Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

...Angelika Mizerakowska edytował(a) ten post dnia 15.08.09 o godzinie 21:29
Ewa Zofia Jarymowicz

Ewa Zofia Jarymowicz doradca Akademii
Noszenia Dzieci,
dietetyk, spec.
zdrowia...

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Moja córeczka ma 3 latka i 3 miesiące, a ja śmieję się że ma już za sobą 4 rok studiów i piąty zaczęła, razem ze mną oczywiście :) Gdy zaszłam w ciążę studiowałam na pierwszym roku studiów, więc prawie cały rok nie licząc pierwszego miesiąca córcia towarzyszyła mi na uczelni pod moim serduszkiem. Urodziła się w lipcu a już w październiku razem ze mną wyjechała do miejscowości w której studiuje bym nie przerywała nauki - oczywiście w systemie dziennym. Ja szłam na uczelnie córcia do żłobka i tak czas szybko minął... obroniłam licencjat, w tym roku córcia jest juz przedszkolakiem a ja w czerwcu będę bronic mgr:)

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Jestem mamą prawie 9mies. Leonka, ktory skutecznie przewartościował mój system wartości oraz stosunek do pracy. Po kilkuletniej pracy "stacjonarnej" postanowiłam zacząc rozkecac wlasny interes. Na dzien dzisiejszy nie wyobrażam sobie powrotu do pracy na cały etat dlatego jest to jedyne rozwiązanie. Bardzo bym chciała być przy nim cały czas, pilnować aby nie umknął mi żaden moment z jego życia ale praca zawodowa, to jedyny sposób aby mimo wszystko zachować równowagę. Co do ewentualnej opieki to waham sie przed tesciową bo mimo tego że jest cudowną kobietą to obawiam sie jej pouczania, wtrącania, z drugiej strony oddac dziecko pod opieke komus obcemu... Napiszcie prosze jak Wy rozwiazalyscie ten problem.
Dagmara K.

Dagmara K. prawnik, Motor
Centrum Sp. z o.o.

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Edyta Anna S.:
Jestem mamą prawie 9mies. Leonka, ktory skutecznie przewartościował mój system wartości oraz stosunek do pracy. Po kilkuletniej pracy "stacjonarnej" postanowiłam zacząc rozkecac wlasny interes. Na dzien dzisiejszy nie wyobrażam sobie powrotu do pracy na cały etat dlatego jest to jedyne rozwiązanie. Bardzo bym chciała być przy nim cały czas, pilnować aby nie umknął mi żaden moment z jego życia ale praca zawodowa, to jedyny sposób aby mimo wszystko zachować równowagę. Co do ewentualnej opieki to waham sie przed tesciową bo mimo tego że jest cudowną kobietą to obawiam sie jej pouczania, wtrącania, z drugiej strony oddac dziecko pod opieke komus obcemu... Napiszcie prosze jak Wy rozwiazalyscie ten problem.

Witam wszystkie Mamy,

jestem mamą 8 letniej Julki i 3 letniego Szymona, Julke urodziłam tuż po studiach, do pracy poszłam kiedy miała rok, cały czas pracowałam, później przez całą ciążę z Szymonem równiez pracowałam, do pracy wróciłam kiedy miał 6 miesięcy, szczerze mówiąc dziś żałuję że tak szybko, ale wiadomo, na tą decyzję złożyły się różne czynniki,
teraz kiedy dzieci są większe bardzo żałuję, że nie mogę poświęcić im więcej czasu, trudno jest pogodzić pracę i wychowywanie dzieci tak aby poświęcić dzieciom wystarczająco dużo czasu,
właściciwie składa się to zawsze z wyborów, rezygnowania z czegoś kosztem czego innego, chciałabym żeby dzieci mogły mieć jeszcze jakieś zajęcia dodatkowe, a to oczywiście wiąże się z ich dowożeniem popołudniami w różne części miasta,
dlatego też zaczęłam myśleć o własnym biznesie żeby być bardziej niezależną czasowo niż przy pracy na etacie, na razie tylko o tym myślę, jestem ciekawa czy to jest realne do osiągnięcia i czy faktycznie odczuwasz pozytywne skutki takiej decyzji?
Jeśli chodzi o opiekę to dla Szymka mam cały czas nianię, naprawde super nianię, wspaniale trafiłam, dlatego Szymek dopiero za rok pójdzie do przedszkola, chociaż mógłby już teraz, Julka też miała nianie ( 2 ) zanim poszła do przedszkola i moje doświadczenia z nianiami są bardzo dobre, i niania wcale nie musi być z polecenia, ja z ogłoszenia trafiłam na świetnie osoby, nie trzeba się obawiać, ale na pewno trzeba uważnie przyglądać się takiej osobie i zachowaniu dziecka, bo po dziecku widać jak jest traktowane przez opiekunkę,
pozdrawiam:))

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witam wszystkie dzielne Mamy :)

Ja jestem mamą 19o miesięcznej Wikuni. Miałam to szczęście, że - pracując na zlecenie - mogłam zacząć pracować w domu gdy zaczynałam 9 miesiąc ciąży. 'Urlopu' miałam jakiś tydzień (2 dni przed porodem i 3 po) bo rodziłam we wtorek wieczorem a od następnego poniedziałku od 8 do 17 dzień jak co dzień i pracy huk ;)

Moja Córa była na szczęście bardzo grzecznym dzieckiem i długo dała mi tak pracować. Jak podrosła do 6 miesięcy i wymagała większej atencji poprosiłam koleżankę o pomoc i przychodziła codziennie na 5-6 godzin zając się Małą i domem gdy ja musiałam pracować.
Niestety, po 9 miesiącach takiego trybu (i po przeniesieniu w tym czasie mojego działu do innego pionu - zmiana szefostwa etc.) musiałam zrezygnować z pracy ponieważ moja przełożona jako warunek przedłużenia umowy podała mój powrót do pracy wyłącznie w firmie. Na to ani ja nie byłam gotowa ani Wiki - nadal była karmiona głównie piersią i bardzo stanowczo odmawiała picia z butelki. Zresztą, patrząc z perspektywy, wyszło nam to na dobre :)

Od czerwca tego roku moja Mama poszła na emeryturę więc powoli zaczęłam szukać pracy. A w lipcu zadzwonił kolega, z którym współpracowałam wcześniej przy wielu projektach, i zaproponował mi pracę w swoim zespole (on przejął to, czym ja się wcześniej zajmowałam), awansowałam, dostałam znacznie lepsze wynagrodzenie i etat :)
Teraz pracuję od godziny 9 do 17:30 (+ok pół godziny na dojazdy rano i po pracy), Wiki w ciągu dnia jest z moją Mamą i Jej siostrą (ponieważ sama niestety ma bardzo poważne problemy z sercem) a od połowy listopada mamy już zaklepane miejsce w prywatnym żłobku, który został niedawno otworzony bardzo blisko naszego domu :)

Nie jest łatwo, zważywszy na to, że nadal obie mieszkamy z moimi Rodzicami a ojciec mojego dziecka się nie poczuwa..

Ale powoli wszystko zaczyna wskakiwać na swoje miejsce :)

Potrzebowałam powrotu do pracy, po prostu mi tego brakowało. A po powrocie do domu moja maleńka wtula mi się w szyję i daje mi buziaka i wszystko jest tak jak by powinno :)

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Jestem mamą dwóch chłopców 2,5 letniego Jasia i 4 miesięcznego Antosia.
Jasia urodziłam na wiosnę będąc na 4 roku studiów i radziliśmy sobie całkiem dobrze, zajeć miałam mało, większość przedmiotów zaliczyłam w 1 sem. Zabierałam Jaśka ze sobą na uczelnie, bedąc np na ćwiczeniach koleżanki z innych grup się nim opiekowały. Na seminariach mgr spał spokojnie w wózku w kącie sali :) Oczywiście kilka razy prosiłam o pomoc mamę, ale nie chciałam się od niej użalezniać, gdyż nie podobał mi się jej sposób wychowywania i podejścia do dzieci.
Gdy poszłam do pracy to mąż zajmował się synkiem, gdyż miał elastyczne godziny pracy. Pracowałam na półtora etatu i wszyscy byli zadowoleni. Jaś że ma tatę i mamę, mąż że bierze czynny udział w wychowaniu synka i ja że się realizuję i nie jestem kurą domową z dyplomem w szufladzie.
Antosia urodziłam po pierwszym przepracowanym roku, teraz jestem na urolpie macierzyńskim, tuż po nim chciałabym wrócić do pracy. Jednak w tamtej pracy skończyła mi się umowa, ale wierzę że uda mi się znaleźć coś odpowieddniego - najlepiej na niepełny etat.

Uważam, że jeśli kobieta chce pracować i realizować się to zrobi wszystko aby spełnić swoje cele. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dzieci :)
Katarzyna Gora

Katarzyna Gora Młodszy Specjalista
ds. Logistyki

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Moja pociecha ma 2 lata i 2 miesiące. W ciąży pracowałam do 9 miesiąca. A potem już 5 miesięcy po porodzie wróciłam do pracy. Zostawiłam małego z nianią. Teraz z perspektywy czasu żałuję, że to niania widziała jego pierwsze kroki, że słyszała wypowiadane przez niego nowe słowa. Bardzo żałuję, bo czasu cofnąć się nie da. Kacperek jest już dużym chłopcem i czasami mam wrażenie, że bardziej jest zżyty z nianią niż ze mną i mężem:( Ale takie są teraz czasy i musiałam zostawić go w domu z obcą kobietą. Może kiedyś przy drugim dziecku nadrobię choć trochę ten czas.... Zobaczymy...

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

hej dziewczyny...
moja andrzejkowa dziewczyna ma 11 miesięcy (30.11) niestety mam problem otóż mała budzi sie w środku nocy i płacze trzeba ja wziąść z łóżeczka poprzytulać i przechodzi niestety powrót do łóżeczka jest już niemożliwy.
Juleńka pije ziołowe herbatki na dobry sen ale nic to nie pomaga
trwa to już kilka ładnych tygodniu
jak sądzicie jaka może być przyczyna?? I kiedy to minie.
Miałyście podobny problem?
Maria Pyczak-Brulińska

Maria Pyczak-Brulińska Shopper Activation
Manager, Danone sp.
z o.o.

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Mój synek jutro kończy 10 miesięcy a ja za miesiąc wracam do pracy. Mysle ze jestem juz na gotowa (psychicznie) ale do konca to mi trudno poweidziec...zobaczymy.

Witam wszystkie mamy!

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witajcie wspaniałe kobiety,

tak na prawdę każda z nas na tzw "czuja" wychowuje swoje dzieci i próbuje to dobrze zgrać z życiem zawodowym i byciem wspaniałą żoną. Jedno mnie martwi, czy tez tak macie?, mam coraz mniej cierpliwości. kocham moje dzieci nad życie, ale mam wrażenie ze się wypalam i z każdym dniem jest mnie coraz mniej. Gdy tylko mój synuś zaczyna płakać, nie mam siły i tylko mój charakter pozwala mi się z tym zmierzyć, córcia za to rekompensuje mi pierwsze 4 lata mojego łobuziaka. powoduje to jednak, że dla niej (ma 5 miesięcy) to cierpliwości nie mam praktycznie w ogóle. I mam wrażenie, ze ja tym krzywdzę. A praca.......hmmmm.....juz wróciłam do pracy bo mnie sytuacja zmusiła. Czasami mam problem z koncentracją, jednakze cieszę się z tego powrotu i zaczynam wracać do żywych......Na pewno nauczyłam się jednego : KOBIETY - MATKI MAJĄ W ZYCIU LEPIEJ!! Pozdrawiam Was wszystkie bardzo serdecznie
Agnieszka P.

Agnieszka P. dziennikarz radiowy

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Karolina Maćkowiak:
KOBIETY - MATKI MAJĄ W ZYCIU LEPIEJ!!

W życiu może mają i lepiej, ale w pracy z pewnością nie. Tego ja się nauczyłam :(
Od jakiegoś czasu podczytuję sobie ten kącik, a odzywam się teraz, choć może nie powinnam... Nie powinnam, bo już nie jestem "pracującą mamą", a "tylko mamą". Mój synuś ma rok i 5 miesięcy i jest dla mnie wszystkim. Wywrócił całe moje życie do góry nogami i - gdybym była słabsza psychicznie - mogłabym go winić za kłopoty, jakie spowodowało jego pojawienie się. Jakie kłopoty? Okazało się, że nie łatwo być mamą-dziennikarką. Robiłam wszystko, by temu podołać. Nie poszłam na wychowawczy, bo prosiła mnie o to szefowa. Pracowałam po nocach, choć nocami jeszcze karmiłam dziecko piersią, brałam na swoje barki kolejne obowiązki. Szefowa jednak udowodniła mi - już nie jestem tak dyspozycyjna, jak ona by chciała.
Teraz siedzę z synem w domu i zastanawiam się nad przyszłością. To dopiero pierwsze dni, ale powoli rozglądam się za czymś nowym. Za czymś, co da mi spełnienie i pozwoli być dobrą mamą. Czy to się uda? Czy tak się da?

PozdrAgnieszka Pędzik edytował(a) ten post dnia 12.11.07 o godzinie 14:21
Anna Strukowicz

Anna Strukowicz Ekspert HR,
Psycholog Bank
Pekao

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Zycze Ci powodzenia i wierze, ze za chwile spotkasz na swojej drodze ludzi, ktorzy w przeciwienstwie do twojej bylej szefowej docenia to ze starasz sie laczyc obie role. Nie trzeba byc super matką i super pracownikiem. Mozna byc wystarczajaco dobrym.
Szefowej nalezy sie czerwona kartka z czlowieczenstwa, kobiecosci i empatii.
Nie przejmuj sie. Trzeba przeczekac trudniejszy okres i wykorzystac go jak najlepiej. Ciesz sie tym, ze masz teraz wiecej czasu dla synka.

pozdrawiam
Mariola Pietroń-Ratyńska

Mariola Pietroń-Ratyńska psycholog,
wykładowca,
psychoterapeuta in
spe

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witajcie Mamuśki!
Moje małe słoneczko, to 18-miesięczna Pola.
Wróciłam do pracy po 6 miesiącach. Polą opiekowaliśmy się na zmianę- babcia, Poli tatuś i ja. Było trudno, ale moim zdaniem warto, bo wszyscy mogliśmy rozwijać siebie i jednocześnie móc przebywać z małą.

Pozdrawiam serdecznie i życzę właściwych wyborów;-)

Ps. Teraz Pola chodzi do żłobka i uwielbia to miejsce;-)
Sylwia Jolanta Dąbrówka

Sylwia Jolanta Dąbrówka Trener,
szkoleniowiec

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Mariola Hacia-Groticka:
hej dziewczyny...
moja andrzejkowa dziewczyna ma 11 miesięcy (30.11) niestety mam problem otóż mała budzi sie w środku nocy i płacze trzeba ja wziąść z łóżeczka poprzytulać i przechodzi niestety powrót do łóżeczka jest już niemożliwy.
Juleńka pije ziołowe herbatki na dobry sen ale nic to nie pomaga
trwa to już kilka ładnych tygodniu
jak sądzicie jaka może być przyczyna?? I kiedy to minie.
Miałyście podobny problem?
Mariolu, prawdopodobnie mała rośnie:) Często płacz dziecka "zwala się" na ząbkowanie- mało kto wie, ze dzieci w tym wieku rosną około cm na dobę a to zwyczajnie boli. Najczęściej powodem wybudzania i płaczu jest właśnie intensywny wzrost dziecka. Taki okres więc cierpliwie przytulaj bo to chociaz trochę pomaga:)
Pozdrawiam
Sylwia mama 2 letniego Wiktora

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

dzięki Sylwio.... może faktycznie złożyło się na to ząbkowanie(małej wyrastają kolejne dwa ząbki:) i do tego wzrost... dziwne jest jedynie to że co noc prawie o tej samej godzinie czyli około 4 się budzi

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witam Mamusie!
Jestem mamą prawie 9cio miesięcznej Zosieńki. Od początku października podjęłam prace na 1/2 etatu po południu. Praca nie przeszkadza mi w nasyceniu się małą (i myślę, że wzajemnie) bo nie ma mnie w domku raptem 5 godzin. Strasznie się cieszę, że pracuję. Zosia ma szczęśliwszą mamę dzięki temu. Pracodawców tez mam fajnych. I na szczęście znaleźliśmy super nianię-ciocię Anię;)
Dodatkowo po położeniu córci robie operaty szacunkowe w ramach praktyki na RM:)
Puenta?
Można połączyć macierzyństwo z pracą! Może nawet i karierą!
Pozdrawiam i cieszcie się życiem!!
p.s.
żeby jednak nie było tak idealnie, nadmieniam, że mała budzi sie z 3-4 razy w nocy na cycusia więc z reguły chodzę dość niewyspana...Karolina Łączka edytował(a) ten post dnia 19.11.07 o godzinie 11:01

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witam
Jestem mamą 8 miesięcznego chłopczyka, mojego największego skarbu:)
Powoli zastanawiam się nad pracą ale.... chwilowo nie bardzo mogę sobie wyobrazić dzień bez mojego Maluszka:) Mam nadzieję, że się uda... zacząć pracować:)

konto usunięte

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witam.
Spróbuj na pół etatu!
To tylko kilka godzin poza domem, trochę przełamie schemat dnia, da Ci poczucie większego spełnienia, a jak będziesz wracać z pracy do domu to będziesz się cieszyć jak nigdy dotąd.
Pozdrawiam:)
Dorota Jeżewska

Dorota Jeżewska Przedsiębiorca,
Właścicielka w
firmie Wooltex-Tedex

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Witam,

Moja córcia 16 grudnia skończy półtora roku.
Pracuję na pół etatu w banku. Na szczęście pracuję tylko wieczorami kiedy mój mąż jest już w domu, więc Maleńka jest cały czas z jednym z rodziców. Wymaga to od nas wiele poświęceń i rezygnacji ze wspólnie spędzonych wieczorów, czy chociażby z razem zjedzonego obiadu. Z drugiej jednak strony te wszystkie "niedogodności" da się odrobiną nakładu sił i pomysłowości zrekompensować. A mój mąż wie co znaczy być tatą :-)

Poszłam do pracy, ponieważ nie mogłam już znaleźć sobie miejsca w domu. Czułam się tak, jakby zabrano mi wszystkie marzenia, chęć zrobieia czegoś więcej, odniesienia sukcesu i kazano siedzieć w domu z dzieckiem przyklejonym do piersi. Nawet drobnostka doporwadzała mnie do szału. Decyzja do łatwych nie należała i do dziś potrafię zastanawiać się, czy była słuszna. Na szczęście taka była i teraz mamy szczęśliwą rodzinę, może trochę bardziej zmęczoną, ale roześmianą od uch do ucha.
Jeśli tylko masz taką możliwość to spróbuj właśnie tak zorganizować sobie pracę.

Pozdrawiam
Dorota

Temat: Zapraszam wszystkie mamy...

Dzień Dobry,

Jestem mamą 4 letniej Asi i 6 miesięcznej Agnieszki.

Po pierwszym dziecku wróciłam do pracy jak mała skończyła 7 miesięcy. Teraz ze starsza planuję powrót jak mała będzie miała 9.....czyli za trzy miesiące



Wyślij zaproszenie do