Krzysztof Bielecki

Krzysztof Bielecki Jestem smutny i
nudny

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Udało mi się ukończyć i wydać własną książkę.

Wydanie książki daje niewątpliwie ogromną satysfakcję, ale zarazem jest początkiem walki o jej sprzedaż.

Wydanie książki na własną rękę wiąże się z ogromnymi kosztami, szczególnie, gdy podchodzi się do wszystkiego w sposób perfekcjonistyczny (papier musi być najlepszy, druk także - w końcu to coś, nad czym pracowało się bardzo, bardzo długo). W takich sytuacjach człowiek nie skąpi pieniędzy i jest nawet gotów sprzedawać swoje dzieło w taki sposób, że nie tylko na nim nie zarabia, ale wręcz na nim traci. Na pierwszy rzut oka takie działanie może wydawać się absurdalne, ale wczujcie się w taką sytuację. Wolicie zarobić kilka tysięcy złotych, które szybko się rozejdą i wydać książkę w tragiczny sposób, czy może wolicie te kilka tysięcy stracić, ale za to mieć coś, co będziecie mogli z dumą postawić na półce. Taki też był mój sposób myślenia. Ponadto książka wydana jest na licencji umożliwiającej każdemu swobodne jej kserowanie, rozpowszechnianie, skanowanie itd.

Jeśli macie ochotę poprzeć ideę, pomóc odzyskać mi część pieniędzy włożonych w wydanie i zarazem szukacie czegoś bardzo nietypowego, to zapraszam do zakupu mojej książki. :)

http://www.empik.com/kod-czyli-rzeczy-ktore-zauwazasz-...Krzysztof Bielecki edytował(a) ten post dnia 13.12.10 o godzinie 14:22
Ewa Cyganek

Ewa Cyganek Kucharz Gastronom

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

nie bawię się w wydawanie książek naiwniarą byłam ,ale już nie jestem wydałam dwa e-boki ale to jedna wielka ściema
Krzysztof Bielecki

Krzysztof Bielecki Jestem smutny i
nudny

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Z pewnością wiąże się to ze znacznie większą liczbą problemów, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Po prostu napisanie tekstu to dopiero początek. :)
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Krzysztof bez przesady. Najpierw się chwalisz, że wolisz do swoje ukochanej książki dołożyć, aby ładnie prezentowała się na półce, a chwile później płaczesz żeby ją kupować, bo chcesz odzyskać trochę funduszów jakie w nią włożyłeś.
Po pierwsze, absurdalnie mylisz pojęcia. Jeśli chcesz na niej zarobić, to musisz myśleć ekonomicznie a nie sercem. A więc nie najdroższy papier, ale porządny. Nie droga drukarnia, ale dobra. itd itd. Po drugie, zanim się zdecydowałeś pisać i wydawać swoje książki, to powinieneś wiedzieć jaką masz drogę przed sobą. Teraz nie byłbyś tym zdziwiony...
Po trzecie, spełniłeś swoje marzenie. Masz własną ładna książkę na półce, to powinno ci wystarczyć i w pełni usatysfakcjonować. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że popełniłeś błąd za który musisz sam zapłacić.
Ewa - od dawna wiadomo, że e-boki to droga dla naiwnych. Zanim wydałaś trzeba było pochodzić po sieci i poszukać opinii osób które to przerabiały. Polecam choćby: weryfikator (choć tam zaglądają ludki od SF) lub forum GW ( Wydawnictwa i ich obyczaje)
Pozdrawiam
Krzysztof Bielecki

Krzysztof Bielecki Jestem smutny i
nudny

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

władysław Zdanowicz:
Krzysztof bez przesady. Najpierw się chwalisz, że wolisz do swoje ukochanej książki dołożyć, aby ładnie prezentowała się na półce, a chwile później płaczesz żeby ją kupować, bo chcesz odzyskać trochę funduszów jakie w nią włożyłeś.

Widzisz, kwestia priorytetów. Jestem w stanie dołożyć i to robię. Priorytetem jest najwyższa jakość. Minimalizowanie strat jest rzeczą drugorzędną, ale w żadnym momencie nie napisałem, że nie jest to ważne.
Po pierwsze, absurdalnie mylisz pojęcia.

To znaczy, które pojęcia? ;)
Jeśli chcesz na niej zarobić, to musisz myśleć ekonomicznie a nie sercem. A więc

Zgadzam się. Dlatego zadałem sobie pytanie: czy chcę na niej zarobić, czy coś innego jest tutaj ważniejsze. Poszedłem w wariant idealistyczny, a nie ekonomiczny. Zarabiam na czymś innym. :)
nie najdroższy papier, ale porządny. Nie droga drukarnia, ale dobra. itd itd. Po drugie, zanim się zdecydowałeś pisać i wydawać swoje książki, to powinieneś wiedzieć jaką masz drogę przed sobą. Teraz nie byłbyś tym zdziwiony...

Ale widzisz, zarzucasz mi zdziwienie, a ja w żadnym momencie nie napisałem, że jestem zdziwiony. Wszystko było świadomym wyborem.
Po trzecie, spełniłeś swoje marzenie. Masz własną ładna książkę na półce, to powinno ci wystarczyć i w pełni usatysfakcjonować. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że popełniłeś błąd za który musisz sam zapłacić.

Na szczęście nie mam czego żałować. Marzenie się spełniło. Wydałem książkę dokładnie w taki sposób w jaki chciałem, bez kompromisów, bez cenzury, bez cięć, z patronatami medialnymi mediów, które lubię, w terminie, który sam sobie wybrałem i z ogólnopolską dystrybucją. Są miłe maile od czytelników, książka pojawia się w mediach itd. Dlaczego jednak otrzymując to wszystko miałbym zrezygnować z minimalizowania strat?
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Widzisz Krzysztof, zrobiłem to samo co ty, choć pierwszą książkę wydałem wtedy gdy Ty dopiero raczkowałeś albo nawet nie byłeś w planach. Do pisania wróciłem gdy sytuacja na to pozwoliła, wydałem sam książkę bo nie chciałem się zgodzić na zmiany w niej, odległy termin wydania, cenę, itd.
Poza tym, teraz wiem na czym to wszystko polega i żaden Wydawca nic mi nie wmówi, nie jestem dla niego petentem, tylko partnerem z którym musi się liczyć i rozmawiać. A jeśli nie chce, to jego problem, ja się nie dam oszukać.
Krzysztof Bielecki

Krzysztof Bielecki Jestem smutny i
nudny

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

władysław Zdanowicz:
Widzisz Krzysztof, zrobiłem to samo co ty, choć pierwszą

Trochę się pogubiłem. Miałem wrażenie, że najpierw zarzucałeś mi niekonsekwencję w działaniu.
książkę wydałem wtedy gdy Ty dopiero raczkowałeś albo nawet nie byłeś w planach. Do pisania wróciłem gdy sytuacja na to pozwoliła, wydałem sam książkę bo nie chciałem się zgodzić na zmiany w niej, odległy termin wydania, cenę, itd.

Jeżeli tak, to znaczy, że czujesz tę sytuację podobnie jak ja, czyli pewne sprawy były dla Ciebie ważniejsze, niż wynikało to z rachunku ekonomicznego. A jednak mimo wszystko miałem wrażenie, że zarzucałeś mi, że to nierozsądne.
Poza tym, teraz wiem na czym to wszystko polega i żaden Wydawca nic mi nie wmówi, nie jestem dla niego petentem, tylko partnerem z którym musi się liczyć i rozmawiać. A jeśli nie chce, to jego problem, ja się nie dam oszukać.

To logiczne i oczywiste, ale czasem może pojawić różnica zdań. Wydawca może mieć inną koncepcję, a Ty inną i wtedy sytuacja jest trudna. Możesz próbować forsować swoją wersję, co nie zawsze się uda, możesz przystać na wersję wydawcy, albo możecie iść na kompromis. Gdy wydajesz na własną rękę nie ma tego problemu. Są za to oczywiście inne, ale to nie do końca ten wątek.

Reasumując, miałem wrażenie, że w swojej pierwszej wiadomości nieco mnie atakowałeś, a teraz się okazuje, że jednak mamy podobne podejście do sprawy - nie zawsze wybieramy to, co jest ekonomicznie rozsądne, patrzymy na tą działalność jak na coś więcej, niż źródło dochodu, lubimy realizować koncepcję tak, jak ją sobie zaplanowaliśmy. Więc o co właściwie chodzi? :)
Władysław Zdanowicz

Władysław Zdanowicz opowiadacz
literackich historii

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Bo ja nie mam nic przeciwko wydaniu własnej książki swoim nakładem, ale nie zgadzam się aby później "marudzić". Wydać i dobrze...
Krzysztof Bielecki

Krzysztof Bielecki Jestem smutny i
nudny

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Chyba całe nieporozumienie wynikało z tego, że wziąłeś za marudzenie coś, co tym marudzeniem nie było. :)
Magdalena Maria Matylda O.

Magdalena Maria Matylda O. Kreatorka
rzeczywistości -
marketing, media, PR

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Jeśli dobrze zrozumiałam, "marudzenie" to apel do rodaków, żeby kupować Pana książkę ;) Pan Władysław sugeruje przyjąć na klatę konsekwencje poniesionych kosztów, podziwiać swoje dzieło na półce i nie namawiać nikogo do kupna w celu "pomocy odzyskania części pieniędzy włożonych w wydanie" :)

Przyjmijmy proszę, że jestem zainteresowana. Poza recenzją, która nic mi nie mówi oraz tytułem, który ma intrygować to... o czym jest ta książka?

konto usunięte

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Gratuluje wydania własnej książki, jest to niewątpliwie duży sukces w Pańskim życiu. Dopiero po wydaniu własnej książki człowiek uświadamia sobie ile satysfakcji potrafi ona przynieść.
Intrygujący tytuł, bardzo ciekawy pomysł na taką tematykę.
Każdy człowiek ma indywidualne podejście do tematu wydawania własnych książek, owszem jest to trudny interes, ale potrafi również być dochodowy.
Niech Pan piszę kolejne książki, pasja jest pasją, być może następna książka okaże się dużo lepsza i bardziej dochodowa od poprzednich :)
Radosław L.

Radosław L. Jakość w zarządzaniu
to umiejętność
słuchania Klienta

Temat: Jeśli kiedykolwiek myślałeś o wydaniu własnej książki to...

Uwaga Pisarze!
Wydawnictwo "Drzewo Laurowe"
zaprasza was do współpracy przy tworzeniu nowej serii e-booków
o roboczym tytule „Jak...”,
Czekamy na Twoje niebanalne, krótkie, oryginalne dzieło w równie oryginalnej formie, które zachwyci, wzruszy, poruszy, rozbawi, a może i pomoże czytelnikowi przejść cało i z uśmiechem przez smutną rzeczywistość dnia codziennego, obwarowaną zakazami i nakazami, pełną norm i dziurawych wzorców...

Szczegóły na http://www.skryby.pl

UWAGA!
Wydawnictwo wydaje też opowiadania.



Wyślij zaproszenie do