycznym zablokowaliśmy więc marsz postkomunizmu, nazwaliśmy go i wskazaliśmy siły polityczne i gospodarcze, które dążą do ukształtowania Rzeczypospolitej jako PRL-bis.
W tym sensie walka, której etapem był 4 czerwca, ciągle jest nierozstrzygnięta. Siły niepodległościowe doszły do władzy po 1989 r. dwukrotnie: w 1992 r. oraz gdy premierem był Jarosław, a prezydentem Lech Kaczyński. Zatem łącznie na 23 lata było to zaledwie 20 miesięcy. Pozostały czas to rządy obozu okrągłego stołu.
Mimo że rządy obozu niepodległościowego były tak krótkie, to wykazały olbrzymią zdolność odbudowy państwa polskiego. Najlepiej było to widać po polityce społeczno-gospodarczej rządu Jarosława Kaczyńskiego i w polityce międzynarodowej prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Pomimo 20 lat destrukcji Polacy wciąż dysponują olbrzymim potencjałem, a PiS odbudował naszą zdolność rządzenia i przekształcania Polski.

Dwóch ludzi, którzy odegrali kluczową rolę w czerwcowym przewrocie, to Donald Tusk i Waldemar Pawlak. Pamiętamy ich doskonale jako rozgrywających w Sejmie z filmu „Nocna zmiana”. Po 20 latach nadal są razem u władzy. Co symbolizują te postacie?
Ci ludzie reprezentują określone siły gospodarcze i społeczne oraz ich ideologię. Dzięki nim bezkarnie rządzi postkomunistyczna oligarchia, która dokonuje grabieży społeczeństwa i powolnej likwidacji państwowości polskiej. Uważam, że zbyt małą wagę przywiązuje się do deklaracji ministra Sikorskiego o gotowości rządu Tuska do zrezygnowania z niepodległości i stania się częścią państwa europejskiego o autonomii porównywalnej do tej, jaką posiada np. stan Illinois w ramach USA. To właśnie jest program realizowany od okrągłego stołu i kontynuowany przez obecną koalicję rządzącą, która zresztą wciela go wyjątkowo otwarcie.
Sojusz Tuska i Pawlaka najlepiej charakteryzuje tzw. reforma emerytalna, czyli dążenie do podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat dla kobiet i mężczyzn. Ta „reforma” to kwintesencja kierunku przemian obozu okrągłego stołu po 1992 r. Nikt już chyba nie ma wątpliwości, że rezygnacja z niepodległości, niszczenie patriotyzmu i państwa polskiego prowadzą do nędzy szerokich grup społecznych. Próbowano nam wmówić, że rezygnacja z niepodległości zagwarantuje nam bezpieczeństwo. Prawda jest taka, że naród, który zrezygnuje z niepodległości, oddaje swoje bezpieczeństwo i pomyślność w cudze ręce i straci i jedno, i drugie.

Całość rozmowy z Antonim Macierewiczem w najbliższym wydaniu tygodnika “Gazeta Polska”