Tomasz Górecki

Tomasz Górecki Project Management,
IT Interim
Management, Coaching

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Proponuję spróbować wspólnie nazwać
kluczowe kompetencje IT Managera
i zastanowić się jak można je rozwijać
Ryszard Kubis

Ryszard Kubis CEO at PCC IT S.A.

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Myślę że dużo by można tu sie rozpisywać, moim zdaniem są najwżniejsze to:
- Znajomoś procesów biznesowych organizacji oraz umiejetność ich modelowania
- Umijętność doboru narzędzi adekwatnych do rodzaju działalności organizacji
- Zarządzanie projektami

Poza tym dodałbym również parę miękkich
- Umiejętności wywieranie wpływu na innych
- Motywowanie zespołu

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Według mnie kluczowymi kompetencjami (podobnie jak dla każdego managera) są umiejętności "miękkie":
bodowanie zepołu, zarządzanie zespołem, zarządzanie (rozwiązywanie)konfliktem, motywowanie pracowników.
Oczywiście ważne jest również rozumienie biznesu i jego potrzeb,a w szczególności rozumienie, kto jest dla kogo, czyli IT dla biznesu, a nie odwrotnie.
Pawel Baszkowski

Pawel Baszkowski Project Manager, DSV

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Panowie,

Zdecydowanie sie z Wami zgadzam, ze umiejetnosci miekkie maja kluczowe znaczenie w dobrym kierowaniu i funkcjonowaniu zespolu.
Dla mnie wazna jest tez 'etyka' w postepowaniu oraz wiedza lidera (czy to projektu czy zespolu).
Samymi umiejetnosciami miekkimi ciezko osiagnac dobre wyniki, nie bedac posrednio dobrym fachowcem.
Wazne jest tez dlugotrwale budowanie relacji biznesowych i definiowanie porozumienia (win-win).
Ewa B.

Ewa B. IT Global Project
Manager

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Moim zdaniem, najbardziej przydatną umiejętnością jest słuchanie ze zrozumieniem. Z jednej strony swojego zespołu, z drugiej strony klientów, którzy mówią często językiem na najwyższym poziomie abstrakcyjności. Jeżeli mają oni jakiekolwiek sprecyzowne wyobrażenie tego, co chcą od IT uzyskać, to można powiedzieć, że osiągneliśmy mały sukces. Naukę języka biznesu można porównać do nauki rozumienia małego dziecka, które wyciąga ręce,mówi coś niezrozumiale i oczekuje,że dostanie w tej chwili to co chce. Kompetencje managera IT , wbrew pozorom są bardzo podobne do kompetencji rodzica: słuchać, rozumieć, rozwijać siebie i innych, budować relacje, znać właściwe odpowiedzi na każde pytanie, być cierpliwym, itp itd
W końcu jak sobie klienta wychowasz, takiego będziesz miał:)
Rafał R L.

Rafał R L. IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Ewa B.:
Moim zdaniem, najbardziej przydatną umiejętnością jest słuchanie ze zrozumieniem. Z jednej strony swojego zespołu, z drugiej strony klientów, którzy mówią często językiem na najwyższym poziomie abstrakcyjności. Jeżeli mają oni jakiekolwiek sprecyzowne wyobrażenie tego, co chcą od IT uzyskać, to można powiedzieć, że osiągneliśmy mały sukces. Naukę języka biznesu można porównać do nauki rozumienia małego dziecka, które wyciąga ręce,mówi coś niezrozumiale i oczekuje,że dostanie w tej chwili to co chce. Kompetencje managera IT , wbrew pozorom są bardzo podobne do kompetencji rodzica: słuchać, rozumieć, rozwijać siebie i innych, budować relacje, znać właściwe odpowiedzi na każde pytanie, być cierpliwym, itp itd
W końcu jak sobie klienta wychowasz, takiego będziesz miał:)

Ewo :)

Z ust mi to wyjełaś :) BRAWO!!!

Dokładnie takie samo stanowisko przedstawiam w najnowszym CIO.
Powinniśmy byc jak Rodzice wprowadzający dziecko w świat (IT).
Z drugiej strony musimy wsłuchac sie w jego potrzeby, ale nie co do konkretnych zabawek (rozwiązania), a w cele=Co chce osiągnąć w biznesie, podsuwając mu pomysły na ich zrealizowanie w najlepszy i najoptymalniejszy sposób. Jednoczesnie "dawac po łapakach" gdy jego "zachciewajki" co do zabawek (rozwiązań) nie mają uzasadnienia w osiągnięciu Celu ("chce miec tę zabawkę bo inni tez ją mają" - "A jest Ci potrzebna?" - "Nie wiem, ale inni mają to ja też chcę mieć!!!").

Pozdrawaim,Rafał Robert L. edytował(a) ten post dnia 19.04.07 o godzinie 12:00
Ewa B.

Ewa B. IT Global Project
Manager

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Jednak to jeszcze nie wszystko.
Grunt, by o tym wszystkim pamiętać codziennie:)

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Rafał Robert L.:
Powinniśmy byc jak Rodzice wprowadzający dziecko w świat (IT).
Z drugiej strony musimy wsłuchac sie w jego potrzeby, ale nie co do konkretnych zabawek (rozwiązania), a w cele=Co chce osiągnąć w biznesie, podsuwając mu pomysły na ich zrealizowanie w najlepszy i najoptymalniejszy sposób. Jednoczesnie "dawac po łapakach" gdy jego "zachciewajki" co do zabawek (rozwiązań) nie mają uzasadnienia w osiągnięciu Celu ("chce miec tę zabawkę bo inni tez ją mają" - "A jest Ci potrzebna?" - "Nie wiem, ale inni mają to ja też chcę mieć!!!").

Pozdrawaim,

Niestety,
ustwianie sprawy w ten sposób prowadzi do porażki, zauważ, że już ustawiasz się w pozycji przewagi Ja rodzic (ten mądry i rozsądny) Oni dzieci (nierozsądni, podatni na zachciewajki). Sprawa jest bardziej złożona i nie zależy tylko od "Jasnie oświeconych" menedżerów informatyki.

Zagadnienie zaczyna się od współpracy z CEO, bez tego nawet najbardziej oświecony ITMan, nic nie wskóra, a potem jest miejsce na cztery filary:
1. Przywództwo w organizacji
2. Zarządzanie organizacją - nie informatyką !!!!
3. Kompetencje pracowników
4. Technologie informatyczne

Teraz wg uznania, każdą z kategorii można obudować metodami "miękimi" i "twardymi"

Pruszanie się i konsekwentne budowanie przez CEO !!!, który chce i współpracuje z CIO może prowadzić do tego co nam sprawia satysfakcję i zadowolenie.Rafał Hanys edytował(a) ten post dnia 23.04.07 o godzinie 22:23
Ryszard Kubis

Ryszard Kubis CEO at PCC IT S.A.

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Zgadzam się z Panem, jeżeli mamy doczynienia z organizacją "kulawą", tz CEO nie jest wstanie współpracować to prędzej czy później ona polegnie (szczególnie przy tak mocno ssącym rynku pracy).

Jeżeli organizacja jest "zdrowa", to wymienione przez Pana 4 filary mają zastosowanie i tu możemy budować kompentencje miekkie bądź twarde.

Pytanie tylko jakie?

Obecnie świat IT, jeśli chodzi o systemy jest coraz łatwiejszy i trudniejszy dla użytkowników i IT, nasza rola zmienia się z roku na rok:
Łatwiejszy bo:
- systemy stają się przyjazne użytkownikowi
- nie potrzebujemy IT do wspieranie kluczonych systemów w biznesie takich jak ERP, MES, Reportowanie (wykonuja to super użytkownicy oni lepiej znają przypisany sobie system)
- systemy zarządzania (siecią, farmą serwerów, pocztą), są coraz łatwiejsze i intuicyjne
Trudniejszy:
- coraz wiecej systemów
- braki standaryzacji
- duża liczba tz. szybkich i zmieniających się w czasie projektów IT (nie ma juz czasu na szczegółowa analizę, cykl życia projektu jest coraz krótszy)
- ciągle rosnące zapotrzebowanie klientów
- brak systematycznej metody do liczenia ROI z projektów IT

Musimy więc znaleźć ten złoty środek

Pytanie do ITMan:
- Jak utrzymac super użytkowników (którzy funkcjonalnie nie podlegają zazwyczaj tobie)?
- Jakie projekty akceptować, a jakie odrzucać?
- Jakie relacje budować z klientami wewnętrznymi aby współpraca była satysfakcjonująca dla obu stron?
- Jak tworzyc umowy SLA by nie stały się one ciężarem dla klienta wewnętrznego lub IT bądź istniały tylko na papierze?
- Co outsoursować, a co trzymać wewnętrznie?

Myślę, że dużą rolą CIO, ITMan jest z taki rodzaj współpracy wewnątrz organizacji aby wyzwania nas spotykające umiejętnie ogranąć. Stąd przychylam się do wniosku, że kluczowe kompetencje ITMan to kompetencje miękkie z dużą dawką asertwności.

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Ryszard K.:
Pytanie do ITMan:
- Jak utrzymac super użytkowników (którzy funkcjonalnie nie podlegają zazwyczaj tobie)?
- Jakie projekty akceptować, a jakie odrzucać?
- Jakie relacje budować z klientami wewnętrznymi aby współpraca była satysfakcjonująca dla obu stron?
- Jak tworzyc umowy SLA by nie stały się one ciężarem dla klienta wewnętrznego lub IT bądź istniały tylko na papierze?
- Co outsoursować, a co trzymać wewnętrznie?

Jakie projekty akceptować, a jakie odrzucać
Generalnie wspieramy projekty, ktore wynikaja z naszej strategii i pozwalaja ja osiagnac. Strategia jak i projekty omowione sa z biznesem, i razem z nim okreslone zostaly priorytety. jednak slowow "strategia" to klucz.

Jak tworzyc umowy SLA ...
Po pierwsze przegladamy je raz na 6 miesiecy, co daje nam mozliwosc posiadania lepszego rozwiazania. Po drugie nasze narzedzia dostarczaja informacji o poziomie serwisu dla naszych klientow bazujac scisle na SLA, i ich wyniki w formie raportow sa omawiane raz na 5 - 6 tygodni z przedstawicielami biznesu. Podczas tych spotkan okreslamy obszary do rozwoju i/lub poprawy, co po analizie jest realizowane. To daj naszym klientom ze:
a) trzymaja reke na pulsie
b) wazne z ich punktu widzenia obszary sa usprawniane, zgodnie z ich wskazowkami, co wydaj mi sie daje sporo satysfakcji,

Biznes zawsze moze zazadac czestszych spotkan, w razie potrzeby. Jutro mam kolejne juz service review (mam takie 4 w miesiacu, kazda z innymi klientami) i musze przyznac ze jest to kopalnia wiedzy/pomyslow dla wszystkich ze stron. Kluczem tutaj jest konstruktywne podejscie nawet do trudnych tematow.

Co outsoursować, a co trzymać wewnętrznie
Hmmm przy skali mojej firmy, moim zdaniem nie warto niczego outsorsowac lecz budowac kompetencje po prostu tam gdzie stosunek jakosci do ceny jest najlepszy.OK jest to jednak jakas forma outsorcingu, ale z doswiadczenia wiem ze taka forma jest duzo bardziej efektywna :-) Oj wiem to dobrze. Jest zapene kilka aspektow ,ktore warto rozwazyc jak np. przeniesienie ryzyka na firme zewnetrzna. Ale odnoszac sie do mojego doswiadczenia i miejsca " z ktorego patrze" mysle ze nie warto.

Milego wieczoru, i przepraszam za dluga wypowiedz, mam jedynie nadzieje ze cos wniesie do dyskusji.
Sebastian

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Ryszard K.:
- Jak utrzymac super użytkowników (którzy funkcjonalnie nie podlegają zazwyczaj tobie)?

Kto to jest super użytkownik? Czy ten, z którym nam się łatwo współpracuje, czy ten który zawsze ma uwagi?
- Jakie projekty akceptować, a jakie odrzucać?
Projekt, które chce realizować organizacja, a wynikające ze strategii, ale jak sdzę to Twoje pytanie dotyczy, "Które w pierwszej kolejności?". Najpierw realizowac należy projekty, które w największy sposób oddziaływują na organizację (pozytywnie :)) i potrzebują najmniej czasu na implementację tzn. 3,6,9,12 m-cy. Jeżeli implementacja trwać będzie dłużej niż rok to projekt z wielkim prawdopodobieństwem skończy się niepowodzeniem
- Jakie relacje budować z klientami wewnętrznymi aby współpraca była satysfakcjonująca dla obu stron?
Dobre pytanie, ale nie ma na to prostej recepty, niestety nie ma tu aż tyle miejsca, żeby rozwinąć ten wątek :)
- Jak tworzyc umowy SLA by nie stały się one ciężarem dla klienta wewnętrznego lub IT bądź istniały tylko na papierze?

Zgadzam się z przedmówcą, umowa SLA nie powinna być wieczna, należy ją korygować. Niestety nie da się osiągnąć ideału, ponieważ każda ze stron kieruje się innymi celami.
- Co outsoursować, a co trzymać wewnętrznie?
Trzymać wewnętrznie należy tylko te elementy, które obarczone są wysokim ryzykiem biznesowym, a ma kluczowe znaczenie dla odmienności w stosunku do naszych konkurentów. Wobec tych funkcji które są krytyczne, ale nie odróżniają nas znacząco od konkuremtów należy stosować tzw. out-tasking. Całą resztę możemy outsoursować.

Myślę, że dużą rolą CIO, ITMan jest z taki rodzaj współpracy wewnątrz organizacji aby wyzwania nas spotykające umiejętnie ogranąć. Stąd przychylam się do wniosku, że kluczowe kompetencje ITMan to kompetencje miękkie z dużą dawką asertwności.

Miekkie zdolności potrzebne są do przekonywania, ale są one tylko tyle ważne ile metody twarde.

Nie sądzę, aby pomogły metody miękkie, jeżeli wcześniej nie zostało odrobione zadanie z zadań podstawowych ;)
Ostatnia uwaga, metody, które należy stosować powinny wynikać z analiazy otoczenia wewnętrznego i zewnętrznego, w którym przyszło nam realizować zadanie. Za każdym razem będzie inaczej.Rafał Hanys edytował(a) ten post dnia 24.04.07 o godzinie 10:27
Rafał R L.

Rafał R L. IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Rafał H.:

Niestety,
ustwianie sprawy w ten sposób prowadzi do porażki, zauważ, że już ustawiasz się w pozycji przewagi Ja rodzic (ten mądry i rozsądny) Oni dzieci (nierozsądni, podatni na zachciewajki). Sprawa jest bardziej złożona i nie zależy tylko od "Jasnie oświeconych" menedżerów informatyki.

Oczywiście, wszystko co powiedziałeś, jest słuszne, przy załozeniu, że relacja Rodzic - Dziecko traktujemy literalnie i dosłownie.
Kontekst jednak był inny, a uzycie tej paralelli miał pokazać pewne zalezności w relacji Biznes - IT.
Wsłuchanie się w potrzeby Dziecka (business case), zaintersowania oraz aspirację (strategia, cele do osignięcia) i wpieranie go radą i umiejetnościami (narzędzia, automatyzacja procesów itp.) oraz zabezpieczenie podstawowych potrzeb (infrastruktura, systemy, elastyczność rozwiązań itp.) bez wpływania (jak robi to prawdziwy rodzić) na kierunek rozwoju (Misja i strategia)
Zagadnienie zaczyna się od współpracy z CEO, bez tego nawet najbardziej oświecony ITMan, nic nie wskóra,

I tak i nie... zacząć należy z szerszej perspektywy współpracy z wszystkimi CXO, poznania potrzeb binesowych tak horyzontalnych (biznes jako całość) jak i wertykalnych (poszczególne business unit-y)
a potem jest miejsce na cztery filary:
1. Przywództwo w organizacji
2. Zarządzanie organizacją - nie informatyką !!!!
3. Kompetencje pracowników
4. Technologie informatyczne

"Najbardziej stabilny jest stół z trzema nogami - nigdy się nie buja :)"

3 x tak (1,2,3)... co do czwartego ... cóż ... technologia jest rzeczą wtórną, wypływajaca z analizy sposobów realizacji potrzeb biznesowych. Potrzeb okreslajacych "QUO VADIS".

Potrzeb analizowanych na etapie "PO CO", a nie, jakże często, na etapie "CO". Bo prócz przypadków firm high-tech, telco i sektora finansowego (a i tam często nie), Biznes jako taki nie ma potrzeb IT !!!. Potrzebą nie jest system ERP, Messaging, CRM, MES itp, itd. Potrzebą biznesu jest realizacja lub usprawnienie celów BIZNESOWYCH... a IT ma wspierać proaktywnie (niestety dziś często reaktywnie) najbardziej optymalny (a nie najtańszy jednostkowo) model jego realizacji. Dopiero ta analiza powinna dać odpowedź co do sposóbu realizacji, a już na koniec, jako wtórny wybór, co do narzędzi (technologii)
Teraz wg uznania, każdą z kategorii można obudować metodami "miękimi" i "twardymi"

Pruszanie się i konsekwentne budowanie przez CEO !!!, który chce i współpracuje z CIO może prowadzić do tego co nam sprawia satysfakcję i zadowolenie.

Tak ... i tu pojawia się znów poraktywność w działaniach CIO, która, jako jedyna umożliwia opisywaną prze Ciebie współpracę dajaca satysfakcję i zadowolenie obu stronom... tak jak w partnerskim układzie Rodzić - Dziecko ... ale w kontekście IT a nie całości organizacji.

Z drugiej jednak strony, jestem orędownikiem działań interdyscyplinarnych i twerdzę, ze metody, algorytmy, i idee stosowane w jednej dziedzinie, mogą budować zupełnie inna jakość w innych (ile dziś czerpie IT i Biznez z biologii, genetyki, elektorniki - algorytmy genetyczne, sieci neuronowe, sprzeżenia zwrotne itp.). Nowe podejście do IT jako procesu biznesowego, zarzadzanego tymi samymi metodami co w innych obszarach. Podejście projektowe (przecież dzisiejsze metodyki PM w IT wywodza się z obszarów zarządzania z nią nie związanych!!!)
Dlatego twierdze i mam na to przykłady, że metodyki i podejście wypracowane w IT może pomóc lub nawet przenieść Biznes na inny wyższy poziom.
Moim standarowym przykładem jest zastosowanie idei OpenSource (w aspekcie metody tworzenia!!! a nie "produktu" jako takiego) w zastosowaniach oderwanych od IT.
Pewien prawnik w USA, przy sprawie karnej, wpadł na pomysł by zastosować taka metodę... oczywiście nie mówimy tu o pomysle by 1000-ce niezależnych prawników prowadziło sprawę :). Ale próba dopracowania tym sposobem najbardziej optymalnej strategii obrony prowadzącej do realizacji celu... to już co innego...
Dlatego też, wsłuchanie się w to co ma do przekazania CIO na temat metod osiągania celu, może dać zupełnie nowe możliwości ich realizacji dla CEO.Rafał Robert L. edytował(a) ten post dnia 24.04.07 o godzinie 22:33
Ewa B.

Ewa B. IT Global Project
Manager

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Dlatego też, wsłuchanie się w to co ma do przekazania CIO na temat metod osiągania celu, może dać zupełnie nowe możliwości ich realizacji dla CEO.Rafał Robert L. edytował(a) ten post dnia 24.04.07 o godzinie 22:33

O ile CEO zechce skorzystać z naszych doświadczeń. Pozwolę sobię podążyć za, moim zdaniem, całkiem trafnym porównaniem do stosunków rodzic-dziecko i porównać kontakt CIO z CEO do kontaktu rodzic-rodzic. Jak to w życiu bywa, dopóki jest w miarę dobrze, słuchamy się w zajemnie i wymianę doświadczeń stosujemy bardziej na zasadzie zbierania dobrych rad. Dopiero, gdy coś idzie nie po naszej myśli (delikatnie rzecz ujmujac), przypominamy sobie wszystkie rady (nabierające rangi złotych) i zaczynamy je stosować. Cała sztuka polega więc na tym, by po pierwsze słuchać, po drugie wybierać a po trzecie stosować (zawsze a nie w wypadku 'pożarów') dobre rady/metody/praktyki/doświadczenia. Nowe możliwości otwierają się każdego dnia, wystarczy je umieć dostrzec.
Rafał R L.

Rafał R L. IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Ryszard K.:
Zgadzam się z Panem, jeżeli mamy doczynienia z organizacją "kulawą", tz CEO nie jest wstanie współpracować to prędzej czy później ona polegnie (szczególnie przy tak mocno ssącym rynku pracy).

Jeżeli organizacja jest "zdrowa", to wymienione przez Pana 4 filary mają zastosowanie i tu możemy budować kompentencje miekkie bądź twarde.

Pytanie tylko jakie?

Obecnie świat IT, jeśli chodzi o systemy jest coraz łatwiejszy i trudniejszy dla użytkowników i IT, nasza rola zmienia się z roku na rok:
Łatwiejszy bo:
- systemy stają się przyjazne użytkownikowi
- nie potrzebujemy IT do wspieranie kluczonych systemów w biznesie takich jak ERP, MES, Reportowanie (wykonuja to super użytkownicy oni lepiej znają przypisany sobie system)
- systemy zarządzania (siecią, farmą serwerów, pocztą), są coraz łatwiejsze i intuicyjne
Trudniejszy:
- coraz wiecej systemów
- braki standaryzacji
- duża liczba tz. szybkich i zmieniających się w czasie projektów IT (nie ma juz czasu na szczegółowa analizę, cykl życia projektu jest coraz krótszy)
- ciągle rosnące zapotrzebowanie klientów
- brak systematycznej metody do liczenia ROI z projektów IT

Musimy więc znaleźć ten złoty środek

Pytanie do ITMan:
- Jak utrzymac super użytkowników (którzy funkcjonalnie nie podlegają zazwyczaj tobie)?

Zależy od tego co rozumiesz pod tym pojeciem... czy:

Klienta - osobę zarządzącą i odpowiedzialną za dany porcess biznesowy - Bizness Process Owner - okreslającą misję, cele i potrzeby biznesowe w tym obszarze.
SuperUser-a - Biznes Process Leader - panującą nad implementacją (user case/scenario) porcesu realizujacego cele i misje BPO.
Usera - (urzytkownika - operatora) osobę realizującą porces wykorzystujący zaimplementowane narzędzie.

Oczywiście definicje te są bardzo skrótowe, "encyklopedyczne" a przez to ułomne, ale moim zdaniem oddają pewien istotny i konieczny w dalszej współpracy podział kompetncji.

Co do Klienta - utrzymanie/współpraca polegać powinna głównie na relacjach "sponsorskich" na odpowiednim poziomie zarządzania - stalania strategii, podejmowania decyzji co do soposbów realizacji nowych potrzeb oraz ciągłej weryfikacji poziomu satysfakcji z dostarczanych(ej) usług(i).

SUperUser to bezpośredni i bieżacy kontakt operacyjny z BPM (Business Process Manager) osobą z IT (analityk, konsultant), majacy na celu ciągłą poprawę i doskonalenie implementacji, ergonomii, automatyzacji procesu już zaimplementowanego lub zakkceptowanego do realizacji.

Uzytkownik ... cóż ... :)
- Jakie projekty akceptować, a jakie odrzucać?

Powiem przewrotnie... akceptować tylko takie, które maja jasno określony i zaakceptowany cel biznesowy do osiągnięcia. W których celem jest "Osiągnięcie czegoś" a nie "Zrobienie czegoś".
Przykład:

TAK - "Optymalizacja procesu komunikacji i relacji z klientami"
NIE - "Wdrożenie systemu CRM"

TAK - "Optymalizacja procesów komunikacja i przekazywania wiedzy"
NIE - "Wdrożenie systemu pracy grupowej i DMS"

TAK - "Optymalizacja komunikacji"
NIE - "Wdrożenie VoIP/VPN ..."
- Jakie relacje budować z klientami wewnętrznymi aby współpraca była satysfakcjonująca dla obu stron?

WIN-WIN ... Dające drugiej stronie poczucie ganiczące z pewnością, że chcemy i mozemy pomóc w realizacji jego celów, a nie próbujemy pozbyć się problemu lub problematycznego "klienta". Nie mówię tu jednak o "pełnej" otwartości na wszystkie "zachcianki".
Ostatecznie jednak najistotniejszym jest KOMUNIKACJA, KOMUNIKACJA i KOMUNIKACJA
- Jak tworzyc umowy SLA by nie stały się one ciężarem dla klienta wewnętrznego lub IT bądź istniały tylko na papierze?

O... to temat rzeka... i długo by o tym pisać, a i tak nie poruszylibyśmy wielu aspektów. Ale generalnie należy je konstruować:
-(oczywistość) bazując na akceptowalnych dla biznesu wartościach granicznych w porównaniu do kosztów IT z nich wynikajacych.
- poprzez mierzalne i weryfikowalne KPI - ale miękkie a nie sztywne. Przykład: Cięzko by mi było podpisać umowę SLA w którym jednym z parametrówe jest ustawiony na sztywno gwarantowany czas rozwiązania problemu (np. 8 godzin) !!! Jednak już czym innym jest ustalenie KPI okreslajacego procent przypadków w których czas ten został zachowany (oczywiście różny w zalezności od stopnia pilności i wazności danego przypadku, aczkolwiek oba te parametry nalezy traktowac oddzielnie).

- odnosić SLA (a w szczegóności istotność i poziom usługi) do procesów biznesowych a nie czynności (zadań) IT czy kategorii użytkowników. Bo czym innym jest przywrócenie mozliwości wydruku faktury lub listu przewozowego gdy blokuje to podstawowy proces biznesowy (np. sprzedaż gdy zapakowany samochód stoi na bramie i nie może wyjechać), a czy innym odblokowanie drukarki w uzywanej do wydruku codziennego raportu zarządczego (który mozna z powodzeniem obejrzec na monitorze). Oczywiście SLA to nie tylko helpdesk czy serwis desk ... ale te przykłady są dość obrazowe.

- Wprowadzać mechanizmy stałej i bieżącej oceny satysfacji użytkownika, ale nie jako sztuka dla sztuki, a bedącej podstawą do okresowych analiz majacych na celu porawe lub wdrożenie nowych usług.
...
A poza tym KOMUNIKACJA, KOMUNIKACJA i KOMUNIKACJA :)

- Co outsoursować, a co trzymać wewnętrznie?

Procesy "mało zmienne", nie stanowiące i nie wpływajace istotnie na CORE biznesu są pierwszymi kandydatami do Outsourcingu.
Procesy istotne dla CORE biznesu, obarczone dużą zmiennością i zawierajace elementy wiedezy istotnej dla organizacji ... to kandydaci do pozostania wewenątrz.
Każdy biznes składa się z czegoś co można nazwać CORE (wartość tego konkretnego biznesu) i czegoś co stanowi tło, CONTEXT.
W tym co wspiera CONTEXT ... należy szykac kandydatów do Outsourcingu.
Ciekawym jest, ze dla firm z tej samej branży CORE moze być drastycznie inny w zaleznoiści od konkretnej firmy :) Czym innymn jest CORE dla LOT-u a czym innym dla Wizzair :)
Czym innym jest CORE dla IBM-a a czy innym dla DELL :) (ale to juz zupełnie inna historia).

Myślę, że dużą rolą CIO, ITMan jest z taki rodzaj współpracy wewnątrz organizacji aby wyzwania nas spotykające umiejętnie ogranąć. Stąd przychylam się do wniosku, że kluczowe kompetencje ITMan to kompetencje miękkie z dużą dawką asertwności.

TAK ... aczkolwiek asertywność jako narzędzie blokowania żądań nie mających żródła w celach i misji biznesu
Ryszard Kubis

Ryszard Kubis CEO at PCC IT S.A.

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Powiem szczerze, że zadałem wiekszość tych pytań jako pytania retoryczne, a ku mojemu zaskoczeniu uzyskałem ciekawe odpowiedzi większości z Was. Jak najbardziej zgadzam się i identyfikuję z tymi poglądami.

Myślę,że wspólnie korzystając z synergii naszych doświadczeń potrafilibyśmy stworzyć "idealny świat IT"

Pozdrawiam

Ryszard

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Rafał Robert L.:
Oczywiście, wszystko co powiedziałeś, jest słuszne, przy załozeniu, że relacja Rodzic - Dziecko traktujemy literalnie i dosłownie.

Nie do końca zgadzam się z Tobą . Myślę raczej o podświadomym ustawieniu sytuacji, ja wolałbym porównanie Mąż i Żona :), bo wtedy mamy sytuację wzajemnego partnerstwa tego samego poziomu.
To tak jak na moim aktualnym podwórku, użycie określenia "Petent" a nie "Mieszkaniec" na starcie ustala relacje.
I tak i nie... zacząć należy z szerszej perspektywy współpracy z wszystkimi CXO, poznania potrzeb binesowych tak horyzontalnych (biznes jako całość) jak i wertykalnych (poszczególne business unit-y)

Absolutnie zgadzam się, ja mówię od kogo zaczynamy i gdzie jest warunek podstawowy :)
a potem jest miejsce na cztery filary:
1. Przywództwo w organizacji
2. Zarządzanie organizacją - nie informatyką !!!!
3. Kompetencje pracowników
4. Technologie informatyczne

"Najbardziej stabilny jest stół z trzema nogami - nigdy się nie buja :)"

3 x tak (1,2,3)... co do czwartego ... cóż ... technologia jest rzeczą wtórną, wypływajaca z analizy sposobów realizacji potrzeb biznesowych. Potrzeb okreslajacych "QUO VADIS".
Niestety rzeczywistość jest taka, że czwarta noga jest dzisiaj obligo, a to jak ona wpływa na stabilność stołu zależy właśnie od wypełniania swej roli przez CIO.
system ERP, Messaging, CRM, MES itp, itd. Potrzebą biznesu jest realizacja lub usprawnienie celów BIZNESOWYCH... a IT ma wspierać proaktywnie (niestety dziś często reaktywnie)

Czy proaktywność IT jest możliwa bez CEO? Zgadzam się, że "IT jest tylko narzędziem", ale jego użytkowanie ma kolosalne oddziaływanie na kulturę, procesy i funkcjonowanie organizacji, a o tym menedżerowie często zapominają wygłaszając tę "Złotą"myśl. Postrzeganie IT jako narzędzie i tylko narzędzie, skutkuje tym, że jest ono zwykle umiejscowione w pozycji dostawcy papieru i mydła, a tam jest już tylko miejsce na reaktywność :( .
Teraz wg uznania, każdą z kategorii można obudować metodami "miękimi" i "twardymi"

Pruszanie się i konsekwentne budowanie przez CEO !!!, który chce i współpracuje z CIO może prowadzić do tego co nam sprawia satysfakcję i zadowolenie.

Tak ... i tu pojawia się znów poraktywność w działaniach CIO, która, jako jedyna umożliwia opisywaną prze Ciebie współpracę dajaca satysfakcję i zadowolenie obu stronom... tak jak w partnerskim układzie Rodzić - Dziecko ... ale w kontekście IT a nie całości organizacji.

Mam wrażenie, że Twoja ocena proaktywności rozciąga się za daleko, ponieważ idzie to w kierunku pomysłu na całą organizację, ale po co wtedy CEO? Proaktywność tak, ale w doborze środków informatycznych do pomysłów i to tylko pod warunkiem udziału CIO w budowie strategii i planów.
Jestem daleko ot wybujałej misyjności CIO, ale może dlatego coraz częsciej kadydatami na CEO są byli CIO, ponieważ widzą więcej :)Rafał Hanys edytował(a) ten post dnia 25.04.07 o godzinie 09:06
Rafał R L.

Rafał R L. IT & Telco
Executive, CIO, BPM,
Interim & Innovation
Theo...

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Rafał H.:
Rafał Robert L.:
Oczywiście, wszystko co powiedziałeś, jest słuszne, przy załozeniu, że relacja Rodzic - Dziecko traktujemy literalnie i dosłownie.

Nie do końca zgadzam się z Tobą . Myślę raczej o podświadomym ustawieniu sytuacji, ja wolałbym porównanie Mąż i Żona :), bo wtedy mamy sytuację wzajemnego partnerstwa tego samego poziomu.
To tak jak na moim aktualnym podwórku, użycie określenia "Petent" a nie "Mieszkaniec" na starcie ustala relacje.

Cóż ... relacja Żona-Mąż ... może być, aczkolwiek do mnie bardziej przemawia ta pierwsza. Ponieważ można wyróżnić w niej wspólny dla naszej roli w biznesie, porces Edukacji odbiorcy.
Ale cóż, jedni uwielbiaja porównania sportowe inni motoryzacyjne... suma sumarum mówimy o tym samym :)
I tak i nie... zacząć należy z szerszej perspektywy współpracy z wszystkimi CXO, poznania potrzeb binesowych tak horyzontalnych (biznes jako całość) jak i wertykalnych (poszczególne business unit-y)

Absolutnie zgadzam się, ja mówię od kogo zaczynamy i gdzie jest warunek podstawowy :)
a potem jest miejsce na cztery filary:
1. Przywództwo w organizacji
2. Zarządzanie organizacją - nie informatyką !!!!
3. Kompetencje pracowników
4. Technologie informatyczne

"Najbardziej stabilny jest stół z trzema nogami - nigdy się nie buja :)"

3 x tak (1,2,3)... co do czwartego ... cóż ... technologia jest rzeczą wtórną, wypływajaca z analizy sposobów realizacji potrzeb biznesowych. Potrzeb okreslajacych "QUO VADIS".
Niestety rzeczywistość jest taka, że czwarta noga jest dzisiaj obligo, a to jak ona wpływa na stabilność stołu zależy właśnie od wypełniania swej roli przez CIO.

Tym razem ja powiem tak: Rozumiem Twój punkt widzenia... ale sie z nim nie zgadzam... do końca :)

Poniewaz zgodzilismy się (tak mi się przynajmniej wydaje) ze technologia jest wtóna, to jej istoność (lub obligatoryjność) leży na innym, niższym niz strategiczny, poziomie operacyjnym.
Co więcej, technologia jako taka, może w ramach działań CIO w ogóle nie "istnieć" w organizacji.
Moge sobie spokojnie wyobrazić, nawet duże przedsiebiorstwo, w którym odpis amortyzacyjny sprzetu i WNiP IT jest zerowy :)
Zauważ proszę jak zmieniło się podejście do technologii IT w ostatnim czasie. Kiedyś trzeba było się znać i wybierć płyty głowne, obudowy, pamieci, klawiatury (czy klika czy nie klika, ile ma klawiszy itp.) itp itd. Dziś znajomość głebokiej technologii HW już prawie nie istnieje w wewnętrznych działach IT (a właściwie powiem nie musi istnieć)... Gwarancje, rozszezony serwis oferowany przez dostawców i inne tego typu usługi... uwolniły nas od tego typu analizy i konieczności wyboru.
To samo dzieje się w NET i w SW też. IT zmienia (powinno zmieniac) się z Technologicznego na Konsultacyjny.
Stabilność o której mówisz nie wynika juz dziś z czystej technologii a porawnej usługi.
Czy jeżeli outsource-ujesz np. strony WWW to technologia jaka jest tam zastosowana jest tak istotna? Nie... istotną jest stabilność usługi, a nie technologii na której bazuje.
system ERP, Messaging, CRM, MES itp, itd. Potrzebą biznesu jest realizacja lub usprawnienie celów BIZNESOWYCH... a IT ma wspierać proaktywnie (niestety dziś często reaktywnie)

Czy proaktywność IT jest możliwa bez CEO? Zgadzam się, że "IT jest tylko narzędziem", ale jego użytkowanie ma kolosalne oddziaływanie na kulturę, procesy i funkcjonowanie organizacji, a o tym menedżerowie często zapominają wygłaszając tę "Złotą"myśl.

Którzy? Bo napewno nie CIO... a i w gronie CXO z którymi wsółpracowałem (począwszy od 1990 roku) zdazyło mi się spotkac tylko jednego (i to CFO) który miał dość "kosztowe" podejście do IT.
Postrzeganie IT jako narzędzie i tylko narzędzie, skutkuje tym, że jest ono zwykle umiejscowione w pozycji dostawcy papieru i mydła, a tam jest już tylko miejsce na reaktywność :( .

Nie do końca sie z Toba zgodzę, iż twierdzenie, że IT (technologia i systemy) jest narzedziem, porwadzi do zrównania z mydłem i powidłem :).
Służebność i bycie narzędziem, w moim pojęciu to zrozumienie, ze IT powinno słuzyć całym sobą dla powiększenia efektywności biznesu.
To zrozumienie, że roszczeniowa postawa samego IT, zamykanie się w skorupie i działanie jak czarna skrzynka, nie rodzi żanych pozytywnych odczuć z drugiej strony.
To własnie brak otwartości, służebności na poziomie strategii i operacyjnym, reaktywność działań samego IT generuje wśród odbiorców negację i jest żródłem takiego a nie innego pojmowania IT.
To my sie zmieńmy, zrozummy że IT (technologie) nie mają znaczenia a tylko ich wykorzystanie (najbardziej optymalne) ma sens.
A co do edukacji odbiorców... to tak jak z dzisiejszym podejściem do choroby:
Cos mi jest... ide do apteki i kupuję syrop, panadol, aspisynę (bo mi sie zdaje że się tak wyleczę).
Zapominam jednak, że najpierw nalezełoby póść do lekarza pierwszego kontaktu, by zdiagnozował problem, ustalił z odpowiednim specjalisą co mi dolega, zaproponował kurację i dopiero potem, ewentualnie jezeli jet to konieczne, kupił jakieś leki w aptece. Ale nie zawsze apteka to najsłuszniejszy wybór...
Tak jest i w przypadku każdego problemu biznesowego. Leki - konkretne technologie i rozwiązania IT, powinny pojawic się na końcu. A jezeli najoptymalniejszą kuracja jest masaż :) (outsourcing) ... wtedy technologia nie ma juz takiego znaczenia.
Teraz wg uznania, każdą z kategorii można obudować metodami "miękimi" i "twardymi"

Pruszanie się i konsekwentne budowanie przez CEO !!!, który chce i współpracuje z CIO może prowadzić do tego co nam sprawia satysfakcję i zadowolenie.

Tak ... i tu pojawia się znów poraktywność w działaniach CIO, która, jako jedyna umożliwia opisywaną prze Ciebie współpracę dajaca satysfakcję i zadowolenie obu stronom... tak jak w partnerskim układzie Rodzić - Dziecko ... ale w kontekście IT a nie całości organizacji.

Mam wrażenie, że Twoja ocena proaktywności rozciąga się za daleko, ponieważ idzie to w kierunku pomysłu na całą organizację, ale po co wtedy CEO? Proaktywność tak, ale w doborze środków informatycznych do pomysłów i to tylko pod warunkiem udziału CIO w budowie strategii i planów.

A czemu by nie? :) organizacja jest też tylko narzedziem w osiąganiu celu biznesowego. Jezeli CIO ma pomysł na inne narzedzie dające tem sam lub lepszy efek... to czemu z jego wiedzy nie skorzystać?
Jestem daleko ot wybujałej misyjności CIO, ale może dlatego coraz częsciej kadydatami na CEO są byli CIO, ponieważ widzą więcej :)

Dotknąłeś czegos co jest bardzo istotne... CIO wie więcej (nie lepiej) a więcej z powodu tego że organizacja IT, dziś, przenika wszystkie procesy Biznesu, a to pociaga za sobą lepsze spojrzenie na całość, z perspektywy nieosiągalnej nawet dla CEO.

Pozdrawiam,Rafał Robert L. edytował(a) ten post dnia 25.04.07 o godzinie 14:34

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Podsumowując zgadzamy się, rozjechała się nam semantyka :)

konto usunięte

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Panowie....kompetencje? Jakie kompetencje? Dyskusja zupełnie nie trafiona - okazuje się, że IT Manager nie potrzebuje zadnych kompetencji!

Dowód? Prosze bardzo:

http://www.goldenline.pl/praca/oferta/3327

Szczególnie urzekające jest zdanie:

"Nasz Klient - firma informatyczna poszukuje do pracy w Warszawie osoby na płatną praktykę na stanowisko: Kierownik Projektów Wdrożeniowych"

Prawda, ze kusząca propozycja? Tylko resztki przyzwoitości powstrzymały mnie przed wysłaniem aplikacji... postanowiłem jednak poczekć na ofertę praktyk na stanowisku Prezesa Zarządu. A co! ;-)

M.
Ryszard Kubis

Ryszard Kubis CEO at PCC IT S.A.

Temat: IT Manager - kluczowe kompetencje

Jak na płatna praktyke to dość duże wymagania

Następna dyskusja:

IT Manager bardzo szeroko r...




Wyślij zaproszenie do