пропозиції роботи
Wypowiedzi
-
Agnieszka, jeżeli jest to niewielki model, to informacja o układzie odniesienia chyba nie jest Ci potrzebna do jego stworzenia. Jeżeli w atrybutach klasy obiektów lub pliku shp znajdują się dane wysokościowe, to powinny one wystarczyć do stworzenia modelu. Wysokości znanych punktów pomierzonych w terenie będą odpowiadały tym na modelu i chyba nie jest tu potrzebna dodatkowa informacja o układzie pionowym. Jeżeli nawiązanie przy ich pomiarze wykonane zostało do reperu, to wysokości będą odniesione do poziomu morza (czyli Kronsztad). Jeżeli odniesienie było lokalne, to wystarczy znać przewyższenie pomiędzy nim, a reperem. Ważne jest, żeby źródłowa warstwa posiadała informację o układzie poziomym, bo inaczej nie pojawi się we właściwym miejscu w stosunku do innych obiektów. Jakiś czas temu tworzyłem sporo modeli (o zasięgu lokalnym) i nie stosowałem nigdy układu pionowego, ale być może ktoś ma inne doświadczenia. Liczę na to, że się z nami podzieli ;).
-
Nie uaktywnia się całe narzędzie, czy już po wstawieniu łączników nie da się zrobić dopasowania? Może napisz co i jak robisz po kolei, to będzie bardziej pomocne.Daniel Majchrzak edytował(a) ten post dnia 27.10.11 o godzinie 23:51
-
Georeferencja w ArcMap służy tylko do wpasowania rastrów lub plików DWG/DXF/DGN na podstawie danych wektorowych lub innych rastrów, a nigdy odwrotnie. Nie uda Ci się dopasować treści wektorowej do rastra lub WMS, bo taka operacja jest po prostu niemożliwa do wykonania tym narzędziem (niech ktoś mnie poprawi, jeżeli się mylę). Jeżeli nie wierzysz, to sprawdź co się stanie, jeżeli dodasz do mapy jakikolwiek raster. Narzędzie uaktywni się i w liście rozwijalnej na pasku Georeferencja pojawi się nazwa rastra, który dodałeś.
Tak, jak wcześniej zostało tu już wspomniane, musisz użyć narzędzia Dopasowanie przestrzenne (Spatial Adjustment). Zanim jednak to zrobisz, przypomnij sobie, czy raster, który kiedyś zwektoryzowałeś, posiadał przypisany układ współrzędnych. Jeżeli tak, to ustaw ten sam układ we właściwościach obszaru. Zrób to z poziomu ArcCatalog lub użyj skrzynki narzędziowej Data Management Tools (Zarządzanie danymi) -> Projections and Transformations -> Define Projection. W wersji optymistycznej, zwektoryzowany obszar powinien wskoczyć na właściwe miejsce, w wersji pesymistycznej, patrz niżej.
Jeżeli raster, który kiedyś wektoryzowałeś nie posiada układu wsp. lub go zwyczajnie nie masz już w swoich zasobach, to wczytaj zawartość WMS, sprawdź, jaki ma układ (najprawdopodobniej WGS84), ustaw ten sam układ dla obszaru, który chcesz dopasować i zastosuj narzędzie Dopasowanie przestrzenne. Zawartość WMS i obszar będą daleko od siebie, więc posłuż się przy tym okienkiem podglądu dopasowania (znajdziesz je pod przyciskiem Dopasowanie przestrzenne). Możesz także wykorzystać zakładki mapy (górne menu Bookmarks w 10-tce) i przełączać je w trakcie wstawiania łączników (linków). Możesz także spróbować użyć okienka przeglądarki mapy - górne menu Windows -> Viewer. Pamiętaj, że narzędzie Dopasowanie... nie uaktywni się, jeżeli nie włączysz edycji obiektu dopasowywanego.
Jeżeli powyższe operacje zawiodą, to spróbuj jeszcze najpierw dopasować zwektoryzowany obszar do WMS, a dopiero potem nadaj mu układ z tego właśnie WMS lub wyeksportuj dane z zachowaniem układu ramki danych.
Powodzenia, daj znać, czy się udało. -
Irek Guty:
Pakiet ArcGIS posiada bardzo dobry i rozbudowany system pomocy, a w nim m.in. dużo o edycji obiektów. Z własnego doświadczenia wiem, że warto tam zaglądać, bo wszystko jest szczegółowo opisane i na pewno ułatwia poznawanie nowych narzędzi. A tu link do opisu tego narzędzia. http://help.arcgis.com/en/arcgisdesktop/10.0/help/inde...
dzięki !
...ale nie łatwo było to znaleźć ;)
pozdrawiam
Irek
Pozdrawiam
:) -
Karol Stachura:
Napisałem o przerabianiu WMS do SHP, zamiast WFS na SHP, a to oczywiście błąd. Dzięki za poprawienie.
WMS to dane przesyłane za pomocą rastrów i dlatego używa się usług WFS np. takiej
http://sdi.geoportal.gov.pl/wfs_prg/wfservice.aspx?req...
Oczywiście należy uważnie zapoznać się z regulaminem i licencjami na te dane. -
Temat już zamknięty, ale tak na przyszłość: http://www.youtube.com/watch?v=pbqzpGAIc9Y Wprawdzie mowa tu o wersji ArcGIS 10, ale zasada jest ta sama również we wcześniejszej.
-
Tak naprawdę, w większości przypadków wystarczają podstawy sql, żeby móc wykonywać selekcje na obiektach mapy. Dane możesz przecież ładować do bazy bezpośrednio z programu, więc nie musisz znać komend wiersza poleceń, które to robią - kreator w programie zajmie się tym (chociaż dobrze byłoby wiedzieć, co się dzieje "w środku"). Podobnie jest z selekcją obiektów według atrybutów, są do tego proste kreatory. Ty powinieneś wiedzieć, jaki należy zastosować operator logiczny i poprawną składnię. Pracę z gisem najlepiej zacząć od plików shp, poznać ich zalety i wady, a potem rozszerzać temat o bazy danych lokalne (np. osobista w pliku MDB lub plikowa w postaci folderu z milionem plików w środku), a potem wielodostępne (np. PostGIS).
-
Z WMS jest o tyle niefajnie, że nie można go symbolizować według uznania. Najlepiej byłoby mieć województwa i powiaty w wektorze, a wtedy można je kolorować np. według nazw.
Pod tym adresem znajdziesz adresy serwerów WMS, które możesz podłączyć w QGIS: http://geoportal.gov.pl/index.php?option=com_content&v...
A tu znalazłem metodę na pobranie i przerobienie zawartości WMS do pliku SHP. http://geoportal.gov.pl/index.php?option=com_fireboard... Działa, bo sprawdziłem, ale nie wiem, na ile jest to legalne, bo normalnie chyba trzeba zapłacić za dane z rejestru granic. Nie orientuję się w tym do końca. http://www.codgik.gov.pl/pastwowy-rejestr-granic-i-pow...
Jeżeli chodzi o arcgis.com, to jest to fajny serwis i oprócz nanoszenia (lub ładowania) własnych danych na gotowe podkłady, da się tam przygotować całkiem ładną prezentację. Możesz spróbować stworzyć przykładową mapę i ocenić, czy serwis spełni Twoje wymagania. Zajrzyj też koniecznie tu: http://www.esri.com/news/arcwatch/0411/tip.html Ciekawy przykład na wykorzystanie usługi ArcGIS Explorer online. Możesz także użyć ArcGIS Explorera lokalnie (bardziej rozbudowany), bo od zawsze był on aplikacją, a dopiero od jakiegoś czasu funkcjonuje wersja internetowa. http://www.esri.com/software/arcgis/explorer/index.html
Dodane:
Zapomniałem wspomnieć o bezpłatnych danych, jakie można pobrać z serwerów projektu OpenStreetMap, a które mogą przydać się do mapy podkładowej. To adres jednego z serwerów: http://download.geofabrik.de/osm/ Znaleźć tam można szczegółowe dane na temat dróg, wód, kolei, lasów, nazwy miejscowości, POI, itp. W wiekszych miastach jest tez sporo budynków. Są tam prawie wszystkie dane, jakie można oglądać na http://openstreetmap.org Nie ma natomiast podziału administracyjnego (albo ja go nie znalazłem), więc będzie trzeba poradzić sobie tak, jak napisałem wyżej lub znaleźć może jeszcze inny sposób.Daniel Majchrzak edytował(a) ten post dnia 17.10.11 o godzinie 11:49 -
Paweł Chrobak:
witam, dziękuję za pomoc, może nie do końca się wyraziłem z open source.
Nie chodzi o to że nie może być open source tylko o to że nie jest to dla mnie priorytet. Priorytetem jest prostota użycia. Przy czym ja potrzebuję naprawdę proste rzeczy do zrobienia typu mapka poglądowa gdzie są obrysowane 3 powiaty aby pokazać gdzie jest np., coś robione. Istotne jest to że ma to być dla ludzi którzy potrafią obsłużyć office nic bardziej skomplikowanego nie możemy od nich wymagać
Znalazłem jeszcze coś takiego jak microsoft mappoint i czegoś w tym kierunku szukam
MapPoint to jest jakieś wyjście, tylko trzeba jeszcze sprawdzić, jakie dane dla Polski znajdują się w tym programie i czy odpowiadałyby Twoim potrzebom.
Mam kolegę, który na podstawie przygotowanych wcześniej podkładów robi fajne mapy w Power Poincie. To też są obrazki dla potrzeb raportów. Na początku dziwiło mnie to, dlaczego używa akurat tego programu, zamiast komercyjnego pakietu, w którym normalnie pracuje, ale potem okazało się, że pewne rzeczy można zrobić po prostu łatwiej i ładniej. Dobry podkład wektorowy to połowa sukcesu, a Twoi pracownicy nie musieliby "wychodzić" poza pakiet office. -
Całkowicie zgadzam się z Ewą i Marcinem. Jeżeli pracownicy nie mają czasu na naukę obsługi programu gisowego, a aplikacje graficzne odpadają, to właściwie w czym mają pracować? Nie da się zrobić dobrej mapy w 2 minuty. Wydaje mi się jednak, że Tobie chodzi o zwykły prosty obrazek, bez skali i kartometryczności, więc naprawdę zastanowiłbym się nad jakimś nieskomplikowanym programem do grafiki wektorowej. Tam też można stworzyć rozwarstwioną mapę i wstawiać co tylko się chce. Inkscape (open source) powinien poradzić sobie bardzo dobrze. Pamiętaj jednak, że to nic innego, jak zwykły obrazek i niczego poza ręczną edycją nie da się z nim zrobić. Jeżeli wolisz rozwiązanie gisowe, to tak jak przedmówca, proponuję Quantum GIS (też open source). Komercyjne pakiety są drogie, a ich nauka potrwa zdecydowanie dłużej, niż tydzień. Open source nie oznacza gorszy, bo nie każdy korzysta w setek zaawansowanych funkcji, jakie znajdują się w płatnych aplikacjach. Quantum GIS jest dobrym programem i chyba najczęściej wybieranym, jeżeli chodzi o bezpłatne aplikacje gisowe typu desktop.
Rozwiń nieco sformułowanie "rysunki typu mapa + dane". Czym mają być te dane? Wartości liczbowe, oznaczenia literowe przy obiektach na mapie? Tylko tam mają być? W formie obrazka? Czy może będzie potrzeba użycia np. zróżnicowania kolorystycznego obiektów na podstawie jakiejś ich wspólnej wartości (np. liczby ludności w powiecie)? To bardzo ważna informacja, bo w gisie nie rysuje się obiektów wybranym kolorem i daną szerokością linii, tylko symbolizuje według informacji, jakie posiadają lub jakie można do nich przyłączyć.
"Na mapie województwa nanieść jakieś punkty i opisać je" - jak wyżej. Podaj więcej szczegółów, będzie nam łatwiej określić, czego potrzebujesz. -
DOMINIKA KUJAWKA:
To fakt i trudno się z nim nie zgodzić. Gdy rok temu poznałem twórczość TCO, byłem zachwycony. Ich pierwszy zasłyszany utwór (dziś nie pamiętam już, który to był), porwał mnie bez reszty tak, jak do tamtej pory nie porwał mnie jeszcze żaden. Nie byłem wyjątkiem, bo wielu moich przyjaciół doświadczyło tego samego efektu.
zgadzam się, przy poprzednich płytach mozna się zatracić. w przypadku tej ostatniej co najwyżej się zrelaksujesz.
Coś tkwi w poprzednich albumach. Magia, niespotykane dotąd przeze mnie, całkowicie niepowtarzalne i ujmujące połączenie jazzu z elektroniką sprawia, że uzależniłem się od tych dźwięków i to wcale nie jest przesada. Gdy tylko Ma Fleur znalazł się na sklepowych półkach, nabyłem go bez chwili namysłu, lecz rozczarowałem się. Naprawdę spodziewałem się czegoś innego, tymczasem moje oczekiwania minęły się nieco z tym, co zastałem na płycie. Patrick Watson śpiewa z jakąś dziwną manierą, która tak trochę średnio mi się podoba, ale na szczęście jestem w stanie to zaakceptować bez większych trudności. Z całej płyty, najbardziej do gustu przypadł mi utwór Time & Space z wokalem Lou Rhodes. Być może niewielu osobom spodobał się on, wiem jednak z doświadczenia, że często nie mieszczę się z gustem w statystycznej średniej:)
Dosyć mocno napsioczyłem, nie zmienia to jednak faktu, że czy gorszy, czy też lepszy, ten album także pozwolił mi długo zapomnieć o jakiejkolwiek innej muzyce. Oswoiłem się z tą płytą i teraz jesteśmy przyjaciółmi.
Aha, proszę nie czuć się urażonym moją opinią i zdać na własny gust. Gdybym na przykład dostał jutro amnezji i nie pamiętał, że sam to napisałem, to z pewnością bym to - mówiąc kolokwialnie - olał.
Chyba nie muszę pisać, czego właśnie słucham :)
Tak tytułem dygresji - Dominika, jesteś podobna do Agnieszki Szydłowskiej, a przynajmniej na tym zdjęciu. Takie mam odczucie:) -
Wcale nie twierdzę, że tak nie jest :)
-
Dla mnie NT, to przede wszystkim The Cinematic Orchestra. Pierwsza liga niezmiennie od ponad roku. To prawda, że ich najnowszy album jest... co tu dużo mówić, nie podoba mi się, a przynajmniej jest mocno średni i muszę zgodzić się w tej kwestii z Dominiką. Miejmy nadzieję, że chłopaki wrócą choć trochę do starych sprawdzonych brzmień. Wiadomo jednak, ze nie samym CO człowiek żyje, więc wsłuchuję się też namiętnie w chirurgów z Wrocławia, bo tworzą naprawdę kawał dobrej muzyki.
Mniej namiętnie, a nawet sporadycznie Bonobo i Coldcut.
Tak czy siak, warto posłuchać jazzu i elektroniki ze stajni NT. Warto, a nawet trzeba. -
Witam i pozdrawiam.
- 1
- 2
Dołącz do GoldenLine
Oferty pracy
Sprawdź aktualne oferty pracy
Aplikuj w łatwy sposób
Aplikuj jednym kliknięciem
