Temat: Stopa dyskontowa w inwestycjach IT?
Zeby dokladnie odpowiedzieć na to pytanie przytoczę fragment mojego skryptu szkoleniowego.
"Gdy chcemy samodzielnie obliczyć stopę dyskontową musimy sobie odpowiedzieć na bardzo trudne pytanie: jaką stopę rentowności możnaby średnio uzyskać gdyby zainwestować środki w projekt inwestycyjny o podobnym ryzyku do naszego? Zazwyczaj nie posiadamy takiej wiedzy, co gorsza, wątpliwe jest aby można było ocenić ryzyko naszego projektu w sposób precyzyjny i porównać do ryzyka innych projektów. To pytanie nie ma nigdy jednoznacznej odpowiedzi. W związku z tym w praktyce będziemy się posługiwać rozkładem statystycznym stóp zwrotu. Ażeby go oszacować musimy użyć pewnej intuicji, którą poprawnie przedstawimy za pomocą rozkładu. Intuicja ta musi być zbudowana na podstawie następujących pytań szczegółowych, sondujących ryzyko naszego projektu i podobnych mu odpowiedników:
- Jaki udział inwestycji w IT, np o typie, który akurat rozpatrujemy, zakończył się powodzeniem tzn, czy projekty zostały wdrożone i działają?
- Jaka była przeciętna stopa zwrotu (wystarczy nawet ROI, idealnie byłoby IRR), dla podanego typu inwestycji?
- Jaka jest wiarygodność źródeł powyższych danych – jaki jest poziom błędu w tych statystykach?
- Jakie jest podobieństwo mojej inwestycji w sensie zakresu funkcjonalności i branży firmy względem inwestycji porównywalnych? Na ile mogę porównywać inwestycje zewnętrzne z moją?
Efekt tych przemyśleń powinien pozwolić nam sformułować rozkład stopy kosztu kapitału własnego a tym samym, pośrednio, stopy dyskontowej projektu. Smutną wieścią jest to, że efekt takich przemyśleń może skierować nasze oszacowania w zakres: 40-60%, co w silny sposób obniżyłoby nasze NPV. Jest to informacja korzystna dla rzeczywistych sponsorów projektu i jednocześnie dość deprymująca dla osób przygotowujących te projekty. Projekty informatyczne są bowiem zazwyczaj projektami wysokiego ryzyka. Po pierwsze, wiele z nich w ogóle nie udaje się ukończyć. Są zamrażane i wyłączane na różnym poziomie zaawansowania z wielu rożnych powodów. Mówi się o trafnym benchmarku na poziomie 50% w ogóle ukończonych projektów. Dla tak dużej ilości nieudanych (bo nierealizowanych) projektów całość wydatku inwestycyjnego jest właściwie całkowicie stracona – to co pozostaje to maszyny, które można reużyć, niektóre fragmenty kodu i licencje, które bywa że są użyte w kolejnym projekcie. Finalnie jednak rentowność takiego projektu jest mocno ujemna. Po drugie, dla wdrożonych projektów IT przesadnie często komunikuje się ponadprzeciętne zyski. Na rynku brak jest rzetelnych przekrojowych analiz wielu projektów inwestycyjnych. Istnieją próby ale są one w dużym stopniu niepewne. Firmy typu Nucleus Research opierają swoją działalność na systematycznych pomiarach ROI wielu inwestycji informatycznych. Wyniki ich prac rzadko wykazują rentowności ujemne lub bliskie zeru. Rozgłasza się przecież zazwyczaj sukcesy a nie porażki. Tym samym można nabrać przekonania że inwestycje informatyczne generują wysokie stopy zwrotu, rzędu 100% czy nawet 1000%. Sięgając do tego rodzaju benchmarku możemy błędnie uznać, że inwestycje, np w CRM, dają zwroty (IRR) na poziomie np. 200%. Biorąc dodatkowo pod uwagę niepewność metodologiczną tych analiz zachodzącą nie na etapie kalkulacji wskaźników ale właśnie na etapie tworzenia listy efektów ekonomicznych, brniemy w ciemny las. Często jednak nie ma innego wyjścia a korzystanie z modelu CAPM jest jeszcze bardziej wątpliwe i powoduje zwykle nieuzasadnione obniżanie stopy dyskontowej. W praktyce warto posłużyć się benchmarkami projektów udanych (ukończonych i działających) względem projektów nieukończonych. W miarę możliwości należy odnieść tą informację do przeciętnej stopy zwrotu z badanego typu inwestycji w danej branży. Przykład obliczeń tego rodzaju przedstawiono poniżej.
Osobiście skłaniamy się w tych rozważaniach do przyjmowania stopy kosztu kapitału własnego na poziomie od 15% do 80% w zależności od typu inwestycji. Za najbardziej ryzykowne uważamy te, które oddziaływują mocno na klienta końcowego (CRM, produkty oparte o informatykę) a za najmniej ryzykowne inwestycje infrastrukturalne i modernizacje posiadanych zasobów.
"
Jaśniej? :)
pozdrawiam,