Ewa Wardęga

Ewa Wardęga Wedding Planner z
doświadczeniem w
organizacji ślubów
mię...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Jak wyobrażacie sobie dzień waszego ślubu?
A może macie już sprecyzowane plany i wszystko dopracowane?
Wygra tradycja czy może nowoczesny, nietuzinkowy styl?
Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

U mnie będzie tradycyjnie, ale z elementami innowacji ;))
Ślub dopiero za rok, ale chcę żeby ten dzień był najpiękniejszy i nietuzinkowy, ale nie chcę zrobi z tego jakiejś szopki, której nikt by nie zrozumiał. Wesele będzie dośc bogate, ale bez przesady...Chcę aby goście dobrze się bawili dlatego postawiłam na bardzo dobry (ale niestety dośc drogi) zespół i bardzo dobrą firmę cateringową ... jeśli chodzi o ślub to będzie tradycyjnie - ale chyba w tym punkcie nie da się wprowadzac wielkich innowacji ;)))
Chcę żeby tato poprowadził mnie do ołtarza, a mszę odprawił zaprzyjaźniony ksiądz. Chcę miec wokół siebie najbliższą rodzinę i przyjaciół.....

to chyba tyle na tą chwilę.... szczegóły mogę podawac w miarę "wzrastającego napięcia" i zbliżającego się terminu :)

konto usunięte

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Patrycja D.:
U mnie będzie tradycyjnie, ale z elementami innowacji ;))
Ślub dopiero za rok, ale chcę żeby ten dzień był najpiękniejszy i nietuzinkowy, ale nie chcę zrobi z tego jakiejś szopki, której nikt by nie zrozumiał. Wesele będzie dośc bogate, ale bez przesady...Chcę aby goście dobrze się bawili dlatego postawiłam na bardzo dobry (ale niestety dośc drogi) zespół i bardzo dobrą firmę cateringową ... jeśli chodzi o ślub to będzie tradycyjnie - ale chyba w tym punkcie nie da się wprowadzac wielkich innowacji ;)))
Chcę żeby tato poprowadził mnie do ołtarza, a mszę odprawił zaprzyjaźniony ksiądz. Chcę miec wokół siebie najbliższą rodzinę i przyjaciół.....

to chyba tyle na tą chwilę.... szczegóły mogę podawac w miarę "wzrastającego napięcia" i zbliżającego się terminu :)

Piękny widok będzie w momęcie Twojego wchodzenia do kościoła, miny pana młodego nieda się podrobić... :)

A co do innowacji, to można bez większego problemu dodać kilka druhen i drużb, a wzbogaci się emocje i atmosfere.

Tak czy siak, każdy ślub jest niepowtarzalny i piękny.

Ciepło pozdrawiam
Artee
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

My raczej stawiamy na tradycję.
PM jest zawodowym żołnierzem (ślub będzie brał w mundurze, będzie także wojskowy szpaler), tak więc klimat sam przez się nawiąże do tradycji :)
Msza z tradycyjną oprawą muzyczną (Ave Maria, Panis Angelicus, marsze weselne na wejście i wyjście). Być może muzykę wykonają muzycy orkiestry dętej w tradycyjnych górniczych strojach (grałam w niej wiele lat, a ślub będzie w Katowicach, w kościele, w którym często graliśmy).
Kościół dekorujemy kwiatami i świecznikami wzdłuż głównej nawy.
Będę miała skromną, prostą suknię z welonem i klasyczny kaskadowo opadający bukiet. Obrączki z żółtego złota z tradycyjnym grawerem: "Twój Wojtek 12.VI.2010" "Twoja Ania 12.VI.2010".
Samochód jeszcze nie wiemy jaki, ale na pewno żadne kilometrowe limuzyny. Coś normalnego :) Przybrać chcielibyśmy stroikiem z obrączkami lub samymi kwiatami i prostymi białymi szarfami (auto raczej ciemne), tablice z napisami: "Ania i Wojtek" "Na zawsze szczęśliwi".
Przed ślubem błogosławieństwo w moim rodzinnym domu, potem przejazd na cmentarz na grób mojego Taty i stamtąd do kościoła.
Wesele chcemy rozpocząć od tradycyjnego powitania chlebem i solą, jednak tu zgapiłam od jednej forumowiczki na jakimś portalu weselnym i odpowiem mamie "pana młodego, a chleba i soli dorobimy się powoli" zamiast "pana młodego żeby pracował na niego"... :)
Potem chcemy od razu pierwszy taniec i po nim (w czasie jak obsługa będzie wnosić obiad) coś dla wszystkich gości - może jakiś taniec chodzony, a może zorba tak na rozgrzewkę :) Jeszcze nie wiem, ale na pewno chciałabym od razu wciągnąć gości do zabawy, bo później bywa, że trudno ich zza tych stołów wyciągnąć jak już się rozsiądą... Myślę też nad tańcami świata (ogłoszenie z GL), natomiast zespół nie będzie grał disco polo (no chyba, że na specjalne życzenie gościa, ale nie sądzę żeby tacy u nas byli). Stawiamy na uniwersalną muzykę, np. lata 60-te, przy której każde pokolenie będzie się bawiło, na polskie piosenki pop i rock i zagraniczne standardy. Zależy nam żeby nie było zbyt wielu mało znanych piosenek, ani smętów o nieszczęśliwej miłości w stylu "Mój piękny panie, ja go nie kocham..." :) Zespół też ma możliwość poprowadzenia bloku biesiadnego - to pewnie w dalszej części imprezy będzie pożądane... :)
Będą oczepiny z rzucaniem welonu i krawatu, ale zastanawiam się czy od razu po wyłonieniu nowej panny młodej nie zrobić dla reszty panien z kółeczka dodatkowej wróżby - losowania z karteczkami w stylu "Ty następna wyjdziesz za mąż", "Twój mąż jest na tej sali" itp.
Tort chcemy po obiedzie, a nie w środku nocy. Po pierwsze dlatego, że my będziemy wyglądali bardziej świeżo na zdjęciach na początku wesela niż potem spoceni i potargani, po drugie - zawsze pękamy ze śmiechu jak na weselach nagle gasną światła i wjeżdża na salę główny bohater wieczoru - tort ze strzelającymi racami. Tego moglibyśmy publicznie nie wytrzymać :)
Podziękowania dla Rodziców też tradycyjne, z kwiatami, jakimś upominkiem sentymentalnym i krótkim przemówieniem przemyślanymi słowami z serca - nie będziemy czytać "gotowców" z internetu.
Zabawy i konkursy w umiarkowanej liczbie, wyłącznie kulturalne i bez wyciągania uczestników na siłę.
Dekoracje z kwiatów, lampek, świec (restauracja ma przytulną atmosferę).
Gości rozsadzimy za pomocą winietek, żeby nie było wyścigów do stołu, panowie dostaną robione przeze mnie własnoręcznie kotyliony, a jako podziękowania wyślemy każdej parze nasze ślubne zdjęcie i postaramy się każdej indywidualnie napisać na odwrocie coś w stylu "Dziękujemy za przybycie ... Dziękujemy także za prezent, który sprawił nam wielką radość..."

Zaproszenia na ślub i wesele będziemy się starali wszystkim gościom wręczyć osobiście, nawet tym z daleka, a gościom ze Śląska będziemy także przy tej okazji rozwozić tradycyjny tutaj kołacz weselny. Dzień przed ślubem - również w zgodzie ze śląską tradycją - odbędzie się polterabend (na Śląsku przybyli goście tłuką porcelanę, częstuje się ich wódką weselną, ciastem, przekąskami).

No to by było na tyle na razie naszych planów i wyobrażeń :)Anna Wiejak edytował(a) ten post dnia 26.05.09 o godzinie 21:57
Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

WOW - Aniu normalnie mnie "zabiłaś" ;))) Podziwiam, że już wszsytko wiesz - dokładnie jak będzie wyglądał wieczór, jaki będziesz miała bukiet, jaki wystrój, jaka muzyka, harmonogram przyjęcia, ślubu ... Ja owszem wiem co mniej więcej jest porządane na moim weselu, a co nieakceptowalne, ale żeby aż takie szczegóły...??? podejrzewam, że dopiero miesiąc przed ślubem będę to wszystko wiedziała (albo i nie):)))
Pewnie - mam jakieś wyobrażenie i marzenia, ale póki co załatwiamy tylko to co jest konieczne z takim wyprzedzeniem - sala, zespół, fotograf, kościół ...
Jeszcze raz - podziwiam - i życzę żeby wszystko udało Ci się dokładnie tak jak to planujesz.

pzdrPatrycja D. edytował(a) ten post dnia 26.05.09 o godzinie 22:35
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Patrycja D.:
WOW - Aniu normalnie mnie "zabiłaś" ;))) Podziwiam, że już wszsytko wiesz - dokładnie jak będzie wyglądał wieczór, jaki będziesz miała bukiet, jaki wystrój, jaka muzyka, harmonogram przyjęcia, ślubu ... Ja owszem wiem co mniej więcej jest porządane na moim weselu, a co nieakceptowalne, ale żeby aż takie szczegóły...??? podejrzewam, że dopiero miesiąc przed ślubem będę to wszystko wiedziała (albo i nie):)))
Pewnie - mam jakieś wyobrażenie i marzenia, ale póki co załatwiamy tylko to co jest konieczne z takim wyprzedzeniem - sala, zespół, fotograf, kościół ...
Jeszcze raz - podziwiam - i życzę żeby wszystko udało Ci się dokładnie tak jak to planujesz.

pzdr


A czego tu można nie wiedzieć???
Wiem jak będzie wyglądał wieczór, bo będzie wyglądał tak samo jak u wszystkich młodych par na Śląsku.
Zawsze marzyłam o klasycznej sukni i klasycznym bukiecie, więc po prostu takie będą.
Będzie szpaler - bo u każdego zawodowego żołnierza jest szpaler.
Wystrój kościoła będzie taki sam jak na ślubie znajomych - bo taki wystrój nam się bardzo spodobał.
Restauracja jest bardzo ładna, więc można dodać co najwyżej subtelne dekoracje, żeby nie zrobić kiczu.
Z nocnego tortu zawsze szydziliśmy, więc sprawa zawsze była jasna.
Na tańce świata natknęłam się na goldenline w dziale ślubnym.
Rodzaj muzyki i zabaw - to wiemy na podstawie własnego gustu oraz wesel, na których sami byliśmy gośćmi. - Podobnie rzecz ma się z podziękowaniami i sprawami organizacyjnymi - to co nam się gdzieś spodobało chcielibyśmy u siebie powtórzyć i odwrotnie - jeśli coś, naszym zdaniem, było źle - tego na pewno będziemy chcieli uniknąć.
Ja z kolei dziwię się, że można nie wiedzieć czego się chce :)
Zwłaszcza, że w grę wchodzą niemałe koszty...
Dziwię się też, że dopiero teraz załatwiacie salę czy zespół - my zamawialiśmy restaurację w sierpniu 2008 i został nam już tylko jeden wolny termin na czerwiec 2010 (chcieliśmy koniec czerwca, ale jedynym wolnym terminem był już wtedy 12ty - i były to już opłacone rezerwacje). Dobre zespoły też mają porezerwowane terminy na dwa lata do przodu w miesiącach letnich - dzwoniąc 1,5 roku przed dostaliśmy już bardzo dużo odmownych odpowiedzi i musieliśmy się sporo naszukać żeby znaleźć dobry zespół o interesującym nas składzie z wolnym terminem. Zespół ten też ma już od dwóch miesięcy zajęty cały czerwiec 2010... (terminarz jest na stronie internetowej).
U kamerzysty także w zajęliśmy w styczniu ostatni termin...

Wiem, że na siłę można załatwić dużo spraw na ostatni moment, ale jeśli mam wydać tyle pieniędzy, to nie chciałabym zbierać ochłapów, tylko mieć wybór - móc wybrać jakiś kompromis ceny i jakości, a nie zapłacić krocie i nie być przekonaną czy jeszcze potem być niezadowoloną.
Poza tym to jedyny taki dzień w życiu - nie chciałabym żeby zakłócał mi go niepokój o to czy goście nie będą głodni, albo czy orkiestra nie będzie fałszować...
Dziwię się, że na niczym Ci nie zależy, ale też podziwiam spokój :)Anna Wiejak edytował(a) ten post dnia 27.05.09 o godzinie 00:24
Ewa Brzozowska

Ewa Brzozowska fotograf,
freelancer,
www.perfectmoment.pl

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Anna Wiejak:
My raczej stawiamy na tradycję.
PM jest zawodowym żołnierzem (ślub będzie brał w mundurze, będzie także wojskowy szpaler), tak więc klimat sam przez się nawiąże do tradycji :)
Msza z tradycyjną oprawą muzyczną (Ave Maria, Panis Angelicus, marsze weselne na wejście i wyjście). Być może muzykę wykonają muzycy orkiestry dętej w tradycyjnych górniczych strojach (grałam w niej wiele lat, a ślub będzie w Katowicach, w kościele, w którym często graliśmy).

No to by było na tyle na razie naszych planów i wyobrażeń :)Anna Wiejak edytował(a) ten post dnia 26.05.09 o godzinie 21:57


ślub z udziałem wojskowych i orkiestry dętej był jednym z bardziej wzruszających jakie widziałam. Chyba nie było osoby która nie poczułaby drżenia serca przy wykonywaniu pieśni przez orkiestrę, moc żywego instrumentu jest niesamowita - tak więc trzymam kciuki by orkiestra była :)
Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Wiem, że na siłę można załatwić dużo spraw na ostatni moment, ale jeśli mam wydać tyle pieniędzy, to nie chciałabym zbierać ochłapów, tylko mieć wybór - móc wybrać jakiś kompromis ceny i jakości, a nie zapłacić krocie i nie być przekonaną czy jeszcze potem być niezadowoloną.
Poza tym to jedyny taki dzień w życiu - nie chciałabym żeby zakłócał mi go niepokój o to czy goście nie będą głodni, albo czy orkiestra nie będzie fałszować...
Dziwię się, że na niczym Ci nie zależy, ale też podziwiam spokój :)

Aniu ale ja wcale nie neguję tego, że załatwiasz orkiestrę, kościół, salę, kamerzystę z takim wyprzedzeniem... ja również mam to już za sobą - sala była zarezerwowana pół roku temu, firma cateringowa i zespół (bardzo dobry i ten który chcieliśmy - grający na żywo - 5 osobowy) też... ja tylko podziwiam, że znasz już wszelkie szczegóły dotyczące tego dnia - i to nie było ironiczne (a Twój post właśnie mam wrażenie taki był). Ja również mam pewne wyobrażenia i nadzieję, że uda nam się wszystko zorganizować tak jak tego chcemy, jednak na dziś nie mogę powiedzieć np. jak to dokładnie będzie wyglądać, jaki dokładnie będzie scenariusz wesela, jaką dokładnie będę miała sukienkę - mi się podobają bardzo proste i skromne suknie, ale może się okazać, że fason który pięknie wygląda na manekinie niestety nie jest dla mnie... dlatego nie podaję póki co żadnych szczegółów, i właśnie dlatego Cię podziwiam, że Ty już wszystko masz i wiesz :)
Napisałam, że te szczegóły będę znała dopiero przed samym ślubem, ponieważ zawsze coś się może zmienić, przez rok może jeszcze coś innego wpaść nam w oko itd...

Serdecznie pozdrawiam i życzę realizacji planów w 100%
Ewa Wardęga

Ewa Wardęga Wedding Planner z
doświadczeniem w
organizacji ślubów
mię...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Napisałam, że te szczegóły będę znała dopiero przed samym ślubem, ponieważ zawsze coś się może zmienić, przez rok może jeszcze coś innego wpaść nam w oko itd...

To prawda. Ja osobiście, co chwilę mam inną wizję własnego ślubu. Ale im dłużej go planuję, tym jaśniejszy obraz powstaje w mojej głowie, a zmiany dotyczą drobnych szczegółów :)

konto usunięte

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Anna Wiejak:

Dziwię się, że na niczym Ci nie zależy, ale też podziwiam spokój

No bez przesady......
To, że Ty masz już wszytko dopięte na ostatni guzik nie znaczy, że wszyscy inni też tak muszą...
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Patrycja D.:
Wiem, że na siłę można załatwić dużo spraw na ostatni moment, ale jeśli mam wydać tyle pieniędzy, to nie chciałabym zbierać ochłapów, tylko mieć wybór - móc wybrać jakiś kompromis ceny i jakości, a nie zapłacić krocie i nie być przekonaną czy jeszcze potem być niezadowoloną.
Poza tym to jedyny taki dzień w życiu - nie chciałabym żeby zakłócał mi go niepokój o to czy goście nie będą głodni, albo czy orkiestra nie będzie fałszować...
Dziwię się, że na niczym Ci nie zależy, ale też podziwiam spokój :)

Aniu ale ja wcale nie neguję tego, że załatwiasz orkiestrę, kościół, salę, kamerzystę z takim wyprzedzeniem... ja również mam to już za sobą - sala była zarezerwowana pół roku temu, firma cateringowa i zespół (bardzo dobry i ten który chcieliśmy - grający na żywo - 5 osobowy) też... ja tylko podziwiam, że znasz już wszelkie szczegóły dotyczące tego dnia - i to nie było ironiczne (a Twój post właśnie mam wrażenie taki był). Ja również mam pewne wyobrażenia i nadzieję, że uda nam się wszystko zorganizować tak jak tego chcemy, jednak na dziś nie mogę powiedzieć np. jak to dokładnie będzie wyglądać, jaki dokładnie będzie scenariusz wesela, jaką dokładnie będę miała sukienkę - mi się podobają bardzo proste i skromne suknie, ale może się okazać, że fason który pięknie wygląda na manekinie niestety nie jest dla mnie... dlatego nie podaję póki co żadnych szczegółów, i właśnie dlatego Cię podziwiam, że Ty już wszystko masz i wiesz :)
Napisałam, że te szczegóły będę znała dopiero przed samym ślubem, ponieważ zawsze coś się może zmienić, przez rok może jeszcze coś innego wpaść nam w oko itd...

Serdecznie pozdrawiam i życzę realizacji planów w 100%

Jasne, że zawsze coś się może zmienić. Ale po co martwić się na zapas rzeczami, na które nie mamy wpływu? My po prostu jesteśmy szczęśliwi i bardzo cieszymy się tym ślubem - to naturalne, że dużo o nim mówimy, wyobrażamy sobie, planujemy... Przygotowania są dla nas czystą przyjemnością.
A powiem więcej - nasze marzenia sięgają znacznie dalej :) Wiemy już na przykład gdzie bardzo byśmy chcieli pojechać w podróż poślubną, wiemy, że chcielibyśmy mieć troje dzieci,... Czasem nawet wyobrażamy sobie jakie będą, jakie imiona dla nich wybierzemy, jakie wady po nas odziedziczą... :) Czasem jak mijamy w parku parę staruszków idących pod rękę, to przytulamy się i marzymy, że za 40 lat też tacy będziemy...
Jasne, że ślub nawet mimo skrupulatnych przygotowań może okazać się klapą, że może z trudem uda nam się utrzymać tylko jedno dziecko, możemy nie dożyć starości... Ale przecież gdybyśmy tak myśleli, to nie warto byłoby się o nic starać. To plany i marzenia, które chcemy realizować, nadają naszemu życiu sens...
U nas to jakieś takie oczywiste i naturalne, nad niczym nie główkujemy na siłę, to samo wychodzi...
Tylko to chciałam powiedzieć, przepraszam jeśli coś zabrzmiało ironicznie, nie chciałam żeby tak wyszło :(Anna Wiejak edytował(a) ten post dnia 27.05.09 o godzinie 10:44
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Małgorzata K.:
Anna Wiejak:

Dziwię się, że na niczym Ci nie zależy, ale też podziwiam spokój

No bez przesady......
To, że Ty masz już wszytko dopięte na ostatni guzik nie znaczy, że wszyscy inni też tak muszą...

Oczywiście, że nie muszą, czy ja komuś coś narzucam?
Jak dla mnie, możesz nawet do ostatniego dnia nie wiedzieć za kogo wychodzisz za mąż, jeśli tylko Ci to odpowiada. Twoja sprawa.
Ja piszę, zgodnie z tematem wątku, jak my widzimy ten dzień i co my w tym dniu planujemy. Taki jest temat...
Pozdrawiam serdecznie!
Ewa Wardęga

Ewa Wardęga Wedding Planner z
doświadczeniem w
organizacji ślubów
mię...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

ok, dziewczyny, dajcie spokój ;)
każdy planuje ślub w sposób, jaki mu odpowiada. Nie dyskutujmy, jakie kto ma do tego podejście.
Podyskutujmy o wyobrażeniach :)
A jeśli Ani udało się jej wyobrażenia przekształcić w realne plany, to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko wierzyć, że plany przekształcą się w piękne wydarzenia, a te w wyjątkowe wspomnienia :)

konto usunięte

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Anna Wiejak:
My raczej stawiamy na tradycję.
PM jest zawodowym żołnierzem (ślub będzie brał w mundurze, będzie także wojskowy szpaler), tak więc klimat sam przez się nawiąże do tradycji :)
Msza z tradycyjną oprawą muzyczną (Ave Maria, Panis Angelicus, marsze weselne na wejście i wyjście). Być może muzykę wykonają muzycy orkiestry dętej w tradycyjnych górniczych strojach (grałam w niej wiele lat, a ślub będzie w Katowicach, w kościele, w którym często graliśmy).
Kościół dekorujemy kwiatami i świecznikami wzdłuż głównej nawy.
Będę miała skromną, prostą suknię z welonem i klasyczny kaskadowo opadający bukiet. Obrączki z żółtego złota z tradycyjnym grawerem: "Twój Wojtek 12.VI.2010" "Twoja Ania 12.VI.2010".
Samochód jeszcze nie wiemy jaki, ale na pewno żadne kilometrowe limuzyny. Coś normalnego :) Przybrać chcielibyśmy stroikiem z obrączkami lub samymi kwiatami i prostymi białymi szarfami (auto raczej ciemne), tablice z napisami: "Ania i Wojtek" "Na zawsze szczęśliwi".
Przed ślubem błogosławieństwo w moim rodzinnym domu, potem przejazd na cmentarz na grób mojego Taty i stamtąd do kościoła.
Wesele chcemy rozpocząć od tradycyjnego powitania chlebem i solą, jednak tu zgapiłam od jednej forumowiczki na jakimś portalu weselnym i odpowiem mamie "pana młodego, a chleba i soli dorobimy się powoli" zamiast "pana młodego żeby pracował na niego"... :)
Potem chcemy od razu pierwszy taniec i po nim (w czasie jak obsługa będzie wnosić obiad) coś dla wszystkich gości - może jakiś taniec chodzony, a może zorba tak na rozgrzewkę :) Jeszcze nie wiem, ale na pewno chciałabym od razu wciągnąć gości do zabawy, bo później bywa, że trudno ich zza tych stołów wyciągnąć jak już się rozsiądą... Myślę też nad tańcami świata (ogłoszenie z GL), natomiast zespół nie będzie grał disco polo (no chyba, że na specjalne życzenie gościa, ale nie sądzę żeby tacy u nas byli). Stawiamy na uniwersalną muzykę, np. lata 60-te, przy której każde pokolenie będzie się bawiło, na polskie piosenki pop i rock i zagraniczne standardy. Zależy nam żeby nie było zbyt wielu mało znanych piosenek, ani smętów o nieszczęśliwej miłości w stylu "Mój piękny panie, ja go nie kocham..." :) Zespół też ma możliwość poprowadzenia bloku biesiadnego - to pewnie w dalszej części imprezy będzie pożądane... :)
Będą oczepiny z rzucaniem welonu i krawatu, ale zastanawiam się czy od razu po wyłonieniu nowej panny młodej nie zrobić dla reszty panien z kółeczka dodatkowej wróżby - losowania z karteczkami w stylu "Ty następna wyjdziesz za mąż", "Twój mąż jest na tej sali" itp.
Tort chcemy po obiedzie, a nie w środku nocy. Po pierwsze dlatego, że my będziemy wyglądali bardziej świeżo na zdjęciach na początku wesela niż potem spoceni i potargani, po drugie - zawsze pękamy ze śmiechu jak na weselach nagle gasną światła i wjeżdża na salę główny bohater wieczoru - tort ze strzelającymi racami. Tego moglibyśmy publicznie nie wytrzymać :)
Podziękowania dla Rodziców też tradycyjne, z kwiatami, jakimś upominkiem sentymentalnym i krótkim przemówieniem przemyślanymi słowami z serca - nie będziemy czytać "gotowców" z internetu.
Zabawy i konkursy w umiarkowanej liczbie, wyłącznie kulturalne i bez wyciągania uczestników na siłę.
Dekoracje z kwiatów, lampek, świec (restauracja ma przytulną atmosferę).
Gości rozsadzimy za pomocą winietek, żeby nie było wyścigów do stołu, panowie dostaną robione przeze mnie własnoręcznie kotyliony, a jako podziękowania wyślemy każdej parze nasze ślubne zdjęcie i postaramy się każdej indywidualnie napisać na odwrocie coś w stylu "Dziękujemy za przybycie ... Dziękujemy także za prezent, który sprawił nam wielką radość..."

Zaproszenia na ślub i wesele będziemy się starali wszystkim gościom wręczyć osobiście, nawet tym z daleka, a gościom ze Śląska będziemy także przy tej okazji rozwozić tradycyjny tutaj kołacz weselny. Dzień przed ślubem - również w zgodzie ze śląską tradycją - odbędzie się polterabend (na Śląsku przybyli goście tłuką porcelanę, częstuje się ich wódką weselną, ciastem, przekąskami).

No to by było na tyle na razie naszych planów i wyobrażeń :)Anna Wiejak edytował(a) ten post dnia 26.05.09 o godzinie 21:57
Szykuje się piękna ceremonia, z całego serca gratulacje. Bardzo mi się podobają Wasze plany, widać że opierają się na twardych fundamentach opartych na miłości. Piękne gesty, zmysłowe momenty. Aż miło poczytać.

Ciepło pozdrawiam
Artee
Anna Małyszko (Wiejak)

Anna Małyszko
(Wiejak)
mgr położnictwa /
mgr sztuki /
żołnierz zawodowy /
dyplom...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Ślicznie dziękuję :)
Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

I ja od dziś zaczęłam się widzieć w konkretnej sukni ślubnej - wiem, że z rocznym wyprzedzeniem (co może nie jest normalne ;)), ale dziś mierzyłam pierwsze modele - i teraz już wiem czego będę szukać ... szkoda tylko, że PM nie może mi doradzić :(((( Ale cóż - tradycja tradycją ;)))) Na szczęście jestem pewna, że w każdej jednej będę mu się podobać :))))

Ps. Niektóre modele ważą nawet 10 kg!!!! Masakra - kto się na coś takiego decyduje?

Pozdrawiam

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

U nas w sumie bedzie bardzo tradycyjnie.
-Napierw blogoslawienstwo w domu moich rodzicow z rodzicami Adama razem
-kosciol nie bedzie specjalnie dekorowany chyba, ksiadz poiweidzial ze siostry zawsze w sobote swieze kwiaty daja itp, wiec wystarczy- kosciol sam w sobie jest ladny; podjedziemy jescze w jakas sobote zobaczyc jak to wyglada na slubie i moze ew. jakos lawki w przejsciu glownym ubierzemy
-W drodze do oltarza bede szla z Adamem, choc mama z siostra probuja na mnie prowadzenie przez tate wymusic
-bedzie nam sypala kwiatki 7 letnia siostreznica Adama
-obraczki poda nam moj 8 letni Chrzesniak
-mamy dylemat co do pierwszego tanca, poki co "na tapecie" jest Joe Dassin - Et Si Tu N' Existais Pas, ale pewnosci jeszcze nie ma
-Mama moja nie zyczy sobie wrecz piosenki "cudownych rodzicow mam" wiec trzeba wymyslec cos innego, ale na pewno znajde jakis pomysl chocby na goldenie :) Z prezentami dla rodzicow podobna kwestia
-Mamy sprawdzony zespol, o ktorym wiemy ze gra duzo i dobrze, nie robi co 5 min przerwy na pic ie
-Kucharka sprawdzona( przygotowywala mi i siostrze komunię), poza tym wszyscy chwala wesela, ktore odbywaja sie na "naszej" sali
-W zaproszeniach zalaczamy klauzule ze chcemy kaske zamiast prtezentow (urzadzamy mieszkanie) i wino i kupony totolotka zamiast kwiatow; Na pewno znajda sie tez i tacy co sie nie zastosuja, wiec w sumnie dostaniemy wszystkiego po rochu
-Na poprawinach bedzie tez inne jedzenie niz na weselu i zespol, prosimy tez czesc osob, ktora na weselu nie bedzie- wiec w sumie druga impreza

Uffff...

Nie wiem tez jeszcze jakie kwiaty ....
Patrycja C.

Patrycja C. Channel Head - Sales
Department

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

No to u mnie też będzie tradycyjnie - niestety mój narzeczony nie jest wojskowym, ani policjantem - co z pewnością wywołuje dodatkowe wzruszenie podczas uroczystości, ale ... jesteśmy ze sobą bardzo długo i bardzo szczęśliwi, dlatego nasz ślub i wesele muszą i będą wyjątkowe :)
Oczywiście bardzo dużo tradycji - błogosławieństwo w moim domu, zero oglądanie Młodej przez Młodego przed błogosławieństwem, biała suknia i delikatna wiązanka, długi tren lub welon, tata prowadzący mnie do ołtarza (chociaż Piotrek chciałby byśmy szli razem - ale z pewnością w tej kwestii mi ustąpi - a ja zawsze marzyłam właśnie o tym, że tata będzie mnie odprowadzał), ślub udzielany przez zaprzyjaźnionego księdza i koniecznie z całą mszą świętą, ciemny elegancki samochód, sala przystrojona w ciepłe kolory, wesele z poprawinami, bardzo dobry zespół (również na poprawinach), dużo gości, dużo pysznego i tradycyjnego jedzenia, dobre alkohole, Młody koniecznie w ciemnym garniturze i w krawacie - najprawdopodobniej bez świecącej kamizelki - ale na to wciąż naciskają nasi rodzice ;), dużo świetnej zabawy, tradycyjne, ale niezbyt długie oczepiny, podziękowania dla rodziców - pewnie wzruszenie i łzy - czego nie da się wyreżyserować - zabawa do białego rana, a o 5-6 rano "Kiedy ranne...."
Ale oczywiście dokładnie jak to wszystko będzie wyglądać to się okaże na samym weselu ;))) Mam jedynie nadzieję, że goście będą zadowoleni, a my będziemy baaaaaardzo zmęczeni i szczęśliwi:)

Życzę tego sobie i wszystkim ślubującym parom :)))))

konto usunięte

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

Chciała bym ,by kiedyś znalazł się jakiś odważny przyszły Pan młody i zechciał wszystko sam zaplanować ( ślub, wesele) a przede wszystkim wypowiedzieć się jak On to widzi, jakie ma marzenia ( dlaczego to tylko kobiety o wszystkim mają decydować ) nigdzie się z takim podejściem nie spotkałam a dobrze wiemy że mężczyzni mają dobry smak i gust.
Szkoda , chciała bym taki ślub zorganizować i przygotować
BeataBeata Barwinska edytował(a) ten post dnia 16.10.09 o godzinie 09:31
Ewa Wardęga

Ewa Wardęga Wedding Planner z
doświadczeniem w
organizacji ślubów
mię...

Temat: Wasza wizja tego wyjątkowego dnia...

A ja się spotkałam z sytuacją, kiedy Pan Młody jest równie zaangażowany w przygotowania, co jego Narzeczona :)
Obydwoje decydują o każdym szczególe, dokonują wyborów wspólnie.
Ślub w lipcu, więc efekty będziecie mogli zobaczyć na naszej stronie już wkrótce :)

Następna dyskusja:

Kierunek dnia 03.09.2010 zn...




Wyślij zaproszenie do