Temat: a kto polubił Kalicińską?
Przeczytałam, hmm...raczej połknęłam ostatnio "Dom nad rozlewiskiem", teraz jest w obiegu u mojej siostry i mamy...w końcu jest bardzo rodzinna:) W codziennym biegu łatwo zapomnieć, jak ważna jest rodzina i bliskie kontakty. Wczoraj obok "Szelmostw niegrzecznej dziewczynki" Vargasa Llosy zakupiłam również "Powroty nad rozlewiskiem" i wstyd się przyznać, ale moją uwagę przykuły głównie przepisy kulinarne (podobnie jak w "Domu...") Zapałałam chęcią "pichcenia", robienia przetworów itp. Tak na mnie działa pisarstwo Kalicińskiej...i chwała jej za to. Choć nie chcę, żeby zabrzmiało to tak, że umniejszam jej zdolności literackie. W końcu trzeba też to dobrze napisać, żeby się dobrze jadło;)) Przy lekturze jej książek wyłączam się na chwilę z ogólnego chaosu, w którym żyję. A po "Powrotach..." chętnie sięgnę po Kowalewską i jej "Tego lata w Zawrociu" - poleciła mi ją również pracownica jednej z bełchatowskich księgarni.
Olga Pełka edytował(a) ten post dnia 07.04.09 o godzinie 20:16