Temat: książki z pieprzem, bez wanilii
Marta W.:
Pamiętniki Funny Hill (...) ;)
o tak, zgadzam się bez dwóch zdań
i jeszcze... moze nie cała książka a zaledwie kilka stron czy zdań
kiedy czytałam w autobusie Ojca Chrzestnego i opisany był dokładnie stosunek Sonego z Lucy... starszy pan siedzący obok patrzył na mnie zgorszony :)
"Kiedy drzwi się za nimi zamknęły, nogi ugięły się pod Lucy. Poczuła usta Sonny’ego na
swoich, jego wargi miały gorzki smak wypalonego tytoniu. Rozchyliła usta. W tej chwili
uczuła jego rękę wsuwającą się pod suknię, usłyszała szelest pękającego materiału między
nogami, poczuła wielką, ciepłą dłoń Sonny’ego, która rozdzierała atłasowe majteczki, aby
popieścić jej srom. Objęła Sonny’ego za szyję i tak zawisła, kiedy rozpinał spodnie. Potem
podłożył obie dłonie pod jej nagie pośladki i uniósł ją w górę. Podskoczyła lekko, tak że jej
nogi oplotły jego biodra. Język Sonny’ego był w jej ustach i ssała go. Pchnął ją tak dziko, że
uderzyła głową o drzwi. Poczuła, że coś palącego wsuwa się między jej uda. Opuściła prawą
rękę z jego szyi i sięgnęła w dół, aby go naprowadzić. Jej dłoń objęła olbrzymi, nabiegły
krwią drąg mięśni. Pulsował w jej ręce jak żywe stworzenie i niemal płacząc w pełnej
wdzięczności ekstazie nakierowała go w swoje wilgotne, obrzmiałe ciało. Pchnięcie jego
wejścia, niewiarygodna przyjemność zaparły jej dech w piersiach; zadarła nogi niemal do szyi
Sonny’ego i wtedy w jej ciało, niczym w kołczan, zaczęły przenikać szalone strzały jego
błyskawicznych pchnięć, niezliczonych, dręczących; wyginała krocze coraz wyżej i wyżej, aż
wreszcie po raz pierwszy w życiu dosięgła wstrząsającego szczytu, poczuła załamującą się
twardość, a potem strumień nasienia ociekający po udach. Powoli jej nogi rozluźniły się
wokoło jego ciała i osunęły w dół, aż wreszcie dotknęły podłogi. Oboje oparli się o siebie bez
tchu."