konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Niestety nie mam doświadczenia z nierzetelnymi pracodawcami, ale chyba zaczynam je nabywać?!
Więc od początku:
Jakiś czas temu zaczęłam pracę jako dziennikarz w jednym z regionalnych portali internetowych. Z początku praca układała się świetnie. Z podpisaniem umowy (sama nie wiem dlaczego) czekaliśmy, początkowo zawarliśmy ustną umowę, która miała nas wspólnie obowiązywać. W końcu zaczęły się problemy z brakiem płatności, niestety pomimo moich usilnych starań nie udało się doprowadzić do podpisania umowy. Na szczęście udało mi się wystawić mu rachunek.
Zawiesiliśmy naszą współpracę, do czasu aż nie dostanę swojego wynagrodzenia, za bagatela kilka ładnych miesięcy. Niestety sytuacja ta zaczęła się przedłużać, zaczęłam tracić cierpliwość z momentem kiedy kontakt z moim byłym pracodawcom się urwał.
Wysłałam mu wezwania do zapłaty, jednak jak można było się tego spodziewać, bez reakcji.
Zasięgałam opinii prawnika i z tego co się dowiedziałam to w sytuacji kiedy sąd orzeknie o mojej wygranej, a gościu nie będzie miał z czego oddać, mogę zostać z samą satysfakcją wygranej, a to nie dla mnie. Chciałabym wyegzekwować od niego te pieniądze. to nie chodzi o to, że jestem mściwa, ale on przez ten cały okres współpracy ze mną dwóm moim kolegom płacił normalnie - z niewiadomych względów pomijał mnie.
Zastanawiam sie nad skorzystaniem z firmy windykacyjnej. Nie wiem czy to dobry pomysł, bo jeszcze nigdy nie miałam z nią do czynienia - i całe szczęście.
Poradźcie mi coś....

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Myśmy kiedyś wynajęli agencję windykacyjną.
Reklamowali się, że pobierają wynagrodzenie TYLKO za odzyskany dług, że na dzień dobry się NIC nie płaci...

Potem okazało się, że w ostatnim paragrafie, małym druczkiem, było napisane w umowie, że JEŚLI dług okaże się NIEŚCIĄGALNY, to jednak BĘDZIEMY MUSIELI zapłacić wynagrodzenie dla windykatora.

I to bardzo dużo, naliczali sobie procentowo.

nasz dłużnik leciał nam bodajże 25 patyków, windykatora za swoje "działania operacyjne" zaśpiewał sobie chyba cos około 3 patyków.

Tak więc jeśli zdecydujesz się na firmę windykacyjną, uważaj i baaaaardzo dobrze przeczytaj umowę!!!!

pozdrawiam i powodzenia.

ps. może najpierw postarsz gościa samą firmą windykacyjną?

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Dzięki Sybilla
Z tym straszeniem, to chyba nie poskutkuje, bo próbowała już chyba wszystkich "cywilizowanych" metod.
Ale spróbuję jeszcze raz i wtedy pomyślę.
Jeszcze raz dzięki
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Dzięki Sybilla
Z tym straszeniem, to chyba nie poskutkuje, bo próbowała już chyba wszystkich "cywilizowanych" metod.
Ale spróbuję jeszcze raz i wtedy pomyślę.
Jeszcze raz dzięki
Pozdrawiam

Pewien właściciel portalu internetowego naciągnął na darmową pracę ponad 25 osób. A kiedy władze zaczęły dobierać mu się do d... za to i za inne przekręty, przeniósł swoją siedzibę do innego kraju, wymeldował się donikąd, mieszka u p0rzyjaciółek, i śmieje się z naiwności zarówno naciągniętych jak i polskiego wymiaru sprawiedliwości. I praktycznie nic mu nie można zrobić, bo prokuratorzy, gdy widzą,m że ściganie go wymaga współpracy międzynarodowe, szybciutko odmawiają wszczęcia dochodzenia/śledztwa, nawet nie podając powodów. Dlatego ostrzegałem, ostrzegam i bedę ostzregał przed podejmowaniem jakiejkolwiek współpracy z internetowymi redakcjami, które nie mają ani siedziby, ani biura, ani żadnego majątku. Dochodzenie od nich należności za pracę jest niewykonalne. Jedynie można współpracować z takimi portalami, które mają jakąś renomę, mają stacjonarną a nie - wirtualną siedzibę, mają ETATOWY personel w liczbie co najmniej kilkunastu osób, którego NIE SĄ WSTANIE pozbyć się z dnia na dzień likwidując biznes w Polsce i przenosząc go poza obszar polskiej jurysdykcji. Nawet ucieczka na Słowację w praktyce uniemożliwia dochodzenie swoich racji i swoich należności. Bo to proces cywilny, więc na powodzie spoczywa obowiązek wskazania miejsca pobytu pozwanego, a ten zadba o to, żeby w obcym kraju się nie afiszować, zwłaszcza że są kraje gdzie mieszkając nie musi nikomu tego zgłaszać.

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Ten gościu pracuje nadal w moim mieście, nadal prowadzi ten portal. Nawet jakoś mu tam idzie. Zasłania się tym, że nie ma kasy, ale cały czas nowe reklamy pojawiają się mu na portalu.
Nie wiem sama jak zadziałać!?

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Ten gościu pracuje nadal w moim mieście, nadal prowadzi ten portal. Nawet jakoś mu tam idzie. Zasłania się tym, że nie ma kasy, ale cały czas nowe reklamy pojawiają się mu na portalu.
Nie wiem sama jak zadziałać!?

Napisać do niego pismo "Pismo procesowe" (tak zatytułować) w którym zażądać:
1. Spisania umowy dotyczącej już wykonanej na jego rzecz pracy w ramach PRZYRZECZONEGO etatu.
2. Zażądać zapłaty za tę pracę w uzgodnionej wysokości.

Wysłać listem poleconym i do kopii pisma przykleić dowód nadania tego pisma. Gdy list wróci z jakąkolwiek adnotacją poczty, zachować nie otwarty jako dowód, że ten wykonałaś wszystko, co możliwe i co przewidują przepisy, aby powiadomić dłużnika o roszczeniach.

Dlaczego "przyrzeczony etat"? Żeby sprawa trafiła do DARMOWEGO sądu pracy. Na zwolnienie z kosztów w innym sądzie nie licz - sądy robią co mogą, żeby mieć jak najmniej spraw do rozpatrzenia i z reguły NIE ZWALNIAJĄ z kosztów tych ludzi, którzy nie przyniosą im kwitu z pośredniaka, że są zarejestrowanymi bezrobotnymi.

Facet będzie się wypierał, że nie obiecywał etatu, ty zawsze możesz przysiąc, że jego słowa "Ma pani u mnie pracę" zrozumiałaś jako DEKLARACJĘ pracy na stałe, na etacie. Niech sąd się martwi, czy to była obietnica etatu, czy przynęta na naiwną młodą osobę.

Chodzi o to, żeby nie minął roczny termin przedawnienia roszczeń z tytułu wykonanej pracy. Kiedyś te roszczenia przedawniały się po roku, nie wiem czy to się zmieniło, więc radziłbym przyjąć, że nadal przedawnienie wynosi rok. Wysłanie takiego pisma przerywa bieg przedawnienia.

Poza tym możesz go postraszyć, już osobiście, że gdy sąd uzna że to była praca na etacie, to on zostanie automatycznie przestępcą, ponieważ nie opłacił składek ZUS za Ciebie - a niepłacenie ZUS za pracowników jest w Polsce przestępstwem. Niech się gość zacznie bać.

Może niech ktoś z lepszą znajomością prawa pracy podpowie, jak to lepiej rozegrać. W każdym razie pismo listem poleconym należy wysłać, bez względu na to, co będzie się dalej działo.

I przestać wierzyć że małe portale płacą za pracę. Ogromna większość nie płaci!!!

Podaj na forum adres tego portalu - może gość ci wytoczy proces o naruszenie jego dóbr osobistych? Wtedy piłka będzie w jego ogródku.

O ty gościu, co oszwabił 25 osób, pisałem w internecie, że jest złodziejem, kłamcą, oszustem i naciągaczem, licząc na proces z jego powoztwa. Facet nie zaryzykował... niestety.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 18.12.07 o godzinie 10:46

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Ja straciłam chyba wiarę w to, że odzyskam pieniądze dzięki naszemu wymiarowi sprawiedliwości. Dlatego też zastanawiam się czy nie skorzystać z usług firmy windykacyjnej. Jednak argumenty Sybilli dały mi dużo do myślenia.
Poza tym jeżeli chodzi o zniesławienie, to nie biegam po mieście i nie ogłaszam, że pan Kowalski właściciel portalu X jest mi winien kasę.
A co do tego darmowego sądu to nie wiem na ile jest to możliwe, bo ja skarżę go jako firma, więc tu z góry prawnik uprzedzał mnie, że sprawa trafi do wydziału gospodarczego.

Ale dziękuję bardzo Ryszard, muszę to przełożyć teraz na praktykę i zacząć działać.
Anna K.

Anna K. "Życie jest w takim
kolorze, jaki ma
twoja wyobraźnia"
ww...

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Może jednak warto byś przestrzegła innych przed tym panem?Anna K. edytował(a) ten post dnia 19.12.07 o godzinie 00:59

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Ja straciłam chyba wiarę w to, że odzyskam pieniądze dzięki naszemu wymiarowi sprawiedliwości. Dlatego też zastanawiam się czy nie skorzystać z usług firmy windykacyjnej. Jednak argumenty Sybilli dały mi dużo do myślenia.

Która firma windykacyjna podejmie temat BEZ DOWODÓW na piśmie, że ten dług istnieje?????????? Znam taką. Nazywa się "Wynajmij Ukraińca na stadionie i daj mu 100 dolarów, a przyniesie nawet nieistniejący dług". Każda firma windykacyjna żąda dowodów, a tych nie masz!!! Samo oświadczenie nawet 3 świadków to o wiele za mało!!!

Poza tym jeżeli chodzi o zniesławienie, to nie biegam po mieście i nie ogłaszam, że pan Kowalski właściciel portalu X jest mi winien kasę.
A co do tego darmowego sądu to nie wiem na ile jest to możliwe, bo ja skarżę go jako firma, więc tu z góry prawnik uprzedzał mnie, że sprawa trafi do wydziału gospodarczego.

A dlaczego masz go ścigać jako firma? Spróbuj być "najemnym pracownikiem", przecież nie masz obowiązku wykonywania wszystkiego pod szyldem firmy. Mogłaś tym razem chcieć się zatrudnić jako prywatna osoba. Nie masz umowy, więc dłużnik nie udowodni, że rozmawiał z firmą. Zmień prawnika, bo ten nie zna życia i prawa.

A swoją drogą warto ostrzec innych przed takimi nieuczciwymi wydawcami, nawet ryzykując proces (na jego koszt) który pozwoli na zeznanie POD PRZYSIĘGĄ (możesz poprosić o to sąd), jak wyglądała sytuacja, co może być przydatne w innych okolicznościach, np. jako dowód przed sądem pracy.
Anna Słowiakowska

Anna Słowiakowska Senior copywriter

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Możesz spróbować tutaj : http://krd.pl

To Krajowy Rejestr Długów. Nie wiem czy to coś pomoże, ale zawsze możesz porozmawiać jeszcze tam z konsultantem, który udzieli Ci fachowej porady za darmo. Swojego „pracodawcę” postrasz wciągnięciem do rejestru. Albo nie strasz tylko po prostu go tam dodaj.

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Ryszard jedynym dowodem jaki mam to rachunek, który mu wystawiłam, na żądaną kwotę, materiały, które mu napisałam i naszą mailową korespondencję, w której potwierdza należność długu. Niestety (moja wina) nie zachowałam wszystkich maili, w których rozmawialiśmy o podpisaniu umowy.

Ostrzegać staram się indywidualnie każdego, kto mógłby mieć z tym panem kontakt, ale głośno tego nie robię. Może rzeczywiście powinnam postraszyć go tym rejestrem. W sumie to kiedyś o tym słyszałam, i gościu chyba miałby niezłe problemy?!

Najśmieszniejsze jest to, że facet chodzi po ulicach i udaje, że mnie nie zna, a każda rozmowa z nim na mój temat urywa się bardzo szybko. Może to trochę perfidne, ale chciałabym gościa zaskoczyć w taki sposób i w takiej chwili, kiedy będzie się tego jak najmniej spodziewał.

A co do tego Ukraińca, Ryszard, to myślę, że wcale to nie jest taki głupi pomysł ;)

Dziękuje za zainteresowanie

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Ryszard jedynym dowodem jaki mam to rachunek, który mu wystawiłam, na żądaną kwotę, materiały, które mu napisałam i naszą mailową korespondencję, w której potwierdza należność długu. Niestety (moja wina) nie zachowałam wszystkich maili, w których rozmawialiśmy o podpisaniu umowy.

Czy pokwitował w jakiś sposób przyjęcie tego rachunku? Jeżeli nie, to będzie przysięgał na kolanach przed Świętym Obrazem, że on niczego takiego nie dostał a ty próbujesz w ten sposób wyłudzić od niego pieniądze. Jeżeli pokwitował, to masz dowód do windykacji.

Czy gość ma osobowość prawną? Czy jest wpisany do KRS? Jeżeli jest, masz więcej na niego batów. Jeżeli ma tylko zarejestrowaną w urzędzie miasta działalność gospodarczą, to współczuję. Bez Ukraińca lub Czeczeńca się nie obejdzie.Ryszard Jakubowski edytował(a) ten post dnia 19.12.07 o godzinie 10:58

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Jeżeli chodzi o rachunek, to podobnie jak z wezwaniem do zapłąty, otrzymałam tzw. zwrotkę. To znaczy, że podpisał przy odbiorze. Nie wiem na ile to istotne, ale coś tam mam.
W zasadzie to rzeczywiście z tego co piszesz wynika, że bez pomocy naszego wschodniego sąsiada się nie obejdzie?!

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Jeżeli chodzi o rachunek, to podobnie jak z wezwaniem do zapłąty, otrzymałam tzw. zwrotkę. To znaczy, że podpisał przy odbiorze. Nie wiem na ile to istotne, ale coś tam mam.
W zasadzie to rzeczywiście z tego co piszesz wynika, że bez pomocy naszego wschodniego sąsiada się nie obejdzie?!

A on ma dowód, że "wisi" firmie, a nie osobie prywatnej... Napisz jak najszybciej do niego Wezwanie do zapłaty, żeby przerwać bieg przedawnienia. Wyślij to z ZPO, żeby mieć dowód w sądzie, że on to albo otrzymał, albo uchyla się od otrzymania. To drugie od razu ustawi go na straconej pozycji, bo sąd pomyśli, że gość ma nieczyste sumienie skoro ODMAWIA przyjmowania firmowej korespondencji. Potem policz 10% od sumy, która figuruje na rachunku i uznaj, że to musisz wpłacić sądowi za sprawę. Następnie wystąp do sądu o wydanie NAKAZU ZAPŁATY rachunku (z kopią tego rachunku i dowodem, że on go otrzymał). Po uprawomocnieniu się nakazu zapłąty idź do komornika, zapłać mu kolejne pieniądze i DOPILNUJ, żeby komornik zajął się sprawą. Gdyby się nie zajął przez miesiąc - napisz na niego skargę do właściwego sądu i pisz te skargi średnio co 2 tygodnie.

Za skutek nie ręczę, ale jest to jedyna legalna i w miarę szybka droga, bop postępowanie nakazowe odbywa się BEZ wzywania stron na rozprawę, czyli gość nie może go uniknąć przez wysyłanie zwolnień lekarskich...

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Ja mam podobną sytuację. Do dziś nie mam pieniędzy za bardzo ciężko przepracowany miesiąc (to było we wrześniu), włożyłam dużo pracy w tworzenie nowego portalu, a pracodawca do dziś nie zapłacił mi pieniędzy. Więc też przestrzegam

Dla przestrogi podaję nazwę portalu: http://menforum.pl

Radzę się trzymać z daleka, z tego co wiem, nie tylko mnie tak zrobili, ale też kilka innych osób, maja problem z wyplacaniem pieniedzy nie tylko pracownikom na czas, a przy czym nie wiem czy ta firma w ogóle istnieje, działąją raczej pod szyldem House of Brands, Heliński i Cieślik Spółka Jawna. W sieci, gdy sie wpisze w google House of Brans juz na pierwszej stronie widnieje informacja, ze sa winni około 7000 zl księgowemu. Radzę uważać.

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Magdalena Mąka:
Ja mam podobną sytuację. Do dziś nie mam pieniędzy za bardzo ciężko przepracowany miesiąc (to było we wrześniu), włożyłam dużo pracy w tworzenie nowego portalu, a pracodawca do dziś nie zapłacił mi pieniędzy. Więc też przestrzegam

Dla przestrogi podaję nazwę portalu: http://menforum.pl

Radzę się trzymać z daleka, z tego co wiem, nie tylko mnie tak zrobili, ale też kilka innych osób, maja problem z wyplacaniem pieniedzy nie tylko pracownikom na czas, a przy czym nie wiem czy ta firma w ogóle istnieje, działąją raczej pod szyldem House of Brands, Heliński i Cieślik Spółka Jawna. W sieci, gdy sie wpisze w google House of Brans juz na pierwszej stronie widnieje informacja, ze sa winni około 7000 zl księgowemu. Radzę uważać.

Menforum ogłasza rekrutację, ale warunkiem przyjęcia aplikacji jest DOŁĄCZENIE DO NIEJ swoich pomysłów, które - jak wiadomo - żadnej prawnej ochrony nie mają. Potem te pomysły ktoś zgłosi jako swoje i szukaj wiatru w polu. Tak działa większość firm - żerując na naiwności poszukujących pracy. Moje pomysły realizowała z powodzeniem Telewizja Polska SA, moje "propozycje tematyczne" pomogły dziennikarzom renomowanych gazet "znaleźć" tematy dla siebie, a ja nawet "dziękuję" nie usłyszałem, o pieniądzach nie wspomnę.

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Ryszard Jakubowski:
A on ma dowód, że "wisi" firmie, a nie osobie prywatnej... Napisz jak najszybciej do niego Wezwanie do zapłaty, żeby przerwać bieg przedawnienia. Wyślij to z ZPO, żeby mieć dowód w sądzie, że on to albo otrzymał, albo uchyla się od otrzymania. To drugie od razu ustawi go na straconej pozycji, bo sąd pomyśli, że gość ma nieczyste sumienie skoro ODMAWIA przyjmowania firmowej korespondencji. Potem policz 10% od sumy, która figuruje na rachunku i uznaj, że to musisz wpłacić sądowi za sprawę. Następnie wystąp do sądu o wydanie NAKAZU ZAPŁATY rachunku (z kopią tego rachunku i dowodem, że on go otrzymał). Po uprawomocnieniu się nakazu zapłąty idź do komornika, zapłać mu kolejne pieniądze i DOPILNUJ, żeby komornik zajął się sprawą. Gdyby się nie zajął przez miesiąc - napisz na niego skargę do właściwego sądu i pisz te skargi średnio co 2 tygodnie.

Za skutek nie ręczę, ale jest to jedyna legalna i w miarę szybka droga, bop postępowanie nakazowe odbywa się BEZ wzywania stron na rozprawę, czyli gość nie może go uniknąć przez wysyłanie zwolnień lekarskich...


Cały szkopuł polega na tym, że wystawiony przeze mnie rachunek wystawiony był de facto przez moją firmę, być może w tym momencie popełniłam błąd, ale skąd mogłam wiedzieć.
ZPO wysyłałam już, przy okazji doręczania wezwania do zapłaty. Rachunek niestety wręczałam mu osobiście. Ale zastanawiam się czy korespondencja mailowa nie może być dowodem tego, że on zaakceptował swój dług wobec mnie?!
I jak to przystało na "przykładnego" obywatela list odebrał, ale z tego tytułu nic nie wynikło. Zastanawiam sie czy on poniekąd nie myśli tak, że w zasadzie to skoro sąd orzeknie, że ma oddać mi te pieniądze, a on wykaże, że nie ma z czego to mu nikt nic nie zrobi. A chciałabym draniowi udowodnić, że ja za wszelką cenę te pieniądze od niego ściągnę.
Bo z tego co wiem, to komornicze ściąganie należności, które są prawomocnym wyrokiem sadu również wymaga procesu?

konto usunięte

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Ryszard Jakubowski:
Bo z tego co wiem, to komornicze ściąganie należności, które są prawomocnym wyrokiem sadu również wymaga procesu?

Nie wymaga. Trzeba jedynie wystąpić do sądu po uprawomocnieniu się wyroku o nadanie mu klauzuli wykonalności (jakoś to się tak lub podobnie nazywa) co jest formalnością, bo to tylko przystawienie pieczątki na wyroku. A facet nie powie, że nie ma pieniędzy, bo prowadzi portal i komornik może mu zająć całe dochody z tego tytułu.

Maile dla sędziów starej daty nie są dowodami a sąd w Polsce ma prawo do absolutnie dowolnej oceny, co uznać za dowód a co nie, co jest skandalem na miarę sk...stwa.

Czy facet pokwitował na kopii rachunku jego przyjęcie? Jeżeli nie, to chyba nie masz szans na wygranie z nim czegokolwiek.
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Napisz jak najszybciej do niego Wezwanie do zapłaty, żeby przerwać bieg przedawnienia.

Ryszardzie nie wprowdzaj w błąd wysłanie wezwania do zapłaty nie przerywa biegu przedawnienia.
Wyślij to z ZPO, żeby mieć dowód w sądzie, że on to albo otrzymał, albo uchyla się od otrzymania. To drugie od razu ustawi go na straconej pozycji, bo sąd pomyśli, że gość ma nieczyste sumienie skoro ODMAWIA przyjmowania firmowej korespondencji.

:)
Robert R.

Robert R. Prywatny detektyw;
trener windykacji,
doktorant n.
prawnych.

Temat: Jak wybrnąć? - Pomocy!

Karolina Hope:
Ale zastanawiam się czy korespondencja mailowa nie może być dowodem tego, że on zaakceptował swój dług wobec mnie?!

korespondencja mailowa jak najbardziej może być dowodem w sądzie



Wyślij zaproszenie do