konto usunięte

Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Zamiast efektów miewają fabułę? :)

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

A skąd pomysł, że są fajniejsze?
Dziwnym dla mnie jest dzielenie filmów na stare fajniejsze i nowe gorsze.
Film niezależnie od swojego rocznika ma sam się bronić swoją jakością. To nie wino, że im starsze tym lepsze ;). Tu wiek nie zapewnia jakości.

Podejrzewam, że to tylko sentyment do klasyki :).
Marcin B.

Marcin B. Account Manager,
ArcelorMittal FCE
Poland Sp. z o. o.

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

kiedyś ważniejsze było aktorstwo i przekaz a teraz pseudo efekty, amerykański patos i żądza szybkiego zysku, a tak naprawdę większa część filmów to jest tak naprawdę chłam, na który szkoda pieniędzy a co najważniejsze czasu. Oczywiście zdarzają się perełki.....szkoda, że tak niewiele

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Marcin B.:
kiedyś ważniejsze było aktorstwo i przekaz a teraz pseudo efekty, amerykański patos i żądza szybkiego zysku, a tak naprawdę większa część filmów to jest tak naprawdę chłam, na który szkoda pieniędzy a co najważniejsze czasu. Oczywiście zdarzają się perełki.....szkoda, że tak niewiele
Puste ogólniki i frazesy o niczym.
Jak Ci przeszkadza patos to nie oglądaj kina z Hollywood, a dokładniej unikaj blockbusterów.
Jak Ci przeszkadza chłam to oglądaj tylko kino ambitne.
Żądza zysku? No raczej skoro wyprodukowanie filmu teraz kosztuje kilkanaście razy więcej niż kilka dekad wstecz.
Efekty? No c`mon nie wiń techniki za to, że się rozwija. Dotyka to wszystkich dziedzin po równo - muzyki, filmu, teatru itd ale rozwój w żadnym wypadku nie oznacza gorzej.
Stwarza nowe możliwości owszem ale nie jest automatycznie wyznacznikiem kiepskości.

W przeciwieństwie do starego kina teraz masz wybór, masz więcej od Bollywood, przez Hollywood, kino europejskie, niezależne i bazylion innych odprysków.
Dekady wstecz tyle tego nie było, w czasach kina czarno-białego to już w ogóle.

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

absolutnie nie zgodzę się z przedstawioną tezą !
dobre filmy były, są i będą
przykład ? proszę pierwsze z brzegu:
"Nietykalni"
http://www.filmweb.pl/film/Nietykalni-2011-583390
"Miłość"
http://www.filmweb.pl/film/Mi%C5%82o%C5%9B%C4%87-2012-...
z ubiegłego roku
Jakie efekty specjalne ? Jaka komercja ?Robert G. edytował(a) ten post dnia 19.01.13 o godzinie 00:04
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

My tu w Polsce możemy sobie tak filozofować. Ale w stanach nie wiedzą nawet co to jest Europa :))

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Jacek A.:
My tu w Polsce możemy sobie tak filozofować.
Co mnie bardzo cieszy raz, że jest z kim, a dwa, że mamy o czym :)
Ale w stanach nie wiedzą nawet co to jest Europa :))
Nijak mnie z perspektywy naszej, polskiej grupy obchodzi poziom świadomości na temat kina w USA ;).

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Jacek A.:
My tu w Polsce możemy sobie tak filozofować. Ale w stanach nie wiedzą nawet co to jest Europa :))

Jacku ale to problem amerykańców nie nasz :)
Aleksandra P.

Aleksandra P. Specjalista HR

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Jeśli współcześnie oglądamy jakieś stare filmy, to są to przeważnie te, które zostały już zweryfikowane pozytywnie przez kilka pokoleń widzów. Można powiedzieć, że w tym procesie ziarno zostało zasadniczo oddzielone od plew. Zakalce, które powstawały zapewne i w tamtych czasach, po prostu nie sa w obiegu. Stąd być może wrażenie przeciętnie wyższego poziomu starych produkcji.
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Problem jest oczywiście nieco szerszy i zgadzam się z Marcinem w tym co pisze. Rozmawiamy o tezie w ujęciu ogólnym, której trudno zaprzeczyć podając dwa dobre filmy na które przypada sto dennych. Kino Europejskie w moim odczuciu, szczególnie Francuskie (w tym samym ujęciu) uległo degeneracji na przestrzeni ostatnich lat. Owszem jest czasem coś dobrego ze Szwecji czy Austrii, ale to zbyt mało, chciałoby się więcej. Ostatnie lubię kino koreańskie. Myślę, że kluczem jest budżet i rozdysponowane go pomiędzy grą aktorską, efektami, nowymi technologiami, fabuła, problematyką, etc i zainteresowanie widza, które (w ogólnym ujęciu) jest niższych lotów.

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Jacek A.:
Problem jest oczywiście nieco szerszy i zgadzam się z Marcinem w tym co pisze. Rozmawiamy o tezie w ujęciu ogólnym, której trudno zaprzeczyć podając dwa dobre filmy na które przypada sto dennych. Kino Europejskie w moim odczuciu, szczególnie Francuskie (w tym samym ujęciu) uległo degeneracji na przestrzeni ostatnich lat. Owszem jest czasem coś dobrego ze Szwecji czy Austrii, ale to zbyt mało, chciałoby się więcej. Ostatnie lubię kino koreańskie. Myślę, że kluczem jest budżet i rozdysponowane go pomiędzy grą aktorską, efektami, nowymi technologiami, fabuła, problematyką, etc i zainteresowanie widza, które (w ogólnym ujęciu) jest niższych lotów.

Jacku prowokujesz do przedstawienia więcej aniżeli dwóch przykładów z brzegu.
Ale nie dam się sprowokować.
Problem jest oczywiście szerszy ale co to za przykład że wśród 102 dennych filmów 2 są tylko wartościowe ?
Ważne, że te dwa wartościowe są !
To że dawniej nie produkowało się dużo filmów nie znaczy, że robiło się wtedy lepsze filmy !
Obecnie są większe możliwości (i to absolutnie nie o kasę chodzi) dlatego powstaje więcej filmów. Tych wartościowych też !
Czuwaj :)Robert G. edytował(a) ten post dnia 19.01.13 o godzinie 00:40

konto usunięte

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

"Stare filmy" to zbyt ogólnie powiedziane, żeby można było się z tym zgodzić lub nie... Akurat ten podany w przykładzie - amerykański film z lat 40-tych - jest tym rodzajem starego kina, którego nie znoszę i unikam jak ognia. Oglądam dużo starych filmów i mam bardzo konkretny gust - dla mnie najlepsze filmy powstały w latach 60. i 70., głównie w Europie.:P Najlepsze, to znaczy takie, które idealnie pasują do mojego gustu i oczekiwań względem kina - filmy, które naprawdę zapadły mi w pamięć i mnie zmieniły, o których myślę czasami kilka lat po seansie. Dzisiejsze kino jakoś nie za bardzo jest w stanie dostarczyć mi takich przeżyć - mam na myśli oczywiście to niby "ambitne" kino. Niby też jest ambitnie, niby są poważne tematy, ale jakoś zazwyczaj uważam je za nudne, pretensjonalne i dziwaczne. Jakieś takie "bez duszy", że tak to ujmę. Na pewno są jakieś wyjątki, ale generalnie zdecydowanie wolę filmy z tamtego okresu niż współczesne. Z drugiej strony wiem, że sporo osób to samo powiedziałoby o moich ulubionych filmach z lat 60. i 70... Więc to wszystko kwestia gustu; tak jak ktoś lubi literaturę z danego okresu, jazz z danego okresu - bo po prostu najbardziej zaspokaja jego potrzeby duchowe i spełnia oczekiwania względem literatury i jazzu. Są pewne tendencje, sposób kręcenia filmów, "modne" tematy, które zmieniają się razem z otaczającą rzeczywistością i jednym bardziej będzie odpowiadać kino z lat 60, innym z lat 40...
Wojciech B.

Wojciech B. Producent, Madmind
Studio

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Od zawsze było więcej złych filmów niż dobrych.
Złe filmy zostały zapomniane. Dlatego wydaje nam się, że stare są lepsze, gdy wśród nowych widzimy wszystko(czyli przede wszystkim chłam). Za jakiś czas współczesne złe filmy zginą w mrokach dziejów, a pamiętane będą tylko te dobre...
I ktoś powie, że filmy z drugiej dekady XXI w. były fajniejsze niż te późniejsze...
Jacek A.

Jacek A. Modeluję
rzeczywistość

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

Z czasem człowiek ... przynajmniej ja, a inny ... zazwyczaj, staje się bardziej wymagający co do tego, co go otacza i co do czego ma wybór. I tak moje odczucia oglądając np. Ostatnie Kuszenie Chrystusa 15 lat temu różniły się zasadnie od odczuć oglądając ten sam film ostatnio, na niekorzyść tych ostatnich. Co nie zmienia faktu, że oglądając różne filmy - starszy i nowszy - w subiektywnej ocenie, starsze obrazy są lepsze! :) Inaczej mogę powiedzieć, że kino nie rozwija się w moim tempie, robi to wolniej, co rozczarowuje. Oczywiście podtrzymuję to wszystko co napisałem wcześniej, kino schodzi na psy :)Jacek A. edytował(a) ten post dnia 21.01.13 o godzinie 19:40
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: dlaczego stare filmy są fajniejsze ?

.:
Oglądam dużo starych filmów i mam bardzo konkretny gust - dla mnie najlepsze filmy powstały w latach 60. i 70., głównie w Europie.:P Najlepsze, to znaczy takie, które idealnie pasują do mojego gustu i oczekiwań względem kina - filmy, które naprawdę zapadły mi w pamięć i mnie zmieniły, o których myślę czasami kilka lat po seansie.
Zgadzam sie, ale w tym okresie dobre produkcje powstawały tez w Stanach - pierwszy tytuł jaki mi przychodzi do głowy to Vanishing Point. Po czym gdzies od lat 80 psuje sie i w Stanach i w Europie, przy czym w Stanach psuje sie bardziej i szybciej. Oni tam za bardzo chcą wyciągnąć jak najwiecej kasy z filmu i stąd sporo schematów, bo parafrazujac inż Mamonia najbardziej lubi sie to, co już sie zna. Produkcjami amerykanskimi w szczególnosci rządzi jakaś specyficzna polityczna poprawność, w mysl której w filmie musi być: zły bohater, dobry bohater, dobro zawsze, mimo wielu złych ludzi zwycieża (chocby w przesłaniu na koniec filmu, nawet jesli dobry bohater zginie - Gladiator mi sie przypomniał), mile widziane są poscigi i wybuchy tudzież inne efekciarstwo. Mało jest filmów trudnych w odbiorze, które ryją mózg i niszczą światopogląd, takie które poza rozrywką wymagają ewidentnie myślenia i takich gdzie nie ma wyraźnego podziału na dobre i złe. Tu przypomina mi sie wyjatek - Ostatnie kuszenie Chrystusa. Bardzo źle natomiast Hollywood radzi sobie z ekranizacją europejskiej literatury i historii - w zasadzie wszystko co na ten temat nakręcili uwazam za fatalne.
Mam nienormalne gusta filmowe, lubię filmy w których nie ma happy endów, bohaterowie są uwikłani w dramatyczne wybory i zawsze wybierają źle, gdzie nie ma podziałów na dobrych i złych lub też wszyscy są źli (takie filmy w szczególnosci lubie najbardziej). Chyba tylko kino Davida Lyncha, którego uwielbiam w sposób absolutny i bezkrytyczny spełnia te warunki.
Podsumowując - jestem skazana na adaptacje Szekspira, w stylu Tytus Andronikus, Makbet czy Juliusz Cezar. Albo ambitniejsze kino francuskie, skandynawskie czy azjatyckie. Oraz niesłychanie rzadkie i coraz rzadsze perełki kina amerykanskiego, gdzie nie ma za duzych budzetów, jak np. Pięć Tańców czy Kochankowie z Księzyca.
Z niepokojem zauwazam, ze coraz wiecej shitu powstaje we Francji (oraz ogólnie w Europie), choc przyznaje ze jednak trzymają tam nadal wysoki poziom, mimo wszystko, patrz Les Lyonnais, Polowanie, Jabłka Adama.
Zawsze znajdzie sie dobry film, ale trzeba szukać takich rzeczy, które spełniają gusta. Często juz po trailerze wiem czego absolutnie NIE obejrze. Czasem podobają mi się wyjątkowo jakieś straszne amerykańskie produkcje - nie wiedzieć czemu lubię Showgirls, mimo ze to absolutnie słaby, bardzo słaby film.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.01.14 o godzinie 17:39



Wyślij zaproszenie do