Temat: CFA w warunkach polskich

Z Waszych doświadczeń na jakich stanowiskach pracują osoby po ciężkiej batalii CFAI w naszym kraju. Z moich wyobrażeń to głównie osoby działające w asset managemencie i portfolio managemencie. Może jest inaczej i jest to raczej research lub m&a?
Zastanawiałem się również się nad zarobkami charterholderów w Polsce. Spotkaliście się może z jakimś opracowaniem związanym z wynagrodzeniem posiadaczy tytułu CFA?

Temat: CFA w warunkach polskich

Myślę, że ta strona może Cię zainteresować:

http://www.newcfa.org/#/professions

Znajdziesz tutaj zajmowane stanowiska w różnych krajach, liczbę osób z tytułem CFA w danym kraju, itd. Jak widać Twoje drugie przypuszczenie (research, M&A) jest bliższe prawdzie.

Wątpię, żeby istniały rzetelne dane na temat zarobków. CFA stanowi na pewno jakąś wartość dodaną, ale nie oznacza z definicji wysokich zarobków. Powiedziałbym raczej, że dobrze zarabiające osoby mają przy okazji duże kwalifikacje (potwierdzone tytułem CFA). Odwrotna zależność: CFA => wysokie zarobki nie zawsze musi być spełniona.

Mam nadzieję, że pomogłem:)

Temat: CFA w warunkach polskich

Super, dzięki oto chodziło. Widziałem na stronie instytutu opracowanie globalne, zaś polskich danych nie mogłem znaleźć. Choć nie powiem, że wysokość zarobków również jest intrygująca. Obstawiam średnio 15k PLN miesięcznie.

Temat: CFA w warunkach polskich

wynagrodzenie odzwierciedla przede wszystkim posiadane doświadczenie, za sam tytuł CFA nikt nie płaci..

Temat: CFA w warunkach polskich

Zgadzam się z Marcinem w 100%.

Temat: CFA w warunkach polskich

Doswiadczenie zawsze bedzie mialo wieksza wage niz certyfikat.

Manager zespolu majac 2 osoby na 1 stanowisko: 1sza z 3 levelami CFA; druga z powiedzmy nawet 7 miesiecznym dośw. w asset management np w renomowanej firmie na 90% przypadków wybierze tą z dośw. (mimo ze srednio zdanie CFA to 4 lata - z 1 wpadka)

CFA to taki fajny dodatek potwierdzajacy Twoje umiejetnosci. Przydaje sie w przypadku gdy nikt nie ma dosw i "wygrywa" ta osoba majaca CFA. Pozatym daje taka "pewnosc siebie" w rozmowie w prawie kazdej dziedzinie finansowej (z racji szerokiego spektrum dydaktycznego) - co daje dużego plusa na rozmowie - dana osoba potrafi podjąć dyskusję na każdy temat - czy jest to model opcyjny Black - Scholes'a, czy zagadnienia rachunkowe, czy wartość pieniądza w czasie, czy.... itp.

Mam naprawdę sporo znajomych z CFA level 2 badz 3 i ten certyfikat praktycznie nic nie zmienil w ich zyciu zawodowym... niestety CFA w Polsce wciąż nie jest wysoko ceniony (w przeciwieństwie do Doradcy Inw). Obecnie jest na niego olbrzymia "moda" i mnóstwo osób go robi a na SGH to prawie jak dodatkowy przedmiot do zdania.

Poza tym CFA jest traktowany jako takie "liceum ogólnoksz." w certyfikatach. Uczy mnóstwa rzeczy po trochu ale nie skupia sie szczegolnie na wybranej tematyce (moze oprocz zarzadzania portfelem na 3 czesci). W Rachunkowosci jest bardziej specjalistyczny egzamin ACCA lub CIMA, od ryzyka FRM, od inwestycji alternatywnych CAIA etc. Ponadto CFA na starcie przegrywa z Doradcą Inw. Mozna stosowac syntetyk CFA + polski makler ale to nie to samo...

Podsumowując - ucząc się do jedynki 3 lata temu - mialem mnostwo werwy i zapału - oczekując złotych gór i możliwości jakie otwiera CFA - po ponad rocznym pobycie w Warszawie i zorientowaniu sie jak to wyglada w branzy moje estymacje zostaly mocno skorygowane ;-)

Osobiście uważam że nakład pracy i czasu włożony w ten egzamin a Present Value z przyszlych korzysci daje niewielkie NPV. Jednak jego efekt synergii z dosw potrafi dac wymierne korzyści... Moim zdaniem robienie CFA "just in case" bez rownoleglego dośw to zagranie bardzo ryzykowne

Doświadczenie przede wszystkim ;-)

Temat: CFA w warunkach polskich

Przyznam, że śmieszy mnie ta ciągła pogoń za króliczkiem...

Niby wiedza ta sama od lat (dochodzą jedynie nowe produkty pochodne), a tu ciągle wymyślają coś nowego, by "uzupełnić wiedzę".
Kiedyś wystarczył magister, potem wszyscy rzucili sie na językowe certyfikaty cambridge, podyplomówki, MBA, teraz całe stado akronimów-certyfikatów.. Ciekawe co będzie modne za 3-5 lat, gdy "chartered-coś-tam" zdewaluuje się tak szybko jak MBA.
Podejrzewam, że np. NPV wyniesione ze studiów znaczy dalej to samo co na CFA, si ?
Ludzie bulą masę pieniędzy i poświęcają parę lat nie na wiedzę, którą wykorzystają w choćby 50%, ale na ładnie wyglądający skrócik w CV. Stowarzyszenia trzepią piękną kasę, a pracodawcy to... preferują.

Smutne, że z powyższego linka wynika, że z elitarnych 242 członków, 12 jest .. bez pracy.

Mój cynizm nie jest wymierzony w nikogo z Was - życzę wszystkim powodzenia - ale kieruje go, w polski rynek pracy, który jak na nasz polski bantustan, jest dosyć osobliwy :)

Temat: CFA w warunkach polskich

dobra a spojrz na to z innej strony, z mojej studenta, chcialem i chce pracowac w domu maklerskim/funduszu inwestycyjnym i co? odbijam sie o sciane bo wymagania to licencja maklera, doradcy, cfa i znajomosc wielu innych rzeczy, to co mam robic jak nie gonic kroliczka?

Temat: CFA w warunkach polskich

Andrzej Bieniek:
dobra a spojrz na to z innej strony, z mojej studenta, chcialem i chce pracowac w domu maklerskim/funduszu inwestycyjnym i co? odbijam sie o sciane bo wymagania to licencja maklera, doradcy, cfa i znajomosc wielu innych rzeczy, to co mam robic jak nie gonic kroliczka?

Jeśli stawiają takie wymagania to w takim razie chyba nie masz wyjścia. W końcu to rynek pracodawcy.. Powodzenia!

ehh gdyby tylko za mnogością tytułów szły wyniki funduszy i innych instytucji finansowych i gdyby to jeszcze był jakiś trend, a nie wynik przypadku..

Chłopaki, ciężko zapieprzacie i macie ogromną wiedzę, a tu jakiś Kuczyński bryluje swoimi "fachowymi" wywodami we wszystkich mediach.. Finansowy "autorytet" bez żadnego finansowego wykształcenia..