Anna Kowalska

Anna Kowalska Organizator, Forum
Kina Europejskiego
Cinergia

Temat: Na początku był...czyn, czyli recenzja filmu "Faust"

Faust Aleksandra Sokurova podbił serca krytyków tegorocznego festiwalu w Wenecji, podczas którego został uhonorowany nagrodą Złotego Lwa. Nie mogli go nie docenić również widzowie Cinergii, podczas której odbył się jego polski przedpremierowy pokaz. W czym tkwi urok filmu Sokurowa?

Obraz inspirowany jest niemiecką legendą pochodzącą z XVI wieku, która swego czasu znalazła odzwierciedlenie w twórczości m.in. Goethego. Faust jest symbolem człowieka zawierającego pakt z szatanem celem poznania tajemnicy istnienia, w przypadku inscenizacji Sokurova - poznania sposobu na uwiedzenie ukochanej Margaret.

Akcja rozgrywa się w mrokach średniowiecza, w mieście Brueghel, ogarniętym nie tylko wyraźnym kryzysem ekonomicznym ale i postępującą demoralizacją. Rosyjski reżyser uosobił zło w postaci starego lichwiarza. Nie został on jednak wykreowany tak, aby wywołać w nas poczucie grozy. Nie mamy tu do czynienia z silnym, wzbudzającym respekt potomkiem mitycznej istoty z wnętrza piekieł. Sceny, w których mamy okazje obserwować lichwiarza nie wzbudzają lęku bądź przerażenia. Twórca prezentuje go jednak jako obrzydliwego, zdeformowanego człowieka, u którego stopień degradacji ciała materialnego jest wprost proporcjonalny do degradacji moralnej.

Na wyróżnienie zasługuje niewątpliwie gra aktorska. Postaci okazują swoje uczucia bardzo wyraźnie, niekiedy w sposób zbyt przerysowany, nieuchronnie nasuwając widzowi wyraźne skojarzenia z rzeczywistością teatralną. Historia przedstawiona z rozmachem budzi zainteresowanie i pozwala zanurzyć się w tej niezwykłej interpretacji Sokurova, którą Darren Aronofsky, tegoroczny przewodniczący jury Festiwalu w Wenecji, podsumował tak: -Są filmy które sprawiają, że płaczesz, są filmy które cię rozśmieszają, są takie po których myślisz, albo marzysz. Są też takie filmy, które zmieniają twoje życie na zawsze. To jeden z nich.