Urszula Kaczorowska dziennikarka
Temat: Pieńkowskiej rozmowa z Miecugowem w DDTVN
Dzień przed wigilią trafił się smutny temat w "Dzień dobry TVN". Zaproszono Grzegorza Miecugowa na rozmowę o guzie w płucach, który wykryto w lipcu. Rozumiem, że takie rozmowy nie są łatwe, ale można przecież usiąść wcześniej i napisać pytania na kartce. Czytanie z kartki nie razi tak, jak głupota pytań zadawanych z głowy pod wpływem emocji. Zastanawiam się czy ktoś w ogóle czuwa nad treścią i jakością tych rozmów.Dla zainteresowanych link:
http://dziendobry.tvn.pl/video/zycie-z-pasazerem-na-ga...
a poniżej najciekawsze cytaty:
J.Pieńkowska: To był trudny rok dla Ciebie
G.Miecugow: Tak, najtrudniejszy w moim życiu
JP: dotychczasowym
GM: Mam 56 lat
JP: a nie wyglądasz (z pewnym żalem w głosie)
Dalej Miecugow opowiada, że stracił kontakt z 60 proc. ludzi, którzy kiedyś przychodzili do jego pokoju zapalić. Pieńkowska więc pyta: a z tymi ludźmi, z którymi kiedyś paliłeś jest jeszcze o czym rozmawiać?
GM: zawsze jest o czym rozmawiać. Jak człowiek pomyśli, to zawsze jest o czym rozmawiać, nie mam z tym problemu
JP: A jak sytuację przeżyła Joanna, Twoja żona i Krzysztof, Twój syn?
GM: ciężko – przeciągniętym tonem, jakby się jeszcze zastanawiał, albo przypominał sobie tę sytuację. – Pod moim dzieckiem się nogi ugięły.
JP: to dziwne. Pamiętam jak Joanna powiedziała, że u Krzyśka wykryto cukrzycę i to był prawdziwy cios. A Krzysiek wam obojgu pokazał, że daje radę i myślałam, że taka siła pomaga.
GM: nauczył się z tym żyć
Chwilę rozmawiają o Krzyśku. A potem GM mówi:
Nie liczę tych dni które mam policzone, bo mój guz zmniejszył się o 40 proc. po trzech miesiącach od rzucenia palenia. Mam nadzieję, że tych dni są tysiące.
Zamiast zacząć kolejny watek, Pieńkowska ciągnie dalej. - A próbujesz zrobić jak najwięcej właśnie dlatego, że nie wiadomo ile tych dni jest, czy setki czy tysiące?
GM: nie, aż takiej mobilizacji nie mam
JP: mam wrażenie, że to będą takie święta, które będziesz na długo pamiętał… (od razu się nasuwa, że pierwsze święta z chorobą – może ostatnie święta…) ale Pieńkowska ma na myśli: pierwsze święta bez papierosa… Życzę Ci wielu tysięcy dni przed Tobą w związku z tymi świętami. I spokoju dla Ciebie i Twoich najbliższych.
GM: no i dziękuję