Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Marcin L.:
Z tą "czcionką" i "fontem" to najzwyklejsze czepianie się, więc można na to oko przymknąć.
odp. w poście wyżej :)
Na działania grafików niestety tak się nie da. Fonty, których grafik używa w większości przypadków nie są dostępne na docelowych systemach. A chyba nie o to chodzi, by stosować obejścia w postaci sIFR czy tekstu na grafice. Bo albo mówimy o profesjonalnej robocie, albo po prostu wstawiajmy na stronę obrazek JPG zapisany z projektu PS i po problemie...
Rozumiem ze kiedyś trzeba było się ograniczać, ale... mamy postęp chyba i możliwości się poszerzają. Wiem że najłatwiej utartymi schematami, co zresztą widać po setkach witryn, Widać także niestety że projektujący je programiści, bez tego zbędnego grafika co przeszkadza, nie zainteresowali się podstawami dziedziny za którą się biorą /dizajn/. Moim zdaniem obie strony i grafik i projektant muszą się zrozumieć, a także wiedzieć jaki cel chcą osiągnąć. Niestety współpraca zaczynająca się od "nie da się" ma marne widoki dobrego końca.

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Marcin L.:
Z tą "czcionką" i "fontem" to najzwyklejsze czepianie się, więc można na to oko przymknąć.
odp. w poście wyżej :)
Sam potwierdzasz konflikt miedzy garikiem, a programista. Nawet 'akademicki' spór o czcionkę, czy font, jest tego potwierdzeniem. Dla Cibie font to taki w komputerze, w wielkim programie PS, a czcionki to takie metalowe, oj a my programści się nie znamy nawet na terminologii.
a tutaj to
font=czcionka
Font
Font Font, n. [F. fonte, fr. fondre to melt or cast. See
Found to cast, and cf. Fount a font.] (Print.)
A complete assortment of printing type of one size, including
a due proportion of all the letters in the alphabet, large
and small, points, accents, and whatever else is necessary
for printing with that variety of types; a fount.
[1913 Webster]
więc fonty już były przed czasami komputerów :)
Rozumiem ze kiedyś trzeba było się ograniczać, ale... mamy postęp chyba i możliwości się poszerzają.
Mamy postęp, ale co do czcionek na www bardzo się mylisz.
Wiem że najłatwiej utartymi schematami, co zresztą widać po setkach witryn, Widać także niestety że projektujący je programiści, bez tego zbędnego grafika co przeszkadza, nie zainteresowali się podstawami dziedziny za którą się biorą /dizajn/.
Nie mam nic przeciwko współpracy z grafikiem pod warunkiem, że rozumie funkcjonalność strony www. Samochód źle zaprojektowany też nie pojedzie, co z tego, że inżynierzy odwzorują pelną wizję projektanta, gdy samochód będzie źle skręcał.
Moim zdaniem obie strony i grafik i projektant muszą się zrozumieć, a także wiedzieć jaki cel chcą osiągnąć. Niestety współpraca zaczynająca się od "nie da się" ma marne widoki dobrego końca.
Bo czasem się nie da. OK, otwierasz stronę www, a tam napisane "pobierz czcionkę "superfontofamerica"". Komu się będzie chciało ja pobierać? Od razu mamy brak funkcjonalnej strony www na starcie. I to każdy grafik, który projektuje do www powinien wiedzieć. A jak nie wie, to niech się douczy, albo zajmie czymś innym.
----------------------------
1. jakie to czcionki, tak przy okazji "czcionka" to taka literka lub inny znak kroju odlana w metalu, zaś w kompie masz font, są w PS a gdzie indziej ich nie ma?
jak mówiłem wcześniej, to jest to samo po polsku czcionka, po angielsku font.
2. dlaczego deprecjonujesz z góry szerokość 1036px? może takie było założenie grafika by się obraz nie mieścił na ekranie?
Nie deprecjonuje, a daję przykład. A dlaczego grafik chce 1036px? Czy odpwiedzią jest jest, bo taką mial "artystyczną wizję"?
3. czy na pewno, nie wiedząc po co grafik tak chce, dobrze robisz uznając że się nie zna? a może to ty nie potrafisz wyjść ze schematów że ma być 1200 i już.
To raczej grafik jest schematyczny, bo chce 1036px i do tego schematyczny wg własnego widzimiesię. I chce 1036 bo tak mu pewnie wyszło. Jak projektujesz okładkę do ksiązki to też masz np. określony format np. B5. Każesz drukarni przyciąć własny format?
4. a dlaczegóż to stronka ma się NIE kończyć tam gdzie grafik zaplanował? bo co nie odpowiada twoim założeniom gdzie powinna się strona kończyć? Po coś może jednak to tak zaplanował i chce dokładnie zrealizować.
Ooo i znowu Pan Grafik zaplanował i musi być spełnione, musimy zrealizować jego wizję. A tak w ogóle użytkownik musi się dostosować do projektu wielkiego Twórcy: załadować nowe fonty(czcionki), zmienić rozdzielczość ekranu i wtedy zobaczy stronę www w pełnej krasie.
---------
pozdr. mfs
edytowane 2:
ps. strona www nie jest tylko dla dobrze widzących, wrażliwych na wszystkie kolory, ale również dla osób, które w ogóle nie widzą, czy tylko niedowidzą, a również dla daltonistów, dla młodych i starych. Bo strona www to nośnik informacji. I programista wiedząc to wszystko musi się stosować do tych reguł. Takie są światowe trendy w projektowaniu www, trzeba się trzymać pewnych standardów inaczej nic by nie działało.Michał Filip Sobański edytował(a) ten post dnia 14.02.09 o godzinie 11:28
Wojciech Sznapka

Wojciech Sznapka CTO @ STS Zakłady
Bukmacherskie

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Wojciech Sznapka:
dziwne, w moim openoffice writer dają możliwość wyboru czcionki i jakoś specjalnie się nie muszę nadźwigać.
Hm... wydawało mi sie że skoro wypowiadacie się o sprawach grafiki to wypadałobu znać różnicę :)

Przecież mówię jaką okropną gafę popełnili tłumacze open office'a. Chyba go przestanę używać z tego powodu!

O cholera, gimp też stosuje terminologię czcionka, cóż za amatorszczyzna!Wojciech Sznapka edytował(a) ten post dnia 14.02.09 o godzinie 10:35
Marcin Witek

Marcin Witek isido.pl ułatwia
pracę - polski sytem
zarządzania
projekt...

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
podstawami dziedziny za którą się biorą /dizajn/. Moim zdaniem obie strony i grafik i projektant muszą się zrozumieć, a także wiedzieć jaki cel chcą osiągnąć. Niestety współpraca zaczynająca się od "nie da się" ma marne widoki dobrego końca.

da się, nie da się, to pojęcia względne bo da się wszystko, to tylko kwestia czasu/pieniędzy/wygody obsługi dla końcowego użytkownika.

Generalnie IMHO idealnym obrazem konfliktu o którym mowa są np. samochody koncepcyjne. Są, działają, spełniają wizję wielu osób ale czy da się tym jeździć? W pewnym przybliżeniu, da. W pewnym przybliżeniu, nawet można by to kupić. Ale do samochodu który jest po prostu dobry (czyli- wygodny w używaniu, obsłudze i pielęgnacji, funkcjonalny i czasem jeszcze tani) to im daleko...

a jeśli współpraca zaczyna się od tego że "wypadałoby znać różnicę", to też ma marne widoki dobrego końca. IMHO.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Wojciech Sznapka:
O cholera, gimp też stosuje terminologię czcionka, cóż za amatorszczyzna![edited]Wojciech Sznapka edytował(a) ten post
Jakbyś znalazł wolną chwilę a zajrzał na grupę http://www.goldenline.pl/grupa/swiat-pisma korona z glowy by ci nie spadła, i wiedziałbyś co ośmiewasz :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Marcin Witek:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
podstawami dziedziny za którą się biorą /dizajn/. Moim zdaniem obie strony i grafik i projektant muszą się zrozumieć, a także wiedzieć jaki cel chcą osiągnąć. Niestety współpraca zaczynająca się od "nie da się" ma marne widoki dobrego końca.

da się, nie da się, to pojęcia względne bo da się wszystko, to tylko kwestia czasu/pieniędzy/wygody obsługi dla końcowego użytkownika.

Generalnie IMHO idealnym obrazem konfliktu o którym mowa są np. samochody koncepcyjne. Są, działają, spełniają wizję wielu osób ale czy da się tym jeździć? W pewnym przybliżeniu, da. W pewnym przybliżeniu, nawet można by to kupić. Ale do samochodu który jest po prostu dobry (czyli- wygodny w używaniu, obsłudze i pielęgnacji, funkcjonalny i czasem jeszcze tani) to im daleko...
Zgoda, tylko gdyby nie te samochody koncepcyjne jeżdzilibyśmy Fordem T :)
Kasia Polus

Kasia Polus Designer. powiedzmy.

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Wszystko da się zrobić, ale nie wszystko bezboleśnie.

Ze wszystkich możliwych bóli najczęstsze są:
- portfel klienta (wszystko się da, ale to trwa, a czas kosztuje)
- duma grafika (czemu nie wygląda to tak jak planowałem? na moim monitorze pomarańcz kończy się centymetr nad krawędzią monitora!)
- pozycja w googlu (co z tego, że font zajebiaszczy, jak google nie widzi tam tekstu)
- użyteczność strony (o! jak ładnie napisany adres i numer konta! tylko czemu kurna nie mogę go zaznaczyć).

konto usunięte

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Kasia Mrozek:
Wszystko da się zrobić, ale nie wszystko bezboleśnie.
flash to złooooo.
dziecko szatana.
pomiot samego belzebubaKrzysztof S. edytował(a) ten post dnia 14.02.09 o godzinie 12:35
Kasia Polus

Kasia Polus Designer. powiedzmy.

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

oczywiście

konto usunięte

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Kasia Mrozek:
oczywiście
oczywiscie, ze tak :)
przekonaj mnie, ze jest inaczej.
przekonaj mnie, ze flash jest w jakimkolwiek zagadnieniu webdesignu lepszy od tradycyjnych metod?
Kasia Polus

Kasia Polus Designer. powiedzmy.

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Albo ktoś pomylił tematy, albo to Alicja w Krainie Czarów.

Wracając do tematu: Grafik może mieć swoją wizję, w której wysokość strony to 50px. Jednak jeśli założenia są takie, że oddajemy stronę klientowi, który może dowolnie wrzucać sobie tam tekst, trzeba przygotować ją elastycznie.
Grafik może mieć swoje wizje i organizować wystawy, w których je pokazuje, oraz może pracować jako webdesigner i korzystając ze swoich umiejętności dopasowywać stronę do możliwości, do założeń. Nie znaczy to, że musi w kółko klepać szablony, jednak o ograniczeniu materii w konkretnych przypadkach wiedzieć powinien.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Michał Filip Sobański:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
Sam potwierdzasz konflikt miedzy garikiem, a programista. Nawet 'akademicki' spór o czcionkę, czy font, jest tego potwierdzeniem. Dla Cibie font to taki w komputerze, w wielkim programie PS, a czcionki to takie metalowe, oj a my programści się nie znamy nawet na terminologii.
Rozumiem że jako grafik, analogicznie mogę wszystkie metody kodowania nazywać html? pewnie sie oburzysz ale... skoro to zadna róznica w jedną to i w drugą.
a tutaj to
font=czcionka
Font
Font Font, n. [F. fonte, fr. fondre to melt or cast. See
Found to cast, and cf. Fount a font.] (Print.)
A complete assortment of printing type of one size, including
a due proportion of all the letters in the alphabet, large
and small, points, accents, and whatever else is necessary
for printing with that variety of types; a fount.
[1913 Webster]
więc fonty już były przed czasami komputerów :)
Owszem były, tyle że to co cytujesz to terminologia popularna i angielska, polska typografia ma swoją terminologię :)
Rozumiem ze kiedyś trzeba było się ograniczać, ale... mamy postęp chyba i możliwości się poszerzają.
Mamy postęp, ale co do czcionek na www bardzo się mylisz.
A w czym się mylę nie wyjaśnisz?
Nie mam nic przeciwko współpracy z grafikiem pod warunkiem, że rozumie funkcjonalność strony www.
Funkcjonalność strony rozumiana przez ciebie to technologia i szybkość ładowania, przyjazność dla wyszukiwarek, a to niestety jeszcze nie wszystko.
Bo czasem się nie da. OK, otwierasz stronę www, a tam napisane "pobierz czcionkę "superfontofamerica"". Komu się będzie chciało ja pobierać? Od razu mamy brak funkcjonalnej strony www na starcie.
I jak rozumiem innej możliwości nie ma?

I to każdy grafik, który projektuje do www powinien
wiedzieć. A jak nie wie, to niech się douczy, albo zajmie czymś innym.
Dokładnie to samo usłyszysz od grafikow na temat zajmowania się stroną wizualną stron www przez programistów :)
----------------------------
jak mówiłem wcześniej, to jest to samo po polsku czcionka, po angielsku font.
niestety nie.
2. dlaczego deprecjonujesz z góry szerokość 1036px? może takie było założenie grafika by się obraz nie mieścił na ekranie?
Nie deprecjonuje, a daję przykład. A dlaczego grafik chce 1036px? Czy odpwiedzią jest jest, bo taką mial "artystyczną wizję"?
Być może, a być może chodzilo o wstępne ukrycie czegoś, wymuszenie jakiejś reakcji oglądającego. Możliwości jest wiele, również ta że trafiłeś na "grafika" :)

To raczej grafik jest schematyczny, bo chce 1036px i do tego schematyczny wg własnego widzimiesię. I chce 1036 bo tak mu pewnie wyszło. Jak projektujesz okładkę do ksiązki to też masz np. określony format np. B5. Każesz drukarni przyciąć własny format?
Jak projektuję książkę to czasem mam sztywny format a czasem to ja go określam i zaręczam bywa że bardzo nietypowy :)
4. a dlaczegóż to stronka ma się NIE kończyć tam gdzie grafik zaplanował? bo co nie odpowiada twoim założeniom gdzie powinna się strona kończyć? Po coś może jednak to tak zaplanował i chce dokładnie zrealizować.
Ooo i znowu Pan Grafik zaplanował i musi być spełnione, musimy zrealizować jego wizję. A tak w ogóle użytkownik musi się dostosować do projektu wielkiego Twórcy: załadować nowe fonty(czcionki), zmienić rozdzielczość ekranu i wtedy zobaczy stronę www w pełnej krasie.
Rozumiem że najlepsze są chińskie garniturki dla wsiech, tak wygodniej i już :) Projektując stronę wiem do czego to potrzebne i jaki efekt np. wizerunkowy albo marketingowy chcę ze zleceniodawcą osiągnąć, na to wpada programista, nie posiadający na ogół żadnej wiedzy o strategii firmy, celu, nie majacy podstaw ani dizajnu, ani marketingu i mówi słodko "do dupy, bo ja wiem lepiej". Jaki efekt takiej współpracy? funkcjonalna, z jego punktu widzenia, strona do niczego i dla nikogo, bo cel, jaki miał być osiągnięty szlag trafił :) Co z tego że trampki są funkcjonalne, skoro na bal w operze cię w nich nie wpuszczą :)
ps. strona www nie jest tylko dla dobrze widzących, wrażliwych na wszystkie kolory, ale również dla osób, które w ogóle nie widzą, czy tylko niedowidzą, a również dla daltonistów, dla młodych i starych. Bo strona www to nośnik informacji. I programista wiedząc to wszystko musi się stosować do tych reguł. Takie są światowe trendy w projektowaniu www, trzeba się trzymać pewnych standardów inaczej nic by nie działało.
Trendy to nic innego jak mody.
A skoro piszesz o informacji/komunikacji to liźnij trochę na ten temat. Informacje można podać na wiele różnych sposobów i za każdym razem zupełnie co innego w niej wypunktować kontekstem tego co ją otacza. Firma nie kieruje komunikatu do wszystkich, a do określonych grup, na których jej zależy.

Potrzeby zleceniodawcy, grafika trzeba zrozumieć, a nie przykrawać do standardowej ramki "bo tak się robi" wygodniej.

A tak na koniec - wszedłem szukając programisty, do mojej własnej strony, jako że moje dotychczasowe doświadczenia były więcej niż marne. Dotychczasową przemodelowalem sam. Założenie jest proste - od strony wizualnej ma być jak jest, idzie o usprawnienie dodawania kolejnych projektów. Proste? proste. Jak dotąd jednak każdy kolejny chętny programista zaczyna mi tłumaczyć... że trzeba to właśnie wizualnie zmienić i on wie jak żeby było super. On wie lepiej co i po co :)
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Kasia Mrozek:
Wszystko da się zrobić, ale nie wszystko bezboleśnie.

Ze wszystkich możliwych bóli najczęstsze są:
- portfel klienta (wszystko się da, ale to trwa, a czas kosztuje)
Kasiu, jak nie ma argumentu to jeszcze pozostaje straszenie kosztami?
- pozycja w googlu (co z tego, że font zajebiaszczy, jak google nie widzi tam tekstu)
Pytam serio - czy mam rozumieć że google rozróżnia tylko podstawowy zestaw fontów? czy mówisz o obrazkach?
- użyteczność strony (o! jak ładnie napisany adres i numer konta! tylko czemu kurna nie mogę go zaznaczyć).
A po co masz go zaznaczać? musisz? skoro o koncie mowa - nie wiem czy wiesz ale tak zaznaczone i skopiowane do przelewu, w niektórych bankach, i tak nie zadziała :) jaka więc funkcjonalność z zaznaczenia?
Kasia Polus

Kasia Polus Designer. powiedzmy.

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Numer konta to tylko przykład, mówię o trickach na to, by niezainstalowany font był widoczny u każdego użytkownika (wtedy robi się skryptem obrazek przy użyciu tego fonta). Jeśli odpowiedzią na to gadka o tym, że w niektórych bankach nie wkleisz numeru konta, to, że się tak wyrażę, witki mi opadły.

Nie brak mi argumentów, brak mi cierpliwości do niewdrażalnych wizji :) Niewdrażalnych nie dlatego, że komuś się nie chce, ale ze zbioru "za" i "przeciw". Trzymając się przykładu użytego fonta: lepiej, żeby każdemu pojawiało się okienko "zainstaluj font" i odstraszało użytkownika, czy użyć Ariala? Grafik z jedyną i niepodważalną wizją powie, że lepiej, żeby się pojawiło okienko. Każdy inny powie, że lepiej użyć Ariala. Ja jestem każdy inny.

I tak oto dyskusja może trwać aż do śmierci jednego z rozmówców (nie mam zimowych opon, mogę być pierwsza). Artysta zawsze chce być megainnowacyjny, technik zawsze chce, by działało. Często można to połączyć, ale przy dobrych chęciach z obu stron. Bo jak już się zatrzymuje na etapie fonta, bo tak musi być i tyle! to współpraca skazana jest na niepowodzenie.
Marcin Witek

Marcin Witek isido.pl ułatwia
pracę - polski sytem
zarządzania
projekt...

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:

Zgoda, tylko gdyby nie te samochody koncepcyjne jeżdzilibyśmy Fordem T :)

trzymając się tej analogii, nie odmawiam roli (nawet czasem istotnej) samochodom koncepcyjnym. Odmawiam im prawa do bycia dobrymi samochodami.
Rozumiem że jako grafik, analogicznie mogę wszystkie metody kodowania nazywać html? pewnie sie oburzysz ale... skoro to zadna róznica w jedną to i w drugą.

owszem możesz i robisz to - pytasz i mówisz rzeczy do których spokojnie można by odbić piłeczkę cytując Twoje słowa. I te o "wypadałoby", i te o "ośmiewaniu". A jednak nikt tego nie robi.
---
edyta:
żeby była janość, nie odmawiam nikomu prawa do niewiedzy, po prostu każdy zna się na różnych rzeczach. A żeby robota miała sens i dobry rezultat, trzeba pójść na kompromis z wiedzą w różnych dziedzinach.Marcin Witek edytował(a) ten post dnia 14.02.09 o godzinie 13:51
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Kasia Mrozek:
Numer konta to tylko przykład, mówię o trickach na to, by niezainstalowany font był widoczny u każdego użytkownika (wtedy robi się skryptem obrazek przy użyciu tego fonta). Jeśli odpowiedzią na to gadka o tym, że w niektórych bankach nie wkleisz numeru konta, to, że się tak wyrażę, witki mi opadły.
mnie też, bo poza opadaniem witek nie uzasadniłaś dlaczego MUSI sie to dać zaznaczyć, wygoda uzytkownika owszem, ale nie zawsze. Utrudnienia czasem bardziej interesują niż ułatwienia.
Nie brak mi argumentów, brak mi cierpliwości do niewdrażalnych wizji :) Niewdrażalnych nie dlatego, że komuś się nie chce, ale ze zbioru "za" i "przeciw". Trzymając się przykładu użytego fonta: lepiej, żeby każdemu pojawiało się okienko "zainstaluj font" i odstraszało użytkownika, czy użyć Ariala? Grafik z jedyną i niepodważalną wizją powie, że lepiej, żeby się pojawiło okienko. Każdy inny powie, że lepiej użyć Ariala. Ja jestem każdy inny.
Innej opcji, niż obrazek i okienko do instalacji fontu, nie ma?
Artysta zawsze chce być megainnowacyjny, technik zawsze chce, by działało. Często można to połączyć, ale przy dobrych chęciach z obu stron. Bo jak już się zatrzymuje na etapie fonta, bo tak musi być i tyle! to współpraca skazana jest na niepowodzenie.
W większości nie musi i można font zmienić czasem jednak warto sie potrudzić i jednak uzyskać zaplanowany efekt :) ale masz rację - potrzebne są dobre checi z obu stron.
Marcin Lejman

Marcin Lejman Właściciel, iTrans

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
W większości nie musi i można font zmienić czasem jednak warto sie potrudzić i jednak uzyskać zaplanowany efekt :) ale masz rację - potrzebne są dobre checi z obu stron.

Wydaje mi się, że do całej swojej wiedzy na temat dizanju i różnic między fontem a czcionką powinieneś dodać jeszcze sporą szczyptę wiedzy o usability, żeby móc z sensem wypowiadać się o projektowaniu na potrzeby stron internetowych. Bo z Twoich wypowiedzi przebija przeraźliwa wręcz ignorancja w tym zakresie. Chyba, że po prostu prowokujesz.

Swoją drogą, ciekawe, że na swojej własnej stronie stosujesz najprostszą deklarację czcionki "arial, sans serif". Toż to już mniej wyrafinowanie chyba się nie da...

konto usunięte

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
wygoda uzytkownika owszem, ale nie zawsze. Utrudnienia czasem bardziej interesują niż ułatwienia.

Wygoda użytkownika ZAWSZE. I absolutnie ułatwienia zamiast utrudnień. Moim skromnym zdaniem to nie podlega żadnej dyskusji.

O książkach pisałeś ... rozwiązania które proponujesz zastosować na WWW są porównywalne do pomysłu ze zrobieniem książki z grzbietami z obu stron. Tekst jest, dostać się może do niego jakoś da ... a przecież utrudnienia są bardziej interesujące niż ułatwienia. Chciałbyś poczytać taką książkę?
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Marcin Lejman:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
W większości nie musi i można font zmienić czasem jednak warto sie potrudzić i jednak uzyskać zaplanowany efekt :) ale masz rację - potrzebne są dobre checi z obu stron.

Wydaje mi się, że do całej swojej wiedzy na temat dizanju i różnic między fontem a czcionką powinieneś dodać jeszcze sporą szczyptę wiedzy o usability, żeby móc z sensem wypowiadać się o projektowaniu na potrzeby stron internetowych. Bo z Twoich wypowiedzi przebija przeraźliwa wręcz ignorancja w tym zakresie. Chyba, że po prostu prowokujesz.
Nie wiem czy ignorancją jest proponowanie szukania innych niź utarte i schematyczne rozwiązania. Usabilyty to nie jest jedna nieomylna reguła na wsze czasy.
Swoją drogą, ciekawe, że na swojej własnej stronie stosujesz najprostszą deklarację czcionki "arial, sans serif". Toż to już mniej wyrafinowanie chyba się nie da...
Rozważania wyszły z cudzego posta i cudzych problemów, nie omawiamy mojej strony :) Nie omawiamy też wywracania natychmiast wszystkiego do góry nogamui, a przynajmniej ja, a zastanowienie się czy czasem nie warto wlaśnie takiej wywrotki w określonym celu zrobić.
Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński

Andrzej Ludwik Alw Włoszczyński projektant, eagler i
orloger

Temat: Kodowanie layout'u xhtml/css

Adam D.:
Andrzej-Ludwik Włoszczyński:
wygoda uzytkownika owszem, ale nie zawsze. Utrudnienia czasem bardziej interesują niż ułatwienia.

Wygoda użytkownika ZAWSZE. I absolutnie ułatwienia zamiast utrudnień. Moim skromnym zdaniem to nie podlega żadnej dyskusji.
Owszem podlega :)
O książkach pisałeś ... rozwiązania które proponujesz zastosować na WWW są porównywalne do pomysłu ze zrobieniem książki z grzbietami z obu stron. Tekst jest, dostać się może do niego jakoś da ... a przecież utrudnienia są bardziej interesujące niż ułatwienia. Chciałbyś poczytać taką książkę?
Otóż takie książki o dwu grzbietach istnieją :) jedna stoi na mojej półce. Po prostu dwa bloki książki da się oprawić w taki sposób by tworzyły jedną książkę i spokojnie dawały się czytać. Są także książki które mają dwie części odwrócone w stosunku do siebie w jednym bloku :)ręczę że dje się czytać bez problemu :)

Następna dyskusja:

Skośne meny CSS + XHTML




Wyślij zaproszenie do