konto usunięte
Temat: paczaka r 5
Modlitwa żonyPanie,
Zanim położę się spać,
Modlę się o faceta, każdego dnia,
Przystojnego, mądrego i silnego,
Którego ptaszek jest długi i twardy.
Takiego, który pomyśli zanim coś powie,
I dzwoni kiedy obieca.
Modlę się żeby dużo zarabiał,
A gdy będę wydawać jego forsę, nie będzie się wściekał.
Będzie przysuwał mi krzesło i przepuszczał w drzwiach,
Masował mi plecy i błagał o więcej.
Och Panie!
Ześlij mi faceta, który mnie zrozumie,
I będzie wiedział co odpowiedzieć gdy spytam się czy nie jestem gruba
Takiego, który bedzie się ze mną kochał cały czas,
W kuchni i w lesie, w windzie i na łące!
Modlę się by kochał mnie do końca życia,
I nigdy nie zdradził z najlepszą z przyjaciółek
ani priorytetem telewizyjnym pilotem
(obydwie zdrady są równie obrzydliwe)
I gdy tak klęczę i modlę się,
Patrząc na tego idiotę, którego mi zesłałeś.
To coraz mniej ufam w Twe dobre intencje ...
Amen.
Modlitwa męża
Panie,
Ześlij mi niezrzędzącą laskę z dużymi cyckami
Amen.
Amerykański statek kosmiczny doleciał na Marsa ... Wyldowali... już
zbieraj sie do wyj?cia az tu nagle podleciało 2 Marsjan, takich ?miesznych zielonych i bzzzzz zaspawali im drzwi wyj?ciowe. Amerykanie próbuj wyj?ć...... 10 minut, 30 minut ... po godzinie się udało. Wyszli a tam juz zebrała się większa grupka Marsjan. No wiec witaj się i pytaj :
- Czemu zaspawali?cie nam drzwi wyj?ciowe?
Na co Marsjanie :
- Zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem. Niedawno tu Polacy byli...... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 2 minutach juz byli na zewntrz ...i jeszcze prezenty przywie?li....
Amerykanie:
- Prezenty? Polacy? jakie prezenty?
Marsjanin:
- Wpie...rdol to się nazywało czy jako? tak, ale wszyscy dostali.
Dyrektor do pracownika
- Panie, pan wszystko robi powoli - powoli pan mysli, powoli pisze,
Powoli mowi, powoli sie porusza! Czy jest cos, co robi pan szybko?
- Tak, szybko sie kurwa męcze...
Facet domyslil sie, ze zona go zdradza. Pewnego wieczoru
zaczekal, az wyjdzie z domu, po czym wskoczyl do taksówki nakazal
kierowcy ja sledzic.
Chwile pózniej wszystko bylo jasne - zona pracowala w agencji
towarzyskiej!
Zszokowany facet mówi do taksówkarza:
- Chcesz pan zarobic stówe?
- Jasne! Co mam robic?
- Wejsc do agencji, zabrac moja zone, wsadzic ja do taksówki i
zawiezc nas oboje do domu.
Taksówkarz zabral sie do pracy. Kilka minut pózniej drzwi agencji
otworzyly sie z hukiem i pojawil sie taksówkarz trzymajacy za wlosy
wijaca sie kobiete. Otworzyl drzwi samochodu, wrzucil ja do srodka i
powiedzial:
- Trzymaj pan ja!
A facet krzyknal do taksówkarza:
- To nie jest moja zona!
- Wiem, kurwa, to moja! Teraz ide po panska!
****
- Nie chcesz mi chyba powiedziec, ze spalas z moim mezem?
- Nie
- Nie spalas?
- Nie chce powiedziec...
****
- Kolezanka pije ?
- Nie
- Dlaczego?
- Mam problemy z nogami
- Uginaja sie?
- Nie, rozkladaja ...
****
Pyt: idzie sobie trzech poslów w dlugich plaszczach, po czym
poznac, ze jeden z nich jest z Samoobrony?
Odp: jeden ma plaszcz wpuszczony w spodnie.
****
Spotyka pajak pajaka.
- Cze, co robisz?
- Gram w motylki
- Skad masz?
- A, sciagnalem sobie z sieci...
****
Przychodzi pacjent do doktora:
- Panie doktorze czy mozna wyleczyc owsiki???
- A co? kaszla?
****
W piaskownicy.
Osiedle nowobogackich. Dzieci bawia sie w piaskownicy, wykopujac
dziure telefonami komórkowymi.
Nagle jedno z nich trafia na kamien i jego komórka lamie sie.
Dzieci w smiech.
- No i co sie smiejecie?! Jutro tatus kupi mi nowy, lepszy! - placze
nieszczesny malec.
- Ale dzisiaj, jak ostatni wiesniak, bedziesz piasek kopac lopatka!
****
Wysiada z pociagu w nieznanym sobie miescie muzyk z kontrabasem.
Dluzsza chwile stara sie zorientowac, w która ma isc strone.
W koncu pyta, podpierajacego sciane dworca kolejowego, pijaczka:
- Panie, jak sie dostac do filharmonii?
- Cwiczyc, kurwa, cwiczyc!...
****
Wisza na drzewie trzy leniwce i klóca sie który jest bardziej leniwy.
Pierwszy mówi:
- Wiecie chlopaki, ide sobie ulica, patrze sobie, a tu worek zlota
na ulicy lezy, ale nie chcialo mi sie go podniesc.
Na to drugi:
- No widzicie, a ja ide sobie plaza i patrze jak Claudia Schiffer
lezy sobie naga i chce zeby ja przeleciec. No ale nie chcialo mi sie.
Trzeci:
- A wiecie chlopaki, ja ostatnio bylem w kinie, na strasznie
smiesznej komedii ale przez caly film plakalem.
- No co ty na komedii i plakales?
- Bo siadlem sobie na jajka i nie chcialo mi sie wstac poprawic.
****
- Puk, puk!
- Kto tam?
- Ja do Jarka.
- A ja kombajn.
****
Komisja wojskowa:
- Zawód ojca?
- Ojciec nie zyje...
- Ale kim byl?!
- Gruzlikiem...
- Ale co robil?!!
- Kaszlal...
- Ale z czego zyl?!!! Z tego sie przeciez nie zyje!
- Przeciez mówie, ze nie zyje...
****
Pewnego dnia szef duzego biura zauwazyl nowego pracownika.
Kazal mu przyjsc do swego pokoju.
- Jak sie nazywasz?
- Jurek - odparl nowy.
Szef sie skrzywil:
- Sluchaj, nie dociekam, gdzie wczesniej pracowales i w jakiej
atmosferze, ale ja nie zwracam sie do nikogo w mojej firmie po
imieniu. To rodzi poufalosc i moze zniszczyc mój autorytet.
Zwracam sie do pracowników tylko po nazwisku, np. Kowalski,
Malinowski.
Jesli wszystko jasne, to jakie jest twoje nazwisko?
- Kochany - westchnal nowy. - Nazywam sie Jerzy Kochany.
- Dobra, Jurek, omówmy nastepna sprawe.
****
Kierowca zatloczonego autobusu ostro nim manewruje.
Pasazerowie przewracaja sie, wala glowami w szyby itp.
Jeden z pasazerów:
- Panie, k***a, swinie pan wieziesz, czy co?!
Na to kierowca:
- A co? Ktos sie w ryj uderzyl?
****
Wpada przewodniczacy Lepper do chinskiej restauracji w Brukseli.
Mija chwilka i kelner przynosi paleczki, a Lepper na caly glos:
- A co ja beben zamawialem?!...
****
Zona do meza:
- Wiesz? Dzisiaj mi sie poszczescilo! Ide obok zsypu na smieci,
patrze a tam para pantofelków stoi. A jakie piekne!
Przymierzam - mój rozmiar!
Maz:
- Taaa... Poszczescilo Ci sie.
Po paru dniach zona znowu mówi:
- Sluchaj, ide do domu, a u nas na podjezdzie, na zywoplocie, futro
z norek wisi. Przymierzam - mój rozmiar!
Maz kreci glowa z podziwem:
- Szczesciara z Ciebie. A ja - popatrz - nie wiem czemu, ale
szczescia nie mam. Wyobraz sobie, wkladam wczoraj reke pod poduszke,
wyciagam bokserki, przymierzam - i k...a nie mój rozmiar!!
****
Przychodzi mala dziewczynka do sklepu zoologicznego.
- Poplose tego pieknego klólicka z wystawy.
-Tego czarnego?
-Moze byc ten carny.
-A moze wolisz bialego, albo brazowego?
-Plose pana, mojego pytona pieldoli jakiego on jest kololu...