konto usunięte

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

Witam
Pierwszy raz na forum i od razu negatywnie...to chyba geny. Widzę że forum jest ogólnopolskie więc zapytam czy jedzenie (albo może żarcie, w najbardziej chamskim wydaniu tego słowa) podczas seansu filmowgo dkf jest specyfiką podkarpacia czy też może u was też się to zdarza, a może jest w dobrym guście? Pytam, bo na ostatnim seansie na jakim byłem miałem pecha usiąść obok fascynata chipsów, jak mniemam, który razem ze swoją towarzyszką, politycznie poprawnym chrupaniem (słychać było że się starają, co jeszcze bardziej mnie rozsiedziło) doprowadzili mnie do stanu wrzenia. Dzieła dopełnił sygnał komórki widza z rzędu wcześniej. Także wyszedłem mocno przedwcześnie, z filmu o jak się okazało przewrotnym tytule "Pozwól mi wejść".
I teraz dywagacje. Jak gość wie że takie chrupanie może przeszkadzać, to po jaką ... to robi. Czemu je akurat chipsy, gdyby jadł hot doga albo ogórka kiszonego nie byłoby tak słychać (no chyba żeby mlaskał). I czemu te ... torby z chipsami tak szeleszczą? Czy wzorem kin komercyjnych dkf'y mogłyby puszczać jakieś krótkie spoty namawiające do wyłączenia komórek i proszące o nie jedzenie w kinie(jeśli tak to mam pomysł na jeden ze spotów, miejsce akcji: chlewnia, reszty się domyślcie).
...
Czekam na odpowiedzi i rady co zrobić z tym fantem. Ze stoperami w uszach do kina raczej chodził nie będę.
Kinga B.

Kinga B. dziennikarka,
fascynatka radia,
filmu, fotografii
i...kos...

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

Ja w sumie też usiadłam obok Sylwestra, który zajadał czipsy i przepijał cocacolą i powiem szczerze, że mimo, że siedział obok mnie to go nie słyszałam... ale rozumiem Twoje wkurzenie Krzyśku. W sumie na Twoim miejscu po prostu bym się przesiadła, bo szkoa filmu. Ostatnia scena była rewelacyjna.

Następnym razem proponuję, żebyś stanął na straży i nie wpuszczał czipsów =)))))

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

A myślałam, że puścicie "Wilekie żarcie" w ramach DKF.....moje pierwsze rozczarowanie z w tym tygodniu - możecie być z siebie dumni.... :((

konto usunięte

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

...hm, ja tak naprawdę nie siedziałem bezpośrednio obok tego typa, gdyby tak było to pewnie temperatura urosłaby trochę bardziej, a para mogłaby nie pójść w gwizdek...nie biorę tego osobiście, nie znam tej osoby, nic do niej nie mam. Ale po prostu tego nie trawię. To tak jakby podczas seansu ktoś mi świecił laserem po oczach. Już sie pogodziłem że mi ciamkają za uszami w kinie "komercyjnym". Nie idę do kina jak wiem że będzie dużo ludzi (to zazwyczaj oznacza słaby film). Siadam tam gdzie inni nie lubią itp. Cały nonsens takich sytuacji polega na tym że nawet jakbym miał komuś zwrócić uwagę to i tak już jestem ugotowany i w tę rzeczywistość filmową już się nie przeniosę (to trochę tak jak pisanie wiersza w "Dniu Świra" gdy za oknem jest koncert na młoty pneumatyczne).
Stanowczo stwierdzam że organizatorzy powinni wymóc na widowni pewne standardy.
Ja z półgodzinnego fragmentu który widziałem nie słyszałem tych trzasków i szelestów tylko podczas pierwszego ataku dziewczynki, tej pod kładką.
...
Heh, wpadłem na genialny pomysł. Będę chodził do kina ze wskaźnikiem laserowym, jak ktoś tylko muśnie ręką jedzenie zostanie dyskretnie naznaczony.
Kinga B.

Kinga B. dziennikarka,
fascynatka radia,
filmu, fotografii
i...kos...

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

Można się zastanowić, czy wprowadzić standard. Najpierw przy prelekcjach i na plakatach ogłaszać: podczas seansu prosimy wyłączać telefony komórkowe oraz nie spożywać chipsów, popcornu i innych substancji szeleszczących. ;)
Gdy pojawia się zakaz musi być też "policjant" i konsekwencje - masz pomysł, jak to zorganizować?

konto usunięte

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

...to są też prelekcje?, chyba zmienię nawyk przychodzenia tuż przed (lub po) zatrzaśnięciu drzwi :-)
Umieszczanie informacji na plakacie byłoby zdziebko dziwaczne (serdecznie was zapraszamy - ale nie jedzcie)
"Policjant" byłby potrzebny gdyby na seanse przychodzili proletariusze i/lub plebejusze (jakkolwiek głupio to brzmi, ludzie którzy przychodzą na dkf pretendują do bycia kimś więcej i można, a wręcz należy to wykorzystać).
Ludźmi inteligentnymi steruje się (wychowuje!) inaczej, poprzez łągodną perswazję. Napominanie ustne nie jest potrzebne gdyż byłoby zbyt personalne (czemu ona patrzy na mnie gdy to mówi) i krępujące dla obu stron, zwłaszcza dla kogoś kto już siedzi na widowni z paką czipsów pod pachą.
Ale przecież jesteśmy w kinie i mamy wielki biały ekran i system nagłośnienia którymi możemy włożyć widzowi w głowę dowolną treść. To ma same plusy...przekaz jest ogólny, do wszystkich. Nikt z tym nie będzie dyskutował, jest już ciemno, zaraz zacznie się film. Na dodatek ci co już byli wcześniej wiedzą o co biega, a ci co są pierwszy raz czują się trochę osaczeni, boją się a oba te zjawiska działają na naszą korzyść.
To zabawne ale ludzie otwierają te wszystkie chrupki, paluszki i co tam jeszcze im przyjdzie do głowy, dopiero po wyłączeniu świateł. Widzę tu pewien dysonans który mnie irytuje. Wiedzą bowiem że jest niegrzecznie jeść gdy ktoś do nich mówi lub uczestniczą w dyskusji, natomiast nie mają oporów gdy oglądają film, tak jakby już nikogo wokoło nie było.
I teraz najlepsze...można porobić spoty, mam milion pomysłów. Można nawiązać do znanych scen z filmów, tak aby to ktoś znany i ceniony przez wszystkich (słowo klucz, autorytet) powiedział widzom, nie jedz podczas filmu i wyłącz telefon komórkowy. Kto by się oparł Keanu Reeves'owi odzianemu w skórę, z ciemnymi okularami na nosie, czy też Samuelowi l. Jacksonowi z afro na głowie (pytanie czy na małej sali jest projektor na taśmę czy cyfrowy, bo w tym pierwszym przypadku pomysł jest trudniejszy do zrealizowania)
...gdyby jednak znalazł się ktoś z naprawdę grubą skórą, to wciąż aktualny jest pomysł ze wskaźnikiem laserowym (koszt, jakieś 5 zł)
...pomysł nie jest zbyt świeży, w sieci "Multikino", zabawne spoty z apelem o wyłączenie telefonu są normą, i ludzie z uśmiechem na twarzy po takim apelu wyłączają komórki
...jest jeszcze kwestia popcornu, trzebaby dać wywieszkę przy kasie/ biletowej i/lub bufetowej że na sali kameralnej chrupać nie wolno. Tylko nie wiem co na to władze kina.
...ostatecznie jestem tylko lekko poirytowanym rzeczywistością człowiekiem który czasem chodzi do kina, tak więc decyzje należą do decydentów (czyli min. do ciebie Kingo)

z partyjnym pozdrowieniem
Goldstein
Kinga B.

Kinga B. dziennikarka,
fascynatka radia,
filmu, fotografii
i...kos...

Temat: Wielkie żarcie w DKFie....

O ja, jestem w szoku! Przeczytałam całośc i chylę czoła.
Odpowiadając:
projektor mamy na taśmę, więc filmik przed odpada. Zobacze co da się zrobić z nagraniem - przy kolejnej projekcji zapytam pana operatora, czy jest szansa zagrania przed filmem dźwięku z zapowiedzią "Nie chrupać!" ;)
Laserek to dość dobry pomysł, tylko nie wiem czy ludzie się kapną, że chodzi o chrupanie...

A jak to jest w innych DKFach? Macie z tym problem? Przychodzą chrupacze?

Następna dyskusja:

Potrawy i napoje - degustac...




Wyślij zaproszenie do