Temat: Książka na zamówienie Jak spełnić marzenie i wydać...

O książkach powstających na indywidualne zamówienie czytamy w „Przekroju”. Wymarzona książka może mieć tekst, zdjęcia a nawet okładkę naszego autorstwa, a co najważniejsze może ukazać się w unikalnym nakładzie jednego egzemplarza. W ten sposób najczęściej wydawane są: wspomnienia z podróży, książki okolicznościowe z okazji ślubów, urodzin i rocznic. Książki na zamówienie nie różnią od tych zwykłych „księgarnianych”. Drukowane są w technice offsetowej lub cyfrowej, na papierze kredowym. Koszt wdania 50-stronnicowej publikacji to ok. 35 zł. , za album A4 w twardej oprawie zapłacimy nie mniej niż 120 zł (tyle kosztuje 26 stron, za każde kolejne 8 dopłacimy 15 zł). Maksymalnie można wydrukować 98 stron.

(al), "Przekrój"Maria Tomaszewska edytował(a) ten post dnia 30.08.07 o godzinie 21:28

Temat: Książka na zamówienie Jak spełnić marzenie i wydać...

moje dziecko jak nie umiało jeszcze pisać "napisało" szlaczkami własną książkę z obrazkami. Zszyłam mu ją, usztywniłam okładki i podpisałam. Szkoda, że jest taki stary, bo wysłałaby,m mu ta ksiązkę z dzieciństwa żeby mu ją wydali:)

konto usunięte

Temat: Książka na zamówienie Jak spełnić marzenie i wydać...

Pytaniem nr 1 jest jak wydać wlasne dzieło w nakładzie miliona egzemplarzy(no na początek nawet 1 000 byłby dobry), na koszt wydawnictwa? - czyli na tradycyjnych zasadach...

Temat: Książka na zamówienie Jak spełnić marzenie i wydać...

Stanisław K.:
Pytaniem nr 1 jest jak wydać wlasne dzieło w nakładzie miliona egzemplarzy

Tylko kto by to dzieło kupił w takich ilościach?:)

konto usunięte

Temat: Książka na zamówienie Jak spełnić marzenie i wydać...

Maria T.:
Stanisław Karolewski:
Pytaniem nr 1 jest jak wydać wlasne dzieło w nakładzie miliona egzemplarzy

Tylko kto by to dzieło kupił w takich ilościach?:)

wystarczy się nazywać J.R.R. Tolkien i napisać "Władcę pierścieni", ew. Frank Herbert i napisać "Dune"

konto usunięte

Temat: Książka na zamówienie Jak spełnić marzenie i wydać...

To prawda.
Ja wydałam książke ,która nawet na zaistniały fakt ,że nie nazywam sie Grochola ,czy Musierowicz -dobrze sie sprzedaje.
Jest to co prawda smutna tematyka biograficzna napisana z humorem , ale wszystko potrzebuje raklamy.
I to tej dobrej.

Może opowiem jak doszło do tego ,że ujrzała światło dzienne w 1000 egzemplarzy.

Na publikacje namówił mnie naczelny gazety dla niepełnosprawnych "Filantrop" ,pózniej "brudnopis" trafił zupełnie inną drogą do człowieka ,któremu tekst sie spodobał i go zasponsorował.
Z wydawnictwem raczej nie ma trudności,jezeli wydawca dostaje pieniazki na wydanie książki.
Oczywiście nie wszystkie wydawnictwa wydają wszystko:)
Najtrudniejszy krok nastąpił póżniej,bo ...
Wszyscy ,którzy piszą ,czy malują ,spiewają itp itd tworzą dla innych . Nawet jezeli na początku robią to do szuflady.
Nie chodziło więc o to by postawić ksiażkę na półkę ,tylko by ją sprzedać.
I tu zaczęły sie schody.Im lepsze wydawnictwo , tym lepsze księgarnie i hurtownie itp itd.
Moją książke można kupic nawet w Warszawie w naukowej księgarni Bolesława Prusa . Jednak to tez nie jest taki spektakularny sukces bo ...
By kupić trzeba o niej wiedzieć , i tu potrzebna jest reklama.
Jezeli wydajemy w wydawnictwie ,ktore na nią stac to mamy szanse stac sie Grocholą ;)



Wyślij zaproszenie do