konto usunięte

Temat: Marz mi się....

poznanie osoby, z Warszawy (bo tu mieszkam) majacej ogromna biblioteke z samymi nowosciami...
i ja bym sobie od niej te ksiazki pozyczala....nawet płacila jakies niewielkie pieniadze...
ach...rozmarzylam sie :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Spryciara... To nie tylko Twoje marzenie. :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Orson Scott Card napisał kiedyś piękne słowa:

"Chcę żyć wiecznie, otoczony rzeczami, które kocham. Milion książek i jedna osoba. Cała ludzkość obecna w przeszłości i tylko pojedynczy egzemplarz ludzkiej rasy obecny w teraźniejszości."

To jest dość słuszna koncepcja, tylko chyba należałoby ją odrobinkę zmodyfikować, bowiem nie wiem, czy nie byłoby wówczas drobnego problemu z literackimi nowościami. :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Pomarzyć dobra rzecz, chociaż ja wolę swój egzemplarz jednak:)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Karolina Ł.:
poznanie osoby, z Warszawy (bo tu mieszkam) majacej ogromna biblioteke z samymi nowosciami...
i ja bym sobie od niej te ksiazki pozyczala....nawet płacila jakies niewielkie pieniadze...
ach...rozmarzylam sie :)

ja mam bilbioteczkę sporą, ale same starocie :PP

a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki, poszperac itd? Ja wyznaję zasadę, ze książki to ponadczasowe dobro, nie sprzedaję zadnych staroci i lubię "mieć" książki, tak dla siebie na własność. Trzymam nawet na stryszku u rodziców jakies ksiazki dla młodziezy, które czytałem tonami za młodu - typu Tomek Wilmowski, "Szkolny lud, Okulla i ja" Niziurskiego (i wiele wiele innych tegoż), albo jakies typu przygody Tomka Sawyera, pan Samochodzik, itd. CHyba to oddam jakiejs młodziezy w rozinie :))Hubert S. edytował(a) ten post dnia 25.08.09 o godzinie 16:00

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Hubert S.:
oczywiscie, ze lepiej! o niczym bardziej nie marze niz o tym, aby miec wiecej pieniedzy i kupowac kupowac kupowac ksiazki

juz duzo mam, ale pragne nowosci
staroci tez mam :) tez nie wywalam :)

a na nowosci nie mam pieniedzy :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Karolina Ł.:
Hubert S.:
oczywiscie, ze lepiej! o niczym bardziej nie marze niz o tym, aby miec wiecej pieniedzy i kupowac kupowac kupowac ksiazki

juz duzo mam, ale pragne nowosci
staroci tez mam :) tez nie wywalam :)

a na nowosci nie mam pieniedzy :)

jak to mawiali na Wall street - "greed is good" :P

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Hubert S.:
Karolina Ł.:
Hubert S.:
oczywiscie, ze lepiej! o niczym bardziej nie marze niz o tym, aby miec wiecej pieniedzy i kupowac kupowac kupowac ksiazki

juz duzo mam, ale pragne nowosci
staroci tez mam :) tez nie wywalam :)

a na nowosci nie mam pieniedzy :)

jak to mawiali na Wall street - "greed is good" :P

ale ja mam greed tylko na ksiazki :) tych łakne, pozadam, marze :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Karolina Ł.:
jak to mawiali na Wall street - "greed is good" :P

ale ja mam greed tylko na ksiazki :) tych łakne, pozadam, marze :)

toż ja o tej "greed" własnie mówię :) Tez mam coś takiego, że posiadanie (i oczywiscie czytanie) ciekawej dobrej literatury to wspaniałe uczucie. Bo mieć byle jaką na półkach, to zadna sztuka :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Hubert S.:
a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki

Może i lepiej, ale gdzie to wszystko trzymać? Ja już nie mam praktycznie miejsca na książki, a, podobnie, jak Wy, sprzedawać ich nie lubię, więc śmiem wątpić, czy prędko się zwolni miejsce na nowości (kupno nowego, większego mieszkania jest jeszcze mniej prawdopodobne, niż sprzedaż Panów Samochodzików i innych Wilmowskich :).

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Mirosław Szyłak-Szydłowski:
Hubert S.:
a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki

Może i lepiej, ale gdzie to wszystko trzymać? Ja już nie mam praktycznie miejsca na książki, a, podobnie, jak Wy, sprzedawać ich nie lubię, więc śmiem wątpić, czy prędko się zwolni miejsce na nowości (kupno nowego, większego mieszkania jest jeszcze mniej prawdopodobne, niż sprzedaż Panów Samochodzików i innych Wilmowskich :).

Mirek, znam ten bol :)
w domu rodzinnym mam ful ksiazek, a tu, w Wawie tylko te ulubione- i juz jest ich caly regal
przeprowadzki sa bardzo ciezkie :)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Mirosław Szyłak-Szydłowski:
Hubert S.:
a na serio - nie lepiej powoli kupować samemu ksiązki

Może i lepiej, ale gdzie to wszystko trzymać? Ja już nie mam praktycznie miejsca na książki, a, podobnie, jak Wy, sprzedawać ich nie lubię, więc śmiem wątpić, czy prędko się zwolni miejsce na nowości (kupno nowego, większego mieszkania jest jeszcze mniej prawdopodobne, niż sprzedaż Panów Samochodzików i innych Wilmowskich :).

ja wywiozłem z 10 pudeł ksiazek do rodziców,bo nie mam swojego mieszkania niestety, a przy przeprowadzakach/najmie ciagłe przeprowadzki sprawiaja, ze szlag trafia jak trzeba przeniesc pareset kg papieru.. A na zakup nierucho sie nie zanosi przy tych cenach, uuh :)
Agata  Wiśniewska-Zales ka

Agata
Wiśniewska-Zales
ka
Kontakt prez
LinkedIn:
https://www.linkedin
.com/in/agata-...

Temat: Marz mi się....

własne eM nie rozwiązuje niestety problemu. bardzo szybko okazuje się, że kolejne półki się skończyły :)

cóż, marny los maniaków
Magdalena G.

Magdalena G. Gdziekolwiek
pojedziesz- tam
będziesz:)

Temat: Marz mi się....

Też mam ten problem,a nie cierpię zagracać mieszkania.Rodzice nie chcą juz przyjmowac moich rzeczy na przechowanie,a u mnie ten problem dotyczy też ciuchów:))A propos nowości to ostatnio coraz częściej kupuję książki dopiero po przeczytaniu .Dotyczy to nawet moich ulubionych autorów.Zbyt wiele razy dałam się nabrać na reklamę,wydałam kupę kasy i teraz te ksiązki mnie drażnią stojąc na półkach:)Mam dobrą bibliotekę, nowości są tam szybko,więc nie narzekam,a jeżeli okazuje sie, że mam "greed" na jakąś książke kilka razy do roku to kupuję.Macie taki książki,które czytacie np.każdego roku jesienią?:)

konto usunięte

Temat: Marz mi się....

Oj, z miejscem to jest problem. Ja właśnie po przeprowadzce = pierwsze co kupiłam to zestaw 5 dużych regałów. Co zaowocowało tym, że nie mam gdzie schować żelazka i odkurzacza, bo nie mam szaf z drzwiami ;-) A i tak część książek musiałam u mamy zostawić. A kolekcja cały czas się rozrasta (w miarę możliwości).

Temat: Marz mi się....

ja po prostu raz na jakiś czas rozstaje się z pewną ilością książek.
zachwouję te, które sa dla mnie ważne (jest ich coraz więcej), z ktorymi nie chcę się rozstać, do których może kiedys wrócę...
etc...
pozbywam się tych, które kupiłam, przeczytałam, nic do nich nie czuję, nie poruszyły mnie, wiem, że do nich nie wrócę, bezsentymantalne... :-)
Mona S.

Mona S. plastyk,
arteterapeuta

Temat: Marz mi się....

Karolina K.:
ja po prostu raz na jakiś czas rozstaje się z pewną ilością książek.
zachwouję te, które sa dla mnie ważne (jest ich coraz więcej), z ktorymi nie chcę się rozstać, do których może kiedys wrócę...
etc...
pozbywam się tych, które kupiłam, przeczytałam, nic do nich nie czuję, nie poruszyły mnie, wiem, że do nich nie wrócę, bezsentymantalne... :-)

...to jest myśl:)...
Marta L.

Marta L. radca prawny

Temat: Marz mi się....

Ja też nie umiem się rozstawać z książkami. Ostatnio, przy małym przemeblowaniu, odkryłam nawet np. Podwodny świat dzikiej mrówki ;)Z wielkim bólem wywaliłam jedynie jakieś beznadziejne podręczniki do nauki języków obcych - i to jest wyjątek od generalnej zasady, że książek się nie wyrzuca.
No i oczywiście muszę mieć swój egzemplarz książki, którą czytam ;)
A miejsca coraz mniej... Ale mieszkania bez książek nie mają uroku.
Monika S.

Monika S. Marketing

Temat: Marz mi się....

Mieszkania bez książek nie mają duszy, ich wlasciciele pewnie też....

Wiekszosc moich ksiazek zostala w Poznaniu, ale bibilioteka warszawska rosnie i rzeczywiscie przy przeprowadzkach to dramat.

Ale skoro wszyscy mamy podobne marzenia, to przeciez mozemy sobie nawzajem pozyczac ksiazki :)
Anna Bartoszek-Kupich

Anna Bartoszek-Kupich Purchasing Manager,
branża motoryzacyjna

Temat: Marz mi się....

Moi drodzy, znam ten problem nie od dziś. Książek Ci u mnie dostatek, na dodatek moje dzieci też zaraziły się książkową pasją i w ich pokojach również rośnie ich sterta. Mnie marzy się osobna biblioteczka, wyciszona i z wygodną kozetką. Może kiedyś uda mi się spełnić moje marzenia...

Pozdrawiam,
Anna

Następna dyskusja:

"Ulica marzycieli" Robert M...




Wyślij zaproszenie do