konto usunięte

Pamiętacie infekcję złośliwym oprogramowaniem wymierzoną p-ko 2 elektrowniom? To lekcja dla wszystkich, którzy stosują niewłaściwą politykę bezpieczeństwa i prywatnie i w firmach.

Pytanie: Czy gdybyś znalazł/a pendrive na ulicy zacząłbyś/a go używać? A Twój pracownik?

Podpowiedź: Istnieje duża doza prawdopodobieństwa, że jest na nim złośliwe oprogramowanie szpiegowskie.

Pytanie2: Czy masz wdrożoną politykę bezpieczeństwa?

Podpowiedź: Warto ją wdrożyć i to dobrze, aby nie stracić.

Tu przeczytacie krótkie podsumowanie przykrego doświadczenia braku wdrożenia podstawowych zasad bezpieczeństwa do polityki:

http://thehackernews.com/2013/01/malware-infects-us-po...
Sebastian Sadowski-Romanov

Sebastian Sadowski-Romanov CEO | ITRO Export
Solutions

Nie ma to jak postraszyć pacjenta :)

Lubię takie metody sprzedaży.

Alicja Koc

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Katarzyna M.

Katarzyna M. Sales & Marketing
Manager

Beata Marek:
Pamiętacie infekcję złośliwym oprogramowaniem wymierzoną p-ko 2 elektrowniom? To lekcja dla wszystkich, którzy stosują niewłaściwą politykę bezpieczeństwa i prywatnie i w firmach.

Pytanie: Czy gdybyś znalazł/a pendrive na ulicy zacząłbyś/a go używać? A Twój pracownik?

A może warto zainstalować sophos'a ?
http://www.sophos.com/en-us/products/endpoint.aspx
Jakub Jaszczur

Jakub Jaszczur Konsultant, PSI
Polska sp. z o. o.

Jeżeli chodzi o te elektrownie - robak nazywał się Stuxnet. Polecam lekturę na wikipedii, ciekawa sprawa... Wykorzystywał on aż 4 luki typu "zero day attack", a więc nie znane, nie publikowane wcześniej, i niesamowicie cenne. Kto w jednym rozdaniu może pokazać takie karty? ;)

(...) On 1 June 2012, an article in The New York Times said that Stuxnet is part of a U.S. and Israeli intelligence operation called "Operation Olympic Games", started under President George W. Bush and expanded under President Barack Obama. (...)

Natomiast jeżeli chodzi o podrzucanie pendrive'ów to jest to chyba całkiem popularna technika wśród osób zajmujących się testowaniem bezpieczeństwa informacji w firmach, a więc pewnie również przez atakujących. I przyznam szczerze że nie dziwię się zupełnie, pendrivy można kupić za grosze w dużych ilościach a już jedna odpalona sztuka to potencjalny dostęp do najcenniejszych informacji. Tak więc ryzyko realne, warto uczulić koleżanki i kolegów w firmie ;)Jakub Jaszczur edytował(a) ten post dnia 21.01.13 o godzinie 02:20

Wyślij zaproszenie do