Anna M.

Anna M. dziennikarz

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Czy przeciwnie — szukacie innych grup towarzyskich? Kiedyś złapałam się na tym, że nawet w prywatnej komórce mam więcej kontaktów zawodowych (fajnych ludzi, ale poznanych w ramach pracy) niż prywatnych. Na szczęście dzięki innym zainteresowaniom (góry, podróże) udało mi się trochę te proporcje zmienić...

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Szczerze mówiąc, nie mam jakiegoś sztywnego podziału na przyjaciół z pracy i spoza niej. Zdarzyło się, że na jednej imprezie bawiłem się z osobami z jednego i drugiego grona, na przykład przedwczoraj, w piątek ;)

Jeśli chodzi o imprezy/spotkania, to ostatnio więcej jest chyba tych "pracowych" (ale prywatnych), ale to też dlatego, bo tworzymy świetną paczkę :)

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

zdecydowanie nie
Witold F.

Witold F. Magazyn
"Kontrateksty",publi
systa,dziennikarz,cz
asem urzę...

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

nie, też zdecydowanie

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Powiedzmy, że "pół na pół".
Barbara M.

Barbara M. Dziennikarz/
Prezenter/

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

50/50 i w sumie dobrze mi z tym:)

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Mnie w sumie ratuje to, że spora część moich przyjaciół, choć studiowała dziennikarstwo, to (mądrze?) wybrała inne drogi zawodowe...

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Był czas, że większość.
Był czas, że odwróciłem się od "starych znajomych" , a nowych - spoza braży - nie szukałem.
Powód jest prosty - BRAK CZASU.
Praca od 10 do 20-22, potem... - jak w Japonii - piwo z ludzmi z pracy i tak latami...

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Wojciech B.:
Mnie w sumie ratuje to, że spora część moich przyjaciół, choć studiowała dziennikarstwo, to (mądrze?) wybrała inne drogi zawodowe...

Hmmm... Wojti, czyli ja wybrałam niemądrze? :)

U mnie w przeważającej liczbie bliscy znajomi i przyjaciele to ludzie z branży. Był taki (chory) czas, że praca była całym moim życiem. Teraz stanowi jedyne 70-80% ;) Więc niektóre przyjaźnie "spoza" niestety umarły, ale nawiązało się też sporo nowych znajomości, początkowo zawodowych, potem już prywatnych.
I właściwie... dobrze mi z tym. A gdy chcę się znaleźć w zupełnie innym świecie, to mam jeszcze w zanadrzu architektów, handlowców, prawników...

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Beata B.:
I właściwie... dobrze mi z tym. A gdy chcę się znaleźć w zupełnie innym świecie, to mam jeszcze w zanadrzu architektów, handlowców, prawników...
Którzy - jak to przedstawiciele wolnych zawodów - w odróżnieniu od dziennikarzy nie żyją głównie pracą :)

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Nie mam przyjaciół

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Maciej D.:
Nie mam przyjaciół
A Zbyszek? ;)

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Maciek G.:
Maciej D.:
Nie mam przyjaciół
A Zbyszek? ;)
To co innego. To odrzucona miłość;)

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Maciej D.:
Nie mam przyjaciół

Maciek, ale przecież Minister Cię kocha!!! Przecież tyle czasu i atencji Ci ostatnio poświęcał...

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Beata B.:
Maciej D.:
Nie mam przyjaciół

Maciek, ale przecież Minister Cię kocha!!! Przecież tyle czasu i atencji Ci ostatnio poświęcał...
Nie mieszam uczuć z pracą:>

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Beata B.:

Hmmm... Wojti, czyli ja wybrałam niemądrze? :)

Wszystko jest kwestią interpretacji :)
Nie mów, że nie tęsknisz czasem za pracą 9-17. Ja tęskniłem i nawet kiedyś spróbowałem. Z depresji wyleczyłem się już w rok później ;)

konto usunięte

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Nie mów, że nie tęsknisz czasem za pracą 9-17. Ja tęskniłem i nawet kiedyś spróbowałem. Z depresji wyleczyłem się już w rok później ;)

No właśnie. O sztywnych ramach marzę gdy kolejny raz muszę odwołać jakieś prywatne spotkanie. I gdy fajny koncert jest, a ja znów na niego iść nie mogę. I gdy słońce za oknem świeci i jeszcze teoretycznie mogłabym je złapać... Ale wiem, że nie umiałabym tak żyć i praca od do stanowczo by mnie wykończyła.

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Ale wracając do tematu. Nie masz / macie wrażenia, że czasami przez to kiszenie się we własnym sosie jesteśmy oderwani od rzeczywistości? Nie mówiąc o tym, że dziennikarze miewają napady ubermenschizmu i kompleksów wyższości wszelkiej maści, a w tej sytuacji nie ma kto ich na ziemię sprowadzić...
Anna M.

Anna M. dziennikarz

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Wojciech B.:
Ale wracając do tematu. Nie masz / macie wrażenia, że czasami przez to kiszenie się we własnym sosie jesteśmy oderwani od rzeczywistości? Nie mówiąc o tym, że dziennikarze miewają napady ubermenschizmu i kompleksów wyższości wszelkiej maści, a w tej sytuacji nie ma kto ich na ziemię sprowadzić...


Bardzo często to zauważam. Na szczęście mam też przyjaciół, którzy sprowadzają mnie na ziemię i kiedy z przejęciem opowiadam o jakiejś nowej „superaferze”, mówią: „A kogo to obchodzi? – paru polityków, o których nikt nie będzie za chwilę pamiętał i Was dziennikarzy. Ludzie żyją czymś innym”. I coraz częściej, muszę im przyznać rację...

Temat: Czy większość Waszych przyjaciół to dziennikarze?

Bardzo często spotykam się z tym, o czym mówi Wojtek. Z racji wieku:)kursuję ciągle między redakcjami, uczelnią i znajomymi z różnych kręgów, w których dotąd się obracałam. I za każdym razem odbieram to jak przejście z zimnej do gorącej wody.

Powód? Po paru godzinach w ogniu sporów politycznych nie rozumiem dyskusji koleżanek na temat najnowszego kremu albo tego, co Ania naopowiadała Tomkowi. Tegoroczne, studenckie wakacje mogły okazać się udręką, bo przez rok pracy na pełnych obrotach zapomniałam, dlaczego ludzie grają w karty i znajdują przyjemnosć w bezczynnym leżeniu na piasku. Że już nie wspomnę o tematach rozmów - dla części znajomych stałam się po prostu nudna, bo nie orientuję się już w obszarach ich zainteresowań.

Nie ukrywam, że trochę mnie to przeraża. Przekonuje, że silny kontakt z niemedialną rzeczywistością jest niezastąpiony. I to nie tylko w przypadku raczkujących dziennikarzy.

Następna dyskusja:

Czy Polscy dziennikarze boj...




Wyślij zaproszenie do