Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Jestem ciekaw waszego zdania, co jest tygodnikiem opinii, a co nie. Nie chcę tu wklejać długich wypowiedzi, dlatego zapraszam do przeczytania tutaj:
http://mediaipr.blogspot.com/2010/04/tygodnik-opinii-c...
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

z punktu widzenia reklamodawców i domów mediowych GN nie jest tygodnikiem opinii. Jest li i jedynie w takiej kategorii ZKDP liczony.
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Mateusz W.:
z punktu widzenia reklamodawców i domów mediowych GN nie jest tygodnikiem opinii. Jest li i jedynie w takiej kategorii ZKDP liczony.
dlaczego z punktu widzenia reklamodawców i domów mediowych nie jest tygodnikiem opinii?
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

nie chcę gdybać, bo nie jestem właścicielem domu mediowego, ani znawcą. Nie mniej z rozmów jakie przeprowadzałem z reklamiarzami, jak to mówią "nie ta liga". Owszem, można się spierać że tak jak między dziennikami ogólnopolskimi jest fakt i superak, tak między tygodnikami opinii może być i gość niedzielny.

Ale potencjał reklamowy Gościa Niedzielnego jest po prostu nieproporcjonalnie mniejszy do innych tytułów w tej klasie. Tutaj powołam się na np. cenę reklamy: IV Okładka w Polityce: 101 000 w Gościu Niedzielnym 65 tys. przy większym nakładzie. (Newsweek 117 000 czy wprost 106 500)

Da ktoś wiarę teorii spiskowej, dlaczego jeśli w gościu niedzielnym można mieć reklamę trafiającą do większej liczby rąk ktokolwiek płaci dwa razy więcej za reklamę w Polityce?
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Mateusz W.:

Da ktoś wiarę teorii spiskowej, dlaczego jeśli w gościu niedzielnym można mieć reklamę trafiającą do większej liczby rąk ktokolwiek płaci dwa razy więcej za reklamę w Polityce?

Ja tu teorii spiskowej nie widzę, ale po prostu błędy marketingowe. GN nie potrafi się po prostu sprzedać media planerom. A PR GN nie reaguje na to, że tygodnik spycha się do drugiej ligi.
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Grupa docelowa GN, po prostu nie dysponuje taką siłą nabywczą, a gazeta wiarygodnością.

Wystarczy porównać zyski reklamowe Wyborczej i znacznie lepiej sprzedającego się FaktuMateusz W. edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 15:14

konto usunięte

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Sformułowanie "tygodnik opinii" powstał już dawno temu jako samozwańczy slogan reklamowy, który czasami był a czasami nie był używany przez czasopisma. Teraz ktoś zrobił z tego kategorię i jednocześnie problem.

Bo chyba nikt nie słyszał o przodującym "magazynie menadżera" czy „miesięczniku kobiety”.
W te kategorie wchodzi wszystko i nic. Podobnie z tygodnikiem opinii.

A zrobiono z tego kategorię po to, by zrobić kolejną ekskluzywną grupę, gdzie kilka tytułów będzie mogło kisić się w sosie własnym.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 15:21
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Mateusz W.:
Grupa docelowa GN, po prostu nie dysponuje taką siłą nabywczą, a gazeta wiarygodnością.

wiarygodnością? Siłą nabywczą? Szczególnie ta siła nabywcza to wiedza czy opinia? Jak będę miał chwilę czasu i dostęp do badań, to sobie z ciekawości sprawdzę informacje o czytelnikach GN. Bo dzisiaj takich informacji nie mam

Wystarczy porównać zyski reklamowe Wyborczej i znacznie lepiej sprzedającego się FaktuMateusz W. edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 15:14
To akurat marne porównanie. Opiniotwórczy tytuł i brukowiec.
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Zwróć uwagę jeszcze na związek cen reklamy i wartość siły nabywczej w przypadku normalnej dystrybucji czasopisma (świadowej) i dystrybucji imperatywnej, GN nadal lwia część swojego nakładu sprzedaje jako element obowiązku wynikającego z przynależności do kościoła.

Odpowiedź na pytanie z początku wątku brzmi tak: Wirtualnemedia, to portal prowadzony przez reklamiarzy dla reklamiarzy. W opinii domów mediowych i media buyerów nie ma równości pomiędzy GN a Polityką, Wprostem czy Newsweekiem, i ile łez tu nie wylejemy, dopóki ich badania, preferencje klientów nie postawią znaku równości pomiędzy reklamą w GN a pozostałą trójką, GN będzie na WM poza rankingiem.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 15:39

konto usunięte

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Mariusz Gabriel Kamiński:
Sformułowanie "tygodnik opinii" powstał już dawno temu jako samozwańczy slogan reklamowy, który czasami był a czasami nie był używany przez czasopisma. Teraz ktoś zrobił z tego kategorię i jednocześnie problem.

Bo chyba nikt nie słyszał o przodującym "magazynie menadżera" czy „miesięczniku kobiety”.
W te kategorie wchodzi wszystko i nic. Podobnie z tygodnikiem opinii.

A zrobiono z tego kategorię po to, by zrobić kolejną ekskluzywną grupę, gdzie kilka tytułów będzie mogło kisić się w sosie własnym.Mariusz Gabriel Kamiński edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 15:21

Zgadzam się Mariuszu

Moim zdaniem sformułowanie " tygodnik opinii" powinien nazywać się " samozwańczy tygodnik wzajemnie sobie pierdzących"...

Pzdr Dario
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Kamil Sakałus:
wiarygodnością? Siłą nabywczą? Szczególnie ta siła nabywcza to wiedza czy opinia? Jak będę miał chwilę czasu i dostęp do badań, to sobie z ciekawości sprawdzę informacje o czytelnikach

Wycinki pochodzą z badania czytelników gościa niedzielnego, zamieszczonych na stronie tygodnika. (http://reklama.goscniedzielny.pl/doc/321789.Czytelnicy...


Obrazek

Tylko jedna czwarta czytelników GN ma wykształcenie wyższe. W 2007 roku średnio z podstawowym wykształceniem zarabiano w Polsce 1800 zł, zawodowym 2100, średnim 2250, wyższym 3500.


Obrazek

Prawie 50 proc. odbiorców to renciści i emeryci. A według GUS przeciętna emerytura to : 1 tys. 698 zł brutto ;
przeciętna renta z tytułu niezdolności do pracy 1 tys.: 265 zł średnia renta rodzinna: 1 tys. 474 zł
(dane Marzec 2010)


Obrazek

43 proc. czytelników mieszka na wsi. Jak wiadomo, z badań na wsi zarabia się średnio w Polsce o 40 proc. mniej.
Obrazek



Obrazek

Wspomniany przeze mnie element obniżający prestiż każdego medium, czyli docieranie przez jakikolwiek imperatyw. W tym wypadku kościół

Podsumujmy, gazetę czytają ludzie starsi, z wykształceniem poniżej wyższego, mający pieniądze głównie z renty i emerytury. W każdym z tych punktów, można odnaleźć informacje o tym, że ich siła nabywcza jest niska. Szczególnie biorąc pod uwagę, że niemal 50 proc czytelników jest na rencie.

Dla porównania, siła nabywca czytelników Wprost.

Obrazek
50 proc. czytelników z wykształceniem wyższym (według statystyk jest to przynajmniej 1000 zł więcej zarobków), 21 proc. Stanowi dyrektorów i właścicieli własnych firm (mediana wynagrodzenia o 2500 zł wyższa niż w przypadku, osób ze średnim, wykształceniem)

Chyba wystarczająco jasno została tu ta siła nabywcza wyłożona?
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Swoją drogą tajemnicą poliszynela jest to, czy parafie pobierają prowizję od sprzedaży GN. Jeśli tak jest w oczach domów mediowych, może być też aspekt moralny takiego hipotetycznego założenia. Przecież żadna szanująca się firma nie chce być kojarzona z wykorzystywaniem instytucji kościelnej do zarabiania na wiernych, pod przykrywką misyjności pisma
Maria B.

Maria B. Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Tak na marginesie. GN to wcale nie jest zla gazeta. Problem GN polega na tym, ze kompletnie, ale to kompletnie nie umie sie ani wypromowac ani zmienic wizerunku. Na haslo, zeby wyszli z obecnego kanalu dystrybucji - wielki sprzeciw.

Wiec niech sie nie dziwi, ze nie jest postrzegany jako po pierwsze krajowy tygodnik, po drugie tygodnik opinii, po trzecie - dobra gazeta.Maria B. edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 19:31

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Mateusz W.:
Swoją drogą tajemnicą poliszynela jest to, czy parafie pobierają prowizję od sprzedaży GN. Jeśli tak jest w oczach domów mediowych, może być też aspekt moralny takiego hipotetycznego założenia. Przecież żadna szanująca się firma nie chce być kojarzona z wykorzystywaniem instytucji kościelnej do zarabiania na wiernych, pod przykrywką misyjności pisma

Dzięki za te informacje. faktycznie więc, profil czytelnika jest mało atrakcyjny dla domów mediowych i to jest fakt.
Natomiast co do prowizji parafii. I w związku z tym co? To jest normalna prowizja za pośrednictwo i sprzedaż. Kolporterzy, tacy jak Ruch czy Kolporter potrafią pobierać i 50 procent ceny wydrukowanej na okładce. Normalnie ta prowizja wynosi 25-30 procent.
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Szczepan Maślanka:
wg. starej nomenklatury.
Jako tygodniki opinii, możemy uznać:

- wprost
- przekrój
- newsweek`a
- GN
- forum

a jak to wygląda teraz to nie wiem.

Co do jakości GN nie jest on złym tygodnikiem, ale reprezentuje skrajne nurty i poglądy, przez co pomimo dobrego warsztatu ilość jego odbiorców jest ograniczona.Szczepan Maślanka edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 19:49

ta liczba odbiorców (bo nie ilość) jest większa niż w przypadku chociażby masowej Polityki, Wprost i Newsweeka i rośnie.

Szczepan J.

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Mateusz W.

Mateusz W. Możesz sobie być
synem kogo tam
chcesz, ale dopóki
ja tu ...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Kamil Sakałus:
Dzięki za te informacje. faktycznie więc, profil czytelnika jest mało atrakcyjny dla domów mediowych i to jest fakt.
Natomiast co do prowizji parafii. I w związku z tym co? To jest normalna prowizja za pośrednictwo i sprzedaż. Kolporterzy, tacy jak Ruch czy Kolporter potrafią pobierać i 50 procent ceny wydrukowanej na okładce. Normalnie ta prowizja wynosi 25-30 procent.

Ma wiele do kwestii równouprawnienia pisma. Jeśli GN ma być traktowany na równi, powinien być sprzedawany na takich samych warunkach.

Spróbuj zaś kolportować przez parafię "Nie" tudzież, "Politykę". W pierś niech uderzy się ten, kto nie słyszał o agitacji z ambony na rzecz gościa niedzielnego.

Sytuacja kiedy autorytet moralny używa swojej mocy do agitacji na rzecz biznesu, na którym jeszcze zarabia jest niemoralna i tyle. Więcej mówić nie trzeba.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 23:23
Kamil S.

Kamil S. redaktor naczelny
tygodnika "Teraz
Toruń", Media
Regional...

Temat: manipulacja wynikami sprzedaży, czyli co jest tygodnikiem...

Mateusz W.:
Kamil Sakałus:
Dzięki za te informacje. faktycznie więc, profil czytelnika jest mało atrakcyjny dla domów mediowych i to jest fakt.
Natomiast co do prowizji parafii. I w związku z tym co? To jest normalna prowizja za pośrednictwo i sprzedaż. Kolporterzy, tacy jak Ruch czy Kolporter potrafią pobierać i 50 procent ceny wydrukowanej na okładce. Normalnie ta prowizja wynosi 25-30 procent.

Ma wiele do kwestii równouprawnienia pisma. Jeśli GN ma być traktowany na równi, powinien być sprzedawany na takich samych warunkach.
Ale dlaczego? W Polsce lokalni wydawcy (pisał o tym Press) rezygnują z firm kolporterskich i sami wożą gazety po kioskach. To jest normalne prawo rynku: lepszy pieniądz wypiera gorszy pieniądz, w tym wypadku gorszy (drogi) kolportaż wypada, wchodzi lepsze.
Kierowana dystrybucja, bezpośrednio do odbiorców to jest kapitalne rozwiązanie dla każdej branży, nie tylko prasy. Ogranicza koszty, nie ma zwrotów, nie ma drukowania nakładu, którego i tak nikt by nie kupił np. w supermarkecie.

Spróbuj zaś kolportować przez parafię "Nie" tudzież, "Politykę". W pierś niech uderzy się ten, kto nie słyszał o agitacji z ambony na rzecz gościa niedzielnego.

Kościół, kiosk, stowarzyszenie, czy market ma prawo decydować o tym, co sprzedaje, a co nie. Odpowiada po prostu na zapotrzebowanie swoich klientów.

Sytuacja kiedy autorytet moralny używa swojej mocy do agitacji na rzecz biznesu, na którym jeszcze zarabia jest niemoralna i tyle. Więcej mówić nie trzeba.Mateusz W. edytował(a) ten post dnia 29.04.10 o godzinie 23:23
Jakiej agitacji? Ktoś kupuje, ktoś nie. Chodzę do kościoła, ale żadnych pism parafialnych czy katolickich nie kupuję i nikt mnie do tego nie zmusza. Co do zarabiania. Jedni zarabiają - bo z czegoś trzeba żyć..., inni kradną. Dla niemoralna jest kradzież, a nie zarabianie na legalnym produkcie.

Następna dyskusja:

Czy jest tu miejsce na happ...




Wyślij zaproszenie do