konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Może tak, ale pamiętaj, że jednak NBP steruje osoba raczej mało przychylna miłościwie nam panującym, więc na pewno, jeżeli tylko będzie mógł, nie będzie sprzyjać miłościwie nam panującym.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

To wszystko zależy od danych, m.in. dzisiejszych - PKB, konsumpcja itd. Moim zdaniem wzrost cen będzie większy niż pokaże to koszyk inflacyjny - dostaniemy po tyłku w cenach żywności, wywozu śmieci, gazu, prądu, paliwa. Nie ma liczyć na jakiekolwiek zmiany w finansach - ministerstwo już nic nie mówi o datach jakichkolwiek. Skrzypka bym nie przeceniał - RPP liczy trochę więcej osób niż jedna.
Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale spadek popytu na nieruchomości może spowodować większą ilość pieniądza na rynku co z kolei podwyższy inflację. To z kolei podniesie stopy i WIBOR etc. :)
Z tego chaosu w każdym razie nie wykluwa mi się jakikolwiek wzrost cen mieszkań.
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Niekoniecznie większą ilość - pamiętaj o polskich skłonnościach do konsumpcji - nie wydadzą na mieszkanie, to pójdzie to na coś innego.

Natomiast niebezpiecznie mogą się zwiększyć (w związku ze wzrostem cen) wskaźniki do wyliczeń zdolności kredytowej

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Marcin Luft:
To wszystko zależy od danych, m.in. dzisiejszych - PKB, konsumpcja itd. Moim zdaniem wzrost cen będzie większy niż pokaże to koszyk inflacyjny - dostaniemy po tyłku w cenach żywności, wywozu śmieci, gazu, prądu, paliwa. Nie ma liczyć na jakiekolwiek zmiany w finansach - ministerstwo już nic nie mówi o datach jakichkolwiek. Skrzypka bym nie przeceniał - RPP liczy trochę więcej osób niż jedna.
Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale spadek popytu na nieruchomości może spowodować większą ilość pieniądza na rynku co z kolei podwyższy inflację. To z kolei podniesie stopy i WIBOR etc. :)
Z tego chaosu w każdym razie nie wykluwa mi się jakikolwiek wzrost cen mieszkań.


Podobają mi się Pańskie komentarze - trzeźwe spojrzenie na sytuację zawsze jest w cenie, tylko niestety żyjemy w kraju gdzie ludzie zamiast pomyśleć idą owczym pędem i robią to co "wszyscy"

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Marcin Luft:
Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale spadek popytu na nieruchomości może spowodować większą ilość pieniądza na rynku co z kolei podwyższy inflację. To z kolei podniesie stopy i WIBOR etc. :)
>

tu nie zgodziłbym się, moze to ja źle kombinuje ale mam pewne "ale" :)). W koncu wiekszosc nowo zakupionych mieszkan jest na kredyt. Ci co chcą kupic albo mają gotówkę albo nie i wtedy sie kredytują (wiekszosc z tej bani 2005-07 to kredyt przeciez) - nie sadze zeby ludzie przerzucali pieniadze planowane na inwestycje w nieruchomosc, przerzucali na biezącą konsumpcję, zbytek itd, a juz na pewno nie te które wzieli w kredycie. Raczej NIE wezmą kredytu, te pieniądze po prostu się nie pojawią, jesli bedą wyokie stopy i spadające ceny mieszkań.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 27.05.08 o godzinie 10:55

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Marek Kuraś:
Marcin Luft:
To wszystko zależy od danych, m.in. dzisiejszych - PKB, konsumpcja itd. Moim zdaniem wzrost cen będzie większy niż pokaże to koszyk inflacyjny - dostaniemy po tyłku w cenach żywności, wywozu śmieci, gazu, prądu, paliwa. Nie ma liczyć na jakiekolwiek zmiany w finansach - ministerstwo już nic nie mówi o datach jakichkolwiek. Skrzypka bym nie przeceniał - RPP liczy trochę więcej osób niż jedna.
Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale spadek popytu na nieruchomości może spowodować większą ilość pieniądza na rynku co z kolei podwyższy inflację. To z kolei podniesie stopy i WIBOR etc. :)
Z tego chaosu w każdym razie nie wykluwa mi się jakikolwiek wzrost cen mieszkań.


Podobają mi się Pańskie komentarze - trzeźwe spojrzenie na sytuację zawsze jest w cenie, tylko niestety żyjemy w kraju gdzie ludzie zamiast pomyśleć idą owczym pędem i robią to co "wszyscy"

Tylko, że to moje własne przemyślenia, które mogą być błędne. Niestety, większość analiz w gazetach nic nie wspomina o możliwości błędu.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Hubert S.:
Marcin Luft:
Nie wiem czy dobrze kombinuję, ale spadek popytu na nieruchomości może spowodować większą ilość pieniądza na rynku co z kolei podwyższy inflację. To z kolei podniesie stopy i WIBOR etc. :)
>

tu nie zgodziłbym się, moze to ja źle kombinuje ale mam pewne "ale" :)). W koncu wiekszosc nowo zakupionych mieszkan jest na kredyt. Ci co chcą kupic albo mają gotówkę albo nie i wtedy sie kredytują (wiekszosc z tej bani 2005-07 to kredyt przeciez) - nie sadze zeby ludzie przerzucali pieniadze planowane na inwestycje w nieruchomosc, przerzucali na biezącą konsumpcję, zbytek itd, a juz na pewno nie te które wzieli w kredycie. Raczej NIE wezmą kredytu, te pieniądze po prostu się nie pojawią, jesli bedą wyokie stopy i spadające ceny mieszkań.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 27.05.08 o godzinie 10:55

Albo wezmą kredyt na coś innego albo się zdebetują (zadłużamy się strasznie chętnie) albo wsadzą wolne środki na lokaty 8%.
Nieruchomości w bardzo dobry sposób "zasysają" pieniądze - też nie wiem czy to nakręci inflację - pokażą to najbliższe 2 lata pewnie.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Marcin Luft:
Albo wezmą kredyt na coś innego albo się zdebetują (zadłużamy się strasznie chętnie) albo wsadzą wolne środki na lokaty 8%.
Nieruchomości w bardzo dobry sposób "zasysają" pieniądze - też nie wiem czy to nakręci inflację - pokażą to najbliższe 2 lata pewnie.

ja mysle ze inflację nakręca rząd, głownie. Przyjeło się popularnie papugować po wszelkich "autorytetach", a media to podsycają, ze inflacja to z powodu ceny ropy, rozwijających sie Chin ("bo tyle ryżu jedza" wiec "ceny muszą rosnąć") itd. Prawda jest taka, ze Rząd drukuje puste pieniądze i tyle, to jest głowny powód. Wczoraj na swoim rachunku maklerskim widziałem info, ze oferują partię bonów skarbowych, skromne, uwaga: 6 miliardów zł! 6 mld wydrukowanych pieniedzy, sprzedawanych z dyskontem, ktore pozniej trzeba bedzie i tak spłacic, z podatków, wiadomo. Ale przepraszam, włażę na politykę, sorry.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

to się zgadza - podaż pieniądza wyskoczyła w kosmos - kredyty były udzielane wszystkim - teraz się okazuję, że zadłużenie kart kredytowych przekracza 10 mld zł :)
RPP próbuje teraz leczyć syfa pudrem, ale nie wróżę powodzenia.

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Hubert S.:

tu nie zgodziłbym się, moze to ja źle kombinuje ale mam pewne "ale" :)). W koncu wiekszosc nowo zakupionych mieszkan jest na kredyt. Ci co chcą kupic albo mają gotówkę albo nie i wtedy sie kredytują (wiekszosc z tej bani 2005-07 to kredyt przeciez) - nie sadze zeby ludzie przerzucali pieniadze planowane na inwestycje w nieruchomosc, przerzucali na biezącą konsumpcję, zbytek itd, a juz na pewno nie te które wzieli w kredycie. Raczej NIE wezmą kredytu, te pieniądze po prostu się nie pojawią, jesli bedą wyokie stopy i spadające ceny mieszkań.

Pieniądze wzięte w kredytach już zostały wpuszczone na rynek. Zauważ że są w rękach tych co sprzedali nieruchomości, a nie tych którzy się zadłużyli. Owszem nowa akcja kredytowa się może zmniejszyć, ale inflację będą napędzać pieniądze które "wypłyną z balona", z obiegu w nieruchomościach, dlatego wydaje mi się że Marcin:
Marcin Luft:
Nieruchomości w bardzo dobry sposób "zasysają" pieniądze - też nie wiem czy to nakręci inflację - pokażą to najbliższe 2 lata pewnie.

ma (moim zdaniem) rację. Bańka spekulacyjna "zasysa" pieniądze z rynku pozwalając zwiększać podaż bez wpływu na "oficjalną inflację".

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Maciej Węgorkiewicz:
Zauważ że są w rękach tych co sprzedali nieruchomości, a nie tych którzy się zadłużyli. Owszem nowa akcja kredytowa się może zmniejszyć,


ja własnie o tym mowię, o zaciąganiu NOWEGO długu i wpuszczania pieniedzy w system. Nowych pieniedzy. Źle to ująłem, ale chodzi mi o to samo.
Krystian U.

Krystian U. nieruchomości

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Hubert S.:
w Hiszpanii sytuacja jest katastrofalna. Moi znajomi, a mam ich tam wielu, mowią, ze agenci błągają o zakup jakiegokowliek mieszkania z ofert. Dodaje się samochody do ceny mieszkania, obniza ceny o 40 % i wiecej! Hiszpania ma najwyzszy wskaznik liczby mieszkan na łebka, bodajze ponad 500 na 1000 osób, są dzielnice gdzie całe ulice zabudowy stoją puste i do wykupienia, tyle ze ... nikt nie chce. Ja sądze, ze w PL cena spadnie powoli o kolejne kilkanascie % i bedzie sie "urynkawiać" bujac w gore dól i w długiej perspektywie, jednak rosnąć, mimo ujemnego przyrostu naturalnego (ale ze 2 mln rodz nie ma własnego, wiec zakładam ze ciagle bedzie rosnac w ciagu 5-10+ lat) - ale teraz... drozszy kredyt, inflacja, realne mozliwosci kredytowe i zarobkowe Polaków, kursy walut(juz 1000 funciaków z UK przyslane na konto w Pl to nie to samo co rok czy 2 lata temu).

Jedyna rzeczą, ktora zapobiegnie masowym wyprzedazom mieszkan i spadkom o 50 % czyli do ceny w miare realnej gdzie dev. nie bierze 50-70 % marży a cena metra odpowiada mniej wiecej sredniej krajowej plus minus - to to, ze Polacy przedzej sprzedadzą nerkę niz własne mieszkanie. Mieszkanie to u nas ciagle wielki luksus a nie funkcjonalny dodatek do życia, osiagniecie całego zycia, majątek, na ktory skladają sie rodziny. Dlatego Polacy zrobią cuda na kiju by nie było zadnych "foreclosures" itd. Chociaz, pewnie pare licytacji komorniczych poleci, jak WIBOR/LIBOR bedzie rósł w tym tempie.

jednoczesnie zaznaczam , ze jestem tylko domorosłym analitykiem i niestety, ale w nieruchomosciach nie mam doswiadczenia, czego żałuję:))

pozdr wszystkim.

Witam Panie Hubercie!
Zgadza się! Zwłaszcza..........

"Polacy przedzej sprzedadzą nerkę
niz własne mieszkanie. Mieszkanie to u nas ciagle wielki luksus a nie funkcjonalny dodatek do życia, osiagniecie całego zycia, majątek, na ktory skladają sie rodziny. Dlatego Polacy zrobią cuda na kiju by nie było zadnych "foreclosures" itd."
Zgadzam się zupełnie. Do 2018 roku ( to równiez ze statystyk :) )
przy utrzymaniu obecnego tempa oddania nowych inwestycji wyrównamy poziom zapotrzebowania na nowe mieszkania z poziomem dostępności.
Pozdrawiam.
Piotr  Kaczmarek-Kurcza k

Piotr
Kaczmarek-Kurcza
k
rozwój innowacji
opartej na wiedzy

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Nie znam się na rynku nieruchomości.... ale i tak się wypowiem;) Właśnie kupowałem mieszkanie wraz z kilkoma innymi osobami. Wnioski: mimo sporej (u mnie) kwoty kredytu (1mln zł) bardzo ciężko było znaleźć coś naprawdę interesującego. Wiele ciekawych inwestycji z niewielkim szumem, ale jednak dość płynnie sie sprzedaje. Zajrzenie po 2 miesiącach na stronę dewelopera - i z interesujących mieszkań zostaje ok. połowa. Stoją mieszkania szacowane zupełnie nierealistycznie, lub z poważnymi wadami. Ale nawet "słynne" "Wiślane ogrody" się pomału sprzedają - głównie z rynku wtórnego. Co do negocjacji - upór sprzedających jest godzien pomnika. W zasadzie z 5 przypadków w moim gronie tylko jednej osobie udało się wynegocjować zdecydowaną obniżkę rzędu 25%. Z pozostały 4 osób wyniki (procent obniżki ceny wywoławczej): 0%; 2,3%; 0% i 5% (czyli faktycznie kwoty rzędu 10-15 tys.)
Co do wzrostów - zdaje się że NBP bierze poważnie pod uwagę scenariusz kolejnego gwałtownego wzrostu cen mieszkań w związku z wejściem do strefy euro i obniżeniem stóp procentowych - przepowiadają eksplozję kredytową i gwałtowne zwiększenie sprzedaży mieszkań.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

No to jestem zdziwiony lekko - ostatnio znajomi kupowali mieszkanie ok. 100 m2 i cena z 11 tys. spadła na 7. Większe mieszkania można teraz spokojnie sobie oglądać - stoją i czekają, a zatem i cena jest mocno do zbicia.
Natomiast co do marności projektów muszę się zgodzić. Sam zacząłem się rozglądać za czymś większym i bida straszna - niezależnie od ceny. Ale bierze się to stąd, że nie myśli się od początku o tym jak to będzie sprzedawane, komu, w jaki sposób, jak komunikowane, tylko postawienie klocka i pewność, że i tak zejdzie.
A co do Ogrodów - to cóż - trzeba być odważnym żeby kupić mieszkanie z widokiem na Trasę Toruńską :)

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

A tu w między czasie nowe wg poniższego autora nowe mieszkania 20% w dół:
http://finanse.wp.pl/kat,69476,wid,10030548,raportwiad...

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Hm. no tak tylko że ten pan twierdzi że w przyszłym roku będzie znowu drożeć. Ale twierdzi to powołując się na "ekspertów", więc spokojnie można to olać.
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Już raporty w 11-2007 zakładały spadki w 2008 i na początku 2009.
Lekka tendencja zwyżkowa jest zapowiadana na II poł. 2009 i 2010.

I to jest, moim skromnym zdaniem, o wiele bardziej realny scenariusz niż zwyżka jesienią.

W dużym stopniu jest to uzależnione od polityki kredytowej banków - a banki po wypłukaniu się na górce potrzebują jednak czasu by pozbierać pieniądze z rynku - stąd dominujące w reklamach lokaty.
Większość banków w z którym rozmawiałem w 11-2007 przymierzała się do ruchu właśnie na połowę 2009.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Statystyki ktore Panowie przytaczaja a ktore odnosza sie do cen nieruchomosci w Hiszpanii, Wielkiej Brytanii czy tez w innych krajach "starej" Europy sa, przynajmniej czesciowo spowodowane rosnacymi kosztami utrzymania i nadpodaza. Pominiety w dyskusji jest fakt ze w Europie i w USA istnieje olbrzymia grupa ludzi, ktorzy juz przeszli na emeryture lub zblizaja sie do wieku emerytalnego. Ludzie urodzeni w latach powojennych - "baby boomers", nie sa w stanie pokryc kosztow utrzymania i w wielu przypadkach emigruja do krajow gdzie te koszty sa o wiele nizsze.W Tajalandii, Filipinach,Panamie,Costa Rice czy Belize, rynek nieruchomosci jest wyjatkowo silny a ceny rosna. W przypadku Panamy, ceny wzrosly 3-krotnie w ciagu ostatnich kilku lat a nadal sa nieporownalnie nizsze do cen w Europie czy w Stanach Zjednoczonych. W Ekwadorze mieszkania w nowo wybudowanym apartamentowcu sprzedane zostaly w ciagu kilku dni! Nic w tym dziwnego.. Luksusowo wyposazony i wykonczony apartament o powierzchni 200m2 zostal sprzedany za US$ 90000.00!! Podobnie w Tajlandii, w miescie Hua Hin, luksusowe wille sa masowo wykupywane przez Skandynawow, ceny wzrosly w ciagu ostatnich lat 4-ro krotnie. Wielu Polakow rozwaza mozliwosc przeprowadzki do tych wlasnie krajow.

konto usunięte

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Chciałbym pokazać jeszcze jedno spojrzenie na przewidywanie cen nieruchomości na najbliższe lat.
O cenie decyduje podaż i popyt ale w przypadku nieruchomości nie tylko sprzedający i kupujący ale również wynajmujący i najemcy.
Wyjdźmy z założenia że oba rynki jako powiązane popytowo - podażowo w długim okresie czasu muszę być w równowadze. Czyli, że dla nieruchomości kupionej na kredyt, czynsz z najmu (koszty eksploatacji osobno) powinien pokryć odsetki oraz wygenerować nadwyżkę (korzyść).
Pomińmy podatki (czyli będzie bardziej optymistycznie) i jak w modelu bazowym rachunku inwestycji przyjmijmy kredyt na 100% wartości nieruchomości.

Proponuję bardzo uproszczony model kasowy, zakładający, iż od początku musi starczyć na odsetki.
Dla wyliczeń przyjmuję nieruchomość o wysokiej płynności w okolicy mi znanej czyli nowe mieszkanie 60m2 w Gdyni Kack - Karwiny.
Obecne ceny ofertowe to 6.000-8.000 zł/m2, za mieszkanie nie wykończone.
Przyjmuję do wyliczeń optymistycznie, 7.000 zł za m2 mieszkania pod klucz.
Przyjmuję optymistyczną stopę procentową 4% (dziś PLN to ponad 7%).
Miesięczne odsetki będą wynosić 60 x 7.000 x 4% /12 czyli 1.400 zł.

Podsumowując: w tym skrajnie optymistycznym scenariuszu czynsz miesięczny (dla stanu pełnego obłożenia wynajmu) powinien być wyższy niż 1.400 zł aby cokolwiek zarobić. W praktyce te założenia są zbyt optymistyczne więc minimalny czynsz zapewne powinien sięgać 2.000zł miesięcznie.

Czy takie czynsze są realne? - proszę sprawdzić na portalach nieruchomości. Ja dla moich teściów jak przyjechali na miesięczną wizytę wynająłem takie mieszkanie (ale starsze - za to wybór miałem duży) za 1000zł.

Sugestia jest wiec taka, iż jeżeli rynki nieruchomości mają dojść do stanu równowagi to albo ceny wynajmu wzrosną dwukrotnie albo ceny nowych mieszkań spadną dwukrotnie. Proszę samemu ocenić co jest bardziej realne, może zajść jedno i drugie po trochu.
Ale wiosek jeden jest uderzający - na podstawie porównania w/w cen trudno znaleźć uzasadnienie do jakiekolwiek wzrostu cen nowych mieszkań na przestrzeni kilku najbliższych lat.Jacek J. edytował(a) ten post dnia 07.06.08 o godzinie 15:05
Michał Tomasz K.

Michał Tomasz K. Nieruchomości

Temat: Sytuacja na rynku nieruchomości 2007 - 2008 - ??

Czasem Twoje analizy zwalają mnie z nóg.

Jeżeli już tak liczysz do powinieneś uwględnić podatki i wyposażenie.

Następna dyskusja:

Badanie preferencji na rynk...




Wyślij zaproszenie do