Marek Kaszafimski

Marek Kaszafimski specjalista, Duża
firma

Temat: Dyskonto za brak płynności zawsze??

Witam

Czy brak dyskonta za brak płynności przy wycenie spółki niepublicznej to błąd merytoryczny??

Pomijając wartość dyskonta czy zawsze powinno się pomniejszyć wartość DCF o ten rodzaj dyskonta?
Piotr Kulikowski

Piotr Kulikowski Co-Founder and
Partner in Equitin,
CFA charterholder

Temat: Dyskonto za brak płynności zawsze??

Co do zasady zawsze, ale jak zwykle sa pewne "ale", bo problem jest bardziej zlozony tak jak sama istota wyceny DCF z jej wszystkimi wadami i zaletami.

Jesli sie nad tym zastanowic to DCF oferuje Ci wycene na okreslony moment w czasie przewidywanych przeplywow pienieznych w celu okreslenia tzw. wartosci wewnetrznej przedsiebiorstwa. W teorii jesli rynki sa calkowicie efektywne to na dany moment powinienes moc akcje tej spolki jesli jest publiczna sprzedac po takiej cenie jaka wynikalaby z prawidlowego DCFa - jesli spolka jest niepubliczna lub jej akcje sa bardzo nieplynne to ponosisz ryzyko, ze nie sprzedaz ich za okreslona cene w czasie kiedy bedziesz chcial to zrobic, a ryzyko zawsze powinienes wycenic. Natomiast jesli jestes wlascicielem swietnej spolki i na reku masz obowiazujaca oferte od kupujacego po dobrej cenie (to moze ale nie musi wynikac z jego DCFa;) to dla Ciebie dyskonta nie bedzie w ogole lub bedzie bardzo male (ryzyko transakcyjne).

Np. jesli robisz wycene na podstawie przeplywow pienieznych dla wlascicieli (FCFE free cash flow to equity) implikujesz okreslony rozklad tych przeplywow,na ktore jesli nie jestes wlascicielem kontrolujacym nie masz wplywu, wiec jesli spolka nie jest publiczna* to musisz koniecznie zastosowac dyskonto. W tej samej sytuacji jesli jestes inwestorem kontrolujacym o braku biezacych potrzeb finansowych (mozesz poczekac na przeplywy) to dla Ciebie dyskonto na plynnosc moze nie byc istotne, bo Ty kontrolujesz co sie w spolce stanie i mozesz poczekac na te przeplywy. Natomiast w ogole w koncepcji FCFF (free cash flow to firm) Ty mimowolnie zakladasz ze wolne przeplywy pieniezne po dyskoncie tworza wartosc dla firmy i po odliczeniu wartosci dlugu oznaczaja wartosc dla wlascicieli mimo iz rozklad wyplat dla kapitalodawcow moze sugerowac, ze jestes w deafaulcie (patrz np case PBG czy Polimex) i wartosc kapitalow wlasnych jest duzo mniejsza lub zerowa. Jesli spolka jest notowana to moze znajdziesz kogos kto Ci ja kupi po wartosci bardziej zblizonej do wyniku DCF, jesli niepubliczna to realnie mowiac masz duzy problem. Szczegolnie wiec jesli uzywasz FCFF, a spolka ma sporo dlugow i masz aktywo niepubliczne w DCF musisz uwzglednic dyskonto plynnosci (i to wyzsze niz by sie moglo wydawac w dzisiejszych okolicznosciach).

Oczywiscie w im wiekszej czesci wycena calosci spolki wynika z wartosci rezydualnej, a nie z przeplywow powstajacych w dajacych sie realnie przewidziec czasie tym wieksze jest dyskonto plynnosci, bo tym bardziej jest wrazliwa wycena DCF na zmiany w krotkim okresie czasu.

Tyle teorii, a w praktyce firma jest warta tyle ile ktos jest w stanie za nia zaplacic:P

* w teorii jesli rynki bylyby w 100% efektywne wycenialyby biznes w oparciu o przeplywy do firmy (FCFF) i wartosc firmy, wiec zakladajac stala stope dyskonta w czasie ktos powinien kupic od ciebie czesc akcji dajac Ci prawo do wykreowania tzw. syntetycznej dywidendy

Następna dyskusja:

Brak precyzji w materiale




Wyślij zaproszenie do