Zbigniew J Piskorz

Zbigniew J Piskorz www.PISKORZ.pl
sMs692094788
kreowanie wizerunku
...

Temat: W magazynach zalega stare mięso; "nie nadaje się nawet...

W magazynach zalega stare mięso; "nie nadaje się nawet dla zwierząt"
Przedsiębiorcy, którzy kupili stare szwedzkie mięso aby produkować z niego pierogi, gołąbki i krokiety wbrew nakazowi Głównego Lekarza Weterynarii nie chcą niszczyć podejrzanego produktu.
– Zakłady wykorzystują wszelkie możliwości prawne aby nie zapłacić za utylizację – przyznaje Jarosław Naze zastępca Głównego Lekarza Weterynarii.

Na ślad mięsnej afery wpadli reporterzy programu TVN UWAGA!, którzy ustalili, że do Polski sprowadzono ponad 100 tysięcy puszek z wycofanym z zapasów szwedzkiej armii produktem.

– To mięso nie nadaje się do jedzenia nawet dla zwierząt – przyznał w rozmowie z "UWAGĄ!" Jarosław Naze.

Z kolei rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego za niefortunne uznał oświadczenie rzeczniczki sanepidu w Krakowie, która miesiąc temu stwierdziła, że 27-letnie mięso nadawało się do jedzenia a w momencie ujawnienia afery szwedzkich puszek oraz zawierających je produktów nie było na rynku.

Z zebranych przez inspekcję danych wynika, że w zakładach garmażeryjnych zabezpieczono kilkaset kilogramów masy mięsnej przeznaczonej do produkcji, z rynku wycofano kilkaset kilogramów gotowych produktów przygotowanych do sprzedaży a w zakładach znaleziono kilka tysięcy puszek z podejrzanym produktem.

W ubiegłym tygodniu "Głos Wielkopolski" poinformował, że w zakładzie pod Poznaniem zabezpieczono ponad 9 ton mięsa w puszkach i prawie 3 tony wyrobów gotowych. Jego właściciel nie chce wykonywać decyzji o zniszczeniu produktu ponieważ wiąże się to z dodatkowymi kosztami. Utylizacja każdego kilograma mięsa kosztuje około 1,1 złotego. Zakłady, które jak twierdzą kupiły produkt w dobrej wierze chcą aby za utylizację zapłacił krakowski importer lub nawet szwedzki producent puszek.

Tymczasem, jak sprawdzili dziennikarze UWAGI!, systemy bezpieczeństwa i jakości żywności jakimi przechwalają się firmy używające szwedzkiego mięsa nie pozwalały na wprowadzenie zawartości puszek do produkcji.

– Mięso nie było właściwie oznakowane, nie posiadało odpowiedniej dokumentacji ani widocznej na puszce daty przydatności do spożycia – stwierdził Jan Bondar rzecznik Głównego Inspektora Sanitarnego.

Program UWAGA! na własny koszt zutylizował już kupioną w ramach dziennikarskiej prowokacji paletę puszek. Dziennikarze dotarli jednak do szwedzkiego dokumentu, według którego krakowski importer nie był jedynym, który sprowadził do Polski szwedzkie puszki. Okazuje się, że partię co najmniej 15 tysięcy puszek kupiła firma widmo z Przemyśla.

Więcej o mięsnej aferze oraz o zakładach używających starego mięsa i o ich produktach w programie TVN UWAGA! dzisiaj o 19.50. Więcej informacji na uwaga.onet.pl.