Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja religijna

Jan Paweł II/Karol Wojtyła


Obrazek


* * *


Ktoś się długo pochylał nade mną
Cień nie ciążył na krawędziach brwi.
Jakby światło pełne zieleni,
jakby zieleń, lecz bez odcieni,
zieleń niewysłowiona, oparta na kroplach krwi.

To nachylenie dobre, pełne chłodu zarazem i żaru,
Które się we mnie osuwa, a pozostaje nade mną,
chociaż przemija opodal - lecz wtedy staje się wiarą i pełnią.

To nachylenie dobre, pełne chłodu zarazem i żaru,
taka milcząca wzajemność.

Zamknięty w takim uścisku - jakby muśnięcie po twarzy,
po którym zapada zdziwienie i cisza, cisza bez słowa,
która nic nie pojmuje, niczego nie równoważy -
w tej ciszy unoszę nad sobą nachylenie Boga.

* * *

To Przyjaciel. Ciągle wracasz pamięcią
do tego poranka zimą.
Tyle lat już wierzyłeś, wiedziałeś na pewno,
a jednak nie możesz wyjść z podziwu.

Pochylony nad lampą, w snopie światła wysoko związanym,
nie podnosząc swej twarzy, bo po co -
- i już nie wiesz, czy tam, tam daleko widziany,
czy tu w głębi zamkniętych oczu -

Jest tam. A tutaj nie ma nic prócz drżenia,
oprócz słów odszukanych z nicości -
ach, zostaje ci jeszcze cząstka tego zdziwienia,
które będzie całą treścią wieczności.Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 14.04.09 o godzinie 08:32
Teresa W.

Teresa W.
biolog,oligofrenoped
agog

Temat: Poezja religijna

Litania
Modlę się, Boże, żarliwie,
Modlę się, Boże, serdecznie:
Za krzywdę upokorzonych,
Za drżenie oczekujących,
Za wieczny niepowrót zmarłych,
Za konających bezsilność,
Za smutek niezrozumianych,
Za beznadziejnie proszących,
Za obrażonych, wyśmianych,
Za głupich, złych i maluczkich,
Za tych, co biegną zdyszani
Do najbliższego doktora,
Za tych, co z miasta wracają
Z bijącym sercem do domu,
Za potrąconych grubiańsko,
Za wygwizdanych w teatrze,
Za nudnych, brzydkich, niezdarnych,
Za słabych, bitych, gnębionych,
Za tych, co usnąć nie mogą,
Za tych, co śmierci się boją,
Za czekających w aptekach
I za spóźnionych na pociąg,
Za wszystkich mieszkańców świata,
Za ich kłopoty, frasunki,
Troski, przykrości, zmartwienia,
Za niepokoje i bóle,
Tęsknoty, niepowodzenia,
Za każde drgnienie najmniejsze,
Co nie jest szczęściem, radością,
Która niech ludziom tym wiecznie
Przyświeca jeno życzliwie-
Modlę się, Boże serdecznie,
Modlę się, Boże żarliwie.

J. Tuwim
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja religijna

Dziękuję, Małgosiu za ten piękny temat!

Tym goręcej, że ujawnianie, a cóż dopiero manifestowanie uczuć i przywiązania do religii nie jest "trendy". I to mocno - nie. Zauważyłem ten trend i na GL, niestety.

Nic to, Małgosiu, skoro jest tyle serc natchnionych pięknymi słowami.

Ode mnie "Jeździec" Jerzego Lieberta (1904-1931) - chyba już nieco zapomnianego wybitnego poety międzywojnia.

Ze wstępu do jego "Dzieł Zebranych" (wyd. Biblioteka "Więzi" Warszawa 1976 - zebrał, opracował i wstępem opatrzył Stefan Frankiewicz):

"Był przede wszystkim poetą doświadczeń religijnych. Wypełnił nimi większą część dwóch swoich ostatnich - spośród trzech - niewielkich tomików: Gusła i Kołysankę jodłową. Zbiorki te wystarczyły do rzadkiej w dziejach naszej najnowszej literatury nobilitacji poetyckiej. Najwcześniej dokonał jej sam Staff: Religijna liryka Lieberta głęboka przeżyciem, kryształowa formą, mimo meteorycznego przelotu pozostawiła trwały ślad na niebie naszej poezji. Liebert jest jednym z najczystszych poetów Polski Odrodzonej."

Jeździec

Uciekałem przed Tobą w popłochu,
Chciałem zmylić, oszukać Ciebie -
Lecz co dnia kolana uparte
Zostawiały ślady na niebie.

Dogoniłeś mnie, Jeźdźcze niebieski,
Stratowałeś, stanąłeś na mnie.
Ległem zbity, łaską podcięty,
Jak dym, gdy wicher go nagnie.

Nie mam słów, by spod Ciebie się podnieść,
Coraz cięższa staje się mowa,
Czyżby słowa utracić trzeba,
By jak duszę odzyskać słowa?

Czyli trzeba aż przejść przez siebie,
Twoim słowom siebie zawierzyć -
Jeśli trzeba, to tratuj do dna,
Jestem tylko twoim żołnierzem.

Jedno wiem, i innych objawień
Nie potrzeba oczom i uszom -
Uczyniwszy na wieki wybór,
W każdej chwili wybierać muszę.

A tutaj można poczytać więcej wierszy Lieberta.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 26.07.08 o godzinie 23:28
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja religijna

Rainer Maria Rilke*

* * *


Sąsiedzie Boże, gdy w noc czasem tam
stukaniem twardym mącę Twoją ciszę –
to stąd, że rzadko Twój oddech tu słyszę
i wiem: Ty jesteś w sali sam.
A gdy Ci czego trzeba, któż
Twemu szukaniu napój mógłby dać?
Ja słucham ciągle. Proszę daj mi znać,
Ja jestem tuż.

Dzieli nas tylko cienka ściana, Panie,
przypadkiem; bo pewnego czasu
sprawi ust Twych lub moich jedno zawołanie,
że bez hałasu
runie ta cała ściana.
Z Twoich obrazów jest wybudowana.

A one stoją jak imiona we śnie.
I jeśli kiedyś tym światłem rozpłonę,
przez które w Tobie mą głębią utonę,
na ramie światło strwoni się bezkreśnie.

A zmysły moje, które słabną wcześnie,
będą bezdomne, Tobie oddalone.

* * *

Wierzę we wszystko niewypowiedziane
Moje najtkliwsze uczucia wyzwolę.
Czego nikt jeszcze nie śmiał chcieć, na czole
będę miał kiedyś proste i niechciane.

daruj mi, Boże, jeśli to zbyt śmiałe.
Lecz ja Ci przez to chcę rzec tylko jedno:
Moc na najlepszą niech Ci da nawałę
pędów bez lęku, bezgniewną, bezwiedną;
tak Cię kochają przecież dzieci małe.

Tym falowaniem i w otwarte morze
Wlewaniem się ramionami szerokimi
i powrotami rosnącymi
chcę Cię wyznawać, chcę Cię głosić, Boże,
jak przedtem nikt na ziemi.

A jeśli to pycha, daj mi pychy strumień
gwoli modlitwy mojej,
co tak samotna wśród zadumań
przed Twoim chmurnym czołem stoi.

* * *

Tyle Aniołów szuka Cię w jasności,
czołem trącając o gwiazdy na niebie
i z wszystkich blasków chcąc uczyć się Ciebie.
Lecz odwróciwszy twarz w nieukojności,
odchodzą z płaszcza Twego wspaniałości -
to czuję zawsze, gdy się w pieśń zagrzebię

bo Tyś do złota jeno zjechał w gości.
Tylko dla czasu, który Twą osnowę
wbłagał w modlitwy swoje marmurowe,
jako król komet, w aureoli kras
zjawiłeś się, podnosząc dumnie głowę.

Ale odszedłeś, gdy przeminął czas.

Usta wiejące ciemne masz jak las,
A ręce Twe są hebanowe.

* * *

Co byś Ty zrobił, Boże, gdyby mnie nie było?
Jam Twe naczynie (a gdyby się zbiło?)
Jam jest Twój napój (a gdyby to zgniło?)
Jam jest Twą szatą, rzemiosłem i siłą,
Ty sens swój stracisz, gdy stracę go ja.

Po mnie nie będziesz miał domu, gdzie gra
ku Tobie słowo blisko i serdecznie.
Opuści stopy, strudzone odwiecznie,
sandał kosztowny, którym jestem ja.
I spadnie złota Twa opona.
Twe oczy, które na policzki moje
jak na wezgłowie biorę i ukoję,
przyjdą, szukając, czyli je napoję –
i o zachodzie, jak ciche powoje
oplotą głazów obcych łona.

Co byś Ty zrobił, Boże? Ja się boję.

* * *

Zgaś moje oczy: ja Cię widzieć mogę,
uszy zatrzaśnij: ja Ciebie usłyszę –
i ja do Ciebie bez nóg znajdę drogę
i bez ust krzyk mój cisnę w Twoją ciszę.
Ręce mi odrąb, a ja Cię pochwycę,
ja Cię pochwycę sercem jak ramieniem,
zawrzyj mi serce: mózgiem Cię zdobędę,
a skoro mózg mi wypalisz płomieniem,
ja na krwi mojej ciebie nosić będę.

wszystkie wiersze w przekładzie Witolda Hulewicza

*notka o poecie, inne jego wiersze i linki
w temacie A może w języku Goethego?
Ryszard Mierzejewski edytował(a) ten post dnia 29.11.10 o godzinie 09:29
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja religijna


Obrazek

Roman Brandstaetter

Umieściłem ten wiersz wcześniej w wątku "brandstaetterowskim" na innej grupie, ale moderator tej zna moją fiksację na punkcie Rabbiego i, mam nadzieję, wybaczy powtórkę.

Z "Rozmów z Bogiem"

Wiele błądziłem.

Mój żal jest koronnym świadkiem
Tego wyznania.

Ale cokolwiek się działo w mym życiu,
Zawsze Ciebie kochałem.

Nic więcej nie mogę powiedzieć
Na moją obronę.

A na to Pan odpowiedział:
- Przypomnę ci słowa
Jednego z mych mędrców:
"Bóg pisze prosto
Na liniach krzywych"...

- Wiem o tym, Panie...
Wiem...
Przecież jestem linią
Bardzo krzywą i bardzo zawiłą...

Panie,
Wczoraj byłem kimś innym,
Niż jestem dzisiaj.
Powiedz mi zatem,
Który z nas obu
- Ja wczorajszy
Czy ja dzisiejszy -
Jest moim prawdziwym
Ja?

A na to Pan odpowiedział:
- Jesteś tym, kim będziesz jutro,
Mój synu...

Roman Brandstaetter

(Parafraza wiersza japońskiego poety Sasaki Nobutsuna)Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 05:42
Cezary Lipka

Cezary Lipka Poeta, publicysta

Temat: Poezja religijna

W czerwcu br. odebrałem nagrodę w XIX Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jana Krzewnika:

http://www.portalliteracki.pl/temat,artykulow,55.html

Do konkursu zgłosiłem 5 wierszy, wśród nich ten poświęcony postaci świętego, którego wspomnienie wypada właśnie w sierpniu:

Cezary Lipka przedstawia wiersz:

Maksymilian
-----------

Widziałem pochód
Z czarnymi sztandarami
Zrobiłem tylko to
Co podpowiadało mi serce
Założyłem Militia Immaticulata

Pole dane mi od księcia
Zamieniłem w oazę wiary
Tutaj zaczęły wychodzić czasopisma
Pomyślałem nawet o radiu

Trupie czaszki
Nie mogły mi tego wybaczyć
Trafiłem za drut kolczasty
Tutaj czekała na mnie cela
Z której żywy nikt nie wychodził
Ale ocaliłem jedno istnienie

Kiedy spełniło się
Proroctwo Jula
Wiedziałem że zawitam
Do grona świętych
Zanim jednak się to stało
Papież klęczał ze łzami w oczach
Prosząc o miłosierdzie
Dla Polski
Michał M.

Michał M. powoli zmierzam do
celu

Temat: Poezja religijna

Cezary Lipka:
W czerwcu br. odebrałem nagrodę w XIX Ogólnopolskim Konkursie Poetyckim im. Jana Krzewnika:

http://www.portalliteracki.pl/temat,artykulow,55.html

Do konkursu zgłosiłem 5 wierszy, wśród nich ten poświęcony postaci świętego, którego wspomnienie wypada właśnie w sierpniu:

Cezary Lipka przedstawia wiersz:

Maksymilian
-----------

Widziałem pochód
Z czarnymi sztandarami
Zrobiłem tylko to
Co podpowiadało mi serce
Założyłem Militia Immaticulata

Pole dane mi od księcia
Zamieniłem w oazę wiary
Tutaj zaczęły wychodzić czasopisma
Pomyślałem nawet o radiu

Trupie czaszki
Nie mogły mi tego wybaczyć
Trafiłem za drut kolczasty
Tutaj czekała na mnie cela
Z której żywy nikt nie wychodził
Ale ocaliłem jedno istnienie

Kiedy spełniło się
Proroctwo Jula
Wiedziałem że zawitam
Do grona świętych
Zanim jednak się to stało
Papież klęczał ze łzami w oczach
Prosząc o miłosierdzie
Dla Polski

Witaj w grupie
Gratuluję sukcesu na niwie poezji.
Gwoli ścisłości, prezentacje naszych dokonań, publikacji, czy nagród literackich zamieszczamy w temacie "Nasze publikacje"
http://www.goldenline.pl/forum/ludzie-wiersze-pisza/41...
Pozdrawiam.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Poezja religijna

JEST TAKI OBRAZ

Bez nachalnych deklaracji
a ciągle przemawia
bez patosu przepychu blasku
bez wytwornych szat

w ołtarzu bocznym
Bazyliki Węgrowskiej
jakby trochę ukryty
a jakże widoczny
nowy obraz
Jezusa Miłosiernego
od którego
nie odrywam oczu
zatopiona w dwie smugi -
otchłanie
zdroje niewyczerpane
miłosierdzia
przebaczenia
zaufania

patrzę na bezdenną głębię
cudnych oczu
ca
co łagodnie acz uporczywie
szukają w tłumie
oczu twoich i moich
i obiecują najszczerzej
nieograniczone miłosierdzie
więc topnieję
pod tym spojrzeniem

potem patrzę na prawą rękę
wzniesioną błogosławiącym gestem
i lewą dłoń spoczywającą na sercu
skąd płynie
to niewyczerpane miłosierdzie
widzę stopy
bezbronne i bose
ze śladami krzyżowych ran -
oto Pan...

więc czemu po wyjściu z kościoła
wszystko na nic?
gdy już nie patrzę na Ciebie
Jezusie -
obojętnieję
kamienieję w bezruchu
i znów ogarnia zwątpienie

przeto jeszcze raz przywołuję
tę z bocznego ołtarza Postać -
wiecznie otwarte serce
zawsze gotowe przygarnąć ręce
ocean miłości w oczach

Jezusie Miłosierny z obrazu
w dostojnej świątyni Węgrowa
co blaskiem rozjaśniasz jej mroki
w obietnic bezgłośnych słowach -

patrzę na Ciebie raz jeszcze
i już wiem, że od nowa
jestem zaufać gotowa!Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 26.08.08 o godzinie 07:44
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja religijna


Obrazek


John Henry Newman (1801 - 1890) był anglikaninem, jednym z twórców słynnego ruchu oksfordzkiego - Oxford Movement - dążenia intelektualistów angielskich do odnowienia anglikanizmu poprzez studia nad tradycją chrześcijańską.
W 1845 roku przeszedł na katolicyzm.
Papież Leon XIII powołał go w 1879 do kolegium kardynalskiego. Newman wniósł do katolickiej wspólnoty zarówno żarliwość najlepszego nurtu mysli anglikańskiej, jak i osobiste osiągnięcia duchowe.

(Z posłowia Zygmunta Kubiaka do tomu "Rozmyślania i modlitwy, poezje" - Intytut Wydawniczy PAX, Warszawa 1995)

PROWADŹ MNIE ŚWIATŁO

Prowadź mnie, Światło, swą błogą opieką,
Światło odwieczne!
Noc mroczna, dom mój tak bardzo daleko,
Ty mię prowadź.
Nie proszę rajów odległych widoku,
Starczy promyczek dla jednego kroku.

Nie zawsze tak się modliłem jak teraz,
Światło odwieczne.
Sam chciałem widzieć, sam chciałem wybierać
Swą własną drogę.
Pomimo trwogi łaknąłem barw świata,
Ufny w swą siłę. Przebacz tamte lata.

Tyś zawsze trwało, gdym przez ludzką ciemność,
Przez bór, pustynię
Błąkał się dumny. O, czuwaj nade mną,
Aż noc przeminie,
Aż świt odsłoni te drogie postacie,
Którem ukochał niegdyś, którem stracił.

1833

Przełożył Zygmunt KubiakZygmunt B. edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 05:49
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Poezja religijna

NA GOŚCINĘ MATKI BOŻEJ FATIMSKIEJ
W KOPII JEJ CUDOWNEJ FIGURY

Witaj, najsłodsza Panienko, coś w białą szatę odziana,
obecna w Fatimskiej Figurze - Matko naszego Pana.
Maryjo, co swoją dłonią łzy nieraz mi ocierałaś,
rozgość się w moim domu.Odtąd nie będę już sama.

Wiem, zatroskana Królowo - zbyt rzadko Ci się kłaniałam.
Wybaczysz mi; zacznę od nowa. Nie jestem doskonała.
Patronuj moim wysiłkom, by zacnym służyły celom
i najwierniejszą busolą bądź w nieustannym błądzeniu.

Pomóż wyrywać się z sideł zła, co otacza ciemnością.
Rozterki zamieniaj w pewność, że nic bez Twojej miłości.
Podnoś z ciągłych upadków, uskrzydlaj w dążeniu do wzlotu,
podawaj rękę i prowadź przez liczne bezdroża losu.

Wyzwalaj z lęków, uprzedzeń, które wkradają się skrycie
w codzienność. Zostań więc światłem i drogowskazem na życie.
Bądź zawsze źródłem pokory, gdy pycha niecna się skrada.
Czuwaj wtedy, Maryjo! I bądź ze mną do końca świata...
Beata Aleksandra Gutocka

Beata Aleksandra Gutocka Życie jest piękne

Temat: Poezja religijna

***
Gwiazda ich zwiodła
Warkoczem omamiła
Nie widzieli, że droga podła
Że gospoda po drodze niemiła
Nadziei pył zebrali
W woreczki powsypywali
Do stajenki ponieśli
Dali synowi cieśli
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Poezja religijna

Dziś przyszła do mnie
Matka Boska Hodyszewska
bynajmniej nie we śnie
lecz przy świątyni węgrowskiej
autor rozprowadzał książkę

zabiło mocniej serce
dla lat dziecięcych
dla tej której obrazek
pokazywano jako pierwszy
to do Niej wyciągałam
maleńkie rączęta
i do Niej raz do roku
wożono furmanką dzieci
na błogosławieństwo
w pierwszą niedzielę
po Nawiedzeniu Świętej Elżbiety

czas leciał...
prawie zapomniałam
Matki oblicze
więc Ona sama do mnie przyszła

biorę książkę do ręki
czytam
nadrabiam czas
cofając się do dawnych lat

bo do tyłu -
czasem
może do przodu znaczyć
i tyle

a paradoksy
zostawiam filozofom


Obrazek
Jadwiga Z. edytował(a) ten post dnia 02.09.08 o godzinie 08:53
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja religijna


Obrazek

Roman Brandstaetter

Modlitwa rzymska

Nad Rzymem krążą klucze
Śródziemnomorskich aniołów.

Nad Rzymem krążą
Klucze Piotrowe.

Ale za mną chodzą wszędzie
Te same niepokoje,

Te same, te same
Dyskutujące Erynie.

Ich nieustający dialog
Foforyzuje w ciemnościach.

Gdziekolwiek jestem i cokolwiek czynię,
Żyję nad brzegami Twojej krwi, Boże.

Codziennie Cię widzę na rogach Mojżesza
W San Pietro in Vicoli.

Codziennie rozmawiam z mieczami
W Mamertinum Świętego Pawła.

Codziennie mijam lamentujących niewolników
Pod Łukiem Tytusa.

Codziennie słyszę zawodzenie
Ogryzionych kości Colosseum.

To jest wciąż ten sam śpiew,
Tylko w innej tonacji.
W jakiej tonacji?
Kraczącej obsesji.

Boże, jak mam dostąpić
Łaski Twojej ciszy? Jak?

Przecież nie jesteś dla mnie
Profilem odbitym na monecie.

Ani daleką rzeczywistością,
Którą muszę do siebie codziennie przywoływać.

Ani literą,
Której muszę się uczyć.

Wystarczy, bym ujął w dłonie moją skroń,
A czuję w sobie Twój rytmiczny krok.

Ty jesteś we mnie,
W moich psalmicznych żyłach.

Jesteś słowem mojego słowa,
Jesteś myślą mojej myśli.

Jesteś dniem mojego dnia,
Jesteś nocą mojej nocy.

Gdy czuję we śnie
Głód kosmosu,

Zasiadam samotnie
Do lunatycznej biesiady

I spożywam Twoich aniołów
Jak skrzydlatą szarańczę.

Więc dlaczego jest we mnie, Bożę,
Ten niepokój?

Dlaczego codziennie
Lwy czyhają u moich okien?

Dlaczego codziennie znajduję
U mojego progu martwą kiść winogron?

Dlaczego każda ściana mojego świata
Jest ścianą płaczu?

Boże, wysłuchaj mojego głosu
Z siedmiu rzymskich wzgórz.

Wysłuchaj głosu
Moich pustynnych ust.

Wysłuchaj głosu
Mojej skomlącej mowy.

Jak pokonany wąż
Pełza ku Tobie moja krew.

Zamknij to koło krwi,
Zamknij.

Przypisane Księdzu Jerzemu BanaśkiewiczowiZygmunt B. edytował(a) ten post dnia 25.09.08 o godzinie 05:51
Krzysztof Pomykała

Krzysztof Pomykała Przede wszystkim
człowiek a później
mgr zarządzania
zasob...

Temat: Poezja religijna

człowieku,
ty słaba istoto.
Dlaczego żyjesz,
jak wmieszany w błoto?
Człowieku,
powstań i idź,
po drogach bożych...
Idź nie błądząc wśród bezdroży,
tam spotkasz Boga,
nie spotka Cię natomiast kara sroga,
bo to Bóg Miłości,
Stworzyciel świata,
Król ludzkiej radości.
Tam też na Ciebie czeka,
Matka Boga - Matka człowieka.
Ona tak dużo wycierpiała,
choć Syna Bożego na świat wydała.
Ona za Nim przez życie całe -
kroczyła, patrząc na Jego mękę wytrwale...
i choć z żalu miecz serce jej kroił,
nie sprzeciwiła się bożej woli.
Człowieku więc powstań i idź jak Ona wytrwale,
a będziesz miał udział w bożej chwale
i oglądać będziesz oblicze Boga,
niech cię nie ogarnia trwoga.
Tam gdzie panuje niebiański klimat,
gdzie Miłość wiedzie prymat,
więc idź, idź na przód wytrwale
i nie oglądaj się w tył wcale, a wcale ...
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja religijna

Roman Brandstaetter

BÓG I SAMARYTANKA

Gdy uczniowie poszli do Sychem
Po winogrona i daktyle,
Bóg usiadł u stóp Jakubowej studni
I wiódł antyczny dialog z Samarytanką
O żywej wodzie.
Dziewczyna wróciwszy do domu,
Legła na łożu
Jeszcze ciepłym od nieprzespanej nocy,
Ale nie czuła już żadnego pragnienia.
Była źródłem czystych aniołów,
Które biły z jej kamiennego ciała.Zygmunt B. edytował(a) ten post dnia 17.09.08 o godzinie 05:38
Zygmunt B.

Zygmunt B. Specjalista, PGNiG
SA Dolnośląski
Oddział Obrotu Gazem

Temat: Poezja religijna

Roman Brandstaetter

Z "Księgi przypowieści"

XI
PRZYPOWIEŚĆ O CZŁOWIEKU
I O JEGO WIERZE

Człowiek pewien
Otrzymał list,
Długi list,
Mądry list
Z prośbą
O łaskawe udzielenie
Odpowiedzi
Na ankietę, rozpisaną na temat:
Dlaczego wierzę.

Człowiek ów odpowiedział tak:
Niestety, szacowni panowie,
Nie wiem,
Dlaczego wierzę,
Ale tylko wiem,
Ze gdybym przestał wierzyć,
Nie mógłbym istnieć.
Człowiek ów był bardzo zdziwiony,
Gdy redaktorzy
Nie wydrukowali jego odpowiedzi,
Lecz powiadomili go po pewnym czasie
Krótkim listem,
Uprzejmym listem,
Że ich interesuje jego wiara,
Ale nie jego istnienie.
Małgorzata B.

Małgorzata B. Ale to już było.....

Temat: Poezja religijna

Jan Lechoń

KOLĘDA

Myślał wczoraj coś Pan Bóg z zasępionym czołem,
A potem się zamknęli z wielkim Archaniołem
I w największym sekrecie coś radzili o świecie:
Archanioł wracał z nieba z obliczem wesołym.

Pyta, więc Archanioła ten i ów z aniołów
„Zali może Bóg ruszy po gwiazdy na połów?
Może nowe zakwitną oceany błękitno,
Albo nowe Karpaty wydźwigniemy z dołów?”

Archanioł długo milczał, nic im nie chciał gadać,
Jeno kazał fornalom sześć koni zakładać,
I pomknęli po szosie, rankiem szarym o rosie,
Zadudniło, aż gwiazdy jęły z nieba spadać.

Wieźć się kazał Archanioł o milkę do wioski,
Przed dworem, przed bielonym stanął Matki Boskiej,
Patrzy w okno komnaty: w oknie kwiaty i kwiaty!
Matka Boska przy krosnach haftuje bez troski.

Stanął we drzwiach i rzeknie głośno: „Pochwalony!
Witaj cudna Waćpanno! Z górnej idę strony!
Wielka Tobie nowina! Będziesz Panno mieć syna!
Bóg każe Ci Królową polskiej być Korony!”

Upuściła Panienka haft, zmieszana srodze,
Archanioł pomógł usiąść na krześle niebodze.
Srebrnym skrzydłem Jej skronie dla ochłody owionie,
A Panna dała słodkim łzom radości wodze.

Święty Józef chciał gościa prosić na kusztyczek,
Na miód stary, z rodowych wyjęty piwniczek,
I mówi o splendorze: „Gość taki w biednym dworze!”
Panna szyje pieluszki z bielutkich spódniczek.

Rano Pan Bóg jej posłał pereł pełną skrzynię,
Na dwór dać Chrystusowi kazał ochmistrzynię.
Matka Boska giezłeczko szyje złotą igłeczką
I śpiewa Chrystusowi: „Płynie Wisła, płynie”.Małgorzata Brzozowska edytował(a) ten post dnia 02.12.08 o godzinie 16:15
Jolanta Chrostowska-Sufa

Jolanta Chrostowska-Sufa Redakcja, korekta,
adiustacja, kampanie
internetowe, zlec...

Temat: Poezja religijna

Ryszard Kapuściński

I nie zostało nic...


I nie zostało nic oprócz Boga -

to znaczy
zostało wszystko

jeżeli wierzysz.
Jadwiga Z.

Jadwiga Z. Bardzo długoletni
dyrektor
przedszkola,
nauczyciel dyplom...

Temat: Poezja religijna

Jadwiga Zgliszewska

ŚWIATŁO(ŚĆ)

W domu masz elektryczność
i wiele żarówek
(Edisonie – wielkie dzięki!)

kiedy robi się ciemno –
po prostu naciskasz kontakt
i pojawia się blask

a gdy mrocznieje w duszy
i horyzont twojego nieba
przesłaniają chmury –
szukaj kontaktu!

połącz się z NIM
Najjaśniejszym Światłem
i od razu
zrobi się inaczej

jest taka łączność
korzystaj z niej często
i nazywaj jak chcesz –
modlitwą
medytacją

ale tylko
w takim stałym kontakcie
i ty będziesz jaśniał
Ryszard Mierzejewski

Ryszard Mierzejewski poeta, tłumacz,
krytyk literacki i
wydawca; wolny ptak

Temat: Poezja religijna

Mahmoud Darwish

Długo trwa ostatnia wieczerza


Długo trwa Ostatnia Wieczerza. Dłużą się przykazania.
Ojcze nasz, któryś jest z nami, bądź miłościw, poczekaj
na nas trochę!

Nie oddalaj od nas kielicha. Pozwól zadać jeszcze kilka pytań.
Nie oskarżaj nikogo. Bądź miłosierny dla tych, co słabość
okażą.

Ojcze nasz, któryś jest u kresu! Wstępuj powoli ku
śmierci naszej.

Za ciasno tu na nasz krzyk. Za ciasno naszej myśli w tym ciele.
Ojcze, wypowiedziałeś słowo, które w nas było.
Weź nas ze sobą. Do pierwszej wody nas zabierz, do
pierwszej rzeczy, do pierwszego słowa.

Długo trwała Wieczerza. Mało było chleba. Dłużyły się
przykazania.

Wstąp w niebo razem z nami, bo po Tobie apostołowie
wymordują nas, Ojcze, jednego po drugim.

tłum. Hanna Jankowska

Następna dyskusja:

Góry, poezja i my




Wyślij zaproszenie do