Temat: hosting bez cPanel
Tomasz D.:
Nie zmuszam do wypowiadania się w tym wątku ;). Zastanawiam się po co sprzedawać samochód do którego nie można wsiąść i wmawiać, że jest praktyczny.
Typowo źle wybrany typ/model samochodu do potrzeb.
W tym przypadku dostałeś kluczyki bez żadnego gadania.
Celowo zaczynam od końca, bo temat jest szeroki i w pewien sposób ciekawy, nawet jeśli to bicie piany na jednego z operatorów. Rzecz to powszechna i częsta.
Tomasz D.:
Widzę 2 powody: [1] licencja na np. cPanel kosztuje oraz [2] jeśli klient nie ma narzędzi, aby samemu sobie coś skonfigurować/zrobić/sprawdzić, będzie musiał prosić o to każdorazowo providera. W dłuższej perspektywie czasu go to zniechęci i pewnie zapłaci providerowi za kompleksową usługę. Zastanawiam się nad 2 rzeczami: [1] czy jest jakiś inny powód który przeoczyłem? oraz [2] jak to możliwe, że takie firmy nadal żyją? Przeciez hosting, na którym wszystkie dźwigienki są urwane jest kompletnie niepraktyczny - dlaczego ludzie tam zostają? To tak jakby kupić samochód, do którego żeby wsiąść trzeba każdorazowo wzywać mechanika, bo w drzwiach zlikwidowano klamki. Nie rozumiem fenomenu, że ludzie masowo z takiej tandety nie uciekają...
Licencje paneli do obsługi kont hostingowych dotyczą maszyny, zarówno fizycznej i wirtualnej.
Przelicz koszt zakupu (nawet ze sporym rabatem) i dalszego utrzymania dla farm serwerów jakie posiadają najwięksi operatorzy. Przy czym nawet jeśli istnieje opcja lifetime, może obejmować wyłącznie wersję główną oraz poprawki krytyczne. Sądzisz że to jest opłacalny wybór ?
Nie wejdę na pole zarządzania infrastrukturą opartą na takich rozwiązaniach, bowiem trudno jest mi sobie wyobrazić przezroczystą aktualizację czegoś takiego na powiedzmy 200 maszynach.
Przy 10 ok, żaden problem.
Druga sprawa to pisząc o panelu masz na myśli wyłącznie oprogramowanie zarządzające usługami przypisanymi do konta czy serwera. To jest jedynie wierzchołek góry lodowej.
Odstawiając na bok koszt licencji dowolnego panelu firmy trzeciej, rzecz rozchodzi się o użyte technologie. Instalacja to nie sam webowy panel. Na gołym systemie *nix instalowane jest kompletne środowisko LAMP i automatycznie konfigurowane wg widzimisię producenta, często wraz z systemem bilingowym. To nie jest rozwiązanie dla firm posiadających scentralizowany system bilingowy, który ma obsługiwać wyłącznie zakup domen po 1pln i współdzielonych kont hostingowych po tysiąc/sztuka za rok. Mając już wdrożone systemy płatności oraz CRM lub nawet ERP, wymagane jest dowiązanie zakupionego oprogramowania. To jeden z największych horrorów w branży IT.
A gdzie w ogóle miejsce na bezpieczeństwo i stabilność świadczonych usług opartych na gotowym rozwiązaniu zewnętrznej firmy ?
Sprawa trzecia, niemniej ważna, to usługi kierowane do określonej grupy odbiorców.
Twoja opinia jest wyłącznie subiektywna. Daje
mi do zrozumienia, że jesteś użytkownikiem który:
1) wymaga dostępu do zaawansowanych ustawień domen, ustawień parsera php, zarządzania bazami danych i dodatkowych usług (file manager, backupy i tak dalej)
2) lubi wszystko wyklikać i mieć wszystko w jednym miejscu
3) jest obeznany z ogólną specyfiką systemów zarządzania różnorakimi usługami wraz ich interfejsami i przeznaczeniem
Jednakże procent użytkowników wymagających w stosunku do szarych obywateli jest niewielki co obrazuje chociażby ilość klientów korzystających z mizernej jakości drogich usług, a tym samym ich wymogi.
Dlatego to, że w dedykowanym panelu brakuje jakiejś wajchy czy opcji jest zamierzone.
Czysto teoretycznie: uruchomienie zaawansowanej konfiguracji jakiejś
mgliście opisanej usługi dla 1% użytkowników, której nieprawidłowa konfiguracja spowoduje w najlepszym przypadku "NIC", a w najgorszym wywoła lawinę błędów doprowadzających do zastopowania określonej usługi, może być samobójczym strzałem między oczy dla operatora.
Lepiej jest moim zdaniem włączyć ręcznie określoną opcję 10 świadomym użytkownikom na 1000, niż tłumaczyć 100 nietechnicznym osobom dlaczego ich usługa przestała działać. Różnica w czasie i nakładzie pracy w obu wersjach jest nieporównywalna. Na korzyść tej pierwszej i to nie wdając się w niuanse możliwych przypadków użycia.
Powyższe absolutnie nie wyczerpują tematu, to wręcz preludium.
Celowo pomijam kwestię "masowej ucieczki z tandety" bo jest to zupełnie inne pole do dywagacji. To samo dotyczy wyższości dedykowanych paneli hostingowych nad gotowymi środowiskami. Jedne i drugie lubię tak samo jak nienawidzę.
Tomasz D.:
Poza tym, naprawdę bolesne jest, kiedy ktoś ma hosting z cPanelem, używa go regularnie i potrzebuje go do pracy - i jest z niego zadowolony. Nagle z dnia na dzień zostaje migrowany na hosting bez takiego narzędzia, nikt nikogo o zdanie nie pyta. Pracować się nie da. I co wtedy?
Temat jest mi dobrze znany, więc o żadnym z dnia na dzień nie może być mowy.
Czasu było dość sporo aby zobaczyć jak wygląda nowy kurnik, do którego zostaną przeniesione jajca. Sprawy pozostawione same sobie najczęściej przybierają obrót w negatywną stronę, więc skąd ten nagły nerw na operatora ?
Choć usługi ogicom nie są mi jakoś szczególnie bliskie uczuciowo ani mocno znane (do czynienia miałem tylko z usługami pod posiadaną przez nich marką), to muszę oddać im plus za profesjonalizm w zakresie wcielania infrastruktury przejmowanych firm.
Pomijając jednostkowe przypadki klientów będące nieodłączną częścią każdej migracji — a niewątpliwie oberwało się tobie — 24h wyłączenie usług przy skali przedsięwzięcia to jest czas bardzo krótki. Czas działania pomocy technicznej podczas migracji również był podany, ale jej szybkość reakcji i jakość jest mi całkowicie obca.
W każdym razie przywołując trzy wcześniejsze punkty, czy aby na pewno hosting współdzielony jest usługą odpowiednią dla Ciebie skoro twierdzisz że
nikt nikogo o zdanie nie pyta, a pracować się nie da ? W tej branży zawsze będziesz zależny od usług świadczonych przez firmy trzecie. Mnogość ich jednak na rynku i nietrudno znaleźć "zamienniki".
Ten post został edytowany przez Autora dnia 17.04.14 o godzinie 13:12