konto usunięte
Temat: dokąd dobrnie WIG 20
Leszek K.:
Musze się nie zgodzić z większością tez tej wypowiedzi, które de faktom są mieszanina osobistych sądów autora i powtórzonymi stereotypami
tak samo mogę powiedziec ja, na Twoje wypowiedzi, bo nie jestes osobą obiektywną - zajmujesz sie funduszami unijnymi jak widze. Ciezko bys był w tej sprawie obiektywny. :)
W cale nie żenada, gdyby nie UE to by było tych 10mld mniej, to chyba lepiej mieć w sumie więcej niż tylko te miliardy od niezależnych inwestorów (dodam ze wielu z tych inwestorów liczy na kasę z UE przy podejmowaniu decyzji do lokowania np. produkcji w PL – wiec bez tych 10mld nie mielibyśmy dużej części pieniędzy FDI – to tez jest fakt)
Mozemy sobie spekulowac CO bybyło gdyby. Gdybysmy obnizyli podatki do 10 % , zniesli lub chocby mocno ograniczyli biurokrację, MOZE bylibysmy juz na poziomie Irlandi. MOŻE. Ale co tu gdybac. faktem jest ze szumnie wychwalana Unia "dała" nam 10 mld w ciagu 4 lat (do pazdziernika 2007, oficjalne dane UKIE i Min Fin). Niezalezni inwestorzy zainwestowali ok 30 miliardów, i to zainwestowali w realne biznesy, a nie bzdury typu "programy szkoleniowe", "rewitalizacje natury" i inne bzdety, na których żeruje biurokracja. Gdyby miałto robić prywaciarz NIGDY by tego nie robił, bo to jest po prostu nikomu niepotrzebne. Dlaczego sie oszukujesz? Unia robi cyrk, jakies szopki przy ochronie chomika i jarząbka, a ludzie giną pod kołami TIRów w Augustowie. na ochrone chomika jest, to jest najwazniejsze. Nie rozsmieszaj mnie, bo nikt tego powaznie nie traktuje. Pomijam tu plany przyjęcia "pakietów klimatycznych" czyli po prostu noża w serce dla polskiej gospodarki. Zapewne przyjmiemy to, co skonczy się tragicznie.
„NIC” to za wiele powiedziane, nie liczy się sam fakt dania dotacji ale ich sensownego wykorzystania. Nie jest sztuka „wlać” miliardy, ale wlać je w naczynie, które nie jest dziurawe. Być może Niemcy po prostu źle to wszystko sobie wymyślili i zrealizowali. Ale skoro dajemy przykłady porażek, to, dlaczego nie damy przykłady sukcesów? Skoro wymienia się NRD to, dlaczego nie daje się przykładu Hiszpanii, Irlandii, Portugalii? Te kraje „jada” na dotacjach w dużej części i jakoś nikt ich nie stawia do kata za bycie „żenadą”
no wlasnie, a podaj mi proszę JAKI poziom wykorzystania srodków unijnych miałą Hiszpania czy Portugalia, a JAKIi % tych srodków wykorzystuje Polska? No prosze, oświeć nas :) Aha, i Hiszpania, mimo ze miala jeden z najlepszych wskazników wykorzystania tych srodków, jest krajem, hmm... no powiedzmy przecietnym, nie mowiac o Portugalii gdzie jest po prostu bida. Mieszkałem w Hiszpanii, wiec wiem co mowie. A hiszpania naprawdę DOBRZE wykorzystała te srodki. W tym samym czasie Irlandia, ktora była chyba biedniejsza, zeszła z podatkami w dół, przyciagnela Amerykanów z ich inwestycjami, i jest dzis jednym z najbogatszych krajów Unii, nie, wcale nie dzieki poteznym dotacjom dostali ich znacznie mniej niz Hiszpania.
>
Dodam od siebie ze to 10 mld, na które się powołujesz to nie 5 złoty, które ginie w całej masie.
10 mld euro netto w ciagu 3,5 roku (od 1 maja 2004 do pazdziernika 2007) - policzmy, ok. na 38 milionów ludzi, to daje srednio 263 euro na 3,5 roku na łebka. czyli jakies 75 euro rocznie. No szkoda nawet dzielic ile wyjdzie dziennie na głowe statystycznego Polaka , bo to bedą CENTY. Tyle wlasni wnoszą te Twoje wspaniałe dotacje z UE. 75 euro ROCZNIE na głowe. Tyle zarabia ruska sprzątaczka za 2 godziny sprzatania domów. Dzieki, ale no comments.
Pomyśl o wszystkich
produktach i usługach, które zostaną zakupione za te pieniądze. A przez to ile z tych pieniędzy wpłynie w obieg towarowo pieniężny w tym kraju, jakie to będzie miało przełożenie na życie społeczne (praca, rozwój cywilizacyjny) a w konsekwencji wpływy z CIT i VAT za zakupione towary i usługi.
Mysle, i nijak nie mogę dojsc do prawidłowosci w rozumowaniu, gdzie zwiekszona masa pieniedzy powoduje jakikolwiek wzrost, poza wzrostem inflacji. Ok, to zróbmy tak: wlejmy w system 100 bilionów złotych, ot, z rękawa. Czy nasze bogactwo się zwiększy, jesli w tym samym czasie nie zwiekszamy proporcjonalnie produkcji, sfery usług, nie wytwarzamy nic? No? Chyba nie bardzo.... Idąc takim tropem, Zimbabwe byłoby najbogatszym krajem swiata, maja kasy jak lodu. Tfu, wiecej, bo lodu nie mają :)))
Pmijam tu fakt ze pewnie połowe z tych "dotacji" urzednicy rozkradną, kto by tam zauwazył brak 1 czy 2 mld :P
Sory ale to jest stek bzdur nie warty komentarza, po prostu stereotypy i tyle – podaj choć jeden przykład, że „urzędnicy rozkradli polowe” i nikt nie zauważy znikniecie 1mld czy 2?
No a co, te pieniądze same sie "dystrybuują'? To kosztuje, i to bardzo duzo. Kradziez nie kradziez - jest to marnotrawstwo, bo nic nie wytwarza ani niczemu nie słuzy. To jest mieszanie łyzeczką w herbacie. Ale od samego mieszania herbata nie staje się słodsza.
Dobra, ujme to inaczej: TE pieniadze MOGĄ sluzyc rozwojowi, ale w b. ograniczonym stopniu. Naprawdę, wiekszosc wzrostu PKB jaki mamy, NIE pochodzi z "dotacji" unijnych, tylko wlasnie z inwestycji inwestorów i przedsiębiorców. Oraz z szarej strefy, ktora wytwarza jakies 20-30 % PKB. I przyzna ci to kazdy, no ale co ja sie bede kłocił, Ty patrzysz przez pryzmat swoich funduszy, ciezko zebys to zaakceptował.
pozdr i nie bierz tego tak do siebie, to tylko luzna wymiana poglądów:)
narx.Hubert S. edytował(a) ten post dnia 29.10.08 o godzinie 13:37