Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: jak polubic siebie...?

a ja mam ciagle niesłabnacy
apetyt na zycie
hamuje mnie jeno marna siła przebicia
Dorota Magdalena S.

Dorota Magdalena S. psycholog, filolog
rosyjski

Temat: jak polubic siebie...?

Mira M.:
a ja mam ciagle niesłabnacy
apetyt na zycie
hamuje mnie jeno marna siła przebicia
Ale pod jakim względem "marna siła przebicia" i w czym Cię ona hamuje, Mirko?

konto usunięte

Temat: jak polubic siebie...?

a jak polubić siebie??????? :-))
Adam Chwastowski

Adam Chwastowski Urząd Miasta -
OŚRODEK INFORMACJI
DLA OSÓB
NIEPEŁNOSPRAWNYCH

Temat: jak polubic siebie...?

Jak polubić siebie ???????????
Miałem z sobą duże problemy jak się okazało, że mam Parkinsona. Nie potrafiłem zaakceptować siebie, choroby. Nagle poczułem się gorszy. Jednak potrafiłem to przełamać. Znalazłem pracę, prowadzę aktywny tryb życia. Uprawiam różne dyscypliny sportowe. Potrafię otwarcie rozmawiać o swoich problemach. Umiem już a przychodziło mi to ciężko poprosić o pomoc.
Mój apetyt na życie nie osłabł. Cieszę się każdym dniem. Mam wspaniałą rodzinę, pierwszego wnuka. Moje plany nie uległy zmianie. Fakt mam tu hamulce ( finansowe ) Ale wszystko zrobię aby je zrealizować. Mam na myśli podróż dookoła świata.
"Marna siła przebicia" . Też się z tym spotkałem startując w konkursie na dyrektora PFRON. Tu siłą ,taranem okazała się przynależność do samoobrony.
Bożena B.

Bożena B. instruktor kulturano
wychowawczy o
specjalności "Teatr
L...

Temat: jak polubic siebie...?

Jak sobie poradzić gdy człowiek zostaje sam ze swoimi problemami. Ja straciłam dom, męża, firmę, obecnie umarł mi mój wsaniały ojciec, a na dodatek jestem niszczona przez różne instytucje, które powinny mi pomagać. Bez pieniędzy nikt się nie liczy z nikim. Próbuje również się przebić przez mur nieprzyjaźni miłością. Moja artystyczna dusza nie nadaje się do dzisiejszego świata. Dla takiej osoby nie ma miejsca, a jednak żyję i wierzą, że Bóg odmieni mój los. Co najważniejse mam wspaniałe dzieci. Jestem inwalidką IIgr. choroba układowa tkanki łąćznej, (akrosklerodermia, toczeń uładowy, zapalenie wielmięśniwe) choroba sprzed 16-go roku życia. Nie mam siły walczyć po ludzku.
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: jak polubic siebie...?

MASZ SIŁE Bozenko i wiare
Masz odwage o tym co Cie spotkalo mówic
Wiem, ze czasem rece opadaja,
ze wydaje sie ze tej kolejnej
rzuconej pod nogi kłody juz nie ominiemy

Ale niezmierzalne sa poklady naszej samomotywacji,
postrzegam Cie jako osobe wyjatkowo aktywna, ktora mimo choroby wiele w zyciu dokonała.

Trzymaj sie slonko
i nie musisz byc sama
jestesmy tu rowniez po to by rozmawiac
o problemach

Pamietaj o tym
pozdrawiamMira Miziołek edytował(a) ten post dnia 04.07.07 o godzinie 23:41

konto usunięte

Temat: jak polubic siebie...?

to prawda, że mamy wewnętrzną siłę do przezwyciężania trudności; ja dodatkowo wierzę w przemijanie, i jest to wiara absolutna ;-)
i nie o to chodzi, że wierzę, że moje problemy wreszcie sie skończą, bo sie nie skończą.. ale wierzę w to, że pewnego dnia obudzę się dość silna, żeby wziąć się z życiem za bary... i cieszyć się tym, co w życiu piękne.. i tą siłą, któa we mnie jest.. dziś tak jest właśnie, radzę sobie ze sobą... mam prawo do złych dni... do złych myśli nawet, ale ciesze się mglistymi światmi tu, w Borach Tucholskich, ciesze się świętym spokojem każdej spokojnej chwili...

ta wewnętrzna siła jest w nas... ale czasem uśpiona, trzeba szukać sposobu, żeby ją wyzwolić.. można czekać, uciekać, pytać, odreagowywać, można też pomóc sobie lekami...

to, co dla mnie jest okropne to to, że wiem, iż ten dobry okres może się skończyć niewiadomo kiedy... całkowicie bez mojego wpływu... ale wtedy trzeba bedzie tylko zwyczajnie to przetrwać... aż do następnego dobrego przebudzenia...
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: jak polubic siebie...?

i wypatrywac malenkiej iskierki w tunelu
co to najpierw nas poprowadzi niczym ogarek
a w koncu rozgorzeje pelnym swiatłem
podsycona podmuchem naszej nadziei i sila naszej wiary
Bożena B.

Bożena B. instruktor kulturano
wychowawczy o
specjalności "Teatr
L...

Temat: jak polubic siebie...?

Mira M.:
MASZ SIŁE Bozenko i wiare
Masz odwage o tym co Cie spotkalo mówic
Wiem, ze czasem rece opadaja,
ze wydaje sie ze tej kolejnej
rzuconej pod nogi kłody juz nie ominiemy

Ale niezmierzalne sa poklady naszej samomotywacji,
postrzegam Cie jako osobe wyjatkowo aktywna, ktora mimo choroby wiele w zyciu dokonała.

Trzymaj sie slonko
i nie musisz byc sama
jestesmy tu rowniez po to by rozmawiac
o problemach

Pamietaj o tym
pozdrawiamMira Miziołek edytował(a) ten post dnia 04.07.07 o godzinie 23:41
Dziękuję,
Wierzę, że nic w życiu nie dzieje się przez przypadek. Skoro Bóg mi pozwoił żyć, to ma w tym cel. To miłe, że można z kiś porozmawiać na różne tematy, a najwazniejsze, że jeszcze ludzie się miłują.
Życzę zdrówka
Bożena B.

Bożena B. instruktor kulturano
wychowawczy o
specjalności "Teatr
L...

Temat: jak polubic siebie...?

Agnieszka A.:
to prawda, że mamy wewnętrzną siłę do przezwyciężania trudności; ja dodatkowo wierzę w przemijanie, i jest to wiara absolutna ;-)
i nie o to chodzi, że wierzę, że moje problemy wreszcie sie skończą, bo sie nie skończą.. ale wierzę w to, że pewnego dnia obudzę się dość silna, żeby wziąć się z życiem za bary... i cieszyć się tym, co w życiu piękne.. i tą siłą, któa we mnie jest.. dziś tak jest właśnie, radzę sobie ze sobą... mam prawo do złych dni... do złych myśli nawet, ale ciesze się mglistymi światmi tu, w Borach Tucholskich, ciesze się świętym spokojem każdej spokojnej chwili...

ta wewnętrzna siła jest w nas... ale czasem uśpiona, trzeba szukać sposobu, żeby ją wyzwolić.. można czekać, uciekać, pytać, odreagowywać, można też pomóc sobie lekami...

to, co dla mnie jest okropne to to, że wiem, iż ten dobry okres może się skończyć niewiadomo kiedy... całkowicie bez mojego wpływu... ale wtedy trzeba bedzie tylko zwyczajnie to przetrwać... aż do następnego dobrego przebudzenia...
Pozwoiłam sobie napisać, choć jak się zoriętowałam na czym innym opieramy nasze siły. Ja otrzymałam tak bardzo dużo pomocy Bożej, że po ludzku nie jest w stanie nikt tego wytłumaczyć. Wiem, że bez woli Ojca włos z głowy mi nie zginie, a On ma myśli o pokoju a nie o niedoli. Przepraszam, że to piszę ale w życiu ludzi różne rzeczy się zdarzają. Ja nawet ponad naturalnie przekroczyłam grnicę. Bóg mi mówi często co sie wydarzy i to sie dzieje. Miałam obietnicę, że wyjdę z problemów i wiem, że to sie stanie. Czytam Biblię i proszę o wskazówki na każdy dzień. To się dzieje. Ale to jest dla każdego. Najważniejsze jest to aby samemu nie ograniczać Boga tylko go w to poprosić. O mądrośc, zrozumienie, i wierę. Zapewniam, że to sie stanie jeśli człowiek odda serce Bogu i jest szczery wobec Niego.

Pozdrawiam serdecznie
Mira M.

Mira M. florystka, pracownik
biurowy...

Temat: jak polubic siebie...?

a ja wciaz czekam na tę obietnicę
i wierze :)))) poki sil starczy

pozdrawiam

konto usunięte

Temat: jak polubic siebie...?

to skąd we mnie ten sceptycyzm????
Bożena B.

Bożena B. instruktor kulturano
wychowawczy o
specjalności "Teatr
L...

Temat: jak polubic siebie...?

Agnieszka A.:
to skąd we mnie ten sceptycyzm????
Każdy, kto ma problemy go ma, dopóki nie pozna Jezusa. Oczywiście nie myślę o religii.
Bożena B.

Bożena B. instruktor kulturano
wychowawczy o
specjalności "Teatr
L...

Temat: jak polubic siebie...?

Mira M.:
a ja wciaz czekam na tę obietnicę
i wierze :)))) poki sil starczy

pozdrawiam


Obietnica jest spełniona, tylko trzeba ja przyjąć.
Pozdrawiam

Następna dyskusja:

stracić siebie...




Wyślij zaproszenie do