Bartosz M.

Bartosz M. Właściciel,
Gzoom.pl

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:
...
Dodatkowe informacje:
- Projekt tworzony jest zdalnie.
- Za pracę przy projekcie nie dostaje się wynagrodzenia
- Wynagrodzenie negocjowane będzie po skończeniu projektu. W późniejszym etapie jest możliwość pracy doświadczonego i sprawdzonego teamu na kontrakt.
- Projekt, który będziemy tworzyć musi być 2D i nie może być skomplikowany.
- Jeśli zgłosi się za mała liczba osób cała inicjatywa zostanie wstrzymana.

Co Wy darmowej siły roboczej szukacie Panowie ? Wstyd. Nie godzi się w tak bezczelny sposób szukać "jeleni"...

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Mózg:
Co Wy darmowej siły roboczej szukacie Panowie ? Wstyd. Nie godzi się w tak bezczelny sposób szukać "jeleni"...

Ależ skąd. Inicjatywa Vivid Games to świetna szansa dla samodzielnych programistów, projektantów, grafików, dźwiękowców i innych, którzy nie wiedzą jak zabrać się za całe kierowanie projektem, jak to wszystko ogarnąć. Niestety w dzisiejszych czasach projekt musi być bardzo dobrze prowadzony, jeśli chce się myśleć o rozmowie z wydawcą.
Dlatego dla mnie (chociaż nie pracuję w Vivid Games) jak również dla innych ludzi jest to swoista furtka na game-dev'owe podwórko.Bartosz Lipiński edytował(a) ten post dnia 15.04.10 o godzinie 14:08
Bartosz M.

Bartosz M. Właściciel,
Gzoom.pl

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Z całym szacunkiem, ale ogłoszenie jest niepoważne. Vivid Games szuka osób z konkretnymi umiejętnościami, specjalistów, którzy mają pracować za friko przy projektach ?

Nie wiem czego takie osoby mogłyby się zdalnie nauczyć - obsługi softu typu basecamphq ? Każdy i tak ma do wykonania swoją robotę, na której się zna.

Dla mnie to nie szansa tylko wyzysk.

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Rzadko jest tak, że grupa osób która ma jakiś pomysł idzie do wydawcy i już mają nakręcony projekt. Z drugiej strony, Ci ludzie mogą zacząć realizować swój pomysł bez pewności, że w ogóle uda im się go sprzedać. Druga sprawa jest taka, proces tworzenia (zdawałoby się prostej) gry typu casual wymaga dobrego koordynowania, bo bez tego produkt albo zostanie w ogóle nie skończony, albo zostanie skończony bardzo słabo (zbugowany, niespójny). Dzisiejsze gry casual wymagają naprawdę dużego nakładu pracy i jeszcze większej dbałości o szczegóły.

Inicjatywa firmy Vivid Games jest o tyle dobra, że grupa osób tworzy grę pod pieczą firmy która się na tym tworzeniu zna, bo właśnie tworzeniem takich gier się zajmuje.
Bartosz M.

Bartosz M. Właściciel,
Gzoom.pl

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:
Rzadko jest tak, że grupa osób która ma jakiś pomysł idzie do wydawcy i już mają nakręcony projekt. Z drugiej strony, Ci ludzie mogą zacząć realizować swój pomysł bez pewności, że w ogóle uda im się go sprzedać. Druga sprawa jest taka, proces tworzenia (zdawałoby się prostej) gry typu casual wymaga dobrego koordynowania, bo bez tego produkt albo zostanie w ogóle nie skończony, albo zostanie skończony bardzo słabo (zbugowany, niespójny). Dzisiejsze gry casual wymagają naprawdę dużego nakładu pracy i jeszcze większej dbałości o szczegóły.

Dokładnie zgadzam się z tym, ale tym bardziej dziwi, ze ktoś będzie wymagał tego "naprawdę dużego nakładu pracy i jeszcze większej dbałości o szczegóły" za tak zwany frajer.

W każdym projekcie komercyjnym jest zaszyty odpowiedni poziom ryzyka, ale dziwią mnie praktyki, w których to ryzyko jest spychane na wykonawcę, podwykonawcę czy pracownika. Takie ryzyko leży tylko i wyłącznie po stronie inwestora.

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Mózg:
Dokładnie zgadzam się z tym, ale tym bardziej dziwi, ze ktoś będzie wymagał tego "naprawdę dużego nakładu pracy i jeszcze większej dbałości o szczegóły" za tak zwany frajer.

Tutaj kwestia jest prosta, albo amatorska grupa włoży duży nakład pracy i zadba o najdrobniejsze szczegóły sama (co na ogół się nie sprawdza) albo będą pilnowani przez wydawcę. Ja próbowałem zrealizować grę casualową, bo sądziłem że sam sobie z tym poradzę, jednak przerosło to mnie, dlatego w ciemno wybierałbym tą drugą opcję.
To tak jak z nauką czegokolwiek, dużo szybciej uczysz się mając nad sobą człowieka który cię sprawdza i ew. koryguje, niż samemu siedząc przed książkami.
W każdym projekcie komercyjnym jest zaszyty odpowiedni poziom ryzyka, ale dziwią mnie praktyki, w których to ryzyko jest spychane na wykonawcę, podwykonawcę czy pracownika. Takie ryzyko leży tylko i wyłącznie po stronie inwestora.

Zgadzam się z tym co napisałeś, jednak projekt tworzony przez amatorską grupę (nie komercyjną) ma to ryzyko po stronie wykonawców. Tak jak wcześniej pisałem - grupa ludzi albo tworzy coś co (maja nadzieję że) się sprzeda, albo idą ze swoim pomysłem do wydawcy i robią projekt pod jego nadzorem (nie dostając za to pieniędzy ofkors) co się sprzeda, o ile zrobione będzie według wskazówek wydawcy z którym współpracują.
Bartosz M.

Bartosz M. Właściciel,
Gzoom.pl

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:

Zgadzam się z tym co napisałeś, jednak projekt tworzony przez amatorską grupę (nie komercyjną) ma to ryzyko po stronie wykonawców. Tak jak wcześniej pisałem - grupa ludzi albo tworzy coś co (maja nadzieję że) się sprzeda, albo idą ze swoim pomysłem do wydawcy i robią projekt pod jego nadzorem (nie dostając za to pieniędzy ofkors) co się sprzeda, o ile zrobione będzie według wskazówek wydawcy z którym współpracują.

Wybacz, ale wolę tradycyjny model: Praca -> Płaca :).

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Mózg:
Wybacz, ale wolę tradycyjny model: Praca -> Płaca :).

Ja również, jednak jeśli to co robię przyniesie mi profity w postaci pracy o której zawsze marzyłem to bez wahania podejmę się tego :)

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:
Bartosz Mózg:
Dokładnie zgadzam się z tym, ale tym bardziej dziwi, ze ktoś będzie wymagał tego "naprawdę dużego nakładu pracy i jeszcze większej dbałości o szczegóły" za tak zwany frajer.

Tutaj kwestia jest prosta, albo amatorska grupa włoży duży nakład pracy i zadba o najdrobniejsze szczegóły sama (co na ogół się nie sprawdza) albo będą pilnowani przez wydawcę. Ja próbowałem zrealizować grę casualową, bo sądziłem że sam sobie z tym poradzę, jednak przerosło to mnie, dlatego w ciemno wybierałbym tą drugą opcję.
To tak jak z nauką czegokolwiek, dużo szybciej uczysz się mając nad sobą człowieka który cię sprawdza i ew. koryguje, niż samemu siedząc przed książkami.
W każdym projekcie komercyjnym jest zaszyty odpowiedni poziom ryzyka, ale dziwią mnie praktyki, w których to ryzyko jest spychane na wykonawcę, podwykonawcę czy pracownika. Takie ryzyko leży tylko i wyłącznie po stronie inwestora.

Zgadzam się z tym co napisałeś, jednak projekt tworzony przez amatorską grupę (nie komercyjną) ma to ryzyko po stronie wykonawców. Tak jak wcześniej pisałem - grupa ludzi albo tworzy coś co (maja nadzieję że) się sprzeda, albo idą ze swoim pomysłem do wydawcy i robią projekt pod jego nadzorem (nie dostając za to pieniędzy ofkors) co się sprzeda, o ile zrobione będzie według wskazówek wydawcy z którym współpracują.

Widzisz, w wydawnictwach jest tak, że jak przychodzi autor, który ma napisaną książkę, to wydawca ocenia ryzyko powodzenia pozycji na rynku. I nie mówi - napiszcie książkę za friko, zróbcie projekt/skład, a my ją wydamy i MY zarobimy na tym kasę, a WAM damy laurkę z podziękowaniami.
W przypadku rynkowego sukcesu autorowi/autorom/twórcom gier powinny przysługiwać choćby procentowe tantiemy od sprzedanych egzemplarzy. Można to uregulować odpowiednimi zapisami w umowie.

Szukacie jeleni. Goście o określonych umiejętnościach, jakich poszukujecie, bez problemu znajdą zatrudnienie przy projektach komercyjnych. Za kasę. Również storyboardziści i inni wymyślacze fabuł.

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Paweł Uniejewski:
Widzisz, w wydawnictwach jest tak, że jak przychodzi autor, który ma napisaną książkę, to wydawca ocenia ryzyko powodzenia pozycji na rynku. I nie mówi - napiszcie książkę za friko, zróbcie projekt/skład, a my ją wydamy i MY zarobimy na tym kasę, a WAM damy laurkę z podziękowaniami.
W przypadku rynkowego sukcesu autorowi/autorom/twórcom gier powinny przysługiwać choćby procentowe tantiemy od sprzedanych egzemplarzy. Można to uregulować odpowiednimi zapisami w umowie.

Szukacie jeleni. Goście o określonych umiejętnościach, jakich poszukujecie, bez problemu znajdą zatrudnienie przy projektach komercyjnych. Za kasę. Również storyboardziści i inni wymyślacze fabuł.

Ale przecież założeniem tej całej inicjatywy jest zrobienie gry pod nadzorem wydawcy, po czym sprzedaż jej oraz podział zysków. Nikt przecież nie będzie robił gry z której później nic nie będzie miał.
Właśnie chodzi o to, żeby zrobić grę pod nadzorem wydawcy, grę którą wydawca zaakceptował (ponieważ kierował jej produkcją). Zrobienie całej gry samemu a później nadzieja, że "może się sprzeda" to wg mnie gorsza opcja.
Wg mnie w ogóle nie przeczytałeś ogłoszenia.

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:
Paweł Uniejewski:
Widzisz, w wydawnictwach jest tak, że jak przychodzi autor, który ma napisaną książkę, to wydawca ocenia ryzyko powodzenia pozycji na rynku. I nie mówi - napiszcie książkę za friko, zróbcie projekt/skład, a my ją wydamy i MY zarobimy na tym kasę, a WAM damy laurkę z podziękowaniami.
W przypadku rynkowego sukcesu autorowi/autorom/twórcom gier powinny przysługiwać choćby procentowe tantiemy od sprzedanych egzemplarzy. Można to uregulować odpowiednimi zapisami w umowie.

Szukacie jeleni. Goście o określonych umiejętnościach, jakich poszukujecie, bez problemu znajdą zatrudnienie przy projektach komercyjnych. Za kasę. Również storyboardziści i inni wymyślacze fabuł.

Ale przecież założeniem tej całej inicjatywy jest zrobienie gry pod nadzorem wydawcy, po czym sprzedaż jej oraz podział zysków. Nikt przecież nie będzie robił gry z której później nic nie będzie miał.
Właśnie chodzi o to, żeby zrobić grę pod nadzorem wydawcy, grę którą wydawca zaakceptował (ponieważ kierował jej produkcją). Zrobienie całej gry samemu a później nadzieja, że "może się sprzeda" to wg mnie gorsza opcja.
Wg mnie w ogóle nie przeczytałeś ogłoszenia.
Wg mnie napisałeś, że za pracę przy projekcie nie przewiduje się wynagrodzenia. Nie napisałeś nigdzie, że później nastąpi podział zysków. Napisałeś tylko to, że poszukujecie ludzi, którzy będą pracować pod waszym nadzorem za darmo.
Marcin Pawlas

Marcin Pawlas kocham poniedziałek

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

nie lepiej zacząć jak twórca World of Goo ---> http://experimentalgameplay.com/

lub jak Amanita Design ze swoim niegdyś darmowym Samorostem.

w czasie Internetu można zacząć bez wydawcy ... wystarczy stworzyć coś przy czym miło się można odprężyć.

brak gratyfikacji ogranicza zgłoszenia do studentów mających wolny czas lub hardcorowców pracujących po godzinach (w obu przypadkach rzadko posiadają takowi maka hehe :)

całość niestety wygląda jak szukanie świeżego obiecującego narybku małym kosztem a nie "inicjatywa" cokolwiek miała by ona w tym przypadku znaczyć.

podsumuje, jeśli ktoś ma cechy jakich szuka Vivid spokojnie sam sobie poradzi lub znajdzie pracę.Marcin Pawlas edytował(a) ten post dnia 16.04.10 o godzinie 09:51

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:

Zgadzam się z tym co napisałeś, jednak projekt tworzony przez amatorską grupę (nie komercyjną) ma to ryzyko po stronie wykonawców. Tak jak wcześniej pisałem - grupa ludzi albo tworzy coś co (maja nadzieję że) się sprzeda, albo idą ze swoim pomysłem do wydawcy i robią projekt pod jego nadzorem (nie dostając za to pieniędzy ofkors) co się sprzeda, o ile zrobione będzie według wskazówek wydawcy z którym współpracują.

ta a splendor i zyski ze sprzedaży spadną na wydawcę... szacun...

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Marcin Pawlas:
nie lepiej zacząć jak twórca World of Goo ---> http://experimentalgameplay.com/

lub jak Amanita Design ze swoim niegdyś darmowym Samorostem.

No pewnie, że lepiej, przy czym tak genialnych pomysłów na grę jest niewiele :)
Paweł Uniejewski:
Wg mnie napisałeś, że za pracę przy projekcie nie przewiduje się wynagrodzenia. Nie napisałeś nigdzie, że później nastąpi podział zysków. Napisałeś tylko to, że poszukujecie ludzi, którzy będą pracować pod waszym nadzorem za darmo.
Marcin Książek:
ta a splendor i zyski ze sprzedaży spadną na wydawcę... szacun...

Co więc znaczy ta linijka: "- Wynagrodzenie negocjowane będzie po skończeniu projektu." ? Chodzi o to, że po zrobieniu gry wydawca już jest, czyli ryzyko jest mniejsze niż w przypadku tworzenia gry na własną rękę.
Ludzie czytajcie ze zrozumieniem.
Marcin Pawlas

Marcin Pawlas kocham poniedziałek

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Bartosz Lipiński:
Marcin Pawlas:
nie lepiej zacząć jak twórca World of Goo ---> http://experimentalgameplay.com/

lub jak Amanita Design ze swoim niegdyś darmowym Samorostem.

No pewnie, że lepiej, przy czym tak genialnych pomysłów na grę jest niewiele :)
Paweł Uniejewski:
Wg mnie napisałeś, że za pracę przy projekcie nie przewiduje się wynagrodzenia. Nie napisałeś nigdzie, że później nastąpi podział zysków. Napisałeś tylko to, że poszukujecie ludzi, którzy będą pracować pod waszym nadzorem za darmo.
Marcin Książek:
ta a splendor i zyski ze sprzedaży spadną na wydawcę... szacun...

Co więc znaczy ta linijka: "- Wynagrodzenie negocjowane będzie po skończeniu projektu." ? Chodzi o to, że po zrobieniu gry wydawca już jest, czyli ryzyko jest mniejsze niż w przypadku tworzenia gry na własną rękę.
Ludzie czytajcie ze zrozumieniem.

;) ja to rozumiem, ale ja nie wdrażam stron czy nie projektuje folderu z obiecanym: "zapłata jeśli nam się spodoba po Twojej pracy"

kurcze nawet na okresie próbnym dają jakiś grosz żeby żyć ...

to co opisałeś to się nazywa nieodpłatny staż! i ferr-play biznesu wymaga aby o tym napisać tak

jak szuka się młodych zdolnych to się chociaż konkurs organizuje!

rozumiesz subtelne różnice i czemu tak dużo ludzi patrzy tak niechętnie na to?
Patryk Gumkowski

Patryk Gumkowski Creative Group Head

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

myślę, że mam odpowiednie kwalifikacje, żeby pogreźdać w takim projekcie, bardzo chciałbym przejść do branży gier, ale takie warunki są nie akceptowalne.

konto usunięte

Temat: Vivid Games wesprze młodych developerów!

Marcin Pawlas:
;) ja to rozumiem, ale ja nie wdrażam stron czy nie projektuje folderu z obiecanym: "zapłata jeśli nam się spodoba po Twojej pracy"

kurcze nawet na okresie próbnym dają jakiś grosz żeby żyć ...

to co opisałeś to się nazywa nieodpłatny staż! i ferr-play biznesu wymaga aby o tym napisać tak

jak szuka się młodych zdolnych to się chociaż konkurs organizuje!

rozumiesz subtelne różnice i czemu tak dużo ludzi patrzy tak niechętnie na to?

Ale to nie jest na zasadzie "jeśli nam się spodoba" bo jeśli wydawca coś koordynuje, to przecież stara się, żeby finalny produkt był taki z którego będzie zadowolony :) więc to racze jest opcja "negocjujemy za zrealizowany produkt".

Tym, że dużo ludzi niechętnie patrzy na to raczej niema się co przejmować, bo na ogół jest tak, że kilku rozmówców stawia zarzuty, na które druga strona stara się odpowiedzieć, przy czym reszta tłumu robi z tego flame bo niema nic twórczego do powiedzenia ;)Bartosz Lipiński edytował(a) ten post dnia 16.04.10 o godzinie 15:18



Wyślij zaproszenie do