Temat: Unikalna kultura organizacyjna, czyli antykorporacja

Nie od dziś wiadomo, że Future Processing to firma, w której ludzie chodzą własnymi ścieżkami.

Jest jednak wspólny dla niemal wszystkich wzorzec działania. Tym wzorcem jest KORPORACJA. Nieważne, co dokładnie kryje się pod tym pojęciem. Wystarczy, że każdy ma w głowie jakiś obraz tego, jak to wygląda. I już wiadomo, czego w FP nie robić.

Wyjątkiem był ostatni piątek, kiedy staraliśmy się zrobić wszystko, co tylko przyszło nam do głowy, aby FP stało się korporacją. Począwszy od formalnego stroju (przebrania), a na zablokowaniu stron typu Facebook, czy Youtube kończąc.

Pretekstem dla całości jest karnawał i niezobowiązujący pomysł, aby w wybrane piątki pojawiać się w biurze w przebraniu tematycznym. Mamy też za sobą piątek związany z subkulturami, a w zanadrzu są już kolejne pomysły.

A po co to wszystko? Dla zabawy ("Śmiechy" to jedna z wartości wyznawanych przez ludzi z FP), dla korzyści własnych (osoby, które odważą się przyjść do biura w przebraniu, mają uprzywilejowaną pozycję w piątkowej kolejce do obiadu, na który co piątek zaprasza FP) i dla podtrzymania czegoś, co można nazwać unikalną kulturą organizacyjną.