Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Szczerze, acz dyplomatycznie powiem, że moje odczucia, jako okazjonalnego_poszukiwacza_wiedzy_na_fotoforach są ambiwalentne :o), ale pomyślałem sobie, że może rzeczywiście muzyka łagodzi obyczaje i tu będzie inaczej.... :o).

A bardzo chętnie poddałbym się konstruktywnej ocenie doświadczonego koleżeństwa, gdyż jako amator w pełnym tego słowa znaczeniu chciałbym kolegom muzykom coraz lepsze fotki robić.

Ergo pomyślałem sobie, że jeszcze raz założę topik podobny do niektórych, jakie się tu pojawiły, ale co tam. A nuż się uda.

Generalnie chodzi mi o to, żeby zamiast uwag typu: "chłopaku, sprzedaj aparat, zajmij się hodowlą borówek i nie odbieraj chleba zawodowcom" pojawiły się opinie "git, fajnie, że się lubisz bawić aparatem, ale w tym ujęciu proponowałbym inna kompozycję, a tym ujęciu inną głębię ostrości", z konkretnymi wskazówkami które ułatwią mi poprawę fotozabawy.

Na początek wrzucę parę ujęć, jakie mi ostatnio wyjszły, z sugestią, że chętnie usłyszę, czy są w porządku, i nad czym mam popracować chcąc żeby następne były ładniejsze:


Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek



Obrazek


Prosimy o sportowy i kulturalny doping.

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

2,3,5 - to dobre zdjęcia są, z pomysłem, niesztampowe. Ja takie lubię. 1 i 4 - druga osoba w planie i mikrofon ciut mnie rozpraszają.
Jakub Krzysiak

Jakub Krzysiak www.krzysiak.pl

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

jak dla mnie 3 potem 2 i potem długo długo nic.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Dariusz Majgier:
2,3,5 - to dobre zdjęcia są, z pomysłem, niesztampowe. Ja takie lubię. 1 i 4 - druga osoba w planie i mikrofon ciut mnie rozpraszają.

Dzięki.

Tyle że czasem oprócz zwykłego portretu interesuje mnie interakcja między muzykami, a drugi plan bywa dla mnie ciekawszy niż frontline :o).
Ale fakt, że też najbardziej się cieszę z profilu Bronka Dużego.
Jakub Krzysiak:
jak dla mnie 3 potem 2 i potem długo długo nic.

Łał. Ale recenzja :o).Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 19.08.08 o godzinie 20:52

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Sobiesław P.:
czasem oprócz zwykłego portretu interesuje mnie interakcja między muzykami, a drugi plan bywa dla mnie ciekawszy niż frontline :o).

Nieistotne. To samo zdjęcie będzie dla jednej osoby świetne, dla innej kiepskie. To zawsze jest osobista interpretacja, innych nie ma:-) Dlatego oceny innych trzeba brać z pewnym dystansem, a często ta ocena nie ma znaczenia. Ja sporo zdjęć koszuje, które innym się podobają, ale co z tego, skoro mi nie leżą:-)
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Egzaktli. Dokładnie tak to pojmuję, niemniej jednak pomimo pełnej świadomości, z jaką szukam ujęć, to pytam o ewentualne sugestie co to ewentualnych błędów choćby w samej technice wykonania, których nie zauważę jako amator (czyli ktoś kto baaardzo lubi biegać z aparatem i pstrykać, jednocześnie nie przeznacza temu tyle zaangażowania, żeby samemu szybko wskoczyć na wyższy poziom wtajemniczenia).

Natomiast jak już to ciekaw jestem co zwraca czyjąś uwagę w danym ujęciu, a co nie. Dlatego ze zrozumieniem przyjmuję opinię "dane zdjęcie mi się nie podoba, bo dany element mi w nim nie pasuje", natomiast z dużą dozą ironii przyjmuję opinię typu "jedno fajne potem długo długo nic".

No bo skąd wiadomo, że długo ?

:o).

No a teraz się zacznie, jak zwykle na fotograficznych forach.... :o).
Artur Rawicz

Artur Rawicz Fotografia i Muzyka

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Najprostsza definicja prostego zdjęcia to ta, która mówi, że dobre zdjęcie zaskakuje. Jak dla mnie zdecydowanie trójka... podoba się jak instrument prowadzi wzrok muzyka. Ciekawie zamknięty kadr. Wszystkie inne "jakbym już gdzieś widział" ;)

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Artur Rawicz:
Najprostsza definicja prostego zdjęcia to ta, która mówi, że dobre zdjęcie zaskakuje. Jak dla mnie zdecydowanie trójka... podoba się jak instrument prowadzi wzrok muzyka. Ciekawie zamknięty kadr. Wszystkie inne "jakbym już gdzieś widział" ;)

ah ci fotografowie UMP...;)

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Artur Rawicz:
Najprostsza definicja prostego zdjęcia to ta, która mówi, że dobre zdjęcie zaskakuje. Jak dla mnie zdecydowanie trójka...

A może w ten sposób: jeśli z grupy różnych zdjęć można wskazać kilka, a następnie przypisać jednemu autorowi, to znaczy, że ich autor jest dobrym fotografem. (Mówiąc jaśniej: bez większego wahania i z małą szansą pomyłki można wskazać zdjęcia Leibovitz, Newtona, Newmana, Watsona, etc.)

Swoją drogą fotografia koncertowa jest bardzo bardzo powtarzalna. Najlepiej to widać oglądając zdjęcia różnych fotografów z jednej imprezy i to najlepiej takiej, gdzie jest umowa na pierwsze 2-3 piosenki. Naprawdę niepowtarzalne ujęcia w tej branży to rzadkość (przy czym nie mówię w ten sposób, że każde koncertowe ujęcie, które jest powtarzalne to chłam).

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Dariusz Majgier:
Sobiesław P.:
czasem oprócz zwykłego portretu interesuje mnie interakcja między muzykami, a drugi plan bywa dla mnie ciekawszy niż frontline :o).

Nieistotne. To samo zdjęcie będzie dla jednej osoby świetne, dla innej kiepskie. To zawsze jest osobista interpretacja, innych nie ma:-) Dlatego oceny innych trzeba brać z pewnym dystansem, a często ta ocena nie ma znaczenia. Ja sporo zdjęć koszuje, które innym się podobają, ale co z tego, skoro mi nie leżą:-)

:) dokładnie :)

Ja mam tylko 1 rade: nie róbcie fotek za darmo :))))

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Dominik Herman:
Swoją drogą fotografia koncertowa jest bardzo bardzo powtarzalna. Najlepiej to widać oglądając zdjęcia różnych fotografów z jednej imprezy i to najlepiej takiej, gdzie jest umowa na pierwsze 2-3 piosenki. Naprawdę niepowtarzalne ujęcia w tej branży to rzadkość (przy czym nie mówię w ten sposób, że każde koncertowe ujęcie, które jest powtarzalne to chłam).

Powtarzalna?:) Ja bym powiedziała nudna i wtórna nawet - patrz focenie np. w jednym klubie przez dłuższy okres czasu, albo fotografowanie jednego zespołu parę razy w roku..
Bo przecież wszystko zależy od zespołu (dynamika), pana oświetleniowca i organizatora (warunki). Fotograf zawsze będzie na czwartym miejscu.
Jakub Krzysiak

Jakub Krzysiak www.krzysiak.pl

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Powtarzalna?:) Ja bym powiedziała nudna i wtórna nawet - patrz focenie np. w jednym klubie przez dłuższy okres czasu, albo fotografowanie jednego zespołu parę razy w roku..
Bo przecież wszystko zależy od zespołu (dynamika), pana oświetleniowca i organizatora (warunki). Fotograf zawsze będzie na czwartym miejscu.

Oj zupełnie bym się nie zgodził. Jak dla mnie epitet powtarzalna zastąpiłbym wyrażeniem wymagająca.

Pozdrawiam
/kk

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Jakub Krzysiak:
Oj zupełnie bym się nie zgodził. Jak dla mnie epitet powtarzalna zastąpiłbym wyrażeniem wymagająca.

Pozdrawiam
/kk

W pewnym momencie wszystko sprowadza się do galerii krzyczących twarzy :-)

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Dominik Herman:
Jakub Krzysiak:
Oj zupełnie bym się nie zgodził. Jak dla mnie epitet powtarzalna zastąpiłbym wyrażeniem wymagająca.

Pozdrawiam
/kk

W pewnym momencie wszystko sprowadza się do galerii krzyczących twarzy :-)

o!:)

Wymagające tez, nudna też. Niech każdy nazywa ot jak uważa, ważne, żeby zrobić takie zdjęcia, które oddają klimat koncertu ;)))
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Joanna "frota" Kurkowska:
:) dokładnie :)

Ja mam tylko 1 rade: nie róbcie fotek za darmo :))))

To znaczy, że mam sam sobie płacić, że kogoś fotografuję ?

:o).

To tak jak ja bym zaapelował: fotografowie, nie zawracajcie gitary prośbami o darmowy wjazd na koncert i akredytacje, muzycy też muszą z czegoś żyć :o).
Fotograf zawsze będzie na czwartym miejscu.

No i w sumie to git, naturalna kolej rzeczy. Dobry fotograf to człek, który nie mieszajet słuchat' muzyki widzom i nie wkurza muzykantów na scenie. Niestety, baaardzo często okazuje się, że zawodowi pstrykacze potrafią nieźle wkurzyć jedną i drugą stronę, wiem z autopsji. A potem się dziwicie, że na koncertach są ograniczenia. I w pytę. Tak ma być :o).Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 20.08.08 o godzinie 17:07

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Sobiesław P.:

To tak jak ja bym zaapelował: fotografowie, nie zawracajcie gitary prośbami o darmowy wjazd na koncert i akredytacje, muzycy też muszą z czegoś żyć :o).

Ale to my robimy muzykom dobrze, nie na odwrót. Ja często się męczę na koncercie, ale muszą być dobre foty do relacji później. Mam płacić zespołowi za to, że potem moje zdjęcia go promują?

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

To zależy na jakiej półce stoi zespół :) Za passa na Metallicę, Stonsów itp. byłbym w stanie zaplacić. To ja się nimi promuję, nie oni mną.

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

No i właśnie przez takie myślenie np Buldogowi musiałem sprzedać zdjecie na plakat za śmieszne pieniądze, bo wcześniej jakaś laska zrobiła im sesje praktycznie za darmo "bo się wypromuje".

Psucie rynku to się nazywa :)

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Nie psucie rynku tylko kapitalistyczna gospodarka rynkowa :) Nawet prawnicy karierę po studiach zaczynają najczęściej od wielomiesiecznego stażowania w podrzędnych kancelariach za śmieszne pieniadze albo i za darmo. Fotograf bez mocnego folio kim jest? Kto mu zapłaci za zdjęcia? Myślę, że zdecydowana większość zaczynała od ''psucia rynku'': darmowe pstrykanie u wujka na weselu, fotki koleżanki marzacej o karierze modelki wreszcie sesja ''mega gwiazdy'' Buldoga. Wkurzające to, ale nie do przeskoczenia. Takie panie trudne czasy.

konto usunięte

Temat: Zawodowcy pomagają amatorom :o).

Dla mnie prawnicy mogą pracować nawet za garść lizaków. Temat mnie nie dotyczy, i oni w swojej piaskownicy niech sobie robią co chcą :)
Ja zaczynając PŁACIŁEM za bilety i robiłem sobie zdjęcia w małych klubach. Chodziłem po osiedlowych MDKach, fociłem dla znajomych. I kiedy dowiedziałem się, że w portalu szukają fotoreportera, zgrałem swoje best off, pokazałem, zostałem przyjęty. Mam taką śmieszną zasadę, że nie daję nigdy nikomu nic za darmo, jeśli prowadzi działalność komercyjną. Jeśli robi coś dla funu, na koncerty jest wolny wjazd to spoko, mają moje zdjęcia... Ale kiedy takie Lao Chce chciało dorzucić moje foty do swojej galerii za free to sorry gregory..

Następna dyskusja:

Zawodowcy - amatorom




Wyślij zaproszenie do