Temat: Kto chce napisać i wydać książkę lub podzielić się swoimi...
Każdy, kto napisał jakąkolwiek książkę i próbował ją wydać, wie jakie dziś są problemy wydawnicze. Wydawcy nie tylko nie przyjmują książek do wydania, ale nawet nie chcą ich czytać. Natomiast 20% to śmieszna kwota za wydanie książki. Dziwna mentalność Polaków sprawia, że pozwalamy dorabiać wydawców. A cóż byłoby gdyby każdy zakładał własne wydawnictwo? Dla wielu czytelników liczy się też fakt jak książka jest zredagowana. Wielu populanych wydawców w swoich publikacjach nadużywa słów: "to", "był", "była", zupełnie nie starając się upiększyć książki pięknym językiem literackim.
Na szczęście pojawiają się nowi wydawcy, którzy robią redakcję oraz korektę tekstu i płacą autorowi 80%, ale jest warunek: książka musi być dobra, posiadać wkład intelektualny autora, a jeżeli temat jest ponadczasowy to dodatkowy atut.
Kolejną sprawą jest fakt, że na całym świecie stylistyka jest dziedziną redakcji (redagowanie) książki, a nie autora.
Co daje pisanie książki pod psełdonimem? Czy moje nazwisko jest czymś co powinienem ukrywać? Nigdy w życiu nie zamieniłbym Dmowski na Bil Arizona czy coś w tym stylu.
Także rynek książek dziś jest zapełniony literaturą, która jest tematem oblecianym na tyle, że czytelnicy nie są nimi zainteresowani. Książki takie, które mają się sprzedawać powinny być ponadczasowe.
Spisywanie własnych przeżyć ma szansę sprzedania się wtedy, gdy jesteś osobą popularną chociażby przez pięć minut. Takie książki były modne na początku ubiegłego stulecia.
Jesteś w stanie zachęcić młodego czytelnika, który do czytania jest siłą odrywany od komputera, książką o rzeczach, których on zupełnie nie zna? Lub osobę dorosłą, która podobne rzeczy przeżywa co dnia?
Nie można ukrywać tego, że gusta czytelników są różne. Nie ukrywajmy tylko tego, że dziś tłok w księgarni jest tylko w czasie nagłej ulewy.