Jan Rey

Jan Rey Project & Program
Manager, focused on
the business
readin...

Temat: e-usługi i podpis elektroniczny

celowo nie dodałem słowa "kwalifikowany".
Mamy do dyspozycji zaporowo drogą technologię podpisu kwalifikowanego. Mało osób z niej korzysta. Ci nieliczni finansują koszt infrastruktury i ochrony oraz obsługi.
Dopóki państwo nie wprowadzi obowiązkowo każdemu obywatelowi osobistej karty identyfikacyjnej, doprowadzając do wydania około trzydziestu milionów podpisów kwalifikowanych - podpis kwalifikowany będzie stosowany jedynie w ustawowo wymuszonych enklawach.

Druga formuła elektronicznego potwierdzania toższmości i niezaprzeczalności jest wyprowadzana z zasady swobodnego swobody zawierania umów. Mamy wiele "firmowych" centrów certyfikacji i form mniej lub bardziej bezpiecznego i zaufanego udostępniania e-usług, korzystających z różnych technologii w bankach, firmach ubezpieczeniowych czy nawet portalach.
Wystarczy się umówić na warunki uznawania dokumentów za skutecznie doręczone.

Zdaniem prawników, jest tylko jedna kategoria dostawców usług, których w Polsce nie obejmuje swoboda kształtowania umów. To są instytucje państwowe.

Byłem osobiście architektem propozycji pilotowego (dla 100 000 podatników) przeprowadzenia zbierania e-deklaracji PIT za rok 2004. Jedynym wydatkiem służb skarbowych miało być opłacenie wysyłki jednego listu z kodem PIN na adres podatnika rejestrującego gotowość rozliczenia elektronicznego.
Bariera prawna i obawa o ewentualne posądzenie o niejasne związki z firmami okazały się zbyt wielkie, nawet jak na wyjątkowo wówczas kompetentne i innowacyjne kierownictwo MF (min. Gronicki, v-min. G. Stanisławski).

Co z tego wynika:
Prawdziwego e-Government w Polsce nie będzie jeszcze bardzo długo i z wielu powodów. Dzisiejsze próby sprowadzają się zwykle do utworzenia "portalu", który ma służyć za udostępniacz ... ale do czego? Zwykle jedynie do papierowej cywilizacji wnętrza Wysokiego Urzędu. Może co najwyżej ułatwić wydrukowanie dokumentu, którego część treści przyśle wnioskodawca. Jest wiele prób przyspieszenia obiegu informacji o gotowości sprawy do osobistego odbioru. Pożyteczne, ale...

Pytania:
Jak spowodować, by władza publiczna poczuła się odpowiedzialna za powszechną, cyfrową identyfikację obywateli w sposób lepszy niż przy identyfikacji tradycyjnej?

Jak udowodnić, że zafundowanie wszystkim mieszkańcom PL (nie tylko obywatelom) pełnowartościowego dokumentu identyfikacyjnego jest opłacalne?

Identyfikacja osoby jest sprawą transgraniczną. Czy i jak warto/można stawiać linie podziału pomiędzy suwerennością administracji, a międzynarodowym uznawaniem cyfrowej identyfikacji? Dlaczego tzw. root dla Polski jest w NBP i nie jest podpięty do systemów światowych?

pozdrawiam,
Janek


Jan Rey edytował(a) ten post dnia 11.02.07 o godzinie 20:49
Tymoteusz Radlak

Tymoteusz Radlak Konsultant i Trener
SAP (obszary MM,SD,
SRM, LE, EWM)

Temat: e-usługi i podpis elektroniczny

Wiele pytań na raz i jak na razie niestety bez odpowiedzi. E-goverment to moje małe marzenie, które prędzej czy później MUSI sie spełnić. Dlaczego? Bo to jest opłacalne ekonomicznie i ten powód w zupełności wystarczy.

Pierwsze pytanie - jak rodzaj cyfrowej identyfikacji wybrać? Myślałem nad połączeniem czytnika linii papilarnych z klasycznym hasłem.
Identyfikacja dwustopniowa powinna w zupełności wystarczyć. Choć przyznaje, że koszt wdrożenia rozwiązania jest duży.

konto usunięte

Temat: e-usługi i podpis elektroniczny

czytnik linii papilarnych i tradycyjne hasło to chyba nie najlepsze rozwiązanie, jednak wróćmy do realiów. certyfikaty same w sobie są dobrym rozwiązaniem, tylko w Polsce (między innymi dzięki przepisom prawnym) zrobiono z tego zamieszanie. By stworzyć sensowny system, spędziłem dużo czasu nad testowaniem dostępnego oprogramowania i poszukiwaniem odpowiednich rozwiązań. pierwszym spostrzeżeniem była istota certyfikatu niekwalifikowanego. przyglądając się innym krajom np. Estonii, tam istnieje tylko jeden typ certyfikatu i nikt nie narzeka na brak wyboru :), nabieram wątpliwości co do zasadności istnienia tego rodzaju certyfikatów. kolejnym problemem jest oczywiście kwestia standardu formatu paczki a raczej jego braku. powstało spore 'bagno', które będzie bardzo ciężko odkręcić. A obserwując poczynania innych firm, ciężko mieć nadzieję na jakieś pozytywne rezultaty, bo niestety ciężko jest się przebić przez gigantów

Następna dyskusja:

zaproszenia z rabatem 20% n...




Wyślij zaproszenie do