Temat: ascot.pl - opcje walutowe - kompromitacja dla firm i...
Hubert Osiński:
1. Asymetryczność umów (klient na mocno straconej pozycji)
ale opcje SĄ asymetryczne ,co do zasady, wszystkie. I co to znaczy "mocno stracona pozycja" - przeciez ci ludzie kupowali te puty (i sprzedawali te calle), z przekonaniem, ze eur/pln się nie umocni a będzie wręcz spadać dalej... W momencie zawarcia umowy byli przekonani, ze robią złoty interes, ba, mysleli sobie, ze głupie banki dają im złote jajo, przeciez spadek eur/pln był OCZYWISTY:)) Wiec gdzie byli na straconej pozycji, z czego to wnioskujesz? Przeciez nikt im nie kazał zawierać umów. A jesli juz chcieli, kto im kazał, siłą, wystawiać te dalekie calle, otm???? I to w takich ilosciach?
2. Brak dostatecznego poinformowania klienta o ryzyku.
Jesli to prawda, to sąd to uniewazni, nie obawiaj się. I co to znaczy dostateczne poinformowanie o ryzyku? Disclamer na umowie, to za mało? Ba, banki informowały o ryzyku WIELOKROTNIE< problem w tym, ze nikt nie chciał banków słuchać. Ale jesli faktycznie, ostrzezenia nie było (w co nie wierzę, lub były to przypadki skrajne), to nie przejmuj się, nie potrzeba zadnej inicjatywy, sąd rozwali taki bank w mig. Ale niestety, jest inaczej, info o ryzyku było, dlatego "przedsiębiorcy" nie idą do sądu jak w normalnym swiecie, tylko uderzają do polityków. Po prostu nie mają z czym iść do sądu...