пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
tak kiedys myslalam...czego maja sie te Panie spodziewac,przeciez wiedza ze uprawiaja seks z żonatym czy zajetym facetem..jeszcze jakies wymagania maja ha ha....jak sie cudze bierze, to nie nalezy spodziewac sie uczuc od faceta ktory wlasnie robi skok w bok....to jest tylko namięność i pożądanie a tego nie należy mylić z milością.
odp dla Malgorzaty P
oczywiscie ze czytam to co pisze:)....samo żcie,nie widze w tym zimnej silnej kobiety jak to ladnie ujęlaś, podsumowuje obserwacje z życia wzięte i tyle...nie bylam nigdy niczyja kochanka wiec prawdopodobnie jestem niesprawiedliwa dla biednych panienek ktore spotykaja sie z zajętymi facetami...no cóż trzymam sie pewnych zasad dlatego łatwo mi o pewnych sprawach pisac i mam duzo przyjaciol zwlaszcza kolegow ktorzy mi opowiadaja o tych skokach w bok...I NIE MA TAM UCZUC jest czysty zwierzecy seks.One oczywiscie mysla inaczej a facet stwarza pozory...no chyba ze sie nagle biedak zakocha i zwariuje na punkcie panny ktorą bz...zdarza sie raz na 100 przypadkow:)...ale po dluzszym czasie i tak pojawia sie 3cia...gdzie dwie sie bija tam trzecia korzysta:)))tz.standard
MILOŚĆ- to piękne uczucie ktore nie trwa wiecznie,sprawia ,że chcemy przebywać z drugim czlowiekeim 24 na dobe,nie nudzimy sie z nim,szanujemy go,liczymy sie z jego zdaniem,jest dla nas ważne co i jak mowi do nas i o nas,chcemy sie z nim dzielic wszystkim co mamy,jest to w pewnym sensie chemia ,ktora nas bardzo lączy z drugim czlowiekiem,przestajemy myśleć tylko o sobie..należy odróżniac milosc rodzicielska od męsko damskiej czy siostrzanej...temat rzeka:)
odp dla Pana Czeslawa
ten men:) na myspace to moj facet...spiewanie to jego hobby...a z zawodu jest lekarzem:)Gosia Kosik edytował(a) ten post dnia 14.11.08 o godzinie 08:48 -
szczerze mowiac to slowo ZDRADA kompletnie nie robi na mnie wrazenia:)..i jest mi to obojetne czy partner sypia z inna....wazne zeby robil to w gumie bo bardziej boje sie syfu jakiegos niz tego gdzie i z kim on to robi i dlaczego..nie mam czasu siedziec w domu i rozmyslac czy moj ukochany teraz sie łajdaczy czy nie:) a jakie to ma znaczenie dla mojego zwiazku ?
Poswieca mi duzo czasu..jesli ma czas jeszcze na inne to tylko pogratulowac organizacji...bo ja juz nie mam dla nikogo innego czasu poza nim i poza pracą:) -
czy cos jest przebojem czy nie...to nie jest kwestia kompozycji czy wykonawcy tylko kasy..wlozonej w promocje..jak oplacisz stacje radiowe to wszystkie Twoje kawalki beda hitami...ba nawet mozesz sobie miejsca na listach wykupic ha ha
nie mam jakos cisnienia zeby moje byly hitami...dla mnie jest wazne ze gram koncerty a nie czy ktos puszcza te utwory w radiu jak za nie zaplace ha ha -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy KOBIETY PO 30-STCE
-
a sluchalam na http://myspace Twoich kompozycji...troche nie moj kierunek ale ciekawe..jakby to dobrze zrobic to kto wie?
ja ide troche w innym kierunku choc tez rozne rzeczy spiewam(ja nie komponuje) m.in http://myspace.com/lookpl -
Zgadzam sie z Tobą jesli chodzi o ZDRADE .
Dzis wypowiadal sie na ten temat Maleńczuk w MALEJ CZARNEJ w TV4..i on rowniez uwaza ze ludzie nie sa monogamistami.on zyje w zwiazku w ktorym " zdradzal " nie raz i zona tez go "zdradzala" ale bardzo sie kochaja i dla jakis wybrykow seksualnych ani on ani jego zona nie maja zamiaru rozwalac malzenstwa w ktorym sa obydwoje szczesliwi...przed chwila ogladalam Pania Perepeczko ktora wypowiadala sie na temat wiernosci i zdrady w malzenstwie i dokladnie powiedziala to samo..ona kogos miala on tez ale nigdy nie byli dociekliwi kto i jak sobie radzil na obczyznie w rozlące..zawsze byli kochajacym sie malzenstwem ona miala adoratorow a on mial piekne kobiety i co z tego jak swiata poza soba nie widzieli..biologia to biologia i nie ma to nic wspolnego z tym ze jak mezczyzni czy kobiety zdradzaja tz ze nie kochaja swojej drugiej polowy.Wiem ze mozna kogos bardzo kochac i szanowac i pojsc w dlugą.zdarza sie:)..a zdrady czesto umacniaja relacje miedzy malzonkami:).Dla mezczyzny to czesto tylko potrzeba fizjologiczna:) taki skok w bok i tyle....Pozdrawiam -
Droga Malgorzato P..nie chcialam nic podkreslac w profilu...to jest po prostu moj zawod...to co mialam tam niby wpisac?
Do GL zaprosil mnie moj kompozytor i powiedzial ze sa swietni ludzie do dyskusji na rozne tematy...my ogólnie z kolega szukamy kontaktow muzycznych z teksciarzami kompozytorami wokalistami itd....ale ja rowniez poszukuje ludzi do wspolpracy.Zajmuje sie tym czym sie zajmuje a moj zawod niczym nie rozni sie od zawodu fryzjerki czy sprzataczki.najwazniejsze dobrze wykonywac swoj zawod i dążyć do doskonalosci
Smieje sie z tego podkreslonego PANI Z TV bo to wlasnie Pani Malgorzata P o mnie w ten sposob powiedziala....a jesli ktos o kims w ten sposob mowi to znaczy ze sam chce to podkreslic..."ZE JAKAS PANI Z TV PRAWI TU NA FORUM MORALY...." i mam do tego prawo jak kazdy z Was na tym portalu
..a przy okazji swietnie sie bawie i czytam z uwaga kazdy post
Zapytacie moze co ja robie akurat na tym forum...zainteresowal mnie temat ktory nie jest mi obcy i tyle:)...a poniewaz obracam sie w srodowiskach roznych glownie medialnym,medycznym i sportowym to mam wiele spostrzezen.prowadze tez czest eventy dla roznych grup spolecznych dla roznych branzy...i generalnie niczym sie od siebie nie roznimy w relacjach mesko-damskich poza tym ze Zdrada w showbusinessie jest bardziej widoczna i opisywana w gazetach niz romans pani z warzywniaka z dozorcą...bo to malo ludzi obchodzi ale kiedy aktorka zdradza meza z milionerem to juz zaczyna sie robic ciekawie dla przecietnego zjadacza chleba...pozdrawiam cieplo wszystkich nerwusow i nadpobudliwych(czyli siebie rowniez) i zycze milego dnia -
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Prezenterzy
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Prezenterzy
-
ha ha..nie bylo mnie kilkanascie godzin tutaj ...a tu prosze jaka dyskusja
1.szanuje wszystkie zdania i opinie
2.lubie jak ktos reaguje tak zywiolowo na to co napisalam
3.Czerpie od roznych ludzi...rozmowy z Doda i Jola tez wiele daja,sluchajac ich wiem ze sa tacy co mysla inaczej niz ja ,mamy poglady bardzo skrajne,choc blizej mi czasami do myslenia Dody niz Joli co nie oznacza ze mam dziewczyne besztac z blotem.Zyje w swoim różowym świecie,szczesliwa i zakochana w sobie i w koniach po uszy i niech sobie zyje)
4.Rozmawiamy dlatego pozwalam sobie na usmiech a nie na agresje i wyciekajacy jad
5..blizniaki to fajne znaki ..mowia to co myślą..a to ,że czesto nie pokrywa sie to z pogladami drugiego rozmówcy..no cóż
6.Widze ze kilku osobom przeszkadza Pani z Tv(zazdrosc czy nienawisc?)....mam inne poglady niz Pani z biura i jakos nie mam z tym problemu
7.To ze ktos mnie zranil nie znaczy kobietki ze mnie zdradzil...dlaczego dla WAs to jedno i to samo Ja wiem ze to jest na "Z" i tten drugi wyraz tez jest na "Z"
8.ZLOSC PIEKNOSCI SZKODZI DROGIE PANIE, wiec jad kielbasiany sobie wstrzykujcie ,a nie tu na forum facetow sie czepiacie bo Was zdradzaja(wylączam oczywiscie Panią Szczesliwą w malzenstwie i monogamii)..wyluzujcie kobiety...my tu tylko sobie dyskutujemy i prowokujemy ..to tylko rozmowa
9.tak lubie prowokowac bo bawi mnie to jak ludzie odpowiadaja pod wplywem emocji.pozdrawiam -
szczerze mowiąc nie widze ...jesli chodzi o zachowanie w przyrodzie to nie widzę
-
no coż życie nas uczy pokory i jak slysze czasem te egoistyczne wypowiedzi..ON MNIE ZRANIL,ON JEST WSZYSTKIEMU WINIEN,ON JEST..taki czy inny,WIERNOSC TO PODSTAWA ZWIAZKU,ZDRADA TO NAJGORSZE CO MOGLO MNIE W ZYCIU SPOTKAC.....to wydaje mi sie ,że osoby ktore tak pisza i czuja nic nie wiedza o życiu a wszystkie te stwierdzenia sa jednym wielkim egoizmem i użalaniem sie nad sobą samym.Tak pisza frustraci i przygnebione osoby w depresji.Zacznijmy od siebie.Zacznijmy szanowac siebie,swoj czas,swoje zdrowie, naszych partnerow,dzieci,rodzicow,rozmawiajmy ze soba a relacje miedzy ludzmi ,miedzy partnerami beda duzo lepsze .Poza tym nic nie trwa wiecznie i trzeba sie z tym pogodzic...czy nam to odpowiada czy nie.Tak jestesmy stworzeni.nie jestesmy jak łabędzie,pingwiny czy slonie(kochaja jednego partnera przez cale zycie)..ludziom zdarzaja sie skoki w bok pod wplywem chwili,fascynacji,zauroczenia czy po prostu slabszych dni w stalym zwiazku....problem jest w tym ze my ludzie nie potrafimy wybaczac...a ambicje nie pozwalaja zapomniec o wyrzadzonej krzywdzie....a niedowartosciowanie seksualne jeszcze wyolbrzymia nasza nienawisc do partnera ktory zdradzil nas z atrakcyjniejsza samica (samcem)...i wiecznie zadajemy sobie pytanie DLACZEGO MI TO ZROBIL...bo takie jest zycie i nie bedzie inne..sa wieksze problemy w zyciu niz ZDRADA jesli ktos tego nie rozumie to z calego serca WSPOLCZUJE ZABORCZYM LUDZIOM ktorzy milosc chca miec tylko dla siebie....a teraz bede zlośliwa dla wszystkich wierzących KOCHANI PAN BÓG KAZAL SIE DZIELIC wiec o jakiej zdradzie wy dyskutujecie???? ha ha
-
Moj facet poleca panom lek PROPECJA...dla kobiet nie wskazany tylko dla facetow
-
Tak więc moja odpowiedz na pytanie CZY MOZNA ZYC BEZ POJECIA ZDRADA?..tak mozna:)
-
Obserwujac zachowania ludzi uwazam ze zachowujemy sie jak malpy czy inne gatunki zwierzat.Czesto bywam w Zoo i ogladam Animals Planet...jestesmy identyczni,nie widze roznic pomiedzy nami a innymi mieszkancami tej planety.Oczywiscie kazdy ma prawo do wlasnego zdania.Mnie osobiscie nie przeszkadza zdrada i nie zastanawiam sie nad tym czy mozna bez niej zyc czy nie.Jest to dla mnie tak malo istotne czy ktos mnie zdradza czy nie...szkoda mi czasu na takie przemyslenia...ale milo przeczytac rozne wypowiedzi i na chwile zatrzymac sie i zastanowic kto ma mocniejsze argumenty.Latwo mi sie mowi bo jestem mszczesliwa w zyciu bez wzgledu na to kto jest obok mnie w zyciu...kazdy partner czegos mnie nauczyl i cos mi w zyciu dal..jedni zdradzali inni nie(choc moge sie mylic) ale zwiazki i tak rozpadaly sie z innych powodów.żyje tak by nikt nie plakal obcujac ze mna i dobrze mi z tym, i nie uwazam zeby ktos mnie krzywdzil idac do lóżka z inna kobieta
-
Przeczytalam wszystkie Wasze posty i powiem Wam ze rozbawila mnie ta dyskusja ,starszych Panow z mlodszymi kolezankami.Chyba nie ma co polemizowac i dyskutowac o rzeczach oczywistych a czas pokaże jakimi to wiernymi istotami jestesmy.Jak ktos ma ochote na zdrade to zrobi to,nawet jak będziemy się starali upilnowac drugą polowę...tylko po co ?
Zazdrosc i wieczna chec zlapania drugiej polowy na zdradzie i niewiernosci bardzo męczy...szkoda czasu na taki związek.Ludzie miewają w kazdym zwiazku lepsze i gorsze dni,jedni sa podatni na zdrade drudzy kompletnie nie potrafia odwazyc sie na taki krok.Najwazniejsze ufac sobie i się kochac z naszymi zaletami i wadami...a wiernosc seksualna jest najmniej ważna w calym życiu.Jestesmy jak zwierzeta i czasem feromony moga spowodowac skok w bok ,ktory nic nie znaczy na dluższą metę.Dociekliwosc partnera zabija każdą relację męsko damską -
Jak bylam mala to spedzalam tam piekne wakacje:)..a moimi najwiekszymi rywalkami w gimnastyce byly wlasnie Bulgarki:)-pamietam te turnije Siedmiu Stolic i zawsze obrywalam i przegrywalam wlasnie z Bulgarkami:))),piękny kraj,dobrzy i mili ludzie,minelo 20 lat a ja wciaz tesknie za tym krajem..a w instytucie bulgarskim ogląalam swietny film dokumentalny o przygotowaniach kadry gimnastyczek bulgarskich na Olimpiadę:)...az mi sie łezka zakrecila
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Bliźnięta... znak Zodiaku
-
Aby mieć możliwość przeczytania tego posta musisz być członkiem grupy Bliźnięta... znak Zodiaku
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
