konto usunięte

Temat: książka pikantna


Obrazek


trafiłem przypadkiem w radiu na arcyciekawy wywiad autorką,recenzje niezłe, trzeba się rozejrzeć
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: książka pikantna


Obrazek


...:P

konto usunięte

Temat: książka pikantna

Olek O.:
trafiłem przypadkiem w radiu na arcyciekawy wywiad autorką,recenzje niezłe, trzeba się rozejrzeć
chcesz pdf? mam.
Beata Nowak

Beata Nowak Właściciel, ABC
Dusza Ciało Umysł
Beata Nowak

Temat: książka pikantna

Mona S.:
...:P
Trafiłaś w mój gust ;-)

konto usunięte

Temat: książka pikantna

Karolina Ł.:
Olek O.:
trafiłem przypadkiem w radiu na arcyciekawy wywiad autorką,recenzje niezłe, trzeba się rozejrzeć
chcesz pdf? mam.
uh wyjdę na snoba ale dzięki, od postmaturalnej traumy nie czytam polskich książek :P

konto usunięte

Temat: książka pikantna

Olek O.:
Karolina Ł.:
Olek O.:
trafiłem przypadkiem w radiu na arcyciekawy wywiad autorką,recenzje niezłe, trzeba się rozejrzeć
chcesz pdf? mam.
uh wyjdę na snoba ale dzięki, od postmaturalnej traumy nie czytam polskich książek :P
ja czytam b. rzadko :) mam wrażenie jednak, że powyżej napisałeś, ze chcesz przeczytać :P
Ryszard Ronowski

Ryszard Ronowski Sztukmistrz z
Konstancina

Temat: książka pikantna

Absolutnie zgadzam się, że należy polecić "Kwiaty śliwy w złotym wazonie" . Sporo erotyki, ale nie wulgarnej, no i można przy okazji dowiedzieć się wiele o chińskim okresie Ming... Trochę z przymrużeniem oka - jak z powieści sensacyjnej. Znakomicie się czyta.

Czytając ten wątek przypomniałem sobie o Janie Wolkersie, którego jakieś 25 lat temu odkryłem w Literaturze na Świecie... Pamiętam jego opowiadanie Powrót do Oegstgeest - to opowieść autobiograficzna głównie o domu, relacjach rodzinnych, karierze artystyczne dole/niedolej (malarstwo), i różnych niezwykłych doświadczeniach erotycznych. Przynajmniej kiedyś tak to odbierałem ;)

Przemycę jeszcze O. Pamuka Nazywam się czerwień... Niewiele erotyki, ale wspaniałe dzieło - moim zdaniem jego najlepsza kniga!!!...

Z klasyki to jeszcze koniecznie Kitab alf lajla wa lajla czyli Księga Tysiąca i jednej nocy. Chyba nie trzeba nic pisać o książce bo wszyscy przynajmniej ze słyszenia znają...

Nie polecam 120 dni... Markiza - można się normalnie zwymiotować :) No chyba, że ktoś nie wie jak słaba jest kondycja umysłowa człowieka i musi się o tym po raz kolejny przekonać. Pisano o tym dziele, że Markiz przewidział faszyzm (Passolini zrobił film na podstawie 120 dni... i pokazał faszyzm)... E tam, moim zdaniem Markiz pokazał do czego, do jakich zbrodni gotów jest człowiek. Znał historię, w której działy się podobnie rzeczy. Markiz nie jest dobrym pisarzem, ma się wrażenie czytając jego dzieł, że jest pisarzem naiwnym, ale nie można mu odebrać tego, że to typ literatury filozoficznej... To książka aseksualna, wręcz zniechęca do ruchów frakcyjnych... Oj dobra za dużo o Markizie :)

Jak sobie coś przypomnę to tu dowalę.
Dzięki za propozycje książek, których nie znałem... już lecę o nich poczytać recenzje na Merlinie. Zwłaszcza Brudna trlogia... Dzikie noce...

konto usunięte

Temat: książka pikantna

Ryszard R.:
Absolutnie zgadzam się, że należy polecić "Kwiaty śliwy w złotym wazonie" . Sporo erotyki, ale nie wulgarnej, no i można przy okazji dowiedzieć się wiele o chińskim okresie Ming... Trochę z przymrużeniem oka - jak z powieści sensacyjnej. Znakomicie się czyta.
Owszem.
Czytając ten wątek przypomniałem sobie o Janie Wolkersie, którego jakieś 25 lat temu odkryłem w Literaturze na Świecie... Pamiętam jego opowiadanie Powrót do Oegstgeest - to opowieść autobiograficzna głównie o domu, relacjach rodzinnych, karierze artystyczne dole/niedolej (malarstwo), i różnych niezwykłych doświadczeniach erotycznych. Przynajmniej kiedyś tak to odbierałem ;)

Przemycę jeszcze O. Pamuka Nazywam się czerwień... Niewiele erotyki, ale wspaniałe dzieło - moim zdaniem jego najlepsza kniga!!!...

Z klasyki to jeszcze koniecznie Kitab alf lajla wa lajla czyli Księga Tysiąca i jednej nocy. Chyba nie trzeba nic pisać o książce bo wszyscy przynajmniej ze słyszenia znają...
Moje nastoletnie wrażenia erotyczne :)
Nie polecam 120 dni... Markiza - można się normalnie zwymiotować :) No chyba, że ktoś nie wie jak słaba jest kondycja umysłowa człowieka i musi się o tym po raz kolejny przekonać. Pisano o tym dziele, że Markiz przewidział faszyzm (Passolini zrobił film na podstawie 120 dni... i pokazał faszyzm)... E tam, moim zdaniem Markiz pokazał do czego, do jakich zbrodni gotów jest człowiek. Znał historię, w której działy się podobnie rzeczy. Markiz nie jest dobrym pisarzem, ma się wrażenie czytając jego dzieł, że jest pisarzem naiwnym, ale nie można mu odebrać tego, że to typ literatury filozoficznej... To książka aseksualna, wręcz zniechęca do ruchów frakcyjnych... Oj dobra za dużo o Markizie :)
Książki nie czytałam, ale film.... powala i nie pozwala wstać.
Jak sobie coś przypomnę to tu dowalę.
Dzięki za propozycje książek, których nie znałem... już lecę o nich poczytać recenzje na Merlinie. Zwłaszcza Brudna trlogia... Dzikie noce...Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.11.13 o godzinie 22:06
Marceli Matczak

Marceli Matczak Security Account
Manager

Temat: książka pikantna

ja polecam jeszcze pozycje Waldemara Łysiaka np. "Satynowy magik" czy nawet "Kielich" lub "Flet z mandragory"

pozdrawiam
MM
Ryszard Ronowski

Ryszard Ronowski Sztukmistrz z
Konstancina

Temat: książka pikantna

Mona S.:

Obrazek


...:P
Znakomity tytuł i bardzo erotyczna okładka - takich książek nie czyta się w tramwaju :))) Ale poczekam na cz. pt. 666 przepisów Bunga...Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.11.13 o godzinie 22:43
Monika S.

Monika S. ciągle szukam wyzwań

Temat: książka pikantna

Nie wiem czy padło już, ale polecam Cyril Collard, Dzikie noce.
Ryszard Ronowski

Ryszard Ronowski Sztukmistrz z
Konstancina

Temat: książka pikantna

Ktoś tylko wspomniał o "Zeszytach don Rigoberta" M. V. Llosa. Jutro skończę czytać, ale jutro nic nie napiszę bo mam imprę a pojutrze leczę kaca a po po jutrze nie będzie weny.
Mario V. L. napisał powieść, która nie jest dla niego typowa - bo mało polityki, rewolucji, ale za to mamy dużo erotyki, nawet bardzo dużo: fetyszyzm, cuckold, pedofilia, sikanie, miłość lesbijska, prostytucja... a to wszystko opowiedziane tak, że może przeczytać 18. latka (no może ciut się zarumieni).
Lliosa stworzył znakomite postaci - zwłaszcza Fonsito - ni to diabeł ni to aniołek, który uważa się za reinkarnację malarza E. Schielego. Cud miód.
Rigoberto, także jest niesamowitą postacią - miłośnik sztuki, który ma określoną liczbowo kolekcję obrazów i książek... kiedy kupuję nowe dzieło, starego pozbywa się paląc je w piecu. Rachunek musi być równy np. 1000 książek i 100 obrazów :)
Lukrecja, namiętna żona Rigoberta – ciekawa postać, ale nie dorównuje poprzednim arcyciekawym postaciom.
Justyniana – służąca/każąca.
To wokół nich kręci się opowieść.
Oj wiele by pisać jeszcze tej książce... Jutro skończę, ale nie zdradzę zakończenia :) a potem sięgam po "Pochwały macochy" - to ostatnia chyba jego książka Lliosy, której nie czytałemTen post został edytowany przez Autora dnia 05.12.13 o godzinie 22:07



Wyślij zaproszenie do