Temat: Korespondent wojenny
Łukasz Konsor:
Ciekawym, w jaki sposób można załapać się na wojennego korespondenta.
Tylko takiego na 100% jak np. Robert Fisk, nie jak Kraśko, który robi relację 2KM od wydarzenia albo z makieta za plecami...
Tak mi się jakoś "Pola śmierci" przypomniały...
Na początek musisz to zrobić na własny koszt i ryzyko gdyż:
- redakcje boją się odszkodowań
- psucia wizerunku gazety itd... (wojny już nikt nie szuka w gazetach)
- jest cicha umowa pomiędzy redakcjami a władzami w niektórych krajach by nie wysyłać w bardzo krytyczne miejsca dziennikarzy gdyż złapanie takiego redaktora przez np Talibów czy innych wzmocniło by szum informacyjny koło sprawy itd... rozpisywał się nie będę - musisz to rozumieć też ..
, ale nie jest łatwo gdyż:
- jeśli cie złapią jedni lub drudzy mogą cię posądzić o szpiegostwo zwłaszcza jak masz dobry sprzęt
- ogólnie musisz być lepszym taktykiem niż walczące strony ...
Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa