Temat: Interbase - limit dostępu do bazy danych
Daniel "wloochacz" Grabowski:
Michał Z.:
/ciach/
Pod windows da się dobierać przez ODBC, ADO. AFAIR obie
technologie da się zastosować bez większych problemów.
To są rozwiązania ogólnego rażenia - nie mówię, że optymalne,
ale zwykle da się użyć i ma to do siebie, że działa.
To, że działa wcale nie znaczy że nadaje się do produkcyjnego wykorzystania.
To może precyzyjniej. Uczestniczyłem w projekcie, w którym obie
technologie były wykorzystywane. Dawno temu to było, ale skoro
wtedy działało to wydaje mi się, że teraz też powinno. Oczywiście
gwarancję daje ten, kto pisze / wdraża system. Ja to sobie piszę
na forum... ;)
Firebird ma dość ciekawe i specyficzne własności (generatory zamiast sekwencji czy możliwość wystartowania wielu współbieżnych transakcji w jednej sesji połączenia na linii baza-klient).
Tego nie za bardzo da się oprogramować za pomocą ODBC.
Niestandardową funkcjonalność zwykle można udostępnić przez
stored procedures. W MS SQL Serverze takie ukrywanie struktury
bazy i operowanie tylko na procedurach jest standardem. I oba
interfejsy (ADO, ODBC) dobrze sobie z tym radzą. Zostaje kwestia
drivera do bazy dla konkretnego interfejsu... Tak jak wyżej
pisałem. Działało, powinno działać dalej. Co do zagnieżdżania
transakcji... wiele baz to ma. Testowałem kiedyś dostęp z ADO
do Oracle'a. Wiele transakcji zagnieżdżonych - przy ręcznej
obsłudze transakcji po stronie klienta - śmigało elegancko.
W google wrzuciłem:
firebird delphi
Jeden z wyników to:
http://www.firebirdfaq.org/faq8/
Jest tabelka, parę wpisów zawiera słówko opensource, więc chyba
źle nie jest. Z tego co pamiętam Włoochacz był fanem AnyDAC. :)
Nie nazwałbym się fanem ;-)
Tak, używam tego od dawana z sukcesami i z całą stanowczością twierdzę, iż to najlepszy DAC dla Delphi.
Ostatnio krążą jakieś pogłoski o stworzeniu TeamA, czyli nieformalnej grupy zrzeszającej zaawansowanych użytkowników AnyDAC, którzy mają być ambasadorami AnyDAC w poszczególnych krajach - również w Polsce.
No... dzięki za sprostowanie. Od dziś tej wersji będę się
trzymać. :) Jak rozumiem - nie zwracać się per ambasador? :D
A na poważnie. Nie używałem AndyDAC, bo zwykle, jak trafiałem
do projektu był już ZEOS, albo ten zestaw wyżej. Jak już
zainwestowałem czas w poznanie jednego, to umiałem sobie radzić
z jego narowami, wiedziałem gdzie ma błędy i jakiego patcha
nałożyć (z zestawu własnych patchy, które miałem na różne
okazje). Parę razy nawet z kimś tam, z core teamu, dyskutowałem
nad zrobieniem czegoś inaczej, ale... zwykle nie szło tego
zrobić na aktualnej wersji tylko trzeba było czekać na nową,
wspaniałą. I ta nowa okazywała się rozdęta do granic
wytrzymałości. Proste haki, które doprowadzały konkretną
instalację do konkretnych potrzeb wystarczały. I tak czekałem,
czekałem i zmieniłem system i tyle z tego było.
Ja używałem ZEOSów - tyle, że to było pod D7 parę lat temu...
I nic się nie zmieniło na plus - były paskudne i takie pozostały :P
:D
I co zrobić... Jeden woli ogórki, a drugi ogrodnika córki. :)
--
Michał