Dalia S.

Dalia S. Właściciel, Dalias

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Od jakiegoś czasu przyglądam się rynkowi sztuki w Polsce.
Widzę, że mamy wielu znakomitych artystów, ale czy mamy świadomych odbiorców?

Czasem mam wrażenie, że ludzie przychodzący na wernisaże, trafiają tam tak samo przypadkowo, jak do galerii.. handlowych. Wpadną, wypiją wino, zjedzą ciasteczka, może coś zobaczą i wyjdą.

Zastanawia mnie, jak ma działać rynek sztuki. Żeby mieć artystów, musimy mieć odbiorców. Jeśli artysta nie ma za co malować, czy rzeźbić, to nie będzie tego robił.

Do kogo należy sprzedaż sztuki? Czy artysta ma się zastanawiać co się sprzeda - czy będzie wtedy artystą? Czy prowadzący galerie podejmują jakikolwiek wysiłek, żeby sprzedać?
Czy Ci, którzy kupują pojawiają się na wernisażach? Czy są na nie zapraszani?

Chętnie poznam Wasze spostrzeżenia.
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Znajomi sprzedają w tradycyjnych galeriach i..nie można tego nazwać stałym dochodem pozwalającym wyżyć.
2000 zł na pół roku albo rok?
Nie wiem jak inne galerie, ale jak był popyt na znajomego malarza to nikt go o tym nie poinformował a mógłby więcej zarobić.
Wydaje mi się, że chyba łatwiej dotrzeć do ludzi poprzez internet czy też wystawy np. w restauracjach itp.. niż w tradycyjnych galeriach.
Co do myślenia co namalować.
Znajomy malarz tak stara się by jego obrazy epatowały inteligencją, że malowanie wykańcza go psychicznie i to nawet jednego obrazu..(który maluje np. ok. 2,5 godziny).
Tylko, że on strasznie naukowo podchodzi do malowania.
Ja raczej staram się przekazać emocje i może dlatego nie jestem tym wykończony..
Dalia S.

Dalia S. Właściciel, Dalias

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Wydaje mi się, że chyba łatwiej dotrzeć do ludzi poprzez internet czy też wystawy np. w restauracjach itp.. niż w tradycyjnych galeriach.

Z marketingowego punktu widzenia - tak. Ale Artyści nie chcą, żeby ich dzieła były dodatkiem do kotleta.
To też jest kwestia przypadkowości zastanych odbiorców.

Kiedyś Galeria BWA w Bielsku zorganizowała targi w galerii handlowej (zapraszając tam artystów, którzy byli uczestnikami wcześniejszego Biennale malarstwa). Kobieta nieśmiało przyglądała się obrazom jednej z artystek, a kiedy ta zapytała się kobiety, czy może je pomóc, czy chciała by się czegoś więcej dowiedzieć - kobieta odpowiedziała "tak, czy wie pani gdzie jest sklep Gatty?"

konto usunięte

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Dalia S.:
Wydaje mi się, że chyba łatwiej dotrzeć do ludzi poprzez internet czy też wystawy np. w restauracjach itp.. niż w tradycyjnych galeriach.

Z marketingowego punktu widzenia - tak. Ale Artyści nie chcą, żeby ich dzieła były dodatkiem do kotleta.
To też jest kwestia przypadkowości zastanych odbiorców.

Kiedyś Galeria BWA w Bielsku zorganizowała targi w galerii handlowej (zapraszając tam artystów, którzy byli uczestnikami wcześniejszego Biennale malarstwa). Kobieta nieśmiało przyglądała się obrazom jednej z artystek, a kiedy ta zapytała się kobiety, czy może je pomóc, czy chciała by się czegoś więcej dowiedzieć - kobieta odpowiedziała "tak, czy wie pani gdzie jest sklep Gatty?"

No cóż, odkąd galerie są handlowe, sztuka musiała zamieszkać na ulicy...
Dalia S.

Dalia S. Właściciel, Dalias

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

No cóż, odkąd galerie są handlowe, sztuka musiała zamieszkać na ulicy...

gorzkie słowa..
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Dalia S.:
Od jakiegoś czasu przyglądam się rynkowi sztuki w Polsce.
Widzę, że mamy wielu znakomitych artystów, ale czy mamy świadomych odbiorców?

Czasem mam wrażenie, że ludzie przychodzący na wernisaże, trafiają tam tak samo przypadkowo, jak do galerii.. handlowych. Wpadną, wypiją wino, zjedzą ciasteczka, może coś zobaczą i wyjdą.

Zastanawia mnie, jak ma działać rynek sztuki. Żeby mieć artystów, musimy mieć odbiorców. Jeśli artysta nie ma za co malować, czy rzeźbić, to nie będzie tego robił.

Do kogo należy sprzedaż sztuki? Czy artysta ma się zastanawiać co się sprzeda - czy będzie wtedy artystą? Czy prowadzący galerie podejmują jakikolwiek wysiłek, żeby sprzedać?
Czy Ci, którzy kupują pojawiają się na wernisażach? Czy są na nie zapraszani?

Chętnie poznam Wasze spostrzeżenia.

No właśnie- problem jest wielce złożony. Na szczycie listy i pytań: DLACZEGO TAK JEST, leży punkt pierwszy: brak świadomego odbiorcy sztuki.
to jest najwiekszy problem, bo mamy świetnych artystów, może i pokazac i sprzedać byłoby gdzie, ale problemem jest brak odbiorcy.
Ludzie "rosną" nie nauczeni odczuwania takiej potrzeby.
Stąd mój pomysł i projekt, który od ponad roku konsekwentnie kontynuuję: tworzyć odbiorców sztuki. Najpierw zamieniłam swój cały dom ( ponad 400 m2 ścian) w wielki obraz i teraz MIESZKAM W SWOIM OBRAZIE...ale to była tylko część projektu i pretekst do organizowania nietuzinkowych i niezwykłych warsztatów artystycznych dla okolicznej młodzieży i dzieci. Nie spodziewałam się, ze doprowadzę nawet do akcji malowania (spontanicznie, bez nagonki) ponad 350 osób do wspólnego malowania obrazu w trakcie zakończenia dni Gminy (oprócz zabawnych warsztatów, ktore zrealizowałam podwójnie - można zobaczyć na http://www.youtube.com/watch?v=MznRAQHhmrU

I teraz założyłam KOŁO SZTUKI...MIEJSKIEJ - pojechałam dalej od miasta i tam zaczynamy coś niezwykłego - widać tego naszego działania pierwsze efekty.
To, może trzeba by się skrzyknac i rzucić hasło do braci artystycznej, by wspomogli mnie nieco - sama nie dam rady! może niech każdy "w swoim ogródku" zaraza innych świadomościa, ze artyści są i tworzą, ze sztuka jest jednym z ważniejszych aspektów człowieczego bytu - tym, który zdecydowanie odróżnia nas od reszty naczelnych...
Pozostaje problem: jak żyć i za co...no jest to problem, bo nie każdemu udaje się "załapać", a w odróżnieniu od mniemania wielu ludzi, ze artysta to nierób, obibok i co mu sie tam ma należeć, też jemy, płacimy rachunki i często odwalamy kawał roboty za przysłowiowy uśmiech...
Ja szukam drogi wyjścia poza Polską - tu ceny na sztukę najnowsza przypominają market Biedronka...przepraszam, ale tak jest.BEAta PFLANZ edytował(a) ten post dnia 12.12.10 o godzinie 17:05
Dalia S.

Dalia S. Właściciel, Dalias

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Wyjście sztuki w przestrzeń publiczną to świetna inicjatywa. Można zdobyć kilku zwolenników.
Moja znajoma prowadziła galerię dla młodszej części mieszkańców. Podobno trudny kawałek chleba.

Przy odpowiednio opracowanym programie (najlepiej absorbującym kilka pokoleń), może coś by się wskórało. Ale bez pomocy mediów i Państwa, może mieć krótkie rączki, bo takie działania muszą być długofalowe.

Podziwiam zaangażowanie.

Beata, a jak Ci idzie za granicą - tam jest łatwiej?
Marcin Południkiewicz

Marcin Południkiewicz Gotowy na wszystko.

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

http://www.polishartworld.com/artists.php?lang=pl&aSO=...

Mamy wielu młodych artystów, którzy już zainteresowali świat swoją twórczością. Wilhelm Sasnal, Paulina Ołowska, Piotr Janas, Maciej Maciejowski, Rafał Bujnowski - oni wszyscy reprezentowani są w wielu galeriach na świecie, ale nie każdy z nich w Polsce”. Według niego rodzime malarstwo współczesne mogłoby być bardziej dostrzegane w świecie, gdyby w kraju istniał rynek sztuki. „U nas go nie ma, więc polscy twórcy są skazani na współpracę z galeriami zachodnimi”. (źródło Gazeta Wyborcza, „Jakie jest polskie malarstwo” 25 luty 2007 r.)
Dalia S.

Dalia S. Właściciel, Dalias

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Czyli jak zagranica wypromuje nam artystę, to chętnie ogrzewamy się jego blaskiem.

Artyści na export ;-) Jak już wam wyrobią nazwisko, to i w Polsce będzie się sprzedawać ;-)

A serio - jak to robią na zachodzie?
Beata Pflanz

Beata Pflanz obrazy, również
murale,
art-warsztaty dzieci
i dorośli, p...

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

Dalia S.:
Wyjście sztuki w przestrzeń publiczną to świetna inicjatywa. Można zdobyć kilku zwolenników.
Moja znajoma prowadziła galerię dla młodszej części mieszkańców. Podobno trudny kawałek chleba.

Przy odpowiednio opracowanym programie (najlepiej absorbującym kilka pokoleń), może coś by się wskórało. Ale bez pomocy mediów i Państwa, może mieć krótkie rączki, bo takie działania muszą być długofalowe.

Podziwiam zaangażowanie.

Beata, a jak Ci idzie za granicą - tam jest łatwiej?


Nigdzie łatwo nie jest:) jakbym chciała łatwo to bym była sekretarką;) albo co innego:)
Ale nie jest źle, właśnie dziewczyny, kuratorki i włascicielki z barcelony i Madrytu mnie zaprosiły do swych projektów i w Barcelonie TO JUŻ PO PROSTU JESTEM:)
a jeśli o działania idzie, to współpracuję z miom Ośrodkiem Kultury - stad fundusze:0
Trafiłam na wspaniałą osobę - p. adyrektor:) i sie dzieje - kasa unijna.
Dośc powiedzieć ze ponad 80 obrazów wisiało u nas w Galerii pod Chmurką całe lato!!!! czad:)

No i właśnie tymi działaniami docieram do wielu pokoleń - siłą rzeczy! w lutym robię MOIM wernisaż:)
Dalia S.

Dalia S. Właściciel, Dalias

Temat: Nosiciele sztuki - dyskusja

O i to jest informacja dla Artystycznej Braci.
Sukces - ja Ci gratuluję i trzymam kciuki za dalsze działania.

A może podpowiesz też Braci Organizatorskiej, z jakiego programu Unia dofinansowuje takie działania?

Czy ktoś z Was ma jeszcze takie doświadczenia?



Wyślij zaproszenie do