konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Poniżej wypowiedzi na temat książki Bez mojej zgody autorstwa Jodi Picoult - przeniesione z innego tematu.


> Agata 'Chani' Kułakowska:
> Wczoraj zaczęłam czytać Bez mojej zgody Jodi Picoult.
> Mam nadzieję, że nie okaże się być szablonową pozycją typu
> choroba/cierpienie/rodzina.

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Karolina Ł.:
hmmm
ja nie jestem obiektywna jesli chodzi o te autorkę.
Ja ją kocham-zaczełam czytac kilka lat temu, co roku Prószyński wydaje jedna, kazda mam i czytam namietnie.
Cos jest w tych ksiazkach takiego, co mocno zmusza mnie do myslenia, zastanawiania sie nad wieloma rzeczami. Picoult przedstawia jakas sytuacje i opisuje ja z kilku punktów widzenia.
Wiele z tych sytuacji jest mi z róznych powodów bliska i niektore historie bardzo przezywam, bo przypominaja mi jakies sytuacje z mojego zycia.
Na pewno nie jest to literatura wysokich lotów, ale głeboko poruszajaca.
edit: to, co napisałam nie oddaje złozonosci uczuc, jakich doznaje czytajac jej ksiazki :)Karolina Ł. edytował(a) ten post dnia 18.03.10 o godzinie 20:15

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Agata 'Chani' Kułakowska:
Karolina Ł.:
Heh nie martw się o to czy pełni oddałaś złożoność uczuć wywołanych lekturą książek Picoult. Jestem Ci bardzo wdzięczna za te parę słów, bo czytając suche ochy i achy na różnych stronach, nie okraszone niczym więcej, zaczęłam się trochę martwić o wartość tej wychwalanej pod niebiosa książki. A tak mam do czynienia z opinią wytrawnej czytelniczki :>


Karolina Ł.:
Agata 'Chani' Kułakowska:
Karolina Ł.:
Heh nie martw się o to czy pełni oddałaś złożoność uczuć wywołanych lekturą książek Picoult. Jestem Ci bardzo wdzięczna za te parę słów, bo czytając suche ochy i achy na różnych stronach, nie okraszone niczym więcej, zaczęłam się trochę martwić o wartość tej wychwalanej pod niebiosa książki. A tak mam do czynienia z opinią wytrawnej czytelniczki :>
no,pewna ckliwosc w tej ksiazce jest-nie da sie ukryc. Sam pomysł na powiesc jest ckliwy. Ale ja jak zwykle znalazłam u niej mnostwo osobiscie mnie dotyczacych rzeczy i bardzo mi sie spodobała.
Ta jest wzruszajaca, inne sa ciekawe,bo poruszaja tematy z róznych dziedzin, czytajac kolejne czujesz takie mocne oburzenie na niesprawiedliwosc dotykajace bohaterów, ze az czasem przerwasz lekture zeby odetknac.
Jedno jest pewne- moim zdaniem Picoult umie poruszyc czytelnika i nie mozna zaliczyc jej do pisarek kobiecych.


Agata 'Chani' Kułakowska:
Karolina Ł.:

no,pewna ckliwosc w tej ksiazce jest-nie da sie ukryc. Sam pomysł na powiesc jest ckliwy. Ale ja jak zwykle znalazłam u niej mnostwo osobiscie mnie dotyczacych rzeczy i bardzo mi sie spodobała.
I to jest dobre jeżeli w ckliwości, czasami nawet banalnej, da się odnaleźć fragmenty, które poruszają głębsze pokłady emocji, przeżyć itd.

Jedno jest pewne- moim zdaniem Picoult umie poruszyc czytelnika i nie mozna zaliczyc jej do pisarek kobiecych.
Nie pozostaje mi nic innego jak wrócić do lektury :>Agata 'Chani' Kułakowska edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 09:55

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Agata, ale napisz swoje wrazenia- błagam :)

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Karolina Ł.:
Agata, ale napisz swoje wrazenia- błagam :)
Już za chwilkę - tylko skończę przenoszenie :>

Temat: Jodi Picoult

Jestem wybredna co do książek, ale "Bez mojej zgody" książka warta przeczytania.

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Chciałabym kupić siostrze na prezent kilka książek Jodi Picoult - które najbardziej polecacie?

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Karolina Ł.:
Agata, ale napisz swoje wrazenia- błagam :)


A zatem. Wczoraj skończyłam czytać Bez mojej zgody. Nie zdradzę się póki co z moimi odczuciami co do całokształtu, opowiem najpierw po krótce jak mniej więcej po kolei przebiegał mój proces zagłębiania się w tę lekturę :> Hehehe, Karolina już pewnie zgrzyta zębami ;P

Temat książki żywo mnie zainteresował – głównie dlatego po nią sięgnęłam. W obecnych czasach, kiedy w zasadzie większość z nas w taki czy inny sposób ma do czynienia ze śmiertelnymi chorobami – nowe spojrzenie, z innej perspektywy jest bardzo cenne – zarówno w odniesieniu do własnych doświadczeń jak i ogólnie – jeżeli takowych nie posiadamy. Co więcej, osadzona wprawdzie w amerykańskich realiach, historia osnuta zostaje wokół (UWAGA SPOILER! kontrowersyjnej problematyki – ingerencji zewnętrznej w obszarze genów / genotypu embrionu ludzkiego oraz praw dziecka poczętego na zamówienie do decydowania o własnym ciele. UWAGA SPOILER!)
Oczywiście nie zawarłam w powyższym streszczeniu całości poruszonych w książce zagadnień, ale nie to było moim celem. Chcę uwypuklić wartość – jaką niesie dla mnie zaznajomienie się z przewodnim tematem książki. I nie to żebym się zanadto nad nią rozpływała! :>

Czytałam już wcześniej różne pozycje opisujące mniej lub bardziej dotkliwe choroby zarówno z perspektywy chorego, jak i jego rodziny. Jedne były lepsze, inne gorsze, ale... Forma Bez mojej zgody nawet mi się spodobała, chociaż raził mnie bardzo brak płynności w przechodzeniu pomiędzy różnymi fragmentami. Musiałam cofać się czasem o stronę, żeby sprawdzić czy czegoś nie pominęłam – bo takie odnosiłam wrażenie. Ale nie forma była tu najważniejsza – chociaż dawała nadzieję, na ciekawe poprowadzenie fabuły.
I w zasadzie mogłabym tak prawie że w samych pozytywach opisywać tę książkę (trzeba uczciwie przyznać, że nie jest to literatura wysokich lotów, acz temat ciekawy), gdyby nie... (UWAGA SPOILER! totalnie, absolutnie i zupełnie debilne zakończenie – bardziej amerykańskie niż można by sobie to samemu wymyśleć. No po prostu zwaliło mnie z nóg! Nie chciało mi się wierzyć, że dorosła kobieta mogła wymyśleć coś tak prostackiego – bo już nie prostego, żeby zakończyć całkiem trzymającą się kupy książkę, która co prawda nie wzruszyła mnie do łez, ale zaciekawiła. UWAGA SPOILER!)

No ludzie! W pierwszej chwili postanowiłam udawać, że nie przeczytałam tego zakończenia, no ale jak można o czymś takim zapomnieć?! Notowania książki obniżyły się w mym rankingu do bardzo niskiego poziomu. Stwierdziłam, że nie mam najmniejszej ochoty sięgać po inne książki tej autorki – chociaż kiedy opadły emocje stwierdziłam, że może wezmę jednak jakąś cienką, żeby sprawdzić czy tam autorka tak samo spaprała zakończenie.

Podsumowując moje wynurzenia stwierdzam że książkę zdecydowanie warto przeczytać – jeżeli ineteresuje nas jej temat, ale trzeba trochę przykmnąć oko na formę, a kilka ostatnich kartek najlepiej wyrać i spalić – nie zaglądając do nich, co by nie popsuć sobie ogólnego wrażenia :>Agata 'Chani' Kułakowska edytował(a) ten post dnia 25.03.10 o godzinie 15:13

Temat: Jodi Picoult

Eliza Kudła:
Chciałabym kupić siostrze na prezent kilka książek Jodi Picoult - które najbardziej polecacie?
Jestem fanką książek Picoult, a oto mój prywatny ranking

1. Bez mojej zgody
później długo, długo nic
2.Zagubiona przeszłość
3. Przemiana
4. Świadectwo prawdy
5. Czarownice z Salem Falls
6,7,8 Deszczowa noc, Jak z obrazka , Dziewiętnaście minut
9,10 W imię miłości , Jesień cudów
11, 12 Dziesiąty krąg, Karuzela uczuć

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Świetnie - bardzo dziekuję :)

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Agata 'Chani' Kułakowska:
to ja sobie przemysle, co napisac i napisze :)

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Karolina Ł.:

Hej! Ja pisałam w trakcie pracy, pomiędzy spotkaniami i zaczepiana coraz przez współpracowników, więc nie myśl za długo tylko pisz :>

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Agata 'Chani' Kułakowska:
Karolina Ł.:

Hej! Ja pisałam w trakcie pracy, pomiędzy spotkaniami i zaczepiana coraz przez współpracowników, więc nie myśl za długo tylko pisz :>
hahaha, juz ide do domu, tzn na spotkanie, ale po powrocie- wieczorem na pewno napisze :)

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

Niedawno przeczytałam "Bez mojej zgody".
Podkreślę, że była to pierwsza książka Jodi Picoult, jaką przeczytałam.
Nie powaliła mnie na kolana. Fabułą przypomina film z cyklu czwartkowych wieczorów w tvp - okruchy życia, czy jakoś tak. Zapowiadała się ciekawie, na powieść, która skłania do refleksji.

Pisarka ma, jak dla mnie, lekkie pióro. Książka mnie wciągnęła. Dobrze się ją czytało, choć po jakimś czasie liczba metafor w jednym rozdziale stawała się męcząca i banalna. Ciekawe było czytanie powieści pisanej z perspektywy kilku bohaterów. Jednak mam wrażenie, że (może właśnie przez to) bohaterowie nie otrzymali starannego rysu od autorki. Czasem po skończeniu książki, tęskni się za bohaterem. Wraca się do niego myślami, nawet jeśli był irytujący. Przynajmniej był "jakiś". Po skończeniu "Bez mojej zgody" nie wracam myślami ani do fabuły, ani tym bardziej do bohaterów. Nie przywiązałam się do nich. Za 2 m-ce nie będę pamiętać ich imion. Dla przykładu - bohaterów i fabułę czytanej ponad rok temu książki "Śmiertelni nieśmiertelni" pamiętam do dziś bardzo dobrze. (Nie zamierzam tu porównywać tych powieści, mimo, że w obydwu jest wątek choroby nowotworowej.)
Chyba po tym, jak trwały ślad w pamięci zostawia książka - można ocenić, czy była warta przeczytania.

Temat: Jodi Picoult

Hej witajcie!

W ogóle to przywitać się powinam, bo nowa tu jestem :)

"Bez mojej zgody" - całkiem dobre, do samolotu/pociągu, zakończenie - dno totalne. Kurcze naiwne na maxa, amerykańskie i zupełnie tak jakby napisane bez przemyślenia w ogóle. Szkoda, bo pomysł i język na poziome.

Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka T.

Agnieszka T. Kierownik Sprzedaży

Temat: Jodi Picoult

"Bez mojej zgody" to w tej chwili jedyna książka J. Picoult, którą przeczytałam. Już jakiż czas temu gdy byłam w kinie zainteresował mnie film pod tym samym tytułem. Tak jakoś wyszło, ze do tej pory go nie obejrzałam, ale sięgnęłam po książkę. Temat ważny i na pewno trudny, ale książka jakby nieprzemyślana do końca, zakończenie - dramat! Ale mimo wszystko chcę przeczytać inne tytuły tej autorki.
Pozdrawiam.
Dorota Baran

Dorota Baran Rekrutacja dla
Ericsson

Temat: Jodi Picoult

Czytałam "Bez mojej zgody" w oryginale, bo po polsku to mi trochę szkoda czasu na tego rodzaju książki. No... takie tam kobiece czytadło, nie tragiczne, ale też geniuszu się tam nie dopatrzyłam. Irytująca konstrukcja, z przeskakiwaniem po różnych punktach widzenia i strefach czasowych. Zakończenie pogrążyło tę książkę - łzawe, nieprawdopodobne, doszyte na siłę i naprędce.

konto usunięte

Temat: Jodi Picoult

powiem tak:
jesli przygode z J.Picoult rozpoczniecie i zakonczycie od "Bez mojej zgody", to niestety mozecie sie rozczarowac :)

to najbardziej znana powiesc tej autorki, ale zaliczam jej do najlepszych.
Elżbieta S.

Elżbieta S. psycholog,
psychoterapeuta
poznawczo-behawioral
ny Wrocław

Temat: Jodi Picoult

Namiętnie czytam tę autorkę, zawsze od deski do deski - mam już za sobą większość jej książek przeczytanych i prawdę mówiąc jeszcze się ani razu nie rozczarowałam... Bardzo podoba mi się, że Jodi Picoult zawsze jak bierze się za napisanie kolejnej książki to sumiennie zbiera informacje od specjalistów z różnych dziedzin. Myślę, że dlatego też jej książki są ciekawe nie tylko ze względu na ogólną fabułę i niezwykle płynny styl pisania, ale również ze względów "poznawczych" - porusza często tematykę psychologiczną, prawniczą, kulturowo-religijną, medyczną itd. :)) Owszem - jest to autorka, która pisze z niezwykłą łatwością i tak też się to czyta, ale dla mnie jest to miły przerywnik od cięższych czytadeł :)

Jeśli chodzi o moje ulubioną książkę tej autorki to...trudno wybrać, ale najbardziej chyba podobała mi się "Zagubiona przeszłość".

Odnośnie zakończenia "Bez mojej zgody" - moim zdaniem właśnie to zakończenie nie było naiwne i sztampowe...ludzie spodziewali się happy endu,a tutaj zaskoczenie...i wg mnie to właśnie to zakończenie zmusza do pewnych refleksji na temat tego wszystkiego, co się działo wcześniej w książce. Jak dla mnie nie było tam nic łzawego ani nieprawdopodobnego - to była brutalna prawda, ironia losu, której w życiu nie mało.

A tak nawiasem mówiąc - większość (nie wiem czy wszystkie, bo jeszcze kilka przede mną) jej książek ma taką konstrukcję... powolne narastanie tempa, aż do połowy książki, potem coraz bardziej przyśpiesza, aż na końcu czasami wszystko odwraca do góry nogami :)Elżbieta Szymanowska edytował(a) ten post dnia 05.06.10 o godzinie 09:28

Temat: Jodi Picoult

przeczytałam "bez mojej zgody" i czuję się zaskoczona:) naczytałam się Ludlumów, Hobenów itp.:) gdzie zakończenie jest przewidywalne mniej więcej po 100 str. tutaj tak nie było.



Wyślij zaproszenie do