Temat: NAS serwer na Debian/Ubuntu serwer.
Marek K.:
Chciałem rozdzielić sprzętowo system od magazynu danych. Kiedy system pada czy coś nie tak pojdzie z aktualizacją to jest kopia zapasowa np. nośnika usb i czas przywrócenia funkcjonalności równy jest wyjęciu i włożeniu dysku usb.
Pozwolę sobie zupełnie nie zgodzić się z powyższą opinią, ale rób jak uważasz, w końcu to Twoja piaskownica. Kiedyś może jednak zauważysz, że po pierwsze Linux to nie stary Windows i jeśli jest administrowany przez kumatą osobę to nie "pada" a po drugie system z tak ograniczoną funkcjonalnością jak sam serwer NAS można spokojnie zmieścić na 100-200MB i ewentualny czas odtworzenia takiego systemu będzie niewiele dłuższy od pstryknięcia palcami zakładając, że padnie sam system a nie np. sprzęt. Oczywiście dane masz na innej partycji, ale kto rozsądny instaluje serwer na jednej czy dwóch partycjach? Przyznam też, że jeszcze nie zdarzyło mi się w trakcie prawie 20-letniej przygody z serwerami Linux, żeby system "padł" sam z siebie, więc nie wiem skąd Twoje obawy. Natomiast jeśli padnie sprzęt to Twoje dane i tak szlag trafi i albo pogodzisz się z ich stratą albo będziesz próbował je odzyskiwać samodzielnie lub przez specjalistyczną firmę. Prędzej jednak coś się stanie z pendrivem niż macierz RAID doprowadzisz do takiego stanu, że nie można będzie z niej nic odczytać.
Ten post został edytowany przez Autora dnia 02.08.13 o godzinie 08:31