konto usunięte

Temat: Oglądałem: Batman - Mroczny Rycerz

Nowy Batman to doskonała ilustracja hasła: Zło jest wykładnikiem dobra.

W filmie Notting Hill jest taka scena w której pocieszny Spike siada na okularach głównego bhatera granego przez Granta i ten musi iść do kina w okularach do nurkowania, ponieważ ma tam zainstalowane szkła korekcyjne.
Ja na swoich okularach usiadłem sam, w związku z tym jeszcze przez kilka dni będę funkcjonował w korekcyjnych okularach przeciwsłonecznych. W takich też okularach poszedłem w sobotę do kina na Mrocznego Rycerza. Mniemam też, że bardzo mocno zaważyło to również na moim odbiorze filmu -film wydał mi się jeszcze bardziej mroczny i jeszcze cięższy.
Batman: Początek zaprezentował zupełnie nową jakość. Po komiksowej, nakręconej często z dużym przymrużeniem oka, serii zapoczątkowanej przez Tima Burtona przyszedł czas na zmianę warty. Zarówno reżyser, jak i odtwórca głównej roli stanęli na wysokości zadania. Dużo realizmu, mroku i brudu.
Mroczny Rycerz idzie jeszcze dalej. Heath Ledger jako Joker przebił Nicholsona gorzką przewrotnością. Nihilizm i chaos w czystej postaci. A przy tym sarkastyczne poczucie humoru.
Batman gra tu drugie skrzypce. I dobrze.Artur Bednarz edytował(a) ten post dnia 17.08.08 o godzinie 21:11