Piotr Barański

Piotr Barański coach, improwizator
sceniczny, trener,
senior creative /
...

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

:)

http://www.etre.com/blog/2010/05/the_google_job_experi...
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Noooo, piękne.
Wszystko jednakże można zrobić - jako batman dostarczyć list od Tajnej Mości, Której Nigdy Dość; można gigabanner ustawić naprzeciw firmy z napisem, który czytacza oczy wsysa; można zrobić stronkę [z małą pomocą zdolnego grafika] na której najwięksi świata tego, niezaleznie od tego czy żyją, czy nie, będą prawili nam komplementy z kosmosu - wszak są tworem wirtualnym tak jak opakowanie kreatywne każdego produktu; można wstawić własne fake-ogłoszenie tuż pod ogłoszeniem agencji, w której chce się dostać joooooob: Fabryka Pomysłów poszukuje agencji w celu rozpoczęcia w niej pracy...bleble; można zrobić film o tym, czego nigdy w życiu nie zrobiłem, a mogłem, gdybym był kim innym niż jestem, choć może jeszcze się uda [coś na zasadzie found footage]...itd. Trzeba tylko mieć na to kesz:)
A jeśli nie ma się keszu to...?

konto usunięte

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk Rykała:
Noooo, piękne.
Wszystko jednakże można zrobić - jako batman dostarczyć list od Tajnej Mości, Której Nigdy Dość; można gigabanner ustawić naprzeciw firmy z napisem, który czytacza oczy wsysa; można zrobić stronkę [z małą pomocą zdolnego grafika] na której najwięksi świata tego, niezaleznie od tego czy żyją, czy nie, będą prawili nam komplementy z kosmosu - wszak są tworem wirtualnym tak jak opakowanie kreatywne każdego produktu; można wstawić własne fake-ogłoszenie tuż pod ogłoszeniem agencji, w której chce się dostać joooooob: Fabryka Pomysłów poszukuje agencji w celu rozpoczęcia w niej pracy...bleble; można zrobić film o tym, czego nigdy w życiu nie zrobiłem, a mogłem, gdybym był kim innym niż jestem, choć może jeszcze się uda [coś na zasadzie found footage]...itd. Trzeba tylko mieć na to kesz:)
A jeśli nie ma się keszu to...?

Patryk, ciężko się czyta zdanie, które zajmuje 10 linijek. Dżizas, przecież jesteś absolwentem polonistyki! Na Boga!

A filmik zacny. Widziałam jakiś czas temu już. To się nazywa pomysł!
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

A ty nie jesteś absolwentem polonistyki i to widać.
Fundamentalne problemy z czytaniem, czy co?

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Ta kampania kosztowała tego kolesia 6 dolarów, bo za tyle wykupił reklamy adwords w google. To chyba niedrogo jak za pracę w wymarzonym miejscu, no nie? Może zamiast lamentować trzeba było obejrzeć do końca filmik. Nie miał dużo więcej niż minutę, a na końcu była informacja o budżecie tej akcji :-)))
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Maciej Dobosiewicz:
Ta kampania kosztowała tego kolesia 6 dolarów, bo za tyle wykupił reklamy adwords w google. To chyba niedrogo jak za pracę w wymarzonym miejscu, no nie? Może zamiast lamentować trzeba było obejrzeć do końca filmik. Nie miał dużo więcej niż minutę, a na końcu była informacja o budżecie tej akcji :-)))

Przesadyzm posolony brakiem dowcipu, he. Ocz, że widziałem filmik. Chodzi o szerszą optykę tego, kto jak może dostać się do dużej agencji [bo o takich dużych aptekach mowa, jeśli chodzi o niestandardowe próby wejścia z CV]. Podałem kilka kulawych i dowcipnych możliwości. Czytałem w GW-Praca, że jakiś gość dostał pracę w Krakowie [duża agencja] bo film się spodobał [on o sobie, ale o filmie nic nie powie, bo to jego tajemnica].
Pomysłowe wejście, jak najbardziej, jestem za.
Ale czy niepomysłowe wejście też da radę, gdy jakiś poziom i zaangażowanie się prezentuje?
To jest pytanie.

A wszedłem też na jego stronę - okazuje się, że od 2003 roku jest copywriterem. A do tego - spotkał się z bardzo dużymi rybami z branży, bo miał też coś w folio.

A gdyby napisał, że ta "kampania" kosztowałaby 10 centów? Uwierzyłbyś?

A gdybym zrobił film, w którym robiłbym dziesięć różnych rzeczy, co miałoby oznaczać, że pracowałem w 10 różnych zajebistych miejscach [fake jest ok], ale to byłaby ściema, i nigdy nie powiedziałbym rekruterom, że to ściema, ale na pytanie, czy ma pan dokumentację powiedziałbym, że mieszkałem w domu na barce [na Warcie] i była powódź i mi tę barkę zabrało, razem z dokumentacją, a ponieważ jestem urzędoodporny nie poszedłem po zaświadczenia, bo mam to gdzieś, to co?Patryk Rykała edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 15:06

konto usunięte

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk Rykała:
Maciej Dobosiewicz:
Ta kampania kosztowała tego kolesia 6 dolarów, bo za tyle wykupił reklamy adwords w google. To chyba niedrogo jak za pracę w wymarzonym miejscu, no nie? Może zamiast lamentować trzeba było obejrzeć do końca filmik. Nie miał dużo więcej niż minutę, a na końcu była informacja o budżecie tej akcji :-)))

Przesadyzm posolony brakiem dowcipu, he. Ocz, że widziałem filmik. Chodzi o szerszą optykę tego, kto jak może dostać się do dużej agencji [bo o takich dużych aptekach mowa, jeśli chodzi o niestandardowe próby wejścia z CV]. Podałem kilka kulawych i dowcipnych możliwości. Czytałem w GW-Praca, że jakiś gość dostał pracę w Krakowie [duża agencja] bo film się spodobał [on o sobie, ale o filmie nic nie powie, bo to jego tajemnica].
Pomysłowe wejście, jak najbardziej, jestem za.
Ale czy niepomysłowe wejście też da radę, gdy jakiś poziom i zaangażowanie się prezentuje?
To jest pytanie.

Bardzo Cię irytuje, że sam na to nie wpadłeś? Sam pomyśl, a później się pochwal etatem ;)
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Agata P.:
Patryk Rykała:
Maciej Dobosiewicz:
Ta kampania kosztowała tego kolesia 6 dolarów, bo za tyle wykupił reklamy adwords w google. To chyba niedrogo jak za pracę w wymarzonym miejscu, no nie? Może zamiast lamentować trzeba było obejrzeć do końca filmik. Nie miał dużo więcej niż minutę, a na końcu była informacja o budżecie tej akcji :-)))

Przesadyzm posolony brakiem dowcipu, he. Ocz, że widziałem filmik. Chodzi o szerszą optykę tego, kto jak może dostać się do dużej agencji [bo o takich dużych aptekach mowa, jeśli chodzi o niestandardowe próby wejścia z CV]. Podałem kilka kulawych i dowcipnych możliwości. Czytałem w GW-Praca, że jakiś gość dostał pracę w Krakowie [duża agencja] bo film się spodobał [on o sobie, ale o filmie nic nie powie, bo to jego tajemnica].
Pomysłowe wejście, jak najbardziej, jestem za.
Ale czy niepomysłowe wejście też da radę, gdy jakiś poziom i zaangażowanie się prezentuje?
To jest pytanie.

Bardzo Cię irytuje, że sam na to nie wpadłeś? Sam pomyśl, a później się pochwal etatem ;)

Skończ nucić gówniarskie pieśni bo mnie to nie bawi.
Masz kłopoty ze zrozumieniem, poważne.

konto usunięte

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk Rykała:
Skończ nucić gówniarskie pieśni bo mnie to nie bawi.
Masz kłopoty ze zrozumieniem, poważne.

Tupnij nóżką! ;)

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk Rykała:
Maciej Dobosiewicz:
Ta kampania kosztowała tego kolesia 6 dolarów, bo za tyle wykupił reklamy adwords w google. To chyba niedrogo jak za pracę w wymarzonym miejscu, no nie? Może zamiast lamentować trzeba było obejrzeć do końca filmik. Nie miał dużo więcej niż minutę, a na końcu była informacja o budżecie tej akcji :-)))

Przesadyzm posolony brakiem dowcipu, he. Ocz, że widziałem filmik. Chodzi o szerszą optykę tego, kto jak może dostać się do dużej agencji [bo o takich dużych aptekach mowa, jeśli chodzi o niestandardowe próby wejścia z CV]. Podałem kilka kulawych i dowcipnych możliwości. Czytałem w GW-Praca, że jakiś gość dostał pracę w Krakowie [duża agencja] bo film się spodobał [on o sobie, ale o filmie nic nie powie, bo to jego tajemnica].
Pomysłowe wejście, jak najbardziej, jestem za.
Ale czy niepomysłowe wejście też da radę, gdy jakiś poziom i zaangażowanie się prezentuje?
To jest pytanie.

A wszedłem też na jego stronę - okazuje się, że od 2003 roku jest copywriterem. A do tego - spotkał się z bardzo dużymi rybami z branży, bo miał też coś w folio.

A gdyby napisał, że ta "kampania" kosztowałaby 10 centów? Uwierzyłbyś?

A gdybym zrobił film, w którym robiłbym dziesięć różnych rzeczy, co miałoby oznaczać, że pracowałem w 10 różnych zajebistych miejscach [fake jest ok], ale to byłaby ściema, i nigdy nie powiedziałbym rekruterom, że to ściema, ale na pytanie, czy ma pan dokumentację powiedziałbym, że mieszkałem w domu na barce [na Warcie] i była powódź i mi tę barkę zabrało, razem z dokumentacją, a ponieważ jestem urzędoodporny nie poszedłem po zaświadczenia, bo mam to gdzieś, to co?

A gdyby kiedyś w przyszłości, udało Ci się dostać pracę w najlepszej agencji w tym kraju i gdyby kiedyś w przyszłości, klient, który by w przyszłości kazał wyrzucić twój pomysł do kosza i przygotować nowy, bez uzasadnienia, to też byś się tak rzucał? Pewnie tak. To życzę Ci powodzenia:-)Maciej Dobosiewicz edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 16:22
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Maciej Dobosiewicz:
Patryk Rykała:
Maciej Dobosiewicz:
Ta kampania kosztowała tego kolesia 6 dolarów, bo za tyle wykupił reklamy adwords w google. To chyba niedrogo jak za pracę w wymarzonym miejscu, no nie? Może zamiast lamentować trzeba było obejrzeć do końca filmik. Nie miał dużo więcej niż minutę, a na końcu była informacja o budżecie tej akcji :-)))

Przesadyzm posolony brakiem dowcipu, he. Ocz, że widziałem filmik. Chodzi o szerszą optykę tego, kto jak może dostać się do dużej agencji [bo o takich dużych aptekach mowa, jeśli chodzi o niestandardowe próby wejścia z CV]. Podałem kilka kulawych i dowcipnych możliwości. Czytałem w GW-Praca, że jakiś gość dostał pracę w Krakowie [duża agencja] bo film się spodobał [on o sobie, ale o filmie nic nie powie, bo to jego tajemnica].
Pomysłowe wejście, jak najbardziej, jestem za.
Ale czy niepomysłowe wejście też da radę, gdy jakiś poziom i zaangażowanie się prezentuje?
To jest pytanie.

A wszedłem też na jego stronę - okazuje się, że od 2003 roku jest copywriterem. A do tego - spotkał się z bardzo dużymi rybami z branży, bo miał też coś w folio.

A gdyby napisał, że ta "kampania" kosztowałaby 10 centów? Uwierzyłbyś?

A gdybym zrobił film, w którym robiłbym dziesięć różnych rzeczy, co miałoby oznaczać, że pracowałem w 10 różnych zajebistych miejscach [fake jest ok], ale to byłaby ściema, i nigdy nie powiedziałbym rekruterom, że to ściema, ale na pytanie, czy ma pan dokumentację powiedziałbym, że mieszkałem w domu na barce [na Warcie] i była powódź i mi tę barkę zabrało, razem z dokumentacją, a ponieważ jestem urzędoodporny nie poszedłem po zaświadczenia, bo mam to gdzieś, to co?

A gdyby kiedyś w przyszłości, udało Ci się dostać pracę w najlepszej agencji w tym kraju i gdyby kiedyś w przyszłości, klient, który by w przyszłości kazał wyrzucić twój pomysł do kosza i przygotować nowy, bez uzasadnienia, to też byś się tak rzucał? Pewnie tak. To życzę Ci powodzenia:-)Maciej Dobosiewicz edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 16:22

O uzasadnienie się pyta. Jak się nie pyta, to się żyje w kraju w którym wyrzuca się do kosza ludzi z ogromnym talentem [nie piszę o sobie bynajmniej] lub doświadczeniem. I się dostaje ciosa na twarz i się nie wie, za co. Przecie to idiotyzm.
Faktem jest, że jesli ktoś ci nie mówi "dlaczego ten pomysł jest do dupy" to:
- niczego cię nie nauczy
- jest człowiekiem z wadliwą postawą komunikacyjną
- a nawet jest człowiekiem, z którym nie warto rozmawiać, a co dopiero pracować.
Podstawa wszystkich akcji: rozmowa, rozmowa, dłuuuuga rozmowa, wymiana myśli, pomysłów, dłuuuga rozmowa.

A w agencji - jak wyrzucają do kosza, to się robi nowe, inne, lepsze. To normalka. Jajek się nie napina bo pękną, plemniasy się rozbiegną po budynku i przyjdzie 40 bab do jednego rozbójnika "Panie, daj pan na aborcję" :)

konto usunięte

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk Rykała:

O uzasadnienie się pyta. Jak się nie pyta, to się żyje w kraju w którym wyrzuca się do kosza ludzi z ogromnym talentem [nie piszę o sobie bynajmniej] lub doświadczeniem. I się dostaje ciosa na twarz i się nie wie, za co. Przecie to idiotyzm.
Faktem jest, że jesli ktoś ci nie mówi "dlaczego ten pomysł jest do dupy" to:
- niczego cię nie nauczy
- jest człowiekiem z wadliwą postawą komunikacyjną
- a nawet jest człowiekiem, z którym nie warto rozmawiać, a co dopiero pracować.
Podstawa wszystkich akcji: rozmowa, rozmowa, dłuuuuga rozmowa, wymiana myśli, pomysłów, dłuuuga rozmowa.

A w agencji - jak wyrzucają do kosza, to się robi nowe, inne, lepsze. To normalka. Jajek się nie napina bo pękną, plemniasy się rozbiegną po budynku i przyjdzie 40 bab do jednego rozbójnika "Panie, daj pan na aborcję" :)

Zadziwiająco dużo wiesz o najlepszych agencjach reklamowych w kraju ;) Uważaj - to, co piszesz, może czytać każdy.

konto usunięte

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk, ja widzę że z Tobą nie warto gadać
Pawel Zegarlicki

Pawel Zegarlicki grafik 3D,
wizualizator,
animator

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

A gdybym zrobił film, w którym robiłbym dziesięć różnych
rzeczy, co miałoby oznaczać, że pracowałem w 10 różnych zajebistych miejscach [fake jest ok], ale to byłaby ściema, i nigdy nie powiedziałbym rekruterom, że to ściema, ale na pytanie, czy ma pan dokumentację powiedziałbym, że mieszkałem w domu na barce [na Warcie] i była powódź i mi tę barkę zabrało, razem z dokumentacją, a ponieważ jestem urzędoodporny nie poszedłem po zaświadczenia, bo mam to gdzieś, to co?Patryk Rykała edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 15:06


Patryk,

jakbys mogl wyjasnic o co wlasciwie ci chodzi to byloby ok.
co do "fake jest ok" to nie jest ok :))))))) i bardzo latwo to sprawdzic. A co do odpornosci roznego rodzaju, to raczej wydaje mi sie ze jestes copywrtiteroodporny.

pozdro
P.
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Rozmowa zeszła na durny plan. Ewidentnie atakowany przez gówniarskie zagrywki panny A., nie będę dalej kontynuował wpisów bo to nie ma sensu.
Zapytałem, co z osobą, która nie ma kasy na działania niestandardowe. Jest to pytanie poboczne, można na nie odpowiedzieć lub nie trzeba.

Paweł - oczywiście, że mogę ci wyjaśnić: chodzi o to, żeby zbudować bardzo ciekawą story o swej osobie, która zachwyci, porwie, urwie głowę, ale nie będzie miała nic wspólnego z realem. Bo w reklamie nie mówisz, że ser jest biały i to ma znaczyć, że jest dobry tylko układasz do białego sera story z kosmosu [latające krowy, łaciate krowy rapują jak Snoop Dogg itede] albo przynajmniej w jakiś ładny kostium tekstowy ubierasz ów ser [twaróg to najpewniej]. Graficznie nawet jeszcze bardziej ubierasz ów produkt.
Tak samo, żeby się dobrze i owocnie sprzedać, nalezy się ubrać w bardzo atrakcyjny kostium narracyjny. O tym trąbią nawet HR-owcy. By dostać pracę w jakiejś niezwykle atrakcyjnej firmie, nalezy zbudować atrakcyjną prezentację.
Pomysł linkowany przez Piotra jest OK.
Fake, Pawle, też jest OK, według mnie.
Jeśli dziennikarze kłamią, to czemu reklama miałaby mówić prawdę? - jest takie słynne pytanie filozoficzne.

Niestety, ponieważ nie jestem gównoodporny, zwyczajnie, po ludzku, nie pozwolę sobie dosrywać gówniarom.

Malina, ja widzę, że z tobą nie warto gadać juz od dawna. więc nie gadam, nie zauważyłaś? .:)))Patryk Rykała edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 17:14

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Straszną wieś robisz, Patryk...

Pomysł z adwordsami jest bardzo wporzo. W zasadzie różne komunikaty można w ten sposób przekazywać;).Kuba Nowak edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 21:08

konto usunięte

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

dokładnie, straszną wieś robisz
Pawel Zegarlicki

Pawel Zegarlicki grafik 3D,
wizualizator,
animator

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Patryk Rykała:
Rozmowa zeszła na durny plan. Ewidentnie atakowany przez gówniarskie zagrywki panny A., nie będę dalej kontynuował wpisów bo to nie ma sensu.
Zapytałem, co z osobą, która nie ma kasy na działania niestandardowe. Jest to pytanie poboczne, można na nie odpowiedzieć lub nie trzeba.

Paweł - oczywiście, że mogę ci wyjaśnić: chodzi o to, żeby zbudować bardzo ciekawą story o swej osobie, która zachwyci, porwie, urwie głowę, ale nie będzie miała nic wspólnego z realem. Bo w reklamie nie mówisz, że ser jest biały i to ma znaczyć, że jest dobry tylko układasz do białego sera story z kosmosu [latające krowy, łaciate krowy rapują jak Snoop Dogg itede] albo przynajmniej w jakiś ładny kostium tekstowy ubierasz ów ser [twaróg to najpewniej]. Graficznie nawet jeszcze bardziej ubierasz ów produkt.
Tak samo, żeby się dobrze i owocnie sprzedać, nalezy się ubrać w bardzo atrakcyjny kostium narracyjny. O tym trąbią nawet HR-owcy. By dostać pracę w jakiejś niezwykle atrakcyjnej firmie, nalezy zbudować atrakcyjną prezentację.
Pomysł linkowany przez Piotra jest OK.
Fake, Pawle, też jest OK, według mnie.
Jeśli dziennikarze kłamią, to czemu reklama miałaby mówić prawdę? - jest takie słynne pytanie filozoficzne.

Niestety, ponieważ nie jestem gównoodporny, zwyczajnie, po ludzku, nie pozwolę sobie dosrywać gówniarom.

Malina, ja widzę, że z tobą nie warto gadać juz od dawna. więc nie gadam, nie zauważyłaś? .:)))Patryk Rykała edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 17:14


Nie Patryk, to o czym ty mowisz odnosnie reklamy to sie nazywa przejaskrawienie, jest rzecza umowna i akceptowalna. Natomiast bezrefleksyjne przenoszenie tego pogladu na hr etc to juz grube naduzycie i bardzo ci nie doradzam sie do tego stosowac.
Co do dziennikarzy - oni nie klamia, czesto rzecz pisza dwuznacznie, czasem nie sprawdzaja dobrze zrodel informacji - z rozna intencja, ale zaden prawnik klamstwa im raczej nie zarzuci. Rzadko w kazdym razie a jesli juz jest to wliczone w cene popularnosci i sa gotowi poniesc tego koszty. A ty jestes gotowy?
Bo poki co to widze ze obraziles kilka osob i wypisales troche mijajacych sie z prawda choc podanych jakby byly to prawdy generalne zdan.
i z calym szacunkiem ale najpierw naucz sie co nieco a potem dopiero wytykaj bledy ludziom ktorzy na podpis copywriter pod zdjeciem ciezko sobie niejednokrotnie zapracowali. (btw to gdzie twoja fota?)

pozdrawiam

P.
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Kuba Nowak:
Straszną wieś robisz, Patryk...

Pomysł z adwordsami jest bardzo wporzo. W zasadzie różne komunikaty można w ten sposób przekazywać;).Kuba Nowak edytował(a) ten post dnia 18.05.10 o godzinie 21:08

No, do 6. roku życia to ja wśród kur i kaczek biegałem. Króliki w ramionach trzymałem, w pysk nogami dostałem od nich nie raz. Podrapaną twarz miałem z tego powodu [króliki w klatkach trzymane były, czasem sie je wypuszczało, żeby mlecze possały]. Indyk też mnie w dupę ugryzł. Ale to w granicach Częstochowy było, więc miejskim wieśniakiem mogę być nazwany, ale do 6. roku życia. Potem już tylko biegałem za cudzymi kurami, a właściciel za mną z siekierą, a potem mi przeszło, no i kury znikneły.
Patryk Rykała

Patryk Rykała copywriter, Słowa
trafiają w cel

Temat: dla szukających pracy... z pomysłem :)

Pawel Zegarlicki:
Patryk Rykała:
Rozmowa zeszła na durny plan. Ewidentnie atakowany przez gówniarskie zagrywki panny A., nie będę dalej kontynuował wpisów bo to nie ma sensu.
Zapytałem, co z osobą, która nie ma kasy na działania niestandardowe. Jest to pytanie poboczne, można na nie odpowiedzieć lub nie trzeba.

Paweł - oczywiście, że mogę ci wyjaśnić: chodzi o to, żeby zbudować bardzo ciekawą story o swej osobie, która zachwyci, porwie, urwie głowę, ale nie będzie miała nic wspólnego z realem. Bo w reklamie nie mówisz, że ser jest biały i to ma znaczyć, że jest dobry tylko układasz do białego sera story z kosmosu [latające krowy, łaciate krowy rapują jak Snoop Dogg itede] albo przynajmniej w jakiś ładny kostium tekstowy ubierasz ów ser [twaróg to najpewniej]. Graficznie nawet jeszcze bardziej ubierasz ów produkt.
Tak samo, żeby się dobrze i owocnie sprzedać, nalezy się ubrać w bardzo atrakcyjny kostium narracyjny. O tym trąbią nawet HR-owcy. By dostać pracę w jakiejś niezwykle atrakcyjnej firmie, nalezy zbudować atrakcyjną prezentację.
Pomysł linkowany przez Piotra jest OK.
Fake, Pawle, też jest OK, według mnie.
Jeśli dziennikarze kłamią, to czemu reklama miałaby mówić prawdę? - jest takie słynne pytanie filozoficzne.

Niestety, ponieważ nie jestem gównoodporny, zwyczajnie, po ludzku, nie pozwolę sobie dosrywać gówniarom.

Malina, ja widzę, że z tobą nie warto gadać juz od dawna. więc nie gadam, nie zauważyłaś? .:)))


Nie Patryk, to o czym ty mowisz odnosnie reklamy to sie nazywa przejaskrawienie, jest rzecza umowna i akceptowalna. Natomiast bezrefleksyjne przenoszenie tego pogladu na hr etc to juz grube naduzycie i bardzo ci nie doradzam sie do tego stosowac.
Co do dziennikarzy - oni nie klamia, czesto rzecz pisza dwuznacznie, czasem nie sprawdzaja dobrze zrodel informacji - z rozna intencja, ale zaden prawnik klamstwa im raczej nie zarzuci. Rzadko w kazdym razie a jesli juz jest to wliczone w cene popularnosci i sa gotowi poniesc tego koszty. A ty jestes gotowy?
Bo poki co to widze ze obraziles kilka osob i wypisales troche mijajacych sie z prawda choc podanych jakby byly to prawdy generalne zdan.
i z calym szacunkiem ale najpierw naucz sie co nieco a potem dopiero wytykaj bledy ludziom ktorzy na podpis copywriter pod zdjeciem ciezko sobie niejednokrotnie zapracowali. (btw to gdzie twoja fota?)

pozdrawiam

P.

Przeczytaj wątek jeszcze raz i zobacz, jeśli twoja intencja komunikacyjna ci na to pozwoli, kto i jak zaczepia, że aż muszę zareagować.

Kłamstwo - książki o tym można pisać. Dość powiedzieć, że spotkałem się z wypowiedziami ludzi z różnych branży [właczając w to rekle i bzdurnikarstwo] i zaskakująco wszyscy mówią, że pracują w kłamstwie, czasem w potwornym, ale z czegoś trzeba mieć na chleb. Wiem też, jaka hipokryzja może kierować dziennikarzem, sam zaś jestem po specjalności dziennikarskiej.

Ja się spotkałem z radami [ponoć bardzo powszechnymi], że w CV czasem trzeba kłamać, w sensie ubrać swój wizerunek lepiej niż wygląda naprawdę. Tyle.
Nie dotyczy to osób z dużym portfolio. A bez portfolia?

Pracowałeś w bardzo dużej agencji - możesz więc odnieść się do pierwszego posta tego wątku: jak kreatywnie "wejść" do agencji [bez folio na koncie]?
Możesz też opowiedzieć, czy były jakieś akcje w sensie niestandardowej prezentacji swojej kandydatury ludzi w LB, które widziałeś, o których slyszałeś, i jak były odbierane.
I to będzie wartościowa wypowiedź.

Gdzie moja fota? Nigdzie. Nie było. Nie ma. Nie będzie:)
Mam tajną mordę.Patryk Rykała edytował(a) ten post dnia 19.05.10 o godzinie 13:22

Następna dyskusja:

Szukam pracy dla copywriter...




Wyślij zaproszenie do