Temat: Robert Gwiazdowski blog
Wydaje mi się, że jeżeli TK odstępuje od gwarantowania wypłaty świadczeń osobom, które płaciły składki emerytalne i gwarancję zastępuje przywilejem - czyli czymś dowolnym, co można mieć, ale nie wiadomo, czy trzeba - to to otwiera drogę do Strasburga. Bo to rozbój w biały dzień. To nie Chiny.
Natomiast, jeśli ktoś uchyla się od płacenia składek ( np. tzw niepracujące matki, czyli ja przez 15 lat) to nie ma co liczyć na gwarancję emerytury. I w tym sensie emerytura jest przywilejem ciężko płacących składki.
Co zaś się tyczy świadomości Rodaków na temat ich przyszłości finansowej, to dominuje postawa roszczeniowo-bezradna. Wszyscy wiedzą, że państwo/ZUS nas roluje, ale na narzekaniu się kończy. Uważają ludzie, że im się dożywotnia opieka państwa należy i już. Jak w komunie. Państwo ma zagwarantować pracę, opiekę zdrowotną i socjalną, a na starość godną emeryturę. Jeśli państwo nie wywiązuje się z tego, to chętnie narzekają, nie rozumiejąc za dobrze, o co chodzi; ale pomyśleć, jak się zabezpieczyć przed biedą na starość - rzadko komu się przytrafia. Mówią, że nie mają na to czasu, lub że i tak nie dożyją do emerytury. Ręce opadają.
Są ludzie w wieku 40-50 lat, którzy do tej pory nie wiedzą, co to jest OFE i te "filary"