konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Wczoraj byłam na filmie, który nie był może arcydziełem kinematografii ;) ale poruszał wątek znany zapewne wielu kobietom: mężczyzna traktuje kobietę jak koleżankę, nawet jak przyjaciółkę i... tylko tyle. Ona oczywiście chciałaby więcej, chciałaby, żeby on widział w niej kobietę, partnerkę do życia i związku.

Sama znam z własnego otoczenia przypadki fantastycznych kobiet, ładnych, inteligentnych, wesołych, ciepłych, itp., itd., które zawsze są traktowane przez mężczyzn jak przyjaciółki, a nigdy jak kobiety. Jak sądzicie, z czego to wynika i jak sobie można z tym radzić?

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Beato droga-pojecia nie mam-moze z charakteru kobiety silnej, zaradnej no i inteligentnej-znam to bardzo dobrze z autopsji...szlag mnie trafial zwlaszcza gdy opowiadali o swoich ukochanych....
Anna P.

Anna P. dziennikarz muzyczny
oraz
współorganizator
wydarzeń artys...

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

takie kobiety są zazwyczaj otwarte na nowe znajomości, z dużym (niebanalnym) poczuciem humoru, bardzo inteligentne; cóż, mężczyźni potrzebują takich kobiet, które mogą otaczają ciągle opieką i trzymać pod swoimi skrzydłami; kobiety szeroko pojmowane jako silne nie dzwonią w każdej sprawie, nie wieszają się na męskim ramieniu; takiej kobiecie można się zwierzać, możne być niezłym kumplem ale brzydka płeć, rzadko się decyduje na związek z nią
Joanna Keszka

Joanna Keszka butik
LoveStore.Barbarella
.pl, Hoża 57 lok 1B,
Warszawa (...

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

warto robić w swoim życiu miejsce na dobre rzeczy, jeżeli mężczyzna nam się podoba, ale zamiast nas, wybiera inne, to trzeba powiedzieć: "żegnaj misiu", po prostu, bo najprostsze rozwiązania są najlepsze, po co tracić czas z kimś, kto nie widzi, jaki skarb ma przed sobą, niech idzie do swojej "wybranki", a nas zostawi w spokoju, jak się tak oczyści przestrzeń wokół siebie, to robi się miejsce wokół nas miejsce dla mężczyzn, którzy widzą w nas atrakcyjną kobietę i której za nic nie chcieliby wypuszczać z rąk,
pozdrawiam i przy okazji zapraszam na mój portal, który właśnie udało mi się uruchomić: http://barbarella.pl najseksowniejszy portal dla kobiet,

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

To, co mi się nasuwa to, to, że tylko nam-kobietom, te nasze znajome wydają się ciepłe i kobiece. Natomiast względem mężczyzn takie kobiety nie zachowują się chyba zbyt kobieco...

mam identyczny przypadek w swoim otoczeniu- wg mnie dziewczyna jest fantastyczna, ale mężczyźni nie postrzegają jej jako kobiety, widza tylko koleżankę. Długo ni mogłam zrozumieć, dlaczego tak się dzieje. W końcu zobaczyłam, że ona wobec mężczyzn zachowuje się nie jak kobieta ale jak kumpela. Oni nie są traktowani przez nią jako mężczyźni, ale jako koledzy. Nie flirtuje z nimi, nie zakłada zbytnio kobiecych strojów, nie rozmawia z nimi jak kobieta ale jak koleżanka. Przestałam się zatem dziwić, czemu mimo już niezłego wieku nie może znaleźć partnera.

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

No więc teraz kolejna kwestia: co to znaczy "zachowywać się jak kobieta, nie jak kumpela"? Jak się zachowuje i co konkretnie robi "kobieta" wobec mężczyzn?

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Beata Rzepka:
No więc teraz kolejna kwestia: co to znaczy "zachowywać się jak kobieta, nie jak kumpela"? Jak się zachowuje i co konkretnie robi "kobieta" wobec mężczyzn?
moim zdaniem to zachowanie lekko kokieteryjne, czasami lekki flirt, patrzenie na mężczyznę jak na mężczyznę a nie jak kolegę- czyli jak coś zrobi fajnego, to się tym zachwycić, pochwalić, zdumieć, że potrafi itd. Udać, że się czegoś nie umie, poprosić o pomoc, uśmiechać się, dotykać włosów w trakcie rozmowy, bawić się np wisiorkiem na szyi itp.

jak się kolega, który nam podoba, np zatnie w palec, to nie mówić- "o, stary ale żeś się ciachnął, leć do łazienki przemyć", tylko zaopiekować się nim, opatrzyć, pocieszyć itd itd

oczywiście to są przykładowe rzeczy- nieco chaotycznie spisane, nie należy też tego robić ostentacyjnie ale delikatnie, z wyczuciem.

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

no ja akurat zawsze zachowywalam sie jak kobieta jesli sledzic powyzszy opis :-) to slyszalam: ale ty jestes laska, kazdego chlopa potrafisz podniecic... i chetnie by sie taki przespal no i potem pogadal jak z kumpela :-)))

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Marta G.:
no ja akurat zawsze zachowywalam sie jak kobieta jesli sledzic powyzszy opis :-) to slyszalam: ale ty jestes laska, kazdego chlopa potrafisz podniecic... i chetnie by sie taki przespal no i potem pogadal jak z kumpela :-)))
no kochana, bo to nie sztuka znaleźć chętnego do łóżka -takich jest na pęczki- ale umieć zatrzymać pana przy sobie.

:)
Małgosia Laskowska - Kosiak

Małgosia Laskowska -
Kosiak
Osobista stylistka,
personal shopper,
szkoleniowiec.

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

A może to nie problem kobiet a mężczyzn, zbyt słabych z małą oceną własnej wartości i słabą wiarą we własną witalność. Taki mężczyzna obawia się pewnych siebie kobiet i woli widzieć w niej kumpla, co jest mniej stresujące, niż kobietę której tak naprawdę pożąda i chciałby mieć nawet za żonę.

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Małgorzata Laskowska - Kosiak:
A może to nie problem kobiet a mężczyzn, zbyt słabych z małą oceną własnej wartości i słabą wiarą we własną witalność. Taki mężczyzna obawia się pewnych siebie kobiet i woli widzieć w niej kumpla, co jest mniej stresujące, niż kobietę której tak naprawdę pożąda i chciałby mieć nawet za żonę.
też tak może być, oczywiście.

Ale nie myślałam o typie zawsze sobie radzących ze wszystkim kobiet, ale raczej o takich, które zachowują się jak kumpelki, nie jak kobiety :)

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Ja rozumiem i podejście Karoliny i Małgosi, bliżej mi chyba też do podejścia Małgosi. Nie mogę sobie po prostu wyobrazić, że udaję, że nie umiem wbić gwoździa, gdy to umiem :) Poza tym udawanie, nadmierne chwalenie, byle by tylko on poczuł się dobrze i zobaczył w kobiecie kobietę, jest nieco upokarzające i wg mnie przeczy wszelkim zasadom partnerstwa.
Kiedyś jeden znajomy mi powiedział: "Jak ty będziesz taka silna to sobie nigdy nie znajdziesz faceta!" :) No cóż, mylił się, sądzę, że to kwestia znalezienia kogoś, kto po prostu tę siłę kobiety utrzyma i będzie się z nią czuł komfortowo.

Ale tematem od którego się ta dyskusja zaczęła jest to, jak sobie poradzić z tym, że jakaś kobieta jest dla mężczyzny zawsze tylko koleżanką.

Karolina podała kilka sposobów, ktoś może zna jakieś inne?

Facetów i ich samooceny niestety nie zmienimy... :(

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Beata Rzepka:
Ja rozumiem i podejście Karoliny i Małgosi, bliżej mi chyba też do podejścia Małgosi. Nie mogę sobie po prostu wyobrazić, że udaję, że nie umiem wbić gwoździa, gdy to umiem :) Poza tym udawanie, nadmierne chwalenie, byle by tylko on poczuł się dobrze i zobaczył w kobiecie kobietę, jest nieco upokarzające i wg mnie przeczy wszelkim zasadom partnerstwa.

właśnie myślałam, że to, co napiszę tak zostanie zrozumiane :))))

nie o to mi chodziło, oczywiście. Miałam na myśli to, że np proszę kolegę z pracy o dźwignięcie pudła, zamiast sama go nosić :)

nie mówiłam o udawaniu, że czegoś nie umiem :)
okazji do takiego zachowania jest mało, więcej jest sytuacji gdy można naprawdę zachować się delikatnie i kobieco, nie jak "swój chłop" :)

Jestem przeciwna udawaniu, robieniu czegoś na siłę. Jednakże wszystko można zrobić delikatnie lub obcesowo- jestem za delikatnością.

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

No dobrze, a co powiecie na to:

Kumpela:
- chodzi z kolegami na piwo
- umie sama złożyć meble
- umie naprawić zawiasy w drzwiach
- lubi oglądać mecze
- męczy się na zakupach
- lubi chodzić w dżinsach

Kobieta:
- nie chodzi z kolegami na piwo, jeśli już, to z koleżankami i tylko na drinka
- nie wie co to obcęgi, a już na pewno nie ma ich w domu
- umie sobie sama naprawić złamanego paznokcia
- lubi oglądać M jak miłość i Taniec z gwiazdami
- relaksuje się na zakupach
- chodzi głównie w sukienkach i szpilkach

Bo powiem szczerze że jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie jest to jakas żenada :)
Jeżeli natomiast przesadziłam, to powiedzcie w którym aspekcie i w takim razie jak będzie wyglądać zestaw zachowań nie przesadzonych.

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Beata Rzepka:
No dobrze, a co powiecie na to:

Kumpela:
- chodzi z kolegami na piwo
- umie sama złożyć meble
- umie naprawić zawiasy w drzwiach
- lubi oglądać mecze
- męczy się na zakupach
- lubi chodzić w dżinsach

Kobieta:
- nie chodzi z kolegami na piwo, jeśli już, to z koleżankami i tylko na drinka
- nie wie co to obcęgi, a już na pewno nie ma ich w domu
- umie sobie sama naprawić złamanego paznokcia
- lubi oglądać M jak miłość i Taniec z gwiazdami
- relaksuje się na zakupach
- chodzi głównie w sukienkach i szpilkach

Bo powiem szczerze że jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie jest to jakas żenada :)
Jeżeli natomiast przesadziłam, to powiedzcie w którym aspekcie i w takim razie jak będzie wyglądać zestaw zachowań nie przesadzonych.
przesadziłaś :P
ten zestaw kobiecy jest dla mnie równie żenujący,co dla Ciebie :)

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Beata Rzepka:
No dobrze, a co powiecie na to:

Kumpela:
- chodzi z kolegami na piwo
- umie sama złożyć meble
- umie naprawić zawiasy w drzwiach
- lubi oglądać mecze
- męczy się na zakupach
- lubi chodzić w dżinsach

Kobieta:
- nie chodzi z kolegami na piwo, jeśli już, to z koleżankami i tylko na drinka
- nie wie co to obcęgi, a już na pewno nie ma ich w domu
- umie sobie sama naprawić złamanego paznokcia
- lubi oglądać M jak miłość i Taniec z gwiazdami
- relaksuje się na zakupach
- chodzi głównie w sukienkach i szpilkach

Bo powiem szczerze że jeśli tak to ma wyglądać, to dla mnie jest to jakas żenada :)
Jeżeli natomiast przesadziłam, to powiedzcie w którym aspekcie i w takim razie jak będzie wyglądać zestaw zachowań nie przesadzonych.

ja mysle,ze to nie o to tu chodzi-to zalezy od faceta-jak on chce patrzec na nia. Nawet jesliby jezdzila traktorem i pracowala na budowie to nie musialaby byc postrzegana jako kumpela. W/g mnie to nie jej "wina" ...
Małgosia Laskowska - Kosiak

Małgosia Laskowska -
Kosiak
Osobista stylistka,
personal shopper,
szkoleniowiec.

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

A ja myślę, że to działa we dwie strony. Są mężczyźni, których za nic nie uznam jako obiekt pożądania (bo chyba o to w tym chodzi), ale jedynie kumpla, kolegę i nie mam przy nim kosmatych myśli. Tu się zgadzam po części z Karoliną, że nie każda kobieta jest obiektem pożądania, ponieważ jej wygląd, sposób ubierania się nie jest kobiecy a jedynie z taką można fajnie porozmawiać albo napić się piwa.

Są też kobiety piękne, zadbane, na pozór seksowne, ale zimne i odpychające i mężczyzna w jej towarzystwie jest obojętny na jej kobiecość, może dlatego, że to ona nie potrafi okazać tej swojej kobiecości.

To jest podobnie, jak z ludźmi z którymi nie chcemy mieć do czynienia, ponieważ nie nadajemy na tych samych falach, albo jesteśmy z innej bajki.

konto usunięte

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Zatem czy ta, która nie jest obiektem pożądania, jest stracona i może się pożegnać z jakimkolwiek związkiem z mężczyzną innym niż przyjacielski?
Małgosia Laskowska - Kosiak

Małgosia Laskowska -
Kosiak
Osobista stylistka,
personal shopper,
szkoleniowiec.

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

Beata Rzepka:
Zatem czy ta, która nie jest obiektem pożądania, jest stracona i może się pożegnać z jakimkolwiek związkiem z mężczyzną innym niż przyjacielski?

Beato dobre pytanie;-)

Absolutnie nie! Wystarczy uświadomić sobie, co należy zmienić i zmienić. Najłatwiej zmienić wygląd, najtrudniej to co jest w środku, czyli myślenie o sobie. Ale z doświadczenia swojej pracy, po zmianie wyglądu, sposobu ubierania, zmienia się także myślenie i podnosi się poczucie własnej wartości. Nie twierdzę, że jest to jedyny sposób zainteresowania sobą przeciwną płeć, ale bardzo wiele może pomóc.

Nie mam kobiet brzydkich - są tylko zaniedbane, ale też mówi się, że każda potwora znajdzie swego amatora.Małgorzata Laskowska - Kosiak edytował(a) ten post dnia 18.11.10 o godzinie 22:20
Marta Magdalena Dąbrowska

Marta Magdalena Dąbrowska Radca prawny, OIRP
Warszawa

Temat: Dobra koleżanka... i nic więcej

A ja myślę, że kumpelami pozostają kobiety, albo te, które świadomie kumplowstwo wybierają, albo te, które wybierają coś na zasadzie "i chciałabym i boję się".

Z tą różnicą, że tym pierwszym to nie przeszkadza, a tym drugim i owszem. Chciałyby, ale na wszelki wypadek nie wymagają traktowania się jak kobiety, tylko usuną się na pozycję koleżanki, faceta oddając innym. Bo brakuje im albo pewności co do atrakcyjności faceta, albo własnej. Żeby pokazać, że jest się kobietą nie trzeba nic na ten palec nawijać, ani niczego akcentować, ani udawać, wspierać się, chwalić za bzdety ani nic.



Wyślij zaproszenie do