Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Właśnie przeczytałem, że we Francji pracuje się nad zlikwidowaniem określenia mama i tata jednocześnie zamierzając wprowadzić możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne dzieci
http://dzieci.pl/breedingAid,14962368,cid,1024259,titl...

Podobne rozwiązanie stosuje się w Stanach Zjednoczonych - w oficjalnych dokumentach używając określeń "rodzic nr 1" i "rodzic nr 2".

Myślę, że takiej polityce sprzyja prowadzona w naszym obszarze kulturowo-cywilizacyjnym niczym nieuzasadniona merytorycznie polityka oddzielania od dziecka drugiego rodzica, zazwyczaj ojca (chociaż nie jest to regułą), w sytuacji rozchodzenia się rodziców, co z kolei sprzyja utrzymywaniu dużego rynku usług prawniczych i psychologicznych, z powodu pojawiających się problemów.

O problemach dzieci wychowujących się bez taty lub mamy i negatywnych skutkach takiej sytuacji rozmawiamy pod linkiem:
http://www.goldenline.pl/forum/1386722/gdy-dziecko-row...Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 27.09.12 o godzinie 14:47

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Problem jest. Wydaje mi się jednak, że ta inicjatywa to para w niewłaściwy gwizdek.
Bo jak rozumiem chodzi o działania zapobiegawcze przeciwko brakowi dostępu przez oddzielonego rodzica do dziecka. To oczywiście jest dla dziecka tragedia (choć pewnie nie zawsze - to zależy od rodzica). I jeżeli w takiej inicjatywie chodzi o dobro dziecka, a nie oddzielonego rodzica, to powinno się działać raczej na rzecz zapobiegania "rozchodzeniu się" rodziców. To jest dla dzieci największa tragedia. Potem, to już jest, że tak powiem "po ptokach".
Zamiast skupiać się na swoich potrzebach proponuję nauczyć się kompromisów i liczenia się z drugą stroną. Być przyjaznym, to i będzie przyjaźń wracała.
Maciej Wojewódka

Maciej Wojewódka analityk, manager,
badacz, organizator,
uhonorowany za kr...

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Nie o to chodzi, Mirosławie!

Dziecko aby mogło się prawidłowo rozwijać powinno mieć nieskrępowany dostęp do miłości i obecności zarówno taty jak i mamy, niezależnie czy mieszkają razem czy osobno.

Ponadto prowadząc działania w zakresie przeciwdziałania rozchodzeniu się rodziców nie wolno ignorować sytuacji dzieci w rodzinach rozbitych, ani ich potrzeb emocjonalno - rozwojowych, również w przypadkach gdy nie da się zapobiec rozpadowi związku ich rodziców.

Inaczej takie działania będą miały cechy działań pozorowanych oraz będą wypełnione hipokryzją.

Oczywiście przyjaźń jest dobrą cechą ale nikogo nie da się zmusić do bycia przyjaznym. Oczywistym jest także fakt, że jeśli jeden z rodziców jest przyjazny wobec drugiego nie oznacza to że drugi będzie również przyjazny wobec pierwszego.

W praktyce mamy do czynienia w naszym obszarze kulturowym z coraz większą ilością rozwodów, a za czym i dzieci oddzielanych od drugiego rodzica (tak jak już wspomniałem najczęściej od ojców, chociaż nie jest to regułą).

A bagatelizowanie znaczenia obojga naturalnych rodziców dla prawidłowego rozwoju dziecka otwiera także furtkę do akceptacji adopcji dzieci - zarówno przez związek dwóch ojców jak i przez związek dwóch matek, a także do takiej sytuacji z którą mieliśmy ostatnio do czynienia w Pucku, podczas której rodzice zastępczy doprowadzili do śmierci dwójki z powierzonych im opiece dzieci.
http://wiadomosci.onet.pl/regionalne/trojmiasto/areszt...

Kompromis jest jednym z możliwych rozwiązań w sytuacji występowania równości stron. Nie najlepszym, bo podczas niego obie strony muszą z czegoś zrezygnować. Znacznie lepszym od niego jest konsensus, w którym poszukuje się rozwiązania zadawalającego wszystkie strony.

Jednak w sytuacji gdy prawo w praktyce wspiera jedną ze stron zarówno kompromis, jak konsensus są prawie nie możliwe do osiągnięcia.Maciej Wojewódka edytował(a) ten post dnia 28.09.12 o godzinie 14:17
Robert Luty

Robert Luty Dziennikarz
sportowy, nauczyciel

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

To niby kim ja mam być?? Rodzic nr 1 czy 2? Co za idiotyzm. Wszyscy powariowali i tyle. Jestem zaciekłym przeciwnikiem możliwości adopcji dziecka przez pary homoseksualne. Nie mam nic przeciw tym ludziom i niech robią sobie co chcą ale mieszanie w to dzieci jest przekroczeniem pewnej granicy. dziecko powinno mieć tatę i mamę a nie jakieś tam nr 1 lub nr 2.
Małgorzata D.

Małgorzata D. adiunkt, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Robert Luty:
To niby kim ja mam być?? Rodzic nr 1 czy 2? Co za idiotyzm. Wszyscy powariowali i tyle. Jestem zaciekłym przeciwnikiem możliwości adopcji dziecka przez pary homoseksualne. Nie mam nic przeciw tym ludziom i niech robią sobie co chcą ale mieszanie w to dzieci jest przekroczeniem pewnej granicy. dziecko powinno mieć tatę i mamę a nie jakieś tam nr 1 lub nr 2.

No tak, ale niezależnie od Twoich poglądów na świecie coraz częściej będą się zdarzały sytuacje, kiedy dziecko ma rodziców żyjących w związkach homoseksualnych, albo np. rodzica, który zmienił płeć, i który z taty stał się mamą (jak posłanka Grodzka). Wprowadzenie takich określeń można postrzegać jako poprawność polityczną, ale też ochronę dzieci wychowywanych przez takich rodziców..
Robert Luty

Robert Luty Dziennikarz
sportowy, nauczyciel

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Małgorzata D.:

No tak, ale niezależnie od Twoich poglądów na świecie coraz częściej będą się zdarzały sytuacje, kiedy dziecko ma rodziców żyjących w związkach homoseksualnych, albo np. rodzica, który zmienił płeć, i który z taty stał się mamą (jak posłanka Grodzka). Wprowadzenie takich określeń można postrzegać jako poprawność polityczną, ale też ochronę dzieci wychowywanych przez takich rodziców..
A niby jaka to ochrona?? Ochrona czego?? Tu moje poglądy nie mają znaczenia bo chodzi o dobro dzieci. Pary homoseksualne nigdy nie zapewią prawidowego systemu rozwojowego dziecku. Chcą legalizacji związków. Ok. Nic przeciw temu nie mam ale dzieci to inna sprawa. To wynika z norm biologicznych i psychologicznych. Tak jak facet nigdy nie będzi rodził, tak samo związki homoseksualne nie zapewnią dziecku tego co jest mu potrzebne.

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Robert Luty:
A niby jaka to ochrona?? Ochrona czego?? Tu moje poglądy nie mają znaczenia bo chodzi o dobro dzieci. Pary homoseksualne nigdy nie zapewią prawidowego systemu rozwojowego dziecku. Chcą legalizacji związków. Ok. Nic przeciw temu nie mam ale dzieci to inna sprawa. To wynika z norm biologicznych i psychologicznych. Tak jak facet nigdy nie będzi rodził, tak samo związki homoseksualne nie zapewnią dziecku tego co jest mu potrzebne.
ale nie mówimy tutaj o słuszności adopcji dzieci przez pary homoseksualne, tylko o przypadkach z innych krajów nazywania rodziców nr 1 i nr 2, bez określania płci. Małgosia słusznie wskazała, że niezależnie od jednostkowych poglądów w innych krajach mamy do czynienia z adopcjami przez pary homoseksualne i wtedy pojawia się problem jak nazwać drugiego pana/drugą panią.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Nienoooo sorry, a potem będzie dyskusja, kto jest bardziej 1 a kto bardziej 2. I jak rozumiem dziecko pierwsze słowo powie : "jeden" ? albo "dwa" ?
Ta poprawność polityczna prowadzi do absurdów i głupoty po prostu.

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Dagmara D.:
Nienoooo sorry, a potem będzie dyskusja, kto jest bardziej 1 a kto bardziej 2. I jak rozumiem dziecko pierwsze słowo powie : "jeden" ? albo "dwa" ?
Ta poprawność polityczna prowadzi do absurdów i głupoty po prostu.
jasne, że głupota :) chodzi chyba o miejsce w formularzach, a nie o nazywanie :)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Karolina Ł.:
Dagmara D.:
Nienoooo sorry, a potem będzie dyskusja, kto jest bardziej 1 a kto bardziej 2. I jak rozumiem dziecko pierwsze słowo powie : "jeden" ? albo "dwa" ?
Ta poprawność polityczna prowadzi do absurdów i głupoty po prostu.
jasne, że głupota :) chodzi chyba o miejsce w formularzach, a nie o nazywanie :)
od czegoś trzeba zacząć ..
Robert Luty

Robert Luty Dziennikarz
sportowy, nauczyciel

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Karolina Ł.:
Robert Luty:
A niby jaka to ochrona?? Ochrona czego?? Tu moje poglądy nie mają znaczenia bo chodzi o dobro dzieci. Pary homoseksualne nigdy nie zapewią prawidowego systemu rozwojowego dziecku. Chcą legalizacji związków. Ok. Nic przeciw temu nie mam ale dzieci to inna sprawa. To wynika z norm biologicznych i psychologicznych. Tak jak facet nigdy nie będzi rodził, tak samo związki homoseksualne nie zapewnią dziecku tego co jest mu potrzebne.
ale nie mówimy tutaj o słuszności adopcji dzieci przez pary homoseksualne, tylko o przypadkach z innych krajów nazywania rodziców nr 1 i nr 2, bez określania płci. Małgosia słusznie wskazała, że niezależnie od jednostkowych poglądów w innych krajach mamy do czynienia z adopcjami przez pary homoseksualne i wtedy pojawia się problem jak nazwać drugiego pana/drugą panią.
I nazwiemy go rodzic 1 lub rodzic 2??? Już sama nazwa jest idiotyczna. Upieram się przy zakazie adopcji bo to może być największym nieszczęściem dla dziecka a nie to jak nazwać rodziców.
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Robert Luty:
I nazwiemy go rodzic 1 lub rodzic 2??? Już sama nazwa jest idiotyczna. Upieram się przy zakazie adopcji bo to może być największym nieszczęściem dla dziecka a nie to jak nazwać rodziców.

A co z biologicznymi dziećmi homoseksualistów (przez nich wychowywanych w homoseksualnym związku)? Należy je odbierać biologicznemu rodzicowi?

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Robert Luty:
I nazwiemy go rodzic 1 lub rodzic 2??? Już sama nazwa jest idiotyczna. Upieram się przy zakazie adopcji bo to może być największym nieszczęściem dla dziecka a nie to jak nazwać rodziców.
Powtarzam- nie ma nic do rzeczy to, że nie aprobujesz małżeństwa homoseksualnego i adopcji dzieci- nie o tym tutaj mówimy.
Poza tym, co np. z dzieckiem urodzonym przez lesbijkę i wychowywanym w związku homoseksualnym?

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Jeśli dziecko urodzi się w związku homoseksualnym, to oczywiście zrobić nic nie można, bo przecież nie można ingerować w to czy dana pani ma prawo powołać na świat dziecko.
Każda kobieta ma do tego prawo.
Nie podoba mi się jednak aby pary homoseksualne mogły adoptować dzieci, choć faktycznie coraz częściej do takich sytuacji dochodzi.
Określenia typu rodzic 1, czy rodzic 2 są jakimś absurdalnym wymysłem.
Wracając do pyt. co z dzieckiem ur.przez lesbijkę i wychowywanym w związku homoseksualnym to chyba problemu nie ma w kwestii formalnej: w papierach mama biologiczna jest mamą, a jej partnerka partnerką. W życiu zaś, rodzice sami określają/uczą jak dzieci mają się do nich zwracać.
Chyba każda osoba będąca w takim związku, sama decyduje jak dziecko ma zwracać się do jej/jego partnerki/partnera. Wg.mnie w papierach powinien być zapis partner albo partnerka i tyle , a w domu to każdy sam już decyduje jaka forma będzie właściwa.
Karolina Ł.:
Robert Luty:
I nazwiemy go rodzic 1 lub rodzic 2??? Już sama nazwa jest idiotyczna. Upieram się przy zakazie adopcji bo to może być największym nieszczęściem dla dziecka a nie to jak nazwać rodziców.
Powtarzam- nie ma nic do rzeczy to, że nie aprobujesz małżeństwa homoseksualnego i adopcji dzieci- nie o tym tutaj mówimy.
Poza tym, co np. z dzieckiem urodzonym przez lesbijkę i wychowywanym w związku homoseksualnym?

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Maciej Wojewódka:
Właśnie przeczytałem, że we Francji pracuje się nad zlikwidowaniem określenia mama i tata jednocześnie zamierzając wprowadzić możliwość adopcji dzieci przez pary homoseksualne dzieci
http://dzieci.pl/breedingAid,14962368,cid,1024259,titl...

"...W gazecie „La Croix” opublikowano również „Modlitwę dla Francji”, w której zaznacza się, że dziecko nie powinno być traktowane jak zachcianka, ale podmiot, który ma prawo zarówno do miłości matki, jak i ojca..."
Zamiast określenia "podmiot" ,użyłabym określenia "istota", to tak na marginesie skoro dyskusja dotyczy rownież odbioru nadawanych określeń.
Podobne rozwiązanie stosuje się w Stanach Zjednoczonych - w oficjalnych dokumentach używając określeń "rodzic nr 1" i "rodzic nr 2".

Myślę, że takiej polityce sprzyja prowadzona w naszym obszarze kulturowo-cywilizacyjnym niczym nieuzasadniona merytorycznie polityka oddzielania od dziecka drugiego rodzica, zazwyczaj ojca (chociaż nie jest to regułą), w sytuacji rozchodzenia się rodziców, co z kolei sprzyja utrzymywaniu dużego rynku usług prawniczych i psychologicznych, z powodu pojawiających się problemów.

O problemach dzieci wychowujących się bez taty lub mamy i negatywnych skutkach takiej sytuacji rozmawiamy pod linkiem:
http://www.goldenline.pl/forum/1386722/gdy-dziecko-row...
Katarzyna Z.

Katarzyna Z. ....a wariatka
jeszcze tańczy ....

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Małgorzata K.:

"...W gazecie „La Croix” opublikowano również „Modlitwę dla Francji”, w której zaznacza się, że dziecko nie powinno być traktowane jak zachcianka, ale podmiot, który ma prawo zarówno do miłości matki, jak i ojca..."

Czy należy rozumieć, że potrzeba "posiadania" dziecka i jego wychowania, w przypadku par homoseksualnych lub osób samotnych jest "zachcianką", a w przypadku par heteroseksualnych nią ("zachcianką")nie jest?

A ja głupia zawsze myślałam, że jest to zaspokojenie instynktów rodzicielskich, które nie mają nic wspólnego z orientacją seksualną.

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Cytat umieszczony przeze mnie odnosił się do określenia dziecka jako podmiot, a nie do tego czy posiadanie dziecka jest zachcianką czy nie... ale skoro już Pani wtrąciła tę uwagę, to pozwolę sobie powiedzieć, że mnie osobiście nie podoba się to,że pary homoseksulane mogą mieć możliwość adopcji. Czym innym jest gdy dziecko rodzi się już w takim związku.
Skoro jednak temat też dotknął adopcji, to każdy chyba o tym wie, że skoro jakieś dziecko jest adoptowane tzn.że albo trafiło do domu dziecka (lub innej placówki opiekuńczej), albo straciło tragicznie rodziców. W obu tych przypadkach dziecko przeżyło ogromny stres oraz zachwiało się jego poczucie bezpieczeństwa.
W związku z tym, narażanie dziecka na dodatkowy stres i odnalezienie się w sytuacji jaką jest zamieszkanie u pary homoseksualnej, oraz określanie ich mianem nowych rodziców (rodzic 1, rodzic 2) jest dla mnie właśnie zachcianką osób dorosłych... W życiu nie można mieć wszystkiego i tolerancja nie ma tu nic do rzeczy.
Należy przede wszystkim rozpatrywać dobro dziecka i wg.mnie narażanie dziecka na taką huśtawkę emocjonalną jest czystym egoizmem osób dorosłych.
Instynk nie ma tu nic do rzeczy.
Dziecko jest nr.1, a nie nasz instynkt.

Katharina Katarzyna Z.:
Małgorzata K.:

"...W gazecie „La Croix” opublikowano również „Modlitwę dla Francji”, w której zaznacza się, że dziecko nie powinno być traktowane jak zachcianka, ale podmiot, który ma prawo zarówno do miłości matki, jak i ojca..."

Czy należy rozumieć, że potrzeba "posiadania" dziecka i jego wychowania, w przypadku par homoseksualnych lub osób samotnych jest "zachcianką", a w przypadku par heteroseksualnych nią ("zachcianką")nie jest?

A ja głupia zawsze myślałam, że jest to zaspokojenie instynktów rodzicielskich, które nie mają nic wspólnego z orientacją seksualną.Małgorzata K. edytował(a) ten post dnia 02.10.12 o godzinie 07:19

konto usunięte

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Robert Luty:
To niby kim ja mam być?? Rodzic nr 1 czy 2? Co za idiotyzm.

Spermodawca i spermobiorca...
Robert Luty

Robert Luty Dziennikarz
sportowy, nauczyciel

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Karolina Ł.:
Powtarzam- nie ma nic do rzeczy to, że nie aprobujesz małżeństwa homoseksualnego
Nie napisałem, że aprobuję.

i adopcji dzieci- nie o tym tutaj
mówimy.
Tu się zgadza. Ale czy nie mówimy o dzieciach??
Poza tym, co np. z dzieckiem urodzonym przez lesbijkę i wychowywanym w związku homoseksualnym?
No mogę tylko powiedzieć biedne dziecko które albo będzie lesbijką (jeśli to dziewczynka) albo będzie miało ogromne problemy psychologiczne. Facet daje dziecku coś czego nie da kobieta i odwrotne. I nie da się tego zmienić poprawnością polityczną czy czyms w tym stylu. To wynika z potrzeb biologicznych człowieka i cała ta reszta to jakaś koszmarna anomali. I tylko dzieci w tym wszystkim najbardziej szkoda.
Robert Luty

Robert Luty Dziennikarz
sportowy, nauczyciel

Temat: Mama i tata, a może bocian lub główka kapusty?

Małgorzata K.:
Cytat umieszczony przeze mnie odnosił się do określenia dziecka jako podmiot, a nie do tego czy posiadanie dziecka jest zachcianką czy nie... ale skoro już Pani wtrąciła tę uwagę, to pozwolę sobie powiedzieć, że mnie osobiście nie podoba się to,że pary homoseksulane mogą mieć możliwość adopcji. Czym innym jest gdy dziecko rodzi się już w takim związku.
Skoro jednak temat też dotknął adopcji, to każdy chyba o tym wie, że skoro jakieś dziecko jest adoptowane tzn.że albo trafiło do domu dziecka (lub innej placówki opiekuńczej), albo straciło tragicznie rodziców. W obu tych przypadkach dziecko przeżyło ogromny stres oraz zachwiało się jego poczucie bezpieczeństwa.
W związku z tym, narażanie dziecka na dodatkowy stres i odnalezienie się w sytuacji jaką jest zamieszkanie u pary homoseksualnej, oraz określanie ich mianem nowych rodziców (rodzic 1, rodzic 2) jest dla mnie właśnie zachcianką osób dorosłych... W życiu nie można mieć wszystkiego i tolerancja nie ma tu nic do rzeczy.
Należy przede wszystkim rozpatrywać dobro dziecka i wg.mnie narażanie dziecka na taką huśtawkę emocjonalną jest czystym egoizmem osób dorosłych.
Instynk nie ma tu nic do rzeczy.
Dziecko jest nr.1, a nie nasz instynkt.
>
W tej wypowiedzi zostało zawarte wszystkoRobert Luty edytował(a) ten post dnia 02.10.12 o godzinie 11:23

Następna dyskusja:

Idealna mama, Idealny tata ?




Wyślij zaproszenie do