Temat: księga podziękowań
Aniu, zacznijmy od tego, że wpis w księdze gości nie jest przymusowy. Księga całą noc leży sobie na stoliczku lub innym wyznaczonym miejscu, a chętni goście zostawiają w niej swój ślad.
I wcale nie muszą to być życzenia. Wymyśliłam sobie, że na moim weselu będę prosić gości "dobre rady małżeńskie" lub krótkie rymowanki opisujące weselne przyjęcie i panującą na nim atmosferę. I takie właśnie rozwiązanie proponuję moim Klientom :)
Nie sądzę, aby ktokolwiek poczuł się tym urażony lub do czegokolwiek przymuszany. Wręcz przeciwnie - na naszych weselach zauważyłam, że zawsze jest to dla gości wielką atrakcją. Wpisują się sami, ale chętnie czytają także wpisy innych gości i niejednokrotnie mają z tego powodu nie lada zabawę. Grunt to luźne podejście do tematu.
Jeśli Para Młoda wie, że ich goście właśnie tacy są - nawet nie zastanawiają się czy księga gości się sprawdzi.
Poza tym, zwróć uwagę na to, że nie każdy wręcza Młodej Parze kartkę z życzeniami,a te zebrane (czyt. wysłuchane) tuż po najbardziej stresującej chwili w życiu zwykle bardzo szybko umykają...
Ewa Wardęga edytował(a) ten post dnia 29.08.09 o godzinie 18:50