Karol
Dopierała
Coach / Electrician
Manager
Temat: Wszystko o portalu informacyjnym czyli co gdzie jak kiedy...
Witam wszystkich czytelników,Wyobraźcie sobie, że jest Lipiec, początek wakacji w 40 tysięcznym mieście nad morzem, które wypełnia piękno kobiecych ciał w skąpych strojach kąpielowych na plaży (w wersji dla kobiet; umięśnionych ciasteczek), przechodząc po deptaku zauważasz ogródki piwne zazwyczaj z żywą orkiestrą przygrywającą do tańca starszyźnie - prawdziwe biesiadne eldorado przeplatające się z rytmem disco polo i herbem muzyki morskiej, szanty. Wieczorem ulice miast wypełniają turyści podążający... No właśnie. Dokąd? Nie mają bladego pojęcia o tym co jest tak naprawdę grane, gdzie, kiedy i w jakim klimacie. Gdzie można coś tanio zjeść a gdzie wypindrować paznokietki czy podciąć grzywkę? Tu wchodzi Portal Informacyjny, zawierający w sobie wszystkie w/w informacje rozbudowany dodatkowo w wiadomości lokalne dotyczące życia społeczeństwa w tym mieście. Przeznaczony zarówno dla 'tubylców' jak i turystów. Ciekawe wyzwanie. Dodam, że będzie to firma, która ma w zamiarach dopiero powstać.
Interesują mnie następujące informacje, na które mam nadzieje odpowiecie wraz z uzasadnieniem.
1.Jak to wygląda z punktu widzenia prawa? Czy potrzebna jest rejestracja w odpowiedni organie?
2.Jaki budżet jest do tego potrzebny
3.Jak 'przetrwać' wśród prestiżowej konkurencji działającej na terenie tego miasta?
4.Kto jest potrzebny do ekipy by była ona sprawna?
5.Jaką cenę powinien płacić portal za zdjęcia?(najlepiej różne opcje i opisać)
6.Jaką cenę powinien płacić portal za tekst?
7.Jaką cenę powinni ponosić politycy ogłaszający się na portalu w czasie kampanii wyborczej? (w założeniu, że portal ma 7 tysięcy odwiedzin z różnych adresów IP dziennie)
8.Czy reklamy czy co innego aby pozyskać środki do utrzymania firmy?
9.Czy wyrobione wystarczające dobre kontakty, szybki dostęp do informacji oraz błyskotliwość to wszystko?
10.Wolne wnioski.
Na wiele z tych pytań znam odpowiedzi aczkolwiek zauważyłem na grupie dużą aktywność pasjonatów dziennikarstwa. Miło będzie poznać waszą opinię, radę czy ewentualną propozycję współpracy.
(Apeluję o wyrozumiałość i nie wpisywanie wiadomości typu. "to już było" - z góry dziękuję)
Pozdrawiam, Wielowyrazowy łowca marzeń.